#demonologiajaponska

47
315
Encyklopedia mitologii japońskiej
164/1000- Itsuki
Itsuki to duchy osób, które popełniły samobójstwo poprzez powieszenie. Są to ekstremalnie niebezpieczne byty, które dla własnych korzyści niejako zmuszają żyjących do powtórzenia ich czynu.
Meikai to niezwykle mroczny wymiar, w którym żyją duchy osób zmarłych. Charakteryzuje się on stałą liczbą mieszkańców, jeśli można ich w ten sposób określić. Jedyną drogą ucieczki z tego miejsca jest przybycie nowej duszy, która zastąpi któregoś z dotychczasowych rezydentów, dzięki temu może on ponownie powrócić do świata żywych. O tym, która z dusz dostąpi reinkarnacji, decyduje sposób śmierci danego człowieka. Niektóre z dusz, szczególnie te należące do samobójców, z tego powodu mogą czekać bardzo, bardzo długo, nim w końcu otrzymają szansę opuszczenia tego wymiaru. I tutaj na scenę wchodzą itsuki, duchy, które mając już dość oczekiwania postanowiły, że czas osobiście zadbać o swoją przyszłość i własnymi rękoma sprowadzić kolejną duszę samobójcy do świata meikai. 
Itsuki powracają na ziemię, by następnie nękać żywych pchając ich w stronę samobójstwa. Ich moc jest na tyle potężna, by omamić i skłonić do targnięcia się na swoje życie nawet osoby w pełni zadowolone z dotychczasowej egzystencji. 
W obecnych czasach na terenie Japonii egzystuje wiele miejskich legend o zmarłych nakłaniających do samobójstwa. Opisują one często osobę, która otrzymuje wiadomość od znajomego, który to niby w formie żartu pisze o chęci zakończenia swojego życia. Następnego dnia wychodzi na jaw, że faktycznie osoba ta popełniła samobójstwo. Niektóre z notatek pozostawionych przez samobójców mają zawierać słowa o zjawie, która miała przekonać ich do tego czynu. Tymczasem rodzina jak i znajomi są pewni, że dana osoba nigdy nie zachowywała się w sposób sugerujący, że mogłaby być zdolna do zadania sobie śmierci. Innym dziwnym fenomenem są ciągi samobójstw osób nie powiązanych ze sobą w żaden sposób. Te wszystkie historie zawsze wiąże się z działalnością itsuki. 
Legenda: Jedna z legend na temat itsuki opowiada o podróżniku, który zatrzymał się na noc w jednej z gospód. W nocy usłyszał z sąsiedniego pokoju ciche mamrotanie nieznanej kobiety. Gdy zerknął do środka, zobaczył niedoszłą samobójczynię zakładającą sobie pętlę na szyję, a także mroczną postać siedzącą w pobliżu i namawiającą ją do złego czynu. Podróżnik natychmiast wpadł do pokoju i odciął linę, zanim doszło do tragedii. Duch zniknął, zaś kobieta nie potrafiła przypomnieć sobie, dlaczego chciała to zrobić jak i samego momentu próby samobójczej. 
Inna słynna historia pochodzi z okresu edo i miała wydarzyć się gdzieś w obrębie Kojimachi (dzisiaj tereny Tokio). Pewien mężczyzna wydawał uroczysty bankiet na terenie swojej rezydencji. W jego przygotowaniu miał mu pomóc bliski przyjaciel, który z nieznanych powodów nie pojawił się o ustalonej porze. W końcu jednak przybył mocno spóźniony, by zakomunikować: "Przepraszam ale mam coś do zrobienia. Wpadłem tylko, by przekazać informację o mojej nieobecności". Organizator przyjęcia postanowił nie dać za wygraną i zażądał konkretnego powodu, dla którego jego przyjaciel opuści tak ważną imprezę. "Obiecałem powiesić się przy bramie Kuichigai"- stwierdził mężczyzna i odwrócił się, by wyjść. Osoby obecne przy rozmowie doszły do wniosku, że mają do czynienia z szaleńcem. Mężczyzna został zatrzymany siłą i następnie po kilku próbach uwolnienia się dał za wygraną i pozostał z resztą gości.  
Po dłuższym czasie spokój przyjęcia przerwał posłaniec, który wyjawił, że doszło do samobójstwa przy bramie, o której wspominał przyjaciel gospodarza. Ten doszedł do wniosku, że za dziwnym zachowaniem mężczyzny stał itsuki, który znudzony czekaniem skłonił do zadania sobie śmierci inną osobę. Zażądał wyjaśnień, co działo się przed przybyciem przyjaciela na jego przyjęcie. Ten wyznał, że pamięta wszystko jak przez mgłę. Podczas przechodzenia obok bramy Kuichigai został zaczepiony przez nieznajomego, który rzekł: "Powieś się i zakończ tutaj swój żywot". Mężczyzna nie mógł się oprzeć propozycji, jednak resztkami woli poprosił o możliwość załatwienia swojego zobowiązania, obiecał też, że następnie powróci, by popełnić obiecane samobójstwo. W ten sposób pojawił się na przyjęciu. Podejrzenia gospodarza znalazły swoje potwierdzenie. Zapytał swojego przyjaciela, czy ten w dalszym ciągu chce się zabić. Ten spojrzał w dal ze strachem i zaczął się trząść. Następnie wykonał ruch, jakby zakładał sobie linę na szyję i wymamrotał: "To straszne, przerażające". 
#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
d0972780-be7a-4f97-a33c-c86a6915eefa
Encyklopedia mitologii japońskiej
163/1000- Itachi
Itachi to określenie stosowane dla łasicy, kolejnego zwierzęcia, które według japońskich wierzeń może uzyskać moce magiczne po osiągnięciu odpowiedniego wieku. Byty te nie cieszą się zbyt dobrą opinią, a ich zdolności są przez wielu uznawane za lekko przerażające. Ich podstawową umiejętnością jest talent do transformacji w człowieka, inne stworzenie lub nawet innego yokai, co w sumie jest mocą zarezerwowaną dla wszystkich magicznych zwierząt.
Itachi uwielbiają bawić się czyimś kosztem płatając różnorakie figle i psikusy, ale zwykle trzymają się z dala od ludzi. Ten brak kontaktów działa na ich niekorzyść, są bowiem przez to postrzegane w sposób wyjątkowo negatywny. Dźwięki wydawane przez te stworzenia, szczególnie ich grupowe okrzyki, uznawane są za zły znak, który jest zwiastunem nadejścia bardzo nieszczęśliwych czasów. Gdy itachi staje na tylnych łapach, robi to podobno w celu zaczarowania będącego w pobliżu człowieka, by ten pod wpływem jego hipnotyzującej mocy pozostawił mu jedzenie lub zrobił inną pożyteczną dla niego rzecz. Grupy itachi mają być zdolne do wzniecania potężnych pożarów mogących spalić całe miasta. Robią to poprzez tworzenie ze swoich ciał wysokich "wież", które następnie zmieniają się w potężne "tornada" ognia.
Magiczne łasice są uznawane za niezwykle utalentowane pod względem zmiany kształtu. Jeśli chodzi o ludzkie "przebranie", upodobały one sobie wygląd młodego kapłana w ciut za dużych ubraniach. Używają owej formy głównie do zdobywania alkoholu, którego same nie potrafią uwarzyć. Bardzo często też zmieniają się w inne yokai, robią to głównie po to, by straszyć zwykłych ludzi. Ich ulubionym stworem jest onyudo, potężny olbrzym z łysą głową, który podczas swoich wędrówek lubi nękać wioski niszcząc domy, a także zabijając zwierzęta, a nawet ludzi. 
#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
80831104-ce1c-4026-9528-f05e77e49af9

