Encyklopedia mitologii japońskiej
173/1000- Jigoku
Jigoku to wymiar piekielny zarezerwowany dla tych, którzy podczas swojego żywota popełnili najgorsze z możliwych zbrodni. Buddyjskie piekło jest liczone jako jedno wielkie królestwo zarządzane przez rozliczne demony, ale tak naprawdę jest to wielka sieć pomniejszych wymiarów piekielnych, które dzielą się na osiem poziomów znanych jako "gorące" i "zimne" piekła. Poziomy te również dzielą się na kolejne osobne wymiary, liczba wszystkich według wierzeń może liczyć nawet 64 tysiące, a każdy z nich różni się podobno pod względem kary i długości pobytu w nim skazanej duszy, wszystko dostosowane indywidualnie na podstawie popełnionych przez nią grzechów.
Termin Jigoku ogólnie odnosi się do ośmiu "gorących" piekieł znanych także jako osiem wielkich piekieł. Są to:
- Tokatsu Jigoku, piekło odrodzenia, wymiar zarezerwowany dla morderców, którzy popełnili ten czyn w pełni świadomie. Religia buddyjska jest bezlitosna dla wszelkiej maści zabójców, nawet doprowadzenie do śmierci małego stworzenia takiego jak komar lub mucha może sprowadzić duszę do tego wymiaru, jeśli ta nie odpokutowała za ten czyn. Kara serwowana duszom polega na tym, że Ci wyposażeni w żelazne pazury walczą pomiędzy sobą aż do śmierci rozrywając swoje ciała. Wymiar przemierzają także tutejsze demony, które przy pomocy maczug rozgniatają losowych nieszczęśników na miazgę. Po śmierci dusza odradza się w tym samym miejscu, aby ponownie stanąć do walki na śmierć i życie. Cykl ten trwa w nieskończoność, a udręczone dusze są zmuszone do przeżywania kolejnych śmierci raz za razem. Okres kary w tym miejscu trwa 500 lat, nie jest to jednak taki okres czasu jak na ziemi. Jeden dzień w tym piekle to równowartość 500 lat w wymiarze niebiańskim, tymczasem tam jeden dzień równa się 50 na ziemi. Przeliczając więc ten okres na ludzki czas dochodzimy do zatrważającej liczby 1,6 biliona lat, które dusza musi spędzić w tym wymiarze.
Kokujo Jigoku, piekło czarnych nici, to wymiar zarezerwowany dla morderców, którzy przy okazji popełnili także grzech kradzieży. Dusze w tym miejscu są powalane na ziemię przez tutejsze demony, które następnie oznaczają miejsca na ich ciele za pomocą czarnych nici. W końcu słudzy piekła wyposażeni w piły oraz topory tną ciała nieszczęśników na kawałki trzymając się przy tym oznaczeń z nici. Inną karą stosowaną w tym wymiarze jest zmuszanie dusz do chodzenia po linie z małym ładunkiem w postaci bloków gorącego żelaza w ich rękach. Tuż pod nimi znajduje się gigantyczna patelnia, ci, którzy w końcu spadną, zostaną w niej rozkawałkowani oraz ugotowani. Kara trwa tutaj 1000 lat, gdzie jeden dzień to 1000 lat w wymiarze Toriten, jeden dzień w Toriten to zaś 100 lat na ziemi. Tym sposobem łączna długość kary w tym miejscu wynosi 13,3 biliona ziemskich lat.