Zaloguj się aby komentować

Encyklopedia mitologii japońskiej
162/1000- Iso onna
Iso onna to niezwykle niebezpieczne istoty znane na wyspie Kiusiu jak i na terenach zachodniej Japonii. Żywią się krwią swoich ofiar, którymi z reguły stają się miejscowi rybacy, a także przypadkowi wędrowcy, którzy zapuszczą się na teren łowiecki iso onny. Podczas polowań bardzo często wybierają skaliste plaże, gdzie starają się zwabić przyszły posiłek.
Zwykle są przedstawiane jako urodziwe kobiety, które wyglądają, jakby przed momentem brały morską kąpiel. Ich włosy są wyjątkowo długie, często sięgające praktycznie do samej ziemi. Od pasa w górę spokojnie można uznać je za zwykłe kobiety, jednakże od pasa w dół ich ciało nabiera lekko przezroczystego wyglądu, co po bliższym zbadaniu zdradza ich ponadnaturalne pochodzenie. Niektóre relacje sugerują, że mogą stać się na tyle duże, by móc miażdżyć statki na morzu niczym inny znany byt, umi bozu. Mają także umiejętność perfekcyjnego wtapiania się w otoczenie, jeśli nie chcą zostać zauważone.
Iso onna podczas łowów przesiadują na plaży wpatrując się nieustannie w morze. Jeśli ktoś decyduje się do nich podejść i zagaić rozmowę, odwracają się i wydają z siebie przeszywający wrzask, który ogłusza ich ofiarę. Następnie przy pomocy włosów wciągają swoją ofiarę do morza. Na koniec tymi samymi włosami wysysają całą krew z ciała nieszczęśnika.
Inną metodą polowań jest wykorzystywanie przez iso onna skalistych klifów. Istoty często przesiadują na ich szczytach śpiewając niezwykle hipnotyzującym głosem. Śpiew słyszany przez będącą w pobliżu osobę wprowadzi ją w trans i pokieruje w stronę źródła dźwięku. Taka osoba będzie podążać w kierunku dźwięku kompletnie ignorując niebezpieczeństwo upadku z klifu. Zwykle w ten sposób kończy się ta podróż, a iso onna otrzymuje niemal darmowy posiłek.
Byty te można spotkać również głęboko na morzu, gdzie podobnie jak na lądzie chwytają ofiary za pomocą włosów i wysysają ich krew. Najczęściej są one spotykane w okresie święta Obon oraz w okolicach Nowego Roku, kiedy to granica pomiędzy światem żywych i umarłych jest najłatwiejsza do przekroczenia. 
#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
b8c8fe47-cd8e-45d6-aaf0-a15535c06185

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Encyklopedia mitologii japońskiej
161/1000- Isonade
Isonade to morskie stworzenia podobne do rekinów, jednak różniące się od nich swoim ponadprzeciętnym rozmiarem. Na swoich płetwach posiadają przypominające kolce zakrzywione wypustki, które służą im do chwytania swoich ofiar. Zwykle trzymają się skalistych wybrzeży, gdzie polują na miejscowych rybaków. Według opowieści pojawiają się w czasie, gdy na morzu zaczynają panować wiatry z północy.
Mimo swoich dużych rozmiarów isonade są trudne do dostrzeżenia. W wodzie poruszają się z niezwykłą gracją praktycznie nie mącąc powierzchni morza. Zanim będący na celowniku rybak zauważy coś niepokojącego, jest już za późno. Stwór atakuje swoją ofiarę płetwą na grzbiecie lub ogonem w taki sposób, by zaczepić ją swoimi haczykami i następnie wciągnąć w głębiny i tam skonsumować.
Yokai ten ukazał się między innymi w "Ehon hyaku monogatari" Takehary Shunsensai. 
#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
1acff985-8829-43b0-ac4f-b0a611ffb87b

Zaloguj się aby komentować

Encyklopedia mitologii japońskiej
160/1000- Isogashi
Isogashi to stwór o niebieskiej skórze z przerośniętymi uszami, nosem oraz językiem. Jest on przedstawiany jako wiecznie zabiegany yokai, który wciąż ma coś ważnego do zrobienia. Jest zaliczany do grupy istot znanych jako tsukimono, bytów opętujących ludzi.
Osoby, którymi zawładnął ów stwór, nie potrafią się zrelaksować i cieszyć swoim wolnym czasem. Wciąż potrzebują wykonywać kolejne ważne w ich mniemaniu zadania, co daje im poczucie satysfakcji. Kompletna bezczynność zaś wywołuje w nich poczucie winy.
Po raz pierwszy isogashi został ukazany na stronach zwoju "Hyakki yagyo emaki" wydanego w okresie Muromachi. Z tego obrazu później zrodziły się dwa różne yokai. Stwór został ukazany już z obecnym imieniem w dziele "Hyakki yagyo". Praktycznie w tym samym czasie Toriyama Sekien przedstawił własną wersję nazwaną imieniem tenjōname w ten sposób tworząc nowego yokai. Isogashi swoją historię otrzymał dopiero w XX wieku, do tego czasu oprócz wyglądu było znane tylko jego imię. Jego "wybawcą" w tej kwestii okazał się być Mizuki Shigeru. 
#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
1de6f263-9a6c-4a5b-b052-e77a26f0d09e