Shugo Jigoku, miażdżące piekło, to wymiar, który zasiedlają mordercy, a jednocześnie złodzieje i lubieżnicy ze słabością do uciech zmysłowych. Mówi się, że cierpienie w tym wymiarze jest dziesięciokrotnie gorsze niż w Kokujo. Tutejsze dusze są miażdżone pomiędzy dwoma podobnymi wielkością do gór kawałami żelaza. Na koniec pozostaje po nich tylko krwawa breja, która zmienia się z powrotem w pełnoprawną duszę, aby po raz kolejny doświadczyć kolejnego bólu bycia zmiażdżonym na papkę. W wymiarze tym istnieją specjalne drzewa, nie są to jednak zwykłe rośliny, ich liście są bowiem ostre niczym brzytwy. Na ich wierzchołkach siedzą kobiety oraz mężczyźni o nieziemskiej urodzie wabiąc dusze znajdujące się na ziemi. Wypełnieni pożądaniem mieszkańcy wymiaru wspinają się rozcinając swoje ciała, jednak po dotarciu na samą górę nie czeka ich nagroda, o której marzyli. Istoty bowiem znikają, aby pojawić się na ziemi, skąd ponownie nawołują duszę do zejścia na dół. Gdy powłoka cielesna jest już odpowiednio pocięta, a organy niemal wypadają na zewnątrz, do akcji wkraczają demony, które pożerają wnętrzności danej osoby, a następnie robią miazgę z reszty jej ciała. Języki fanów oralnych rozkoszy zostają wyciągnięte na zewnątrz i przybite do ich własnych uszu. Pedofile otrzymują wyjątkowo paskudną karę polegającą na wpompowaniu roztopionego metalu do ich odbytów w takiej ilości, że ten wypływa z ich ust. Homoseksualiści są przymuszeni do obserwowania cierpienia swojego kochanka, który jest pokryty piekielnymi płomieniami. Ostatecznie muszą objąć ukochanego, by samemu zostać spalonym przez ogień. Okres pobytu w tym miejscu równa się 2 tysiącom lat, gdzie jeden dzień to 2 tysiące lat w wymiarze Yamaten, zaś tam jeden dzień to 200 lat na ziemi. Tak więc dusza musi męczyć się w tym wymiarze 106 bilionów ludzkich lat.
Kyokan Jigoku, piekło krzyczących dusz, to wymiar przeznaczony dla morderców, a jednocześnie złodziei, lubieżników i alkoholików. Ponownie cierpienie jest tutaj dziesięciokrotnie cięższe niż w poprzednio omawianym wymiarze. Grzesznicy są wrzucani do garnków z wrzącą wodą lub pieczeni w specjalnych komorach. Osoby, które popełniły paskudny czyn w stanie nietrzeźwości, otrzymują "napój" z roztopionego żelaza, który jest siłą wlewany prosto w ich usta. Tutejsze demony są wyjątkowo nerwowe, a krzyki cierpiących jeszcze bardziej podnoszą im ciśnienie. Dlatego sporo dusz umiera z ręki sług piekła będąc trafionym z łuku lub rozgniecionym przez żelazną pałkę. Pobyt w Kyokan trwa 4 tysiące lat, tutejszy jeden dzień to odpowiednik 4 tysięcy lat w wymiarze Tosotsuten, tam zaś dzień równa się liczbie 400 lat na ziemi. Tak więc ogólna liczba lat cierpienia wynosi 852 biliony.
Daikyōkan Jigoku, piekło wrzeszczących dusz, miejsce dla tych, którzy oprócz wymienionych wcześniej zbrodni zhańbili się kłamstwem. Cierpienie ponownie mnoży się razy dziesięć, jeśli porównamy je do poprzedniego wymiaru. Języki potępionych zostają przebite przez gwoździe, rozciągnięte i ostatecznie wyrwane, by następnie odrosnąć, natychmiast też cała procedura zostaje powtórzona i w ten sposób mija cały okres kary dusz skazanych na cierpienie w Daikyōkan. Okres pobytu to 8000 lat, z których jeden dzień tutaj równa się 8000 lat w wymiarze Kerakuten, gdzie jeden dzień to 800 lat na ziemi. Przeliczając całość na ludzki czas otrzymujemy 6,8 biliarda lat.
Jonetsu Jigoku, płonące piekło, to miejsce zarezerwowane dla tych, którzy popełnili wymienione wcześniej zbrodnie, a także mieli myśli lub przekonania sprzeczne z naukami buddyjskimi. W tym miejscu demony biją uwięzionych za pomocą rozgrzanych do czerwoności pałek. Ciała tutejszych rezydentów są nabijane na długie szpikulce, które przechodzą przez ich odbyty, a następnie całe ciało, by wyjść ustami. Tak przygotowani nieszczęśnicy są pieczeni nad potężnym oceanem ognia. Kara trwa w tym miejscu 16 tysięcy lat, gdzie jeden dzień to 16 tysięcy lat w wymiarze Takejizaiten, zaś tutaj jeden dzień to 1600 lat na ziemi. Wynik: 54,5 biliarda ziemskich lat cierpienia.
Daijonetsu Jigoku, piekło potężnych płomieni, to dużo gorętsza wersja poprzedniego wymiaru. Tym razem skala doznawanego cierpienia jest tutaj dziesięć razy większa niż we wszystkich dotychczasowych poziomach razem wziętych. To miejsce dla tych, którzy popełnili wszystkie poprzednie grzechy oraz dokonali zbrodni przeciwko duchowieństwu takiej jak np. zabójstwo kapłana lub gwałt na służce buddyjskiego kościoła. Krzyki cierpiących są słyszalne tysiące kilometrów od tego miejsca. Ci, którzy zasłużą sobie na miejsce w tym wymiarze, zwykle zaczynają odczuwać ból nawet trzy dni przed swoją śmiercią. Czas spędzony na tym poziomie trwa połowę antarakalpy, jednostki czasu tak wielkiej, że niemożliwością jest określić ją za pomocą opisu matematycznego.
Mugen Jigoku, piekło nieskończonego cierpienia, ósme i jednocześnie najgłębsze piętro wymiaru piekielnego. Trafiają tutaj ci, którzy popełnili najgorsze zbrodnie z możliwych takie jak zabójstwo własnych rodziców, zamordowanie osoby uznawanej za świętą, a także złamanie wszystkich możliwych przykazań buddyzmu. Głód i pragnienie są tutaj tak potężne, że dusze w przypływie szaleństwa zjadają własne ciała i piją własną krew, aby ulżyć swojemu cierpieniu, co nie przynosi im żadnej ulgi. Nie ma opisu tortur serwowanych duszom w tym miejscu, są one jednak tak potworne, że ewentualny autor takiego opisu jak i jego czytelnik mogliby umrzeć od poznania horroru tego, co dzieje się w tym wymiarze. Jest ono umieszczone tak głęboko, że dusza potrzebuje 2 tysięcy lat nieprzerwanego lotu w dół, by dotrzeć do tego miejsca. Mówi się, że ci, którzy tu trafiają, podobno nigdy nie powracają z tego miejsca. Czas, który musi turaj spędzić dusza to jedna pełna antarakalpa, niektórzy jednak twierdzą, że nawet po odbyciu całej kary osoby uwolnione będą zmuszone pokutować także w czasie kolejnych żywotów.
Ilość cierpienia serwowanego w wymiarze piekielnym jest tak olbrzymia, że miłosierni bogowie dają kilka kolejnych szans uwięzionym tam duszom poprzez odpowiednie próby, dzięki którym mogą one wcześniej opuścić piekło lub też ewentualnie otrzymać łagodniejszy wymiar kary. W tym czasie rodzina zmarłego w te określone dni organizuje nabożeństwa żałobne.
Pierwsza szansa następuje sto dni po śmierci danej osoby, kiedy jej dusza w tym czasie jest już torturowana w czeluściach piekła. W czasie tej próby rodzina i dusza zmarłego proszą o jeszcze jedną szansę na zbawienie od mąk piekielnych. Ten proces nadzoruje Awalokiteśwara. Kolejne szanse następują odpowiednio rok oraz dwa lata po śmierci(w chińskiej wersji buddyzmu po tym czasie kończy się możliwość wpłynięcia na okres kary otrzymany w czasie pierwotnego procesu).
W Japonii w niektórych regionach istnieją jeszcze trzy dodatkowe szanse na zbawienie potępionej duszy. Następują one po 6, 12 i ostatecznie 32 latach po śmierci człowieka. Ci, którzy nie przejdą tych dodatkowych prób poprzez własne błędy lub też brak modlitwy ze strony krewnych pozostających na ziemi, są skazani na bardzo długi pobyt w piekle, zanim ponownie odrodzą się w którymś z pięciu pozostałych wymiarów.