Zaloguj się aby komentować

Encyklopedia mitologii japońskiej
159/1000- Ippondatara
Ippondatara to jednooki i jednonogi stwór, który zamieszkuje tereny górskie pomiędzy prefekturami Wakayama i Nara.
Istota porusza się dzięki wykonywaniu skoków i salt. Góry są dla ippondatary idealnym schronieniem, gdzie może się zaszyć bez problemu unikając ludzkiego towarzystwa. 
Przez 364 dni w roku byt nie wykazuje jakichkolwiek śladów agresji, ale gdy tylko na kalendarzu ukazuje się data 20 grudnia, zmienia się on w żądne krwi monstrum. Każdy, kto wyruszy tego dnia na szlak, zostanie zmiażdżony przez ippondatarę, który użyje do tego celu swojej masywnej nogi. Powyższa data jest więc z tego powodu uznawana za pechową przez mieszkańców regionów, w których ma żyć powyższy yokai, stąd też wszyscy starają się tego dnia trzymać z daleka od gór. 
Nazwa ippondatara pochodzi od słowa tatara, co oznaczało miech dawniej używany w kowalstwie. Stwór ma swoim wyglądem przypominać mistrza kowalskiego, który po wielu latach pracy z ogniem stracił jedno ze swoich oczu, a także jedną z nóg z powodu ciężkiej pracy przy pompowaniu miecha. 
Pochodzenie ippondatary jest owiane tajemnicą, ale istnieje kilka teorii na ten temat. Niektórzy sądzą, że może być on krewnym stwora będącego jedną z odmian kappy, yokai znanego jako gorai. Inni uznają go za ducha miejscowego drwala, który w ramach pokuty postanowił odciąć sobie jedną z nóg, a jeszcze inni twierdzą, że może to być duch jednonogiego i jednookiego rabusia o imieniu Hitotsudatara, który żył w górach Wakayama i także jest miejscową legendą.
Kolejna teoria uznaje ippondatarę za ducha olbrzymiego dzika, który miał krążyć po górach tropiąc, a następnie zabijając myśliwych. Miejscowy kapłan zdołał ostatecznie poskromić bestię powstrzymując ją przed dalszym rozlewem krwi, jednak użyta magia miała swoje ograniczenia i w ten sposób stwór przez jeden dzień w roku otrzymuje wolną rękę mogąc oddawać się krwawej rozrywce. 
Najbardziej prawdopodobnym wyjaśnieniem jest to sugerujące, że ippondatara może być dawnym bogiem gór, który zszedł na złą drogę ostatecznie przeobrażając się w istotę, którą jest obecnie. Wskazuje na to choćby jedno oko, charakterystyczna cecha wielu yokai, które w przeszłości były górskimi kami, za przykład może tutaj posłużyć hitotsume kozo. 
#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
580aceeb-fdd8-43e4-b1d5-47173a68eda5
Qrseed

Ma jeden półdupek, czyli w jego przypadku pełnodupek z odbytem pośrodku? Pitoka ma?

Zaloguj się aby komentować

Encyklopedia mitologii japońskiej
158/1000- Inugami
Inugami to rodzaj psiego ducha, w którego istnienie szczególnie wierzy się na terenach Kiusiu, Shikoku, a także dużej części zachodniej Japonii. Ich wygląd jest nie do odróżnienia od zwykłego, żywego czworonoga. Nie tyczy się to jednak ich prawdziwej formy, którą jest zmumifikowana, psia głowa zamknięta dla bezpieczeństwa w prywatnej świątyni, by nie ujrzały jej oczy niepowołanych osób. Zwykle jest ona dodatkowo ubrana w szaty typowe dla obrzędów rytualnych.
Inugami to rodzaj przyzwańca, który szczególnie często pojawia się na terenach miejskich. Duchy te potrafią być bardzo lojalne względem swojego właściciela, czym nie różnią się zbytnio od swoich żywych odpowiedników. Osoba przyzywająca może sprawić, że inugami będzie słuchać wyłącznie jej rozkazów, ale równie dobrze może wiernie służyć całej rodzinie. Jeśli tylko nie będzie źle traktowany, taki byt może trwać przy danej familii przez całe wieki będąc przekazywanym kolejnym pokoleniom niczym rodzaj rodzinnej pamiątki.
Rodziny, które podejrzewano o posiadanie w swoim domu inugami, były określane jako inugami-mochi. Podobno niektóre z nich posiadały tyle bytów, ile członków liczyła dana rodzina. Gdy w domu pojawiał się jej nowy członek, także i on otrzymywał swojego przyzwańca. Gdy tylko poproszone, zwykle szybko wykonywały każde zlecone im zadanie.
Inugami mogły też ukazać swoją mroczną stronę natury. Gdy pan ujawnił wobec nich brutalny charakter, byty te mogły go zdradzić i zagryźć go na śmierć. Przyzwańce nie były bowiem całkowicie bezwolnymi narzędziami, którymi można było pomiatać bez jakichkolwiek konsekwencji. Wciąż posiadały własną wolę, dzięki której mogły one sprzeciwić się złemu traktowaniu. Przywoływane, by przynosić do domu dobrobyt i dobrą passę, inugami mogły więc także sprowadzić pecha i doprowadzić daną rodzinę na skraj zagłady.
Zdolnością inugami, którą jego pan mógł wykorzystać do swoich niecnych celów, był ich dar do opętywania ciał osób o niestabilnej i słabej psychice. Osoby takie bardzo szybko ściągały na siebie wielkie nieszczęście. Opętanie dało się zneutralizować, wymagało to jednak pomocy wykwalifikowanego czarownika, a także dużych nakładów czasu i pieniędzy. Osoby, które zostały opętane przez psiego ducha, mogły doznawać nawet objawów fizycznych z tym związanych takich jak bóle w klatce piersiowej, dłoniach, stopach albo ramionach. Często nawiedzało je także uczucie niczym nieuzasadnionej zazdrości. Jednak najbardziej charakterystycznym objawem były epizody szczekania. Ludzie, którzy zmarli nie pozbywszy się inugami ze swojego wnętrza, byli znajdowani pokryci śladami przypominającymi te po ugryzieniach i zadrapaniach pozostawianych przez psy. Opętanie przez byt mogło dotknąć nie tylko ludzi, ale także inne zwierzęta, a nawet przedmioty nieożywione, które stawały się całkowicie bezużyteczne.
Osoby praktykujące tego rodzaju magię nie były zbyt dobrze postrzegane przez resztę społeczeństwa. Choćby cień podejrzenia o użycie inugami przeciwko innej osobie mógł skazać osobę oskarżoną na wygnanie z jej obecnego miejsca zamieszkania i życie na uboczu, z daleka od reszty rodziny, przyjaciół i wygód. Od tej pory ona, a nawet jej potomstwo były traktowane niczym ofiary trądu, z którymi absolutnie nikt nie chciał mieć do czynienia. 
Nie ma pewności, kiedy praktyka przywoływania inugami pojawiła się po raz pierwszy, z pewnością była powszechna już około tysiąca lat temu, gdy uznano ją za niegodziwą i zdelegalizowano. Według legendy stworzenie tego bytu było związane z olbrzymim cierpieniem. Rytuał wymagał bowiem dostarczenia głowy psa wprost oszalałego z głodu. Osiągano to zwykle przez trzymanie czworonoga na łańcuchu bez kawałka jedzenia w jego pobliżu, inną metodą było też zakopanie go aż po szyję i pozostawienie do czasu, aż osiągnie maksymalny wymiar cierpienia z braku pożywienia. W tym momencie osoba przyzywająca musiała odciąć głowę psa, którą w następnej części rytuału należało zakopać na ruchliwej drodze. Rozdeptywanie przez setki stóp było sposobem na zwiększenie stresu duchowego bytu, by ten osiągnął punkt, w którym następowała jego przemiana w potężny, magiczny byt znany jako onryo. Głowę po wykopaniu suszono lub pieczono, po czym trafiała do bezpiecznego miejsca, a inugami od tej pory stawał się wykonawcą woli przywołującego. 
#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
b921e7cd-5562-4960-aa5e-d7cfeb271082