#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
173/1000- Jigoku
Jigoku to wymiar piekielny zarezerwowany dla tych, którzy podczas swojego żywota popełnili najgorsze z możliwych zbrodni. Buddyjskie piekło jest liczone jako jedno wielkie królestwo zarządzane przez rozliczne demony, ale tak naprawdę jest to wielka sieć pomniejszych wymiarów piekielnych, które dzielą się na osiem poziomów znanych jako "gorące" i "zimne" piekła. Poziomy te również dzielą się na kolejne osobne wymiary, liczba wszystkich według wierzeń może liczyć nawet 64 tysiące, a każdy z nich różni się podobno pod względem kary i długości pobytu w nim skazanej duszy, wszystko dostosowane indywidualnie na podstawie popełnionych przez nią grzechów.
Termin Jigoku ogólnie odnosi się do ośmiu "gorących" piekieł znanych także jako osiem wielkich piekieł. Są to:
- Tokatsu Jigoku, piekło odrodzenia, wymiar zarezerwowany dla morderców, którzy popełnili ten czyn w pełni świadomie. Religia buddyjska jest bezlitosna dla wszelkiej maści zabójców, nawet doprowadzenie do śmierci małego stworzenia takiego jak komar lub mucha może sprowadzić duszę do tego wymiaru, jeśli ta nie odpokutowała za ten czyn. Kara serwowana duszom polega na tym, że Ci wyposażeni w żelazne pazury walczą pomiędzy sobą aż do śmierci rozrywając swoje ciała. Wymiar przemierzają także tutejsze demony, które przy pomocy maczug rozgniatają losowych nieszczęśników na miazgę. Po śmierci dusza odradza się w tym samym miejscu, aby ponownie stanąć do walki na śmierć i życie. Cykl ten trwa w nieskończoność, a udręczone dusze są zmuszone do przeżywania kolejnych śmierci raz za razem. Okres kary w tym miejscu trwa 500 lat, nie jest to jednak taki okres czasu jak na ziemi. Jeden dzień w tym piekle to równowartość 500 lat w wymiarze niebiańskim, tymczasem tam jeden dzień równa się 50 na ziemi. Przeliczając więc ten okres na ludzki czas dochodzimy do zatrważającej liczby 1,6 biliona lat, które dusza musi spędzić w tym wymiarze.
Kokujo Jigoku, piekło czarnych nici, to wymiar zarezerwowany dla morderców, którzy przy okazji popełnili także grzech kradzieży. Dusze w tym miejscu są powalane na ziemię przez tutejsze demony, które następnie oznaczają miejsca na ich ciele za pomocą czarnych nici. W końcu słudzy piekła wyposażeni w piły oraz topory tną ciała nieszczęśników na kawałki trzymając się przy tym oznaczeń z nici. Inną karą stosowaną w tym wymiarze jest zmuszanie dusz do chodzenia po linie z małym ładunkiem w postaci bloków gorącego żelaza w ich rękach. Tuż pod nimi znajduje się gigantyczna patelnia, ci, którzy w końcu spadną, zostaną w niej rozkawałkowani oraz ugotowani. Kara trwa tutaj 1000 lat, gdzie jeden dzień to 1000 lat w wymiarze Toriten, jeden dzień w Toriten to zaś 100 lat na ziemi. Tym sposobem łączna długość kary w tym miejscu wynosi 13,3 biliona ziemskich lat.
Shugo Jigoku, miażdżące piekło, to wymiar, który zasiedlają mordercy, a jednocześnie złodzieje i lubieżnicy ze słabością do uciech zmysłowych. Mówi się, że cierpienie w tym wymiarze jest dziesięciokrotnie gorsze niż w Kokujo. Tutejsze dusze są miażdżone pomiędzy dwoma podobnymi wielkością do gór kawałami żelaza. Na koniec pozostaje po nich tylko krwawa breja, która zmienia się z powrotem w pełnoprawną duszę, aby po raz kolejny doświadczyć kolejnego bólu bycia zmiażdżonym na papkę. W wymiarze tym istnieją specjalne drzewa, nie są to jednak zwykłe rośliny, ich liście są bowiem ostre niczym brzytwy. Na ich wierzchołkach siedzą kobiety oraz mężczyźni o nieziemskiej urodzie wabiąc dusze znajdujące się na ziemi. Wypełnieni pożądaniem mieszkańcy wymiaru wspinają się rozcinając swoje ciała, jednak po dotarciu na samą górę nie czeka ich nagroda, o której marzyli. Istoty bowiem znikają, aby pojawić się na ziemi, skąd ponownie nawołują duszę do zejścia na dół. Gdy powłoka cielesna jest już odpowiednio pocięta, a organy niemal wypadają na zewnątrz, do akcji wkraczają demony, które pożerają wnętrzności danej osoby, a następnie robią miazgę z reszty jej ciała. Języki fanów oralnych rozkoszy zostają wyciągnięte na zewnątrz i przybite do ich własnych uszu. Pedofile otrzymują wyjątkowo paskudną karę polegającą na wpompowaniu roztopionego metalu do ich odbytów w takiej ilości, że ten wypływa z ich ust. Homoseksualiści są przymuszeni do obserwowania cierpienia swojego kochanka, który jest pokryty piekielnymi płomieniami. Ostatecznie muszą objąć ukochanego, by samemu zostać spalonym przez ogień. Okres pobytu w tym miejscu równa się 2 tysiącom lat, gdzie jeden dzień to 2 tysiące lat w wymiarze Yamaten, zaś tam jeden dzień to 200 lat na ziemi. Tak więc dusza musi męczyć się w tym wymiarze 106 bilionów ludzkich lat.
Kyokan Jigoku, piekło krzyczących dusz, to wymiar przeznaczony dla morderców, a jednocześnie złodziei, lubieżników i alkoholików. Ponownie cierpienie jest tutaj dziesięciokrotnie cięższe niż w poprzednio omawianym wymiarze. Grzesznicy są wrzucani do garnków z wrzącą wodą lub pieczeni w specjalnych komorach. Osoby, które popełniły paskudny czyn w stanie nietrzeźwości, otrzymują "napój" z roztopionego żelaza, który jest siłą wlewany prosto w ich usta. Tutejsze demony są wyjątkowo nerwowe, a krzyki cierpiących jeszcze bardziej podnoszą im ciśnienie. Dlatego sporo dusz umiera z ręki sług piekła będąc trafionym z łuku lub rozgniecionym przez żelazną pałkę. Pobyt w Kyokan trwa 4 tysiące lat, tutejszy jeden dzień to odpowiednik 4 tysięcy lat w wymiarze Tosotsuten, tam zaś dzień równa się liczbie 400 lat na ziemi. Tak więc ogólna liczba lat cierpienia wynosi 852 biliony.
Daikyōkan Jigoku, piekło wrzeszczących dusz, miejsce dla tych, którzy oprócz wymienionych wcześniej zbrodni zhańbili się kłamstwem. Cierpienie ponownie mnoży się razy dziesięć, jeśli porównamy je do poprzedniego wymiaru. Języki potępionych zostają przebite przez gwoździe, rozciągnięte i ostatecznie wyrwane, by następnie odrosnąć, natychmiast też cała procedura zostaje powtórzona i w ten sposób mija cały okres kary dusz skazanych na cierpienie w Daikyōkan. Okres pobytu to 8000 lat, z których jeden dzień tutaj równa się 8000 lat w wymiarze Kerakuten, gdzie jeden dzień to 800 lat na ziemi. Przeliczając całość na ludzki czas otrzymujemy 6,8 biliarda lat.
Jonetsu Jigoku, płonące piekło, to miejsce zarezerwowane dla tych, którzy popełnili wymienione wcześniej zbrodnie, a także mieli myśli lub przekonania sprzeczne z naukami buddyjskimi. W tym miejscu demony biją uwięzionych za pomocą rozgrzanych do czerwoności pałek. Ciała tutejszych rezydentów są nabijane na długie szpikulce, które przechodzą przez ich odbyty, a następnie całe ciało, by wyjść ustami. Tak przygotowani nieszczęśnicy są pieczeni nad potężnym oceanem ognia. Kara trwa w tym miejscu 16 tysięcy lat, gdzie jeden dzień to 16 tysięcy lat w wymiarze Takejizaiten, zaś tutaj jeden dzień to 1600 lat na ziemi. Wynik: 54,5 biliarda ziemskich lat cierpienia.