Zaloguj się aby komentować

Encyklopedia mitologii japońskiej
157/1000- Jelenie ze świątyni Kasuga
Mały bonus na dziś, rzeźba stworzona z brązu, jest to przedstawienie jelenia ze świątyni Kasuga, obiekt pochodzi z okresu Muromachi, który przypadł w Japonii pomiędzy 1336 i 1573 rokiem. Kasuga to świątynia shinto znajdująca się na terenie miasta Nara, stolicy prefektury o tej samej nazwie. Droga do tego przybytku wiedzie przez park będący domem dla jeleni, które są tutaj bardzo mile widziane, uznaje się je bowiem za świętych posłańców bóstw shinto zamieszkujących świątynię, a także okoliczne tereny. Są one także częścią legendy o powstaniu świątyni, a stało się to, gdy na te ziemie w 768 roku przybył pierwszy bóg czczony w tych okolicach, Takemikazuchi, którego wierzchowcem miał być biały jeleń.
#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
88ca1d25-144a-463a-8440-9f9aa457fdbf
SpokoZiomek

@AbenoKyerto Jelonki z Nara są bardzo dobrze wychowane i jak się do nich ukłonisz to się odkłaniają. (。◕‿‿◕。).


Inna sprawa że jak są akurat głodne i zobaczą u kogoś w ręku takiego specjalnego herbatnika przeznaczonego do kamienia ich, to potrafią obleźć człowieka jak muchy gówno.


EDIT: gif nie działał to wrzucam szorta:

https://www.youtube.com/shorts/kRnVOOkrMQo

Zaloguj się aby komentować

Encyklopedia mitologii japońskiej
156/1000- Imori
Imori to duchy dawnych wojowników, które przeszły transformację w małe yokai o wyglądzie gekona. Zwykle zamieszkują ruiny lub pola bitew będące miejscem ich śmierci, a każdy, kto zakłóca ich spokój, może liczyć na bardzo nieprzyjemne "powitanie".
Legenda: Opowieść dotyczy mnicha znanego jako Jingai Shuso, który dawno temu miał mieszkać w swojej górskiej pustelni na terenie prowincji Echizen. Żył głównie z darów natury oraz pomocy ludzi mieszkających w pobliskiej wiosce, a praktycznie cały wolny czas spędzał na kontemplacji wiary. Pewnego dnia mężczyzna czytał siedząc w pobliżu ruin zamku Yu-no-o, gdy niespodziewanie podszedł do niego miniaturowy starzec, który próbował wciągnąć go w rozmowę. Jako dobry mnich Jingai postanowił nie przerywać swoich studiów, zignorował więc nieznajomego, co ten przyjął z nieukrywanym gniewem. Po kilku kolejnych próbach zawiązania rozmowy mały człowieczek rzucił się na mnicha, który odepchnął go trzymanym w ręce wachlarzem. Istota poprzysiągła zemstę i odeszła.
Niedługo potem przed obliczem Jingaia ukazało się 5 kobiet o takim samym wzroście jak ostatni przybysz. Przybyły, aby poskarżyć się na to, jak mnich potraktował miniaturowego staruszka. W tym czasie wokół mężczyzny zgromadziło się 10 tysięcy małych ludzików z laskami w dłoniach. Wszyscy rzucili się na Jingaia będąc niczym armia mrówek atakujących olbrzyma. W oddali mnich ujrzał ich dowódcę: małego mężczyznę ubranego w samurajski hełm. Mikrus zawołał: "Odejdź i nigdy nie powracaj, w innym wypadku stracisz oczy, uszy i nos". W tym czasie kilka małych istot wdrapało się na jego ramiona i zaczęło podgryzać jego uszy. Jingai szybko zrzucił je i uciekł.
Mężczyzna dobiegł do pobliskiej bramy, gdzie tysiące małych ludzi zdołały go przewrócić. Generał: "Słyszeliśmy, że twoje zachowanie względem naszych przyjaciół było bardzo niegrzeczne. Ukarzemy cię za to odcięciem rąk i nóg". W tej samej chwili w rękach małej armii pojawiły się tysiące maleńkich katan, które powoli zbliżały się do Jingaia. Ten przerażony przeprosił zgromadzone wokół istoty za wcześniejsze zachowanie i poprosił o oszczędzenie swojego żywota. Mały generał przyjął wyrazy skruchy i zezwolił na odejście mężczyzny w jednym kawałku.
Następnego dnia Jingai postanowił dowiedzieć się więcej o historii miejsca, które napędziło mu tyle strachu. Przy okazji zbadał teren odkrywając dziurę w ziemi, w której roiło się od gekonów. Przy pomocy kilku miejscowych wykopał jeszcze większy dół odkrywając, że żyją tutaj tysiące tych stworzeń. Mieszkańcy wioski opowiedzieli mu historię miejscowego zamku, który dawno temu został zniszczony podczas wielkiej bitwy, w czasie której zginęło wielu wojowników. Wszystko wskazywało na to, że dusze poległych nawiedzały tutejsze tereny pod postaciami imori przy okazji sprawiając kłopoty żyjącym.
Jingai uznał, że czas dać należyty pochówek tutejszym duszom. Po zakończeniu modlitwy na miejscu pozostały tysiące martwych gekonów. Mieszkańcy zlitowali się nad ich ciałami paląc je w olbrzymim pogrzebowym stosie, a z ich popiołów stworzyli odpowiedni grób dla imori. 
#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
2969b99d-57d0-4ea5-8311-1309803f4f9f

Zaloguj się aby komentować

Encyklopedia mitologii japońskiej
155/1000- Ikuchi
Ikuchi to rodzaj wodnych yokai, które można spotkać zwykle na otwartym morzu, przypominają one kształtem morskiego węża jak opisują to stworzenie liczne opowieści z okresu edo. Ich ciało bez przerwy produkuje substancję, która posiada niezwykle oleistą konsystencję.
Kiedy napotka jakąkolwiek łódź, stwór ten lubi oplatać ją swoim ciałem, które przesuwa po pokładzie jednostki. Ikuchi są podobno tak długie, że manewr ten może trwać wiele godzin, zanim wężowy yokai uwolni łódź od swojego ciężaru. W niektórych historiach trwało to nawet kilka dni. W tym czasie osoby będące na pokładzie muszą usuwać oleistą maź, która zalewa pokład, inaczej ta może doprowadzić nawet do zatopienia jednostki.
Ikuchi jest przedstawiony w dziele Toriyamy Sekiena "Konjaku Hyakki shui", gdzie jest określany jako ayakashi. Jest to jednak błędna nazwa, która odnosi się do zupełnie innego typu stworzeń. Błąd ten jest jednak często powielany przy omawianiu tego yokai.
#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
e1a2edc0-e237-424e-9bc2-e98d51350246

Zaloguj się aby komentować

Encyklopedia mitologii japońskiej
154/1000- Ikiryo
Ikiryo to dość ogólny termin, którym nazywa się dusze wciąż żyjących osób, które z najróżniejszych przyczyn oddzieliły się od ciała, by przez jakiś czas egzystować samodzielnie. Ich wygląd kompletnie nie różni się od posiadanego przez żyjące ciało. Mogą przybierać typową, półprzezroczystą formę, ale też być nie do odróżnienia od osoby żywej.
Pojawienie się ikiryo jest wiązane z doświadczeniami z pogranicza śmierci, omdleniami, bardzo silnymi emocjami, a także klątwami. Najczęściej wiąże się je właśnie z emocjami lub bardzo traumatycznymi wydarzeniami. Zwykle osoby, których sytuacja ta dotyka, nie mają najmniejszego pojęcia o pojawieniu się ikiryo. 
Wiara w ikiryo jest obecna na terenie Japonii od bardzo dawna, prawdopodobnie już od czasów, gdy nie istniały jeszcze źródła pisane. Według wierzeń dusza ludzka przed śmiercią opuszcza swoje ciało i w tym stanie może chodzić, komunikować się i wykonywać wiele innych czynności. Pokutowało przeświadczenie, że w czasie wojny duch żołnierza mającego umrzeć tuż przed odejściem z tego świata był w stanie ukazać się swoim bliskim, by pożegnać się po raz ostatni. Tak samo dusze ludzi na łożu śmierci miały odwiedzać pobliskie świątynie, by zmówić kilka modlitw, nim dosięgnie ich koniec. 
W okresie Heian ikiryo były tematem różnych opowieści. Z reguły wiązano je z silnym uczuciem (zwykle tyczyło się to kobiety) do drugiej osoby. Miłość mogła być tak silna, że duch oddzielał się od ciała i stawał się natrętnym towarzyszem obiektu uczuć szepcząc do jego ucha miłe słówka. Zależnie od siły miłości duch mógł w niektórych sytuacjach dotknąć nawiedzaną osobę, a nawet i więcej. Jednak rzeczy romantyczne dla bezcielesnej istoty przestawały takimi być dla osoby nawiedzanej, ta mogła więc szybko nabawić się poważnych problemów zdrowotnych. 
Inna postać ikiryo to ta zrodzona z wściekłości oraz z chęci zemsty. Taki oddzielony od ciała byt może zacząć ścigać tych, którzy w czasie żywota dogłębnie ich skrzywdzili. Zwykle są to nieświadome manifestacje, ale istnieją także specjalne klątwy, dzięki którym można całkowicie świadomie nasłać własnego ducha na drugiego człowieka z zamiarem jego zranienia lub zabicia. Najbardziej znanymi przykładami są ushi no koku mairi oraz ichijama. 
W okresie edo ikiryo uznawano za objaw specyficznych "chorób": rikonbyo- syndrom oderwanej duszy i kage no yamai- choroba cienia. Pod tymi terminami kryły się lunatykowanie oraz doświadczenia poza ciałem. 
Wiele przesądów przetrwało do dnia dzisiejszego, szczególnie kwestia ludzi ukazujących się członkom rodziny przed lub w chwili śmierci. Tak samo tyczy się to doświadczeń poza ciałem. 
#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
ecd41072-c8d6-4272-a8d6-0bfc9f83d649