Daijonetsu Jigoku, piekło potężnych płomieni, to dużo gorętsza wersja poprzedniego wymiaru. Tym razem skala doznawanego cierpienia jest tutaj dziesięć razy większa niż we wszystkich dotychczasowych poziomach razem wziętych. To miejsce dla tych, którzy popełnili wszystkie poprzednie grzechy oraz dokonali zbrodni przeciwko duchowieństwu takiej jak np. zabójstwo kapłana lub gwałt na służce buddyjskiego kościoła. Krzyki cierpiących są słyszalne tysiące kilometrów od tego miejsca. Ci, którzy zasłużą sobie na miejsce w tym wymiarze, zwykle zaczynają odczuwać ból nawet trzy dni przed swoją śmiercią. Czas spędzony na tym poziomie trwa połowę antarakalpy, jednostki czasu tak wielkiej, że niemożliwością jest określić ją za pomocą opisu matematycznego.
Mugen Jigoku, piekło nieskończonego cierpienia, ósme i jednocześnie najgłębsze piętro wymiaru piekielnego. Trafiają tutaj ci, którzy popełnili najgorsze zbrodnie z możliwych takie jak zabójstwo własnych rodziców, zamordowanie osoby uznawanej za świętą, a także złamanie wszystkich możliwych przykazań buddyzmu. Głód i pragnienie są tutaj tak potężne, że dusze w przypływie szaleństwa zjadają własne ciała i piją własną krew, aby ulżyć swojemu cierpieniu, co nie przynosi im żadnej ulgi. Nie ma opisu tortur serwowanych duszom w tym miejscu, są one jednak tak potworne, że ewentualny autor takiego opisu jak i jego czytelnik mogliby umrzeć od poznania horroru tego, co dzieje się w tym wymiarze. Jest ono umieszczone tak głęboko, że dusza potrzebuje 2 tysięcy lat nieprzerwanego lotu w dół, by dotrzeć do tego miejsca. Mówi się, że ci, którzy tu trafiają, podobno nigdy nie powracają z tego miejsca. Czas, który musi turaj spędzić dusza to jedna pełna antarakalpa, niektórzy jednak twierdzą, że nawet po odbyciu całej kary osoby uwolnione będą zmuszone pokutować także w czasie kolejnych żywotów.
Ilość cierpienia serwowanego w wymiarze piekielnym jest tak olbrzymia, że miłosierni bogowie dają kilka kolejnych szans uwięzionym tam duszom poprzez odpowiednie próby, dzięki którym mogą one wcześniej opuścić piekło lub też ewentualnie otrzymać łagodniejszy wymiar kary. W tym czasie rodzina zmarłego w te określone dni organizuje nabożeństwa żałobne.
Pierwsza szansa następuje sto dni po śmierci danej osoby, kiedy jej dusza w tym czasie jest już torturowana w czeluściach piekła. W czasie tej próby rodzina i dusza zmarłego proszą o jeszcze jedną szansę na zbawienie od mąk piekielnych. Ten proces nadzoruje Awalokiteśwara. Kolejne szanse następują odpowiednio rok oraz dwa lata po śmierci(w chińskiej wersji buddyzmu po tym czasie kończy się możliwość wpłynięcia na okres kary otrzymany w czasie pierwotnego procesu).
W Japonii w niektórych regionach istnieją jeszcze trzy dodatkowe szanse na zbawienie potępionej duszy. Następują one po 6, 12 i ostatecznie 32 latach po śmierci człowieka. Ci, którzy nie przejdą tych dodatkowych prób poprzez własne błędy lub też brak modlitwy ze strony krewnych pozostających na ziemi, są skazani na bardzo długi pobyt w piekle, zanim ponownie odrodzą się w którymś z pięciu pozostałych wymiarów.
#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
Zaloguj się aby komentować