Zaloguj się aby komentować

Encyklopedia mitologii japońskiej
153/1000- Iju
Iju to olbrzymie stwory pokryte gęstą, czarną sierścią. Są dużo większe od ludzi, a swoim wyglądem przypominają przerośnięte małpy.
Pomimo dość przerażającego wyglądu są to bardzo łagodne istoty, które żyją na terenach gór, gdzie rzadko dochodzi do ewentualnego kontaktu między nimi i ludźmi. Posiadają podobno niezwykłe moce, jednak opisy na temat iju są w tej kwestii bardzo skąpe, nie ma więc pewności o jakie niezwykłe zdolności tych istot chodzi.
Podróżnicy jak i kurierzy wędrujący górskimi traktami mają największe szanse na spotkanie iju. Jak już zostało wspomniane, nie muszą się oni obawiać ataku z jego strony. Mogą za to spotkać się z prośbą o odrobinę jedzenia. W zamian wędrowiec może liczyć na małą pomoc ze strony iju.
Byt ten narodził się na terenie prefektury Niigata. Jedna z najbardziej znanych historii o iju pochodzi wlasnie z tego regionu i została zamieszczona w dziele o nazwie "Hokuetsu seppu" wydanym w XIX wieku.
Legenda: Pewnego letniego dnia w wiosce znanej jako Horinouchi mężczyzna o imieniu Takesuke otrzymał zadanie dostarczenia dużego zamówienia do Tokamachi, miejscowości oddalonej 30 kilometrów od Horinouchi. Droga wiodła przez miejscowe góry. W połowie swojej dość wyczerpującej wędrówki mężczyzna postanowił zrobić sobie mały postój, by nabrać sił, a przy okazji zjeść trochę zabranego ze sobą jadła. W pewnym momencie gąszcz przed nim rozstąpił się i ze stworzonej w nim luki wyłonił się owłosiony iju. Istota wpatrywała się w zapasy zabrane przez Takesuke, który postanowił podzielić się ich częścią z nieoczekiwanym gościem. Iju z radością przyjął poczęstunek, a poddenerwowany podróżnik odetchnął z ulgą. Obiecał również, że w drodze powrotnej także podzieli się z nim resztą jedzenia. Następnie chciał chwycić swój ładunek i ruszyć w dalszą drogę, zanim jednak zdążył to uczynić, iju ułożył sobie cały bagaż mężczyzny na ramionach i ruszył w kierunku Tokamachi. Kiedy byli już praktycznie na miejscu, stworzenie odłożyło bagaż na ziemię i z powrotem zniknęło na górskim trakcie. Dzięki niemu Takesuke pokonał góry bez nadmiernego wysiłku. Od tamtej pory ten sam iju był podobno widywany przez mieszkańców wioski w pobliżu domów, gdzie czasami zdarzało mu się prosić napotkane osoby o porcję jedzenia. 
#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
01975602-e015-494a-8154-b0d9ae6323c5

Zaloguj się aby komentować

Encyklopedia mitologii japońskiej
152/1000- Ichimoku nyudo
Ichimoku nyudo to strażnik jeziora Kamo znajdującego się na terenie japońskiej prefektury Niigata. Jest to bóstwo wodne, które wygląda jak kappa lub bardzo podobnie do wymienionego yokai. Z pewnością różni go liczba oczu, w przeciwieństwie do tamtych stworów posiada on bowiem tylko jedną, ale za to sporą gałkę oczną.
Inne stosowane dla tego bóstwa imiona to kamokoshin oraz hitotsume nyudo. Według przekazów większą część roku spędza ukryty głęboko w głębinach jeziora, ale jeden raz w roku wychodzi na powierzchnię, zwykle ma to miejsce w okolicach Nowego Roku.
Legenda: Historia ta działa się dawno temu, a tyczy się ona ichimoku nyudo, boskiego strażnika, który znudzony ciągłym przebywaniem w wodach jeziora uznał, że już czas na zapoznanie się ze światem zewnętrznym. Podczas zwiedzania okolicy ichimoku natknął się na mały zagajnik, a w nim na konia. Zwierzę było przywiązane do najbliższego drzewa czekając niewątpliwie na powrót swojego właściciela. Ciekawskie bóstwo było zafascynowane niezwykłym stworzeniem, postanowiło więc wspiąć się na konia i przez chwilę zabawić się na jego grzbiecie. Figle na rumaku tak pochłonęły ichimoku, że ten nie zauważył powrotu właściciela konia. Bożek został schwytany, chociaż w wodzie był on nie do pokonania, na lądzie tracił całą swoją siłę. Dlatego też w tej sytuacji mógł jedynie błagać o wolność. 
"Proszę, jeśli mnie wypuścisz, obiecuję codziennie dostarczać świeże ryby. Będę wieszać je na moim magicznym haku pod wierzbą znajdującą się nad jeziorem, musisz tylko zwracać mi hak, abym mógł łowić dla ciebie kolejne ryby."
Właściciel konia uznał, że to dobra inwestycja i wypuścił bożka, który wrócił do jeziora. Następnego dnia, gdy zawędrował do wspomnianej dnia poprzedniego wierzby, faktycznie znajdowała się tam podwieszona na gałęzi dorodna ryba umieszczona na haku z lapis lazuli. W ten sposób mijały lata, mężczyzna zdejmował kolejne sztuki, a hak wyrzucał z powrotem do jeziora. 
W końcu współpraca zaczęła go nudzić, postanowił więc, że po którymś z kolei przyjęciu podarku z ryby nie zwróci magicznego haka. Zatrzymał więc go dla siebie. Gdy to zrobił, skończyły się również dostawy świeżych ryb. Jeśli jednak mężczyzna liczył, że to koniec, był w olbrzymim błędzie. Piętnastego dnia po Nowym Roku jego dom został zaatakowany przez ichimoku nyudo doznając poważnych zniszczeń. Właściciel przez całą noc modlił się w strachu o ochronę Buddy. Kiedy nadszedł ranek, ataki ustały, ale sytuacja powtarzała się każdego roku w tym samym dniu. Aby uchronić się przed gniewem bożka, mężczyzna podarował hak miejscowej świątyni. Gniew istoty tym samym przeniósł się na święty przybytek. Od tej pory co roku kapłani przygotowują się na całonocne czuwanie oraz odparcie kolejnego ataku ichimoku. 
Istnieje także inna wersja historii, gdzie mężczyzna sprzedaje hak jednemu z kupców za niezwykle pokaźną kwotę. Następnie ichimoku atakuje dom mordując całą rodzinę, a przerażeni mieszkańcy wioski wznoszą świątynię, w której modlą się o wybawienie od gniewu boga jeziora. 
#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
28d0bc82-035b-42e8-acb1-79bcc8f9c930

Zaloguj się aby komentować

Encyklopedia mitologii japońskiej
151/1000- Ichijama
Ichijama to klątwa, którą można spotkać wyłącznie na terenie japońskiej Okinawy. Należy do grupy zaklęć znanych jako ikiryo i pozwala ona na manipulowanie swoim własnym duchem w taki sposób, by ten nawiedził inną osobę. Ofiarą tej magii mogą stać się nie tylko ludzie, ale także zwierzęta, a nawet uprawy.
Ichijama jest przywoływana poprzez modlitwę do specjalnej laleczki określanej słowami ichijama butokii. Następnie obiekt trafia do garnka i podczas jego gotowania musi zostać określona część ciała ofiary czynionej klątwy. Po zakończeniu rytuału pojawia się duch wyglądający dokładnie jak osoba go przyzywająca. Zjawa dostarcza następnie ofierze mały podarek, zwykle są to owoce lub warzywa takie jak banany, czosnek lub cebula. Krótko po tym przekleństwo zaczyna działać, a osoba doświadcza dziwnych objawów ze strony wybranej w rytuale części ciała. Bez odpowiedniej pomocy czeka ją śmierć.
W pokonaniu klątwy mogą pomóc wyłącznie yuta, osoby w typie szamanów znane praktycznie tylko na Okinawie. By odpędzić złowrogie zaklęcie, należy nałożyć kolejną klątwę, w tym celu yuta wiąże razem kciuki ofiary, a następnie uderza w nie gwoździem intonując swoje własne zaklęcia, zwykle wystarczy to do odpędzenia ichijamy.
Ichijama to zdolności, które najczęściej dotyczą kobiet, są one mrocznym dziedzictwem, które na Okinawie przechodzi z matek na ich córki. Używanie czarnej magii nie jest jednak czymś akceptowalnym, z reguły jest to gwarant ostracyzmu społecznego. Dlatego też osoby takie z reguły ukrywają swoje zdolności przed wzrokiem osób niepowołanych. 
#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
1268d662-8da3-4460-b2c5-1468c447119e

Zaloguj się aby komentować

Encyklopedia mitologii japońskiej
150/1000- Ibaraki doji
Ibaraki doji to bohater japońskich legend, potężny demon zakłócający spokój mieszkańców Japonii. Był on podwładnym jeszcze sławniejszego oni znanego jako shuten doji. O samym stworze pojawiło się wiele sprzecznych przekazów, nie do końca wiadoma jest nawet płeć demona, którego przedstawiano zarówno jako płci żeńskiej, ale i męskiej. Wiadomo na pewno, że był przerażającym potworem, którego obawiano się w każdym zakątku kraju. 
Jedna z najbardziej znanych historii na temat ibaraki opowiada o jego aktywności w pobliżu bramy Rashomon, południowej części murów miejskich, które chroniły dawne Kioto. Rashomon została zbudowana w 789 roku, jednak po erze Heian popadła w ruinę, a tereny w jej pobliżu stały się niezwykle niebezpieczną lokalizacją. Miejsce zaczęło przyciągać złodziei i bandytów, a także morderców, którzy uznali obszar za idealne miejsce do porzucania zwłok swoich ofiar.
Z czasem okolica zyskała dodatkowo opinię nawiedzonej przez potwornego demona. Coraz szersze kręgi zaczęła zataczać mroczna legenda o Rashomon no oni, demonie z Rashomon.
W końcu pogłoski na temat potencjalnej kreatury z piekła rodem postanowił zbadać Watanabe no Tsuna, bohater, który niedawno przyczynił się do zwycięstwa nad samym shuten doji. Tsuna posiadł konia i ruszył do Rashomon. Kiedy mężczyzna dotarł do bramy, zerwał się potężny wiatr, który uniemożliwił dalszą jazdę konną, w tej sytuacji Tsuna ruszył dalej piechotą.
Wśród wichury nagle z ciemności wystrzeliła olbrzymią ręka, która chwyciła hełm samuraja. Ten szybkim ruchem wyprowadził cios mieczem odcinając dłoń stwora. Ranny demon zniknął pozostawiając na miejscu odciętą część ciała, a brama Rashomon nie była już więcej nawiedzana. Demon powrócił tylko jeden raz pod przebraniem zwykłego człowieka, by odzyskać brakujący kawałek swojej ręki, później nigdy więcej już nie powrócił. 
#mitologiajaponska
#demonologiajaponska #necrobook
26f92caf-bc19-4bec-84fb-f365cebe1132

Zaloguj się aby komentować

Encyklopedia mitologii japońskiej
149/1000- Hyosube
Hyosube to małe, a przy tym niezwykle owłosione humanoidy, które według przekazów żyją głównie na południu i zachodzie Japonii. Uważa się je za krewnych kappy i garappy, od których podobno odróżnia je większa dzikość i chęć do walki. Posiadają duże ilości włosia na swoim ciele, jednak dziwnym trafem nie tyczy się to ich skóry głowy. Poza tym posiadają niezwykle ostre pazury jak i zęby, które często ukazują. Ich owłosienie łatwo zbiera brud, przez co często jest pokryte kurzem, olejem i innymi obrzydliwymi nieczystościami. Mówi się, że nazwa tego yokai pochodzi od wydawanego przez niego dźwięku brzmiącego jak "hyo hyo".
Stwory te żyją zwykle w pobliżu rzek, gdzie zdobywają stanowiące ich główny pokarm ryby. Ich innym ulubionym pożywieniem, które pochłaniają w dużych ilościach, są bakłażany. Podobnie jak kappy uwielbiają wszelkiego rodzaju psoty, a także nienawidzą koni. Są brutalniejsze i bardziej złośliwe od swoich krewnych, ale oprócz tego cechują się też silnym poczuciem honoru.
Spotkanie z nimi jest ekstremalnie niewskazane, samo spojrzenie na hyosube może wywołać ciężką, a przy okazji też zaraźliwą gorączkę, która szybko potrafi przekształcić się w epidemię. Nawet usłyszenie śmiechu tego yokai może doprowadzić do choroby i zgonu w ciągu kilku kolejnych godzin.
Hyosube mają skłonność do odwiedzania ludzkich łazienek, gdzie przesiadują w wannach, a po ich opuszczeniu pozostawiają duże ilości owłosienia oraz obrzydliwy smród. Swoje odpady uznają za świętość, tak więc usunięcie nieczystości przez właściciela domu uznają za potwarz. Istnieją historie, które opowiadają o pechowych osobach wyrzucających odpady po stworzeniu, które za karę zaszlachtowało ich ukochane konie. 
Hyosube są czasami czczone w niektórych świątyniach shinto. Zwykle to rolnicy pozostawiają ofiary z bakłażanów, by przebłagać stwory i tym samym spokojnie uprawiać swoje zbiory. Ci, którzy tego nie zrobią, muszą się liczyć z ewentualnym zniszczeniem upraw. 
#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
bcbf7e41-0184-4a82-89eb-bd8e51f9fd70

Zaloguj się aby komentować

Encyklopedia mitologii japońskiej
148/1000- Hyakume
Hyakume można przetłumaczyć jako "sto oczu", co doskonale odzwierciedla wygląd opisywanego yokai, jest on bowiem pokryty niezliczoną ilością gałek ocznych, które można dostrzec na całym jego ciele. Po ich zamknięciu stwór przypomina różowawą bryłę mięsa, którą porównuje się czasami do wyglądu innego japońskiego bytu, nuppeppo.
Hyakume zamieszkuje stare świątynie, które traktuje jak własny dom, dlatego też bardzo nie lubi ewentualnych złodziei. Nocą zamienia się w strażnika przybytku, który patroluje pobliskie tereny w celu ewentualnego wykrycia podejrzanych jednostek. W dzień istota kryje się w ciemnościach, światło słoneczne jest bowiem zbyt jasne dla jej niezwykle wrażliwych oczu.
Zwykle hyakume są bardzo nieśmiałymi stworami, które unikają kontaktów z ludźmi. Zmienia się to jednak, gdy ktoś naruszy teren patrolowany przez stwora. W takiej sytuacji istota odłącza jedno ze swoich oczu, które przykleja się do osoby w celu jej śledzenia i rejestrowania aktywności. W przypadku braku podejrzanych ruchów oko powróci do właściciela, który nie podejmie żadnych wrogich działań. Jeśli poczynania intruza wywołają niepokój hyakume, ten porzuci schronienie i ukaże się przed tą osobą. Wielookie yokai są pacyfistami podczas konfrontacji polegającymi wyłącznie na swoim wyglądzie, którym starają się w takich sytuacjach odstraszyć nachodzących ich terytorium ludzi. 
#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
319d7e3a-f45b-4a60-8a64-4146e88b7ebe

Zaloguj się aby komentować

Encyklopedia mitologii japońskiej
147/1000- Hyakki yagyo
Hyakki yagyo to specjalna impreza, którą można przetłumaczyć jako paradę stu demonów. Wydarzenie to rozgrywa się w noce ściśle związane z kalendarzem zodiakalnym. Wszystkie demony, duchy, tsukumogami oraz inne byty nadprzyrodzone zbierają się razem w jeden wielki tłum wędrujący ulicami japońskich miast. Ich świętowanie jest niezwykle podobne do japońskich festiwali wypełnionych tańcem i śpiewem. Mówi się, że paradzie nie z tego świata przewodzą trzy istoty: nurarihyon, nozuchi i otoroshi.
Ludzie, którzy tej właśnie nocy wyjdą na zewnątrz albo też ci, którzy wiedzeni ciekawością postanowią wyjrzeć przez okno, zostaną zabici albo też porwani przez któregoś ze stworów. Podobno jest to swego rodzaju boska kara za ujrzenie tego, czego ludzkie oczy widzieć nie powinny.
Jedyną bezpieczną opcją w czasie nocnej parady stu demonów jest pozostanie w domu. Tym, którzy usłyszą jej odgłosy, polecane jest wymówienie specjalnej inkantacji, którą zamieszczam niżej jako ciekawostkę.
KA-TA-SHI-HA-YA, E-KA-SE-NI-KU-RI-NI, TA-ME-RU-SA-KE,
TE-E-HI, A-SHI-E-HI, WA-RE-SHI-KO-NI-KE-RI. 
#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
9367dfd3-937b-4a5d-904c-b7cf4386a4b0

Zaloguj się aby komentować

Encyklopedia mitologii japońskiej
146/1000- Hossumori
Hossumori to tsukumogami, duchy przedmiotu, w tym wypadku związane z hossu, różdżkopodobnym obiektem używanym przez buddyjskich mnichów. Powstają po wielu latach użytkowania przez mistrza Zen, długi kontakt z duchowym światem sprawia, że dzięki temu doznają one oświecenia. 
Muchy i komary latające wokół medytującej osoby były dość poważnym problemem odwracającym uwagę od spraw duchowych. Jednak buddyzm od zawsze uznawał zabójstwo za ciężki grzech, nawet jeśli miało to dotyczyć małych owadów. Dlatego już w starożytnych Indiach wymyślono hossu, dawne narzędzie, które służyło do przepędzania latającego robactwa bez wyrządzania mu krzywdy. Przedmiot miał też swoją duchową stronę, jego użycie symbolizowało odpędzanie złych duchów i całej reszty, która mogła rozpraszać uwagę medytującego. 
Hossumori to byt, który pochodzi z "Hyakki tsurezure bukuro", księgi autorstwa Toriyamy Sekiena. Według informacji zapisanych na jego temat przemiana może nastąpić po dziewięciu latach użytkowania przez mistrza Zen. Jest to nawiązanie do życia jednego z największych buddyjskich mistrzów, Darumy, który miał medytować nieprzerwanie przez dziewięć długich lat. 
#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
6f10e7e1-f0df-4564-8b9e-91df1762fea2

Zaloguj się aby komentować

Encyklopedia mitologii japońskiej
145/1000- Hosogyo
Hosogyo jest stworzeniem zaliczanym do grupy wodnych istot znanych jako kaigyo (tzw. dziwna ryba, należy do niej także honengyo omawiany parę wpisów temu), które żyją w wodach otaczających Japonię. Ciało hosogyo jest uderzająco podobne do pospolitej krewetki, za to jego głowę porównuje się do tej posiadanej przez innego wodnego yokai, shojo (także wodnego stwora przypominającego w tym wypadku orangutana). Jego płetwy wyglądają niemalże jak para rąk i nóg.
W ciągu dnia hosogyo poruszają się jak zwykłe ryby pływając w głębinach oceanu. Za to nocą robią użytek ze swoich nibykończyn i wychodzą na ląd, gdzie spędzają czas aż do nastania ranka.
Kontakty hosogyo-człowiek należą do rzadkości, dlatego też stworzenia te są względnie nieznane. Istnieje relacja ze złapania jednego z tych stworków, miało to podobno miejsce w czerwcu 1838 roku na jednej z plaż w prowincji Sagami. Istotę złapano żywcem, następnie stała się ona atrakcją na pokazach misemono (wystawiano na nich często egzotyczne jak i dziwne zwierzęta, tego typu pokazy w XIX wieku cieszyły się w Japonii dużą popularnością). 
#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
5b01f99b-aca8-49e1-9f36-64b91422dd14

Zaloguj się aby komentować