#buddyzm

13
128
Poleci ktoś książkę o buddyzmie, najlepiej z opracowaniami/komentarzami? Nie wiem od czego zacząć.

Byłem w Tajlandii i była tam w hotelach super książka opisująca życie i nauki buddy, ale nie miałem kiedy zajść do księgarni kupić taką samą, tu nie mogę znaleźć

#filozofia #buddyzm #ksiazki
4c2c216d-c670-43f9-8f51-0be3a3f6d06f
Neminem

@Marcus_Aurelius Jeśli chodzi o wprowadzenie do Buddyzmu Theravady (tego który praktykuje się w tajlandii) to polecam https://mahajana.net/biblioteka/teksty/cztery-szlachetne-prawdy - Ajahna Sumedho który jest Amerykaninem, będącym pierwszym uczniem Ajahna Chana (znanego nauczyciela tej tradycji). Ajahn Sumedho ma teraz 90 lat, gdy wstępował miał 32 jeśli dobrze pamiętam. Bardzo sympatyczna i zabawna książka


Jeśli chodzi o kanon to Dhammapada https://mahajana.net/biblioteka/teksty/dhammapada-sciezka-madrosci-buddy - bezpośrednie słowa Buddy z przypisami.


Dodatkowo jeśli chcesz zdobyć dużo bardziej akademickiej wiedzy to polecam: https://dhamma.pl/ksiegarnia/majjhima-nikaya-zbior-mow-sredniej-dlugosci-tom-1/ https://dhamma.pl/ksiegarnia/majjhima-nikaya-zbior-mow-sredniej-dlugosci-tom-2/

Można pobrać albo zamówić za darmo. Btw 4 szlachetne prawdy Ajahna Sumedho tam też mają

Marcus_Aurelius

@Neminem Dziękuję Ci za duzo polecajek

Zaloguj się aby komentować

Jeśli praktykujecie przez siedem dni w ogóle nie mówiąc, lecz później zaspokajacie przez kilka miesięcy swoje zachcianki, to chociaż mogliście praktykować bardzo ciężko i rygorystycznie podczas tych siedmiu dni, nie odniesiecie z tej praktyki żadnej prawdziwej korzyści. Wiele ośrodków medytacyjnych tak właśnie działa. Zaiste, musicie prowadzić wasze życie konsekwentnie spokojnie i powściągliwie.

Ajahn Chah
#theravada #buddyzm
Sweet_acc_pr0sa

@Dan188 nie ce, WSZYSTKO TERAZ DUZO

Zaloguj się aby komentować

Jak można zauważyć, dorwałem się do nowej książki. "Kamienny Most. Nauczanie Mistrza Zen Chao-chou" to ciekawa lektura. Niby nic skomplikowanego: mamy serię krótkich historyjek - obrazków z życia i nauczania Chao-chou i jego mistrza (lub innych osób z jego klasztoru), a po wszystkim jest równie zwięzła interpretacja tego, co miało miejsce w historyjce.

Niemniej jednak jest to ciężka lektura.

Oczywiście nie dotarłem daleko, to nie jest coś przez co się leci, żeby dowiedzieć się co się stało z głównym bohaterem (spoiler alert: umiera, ponad 1100 lat temu). Niemniej jednak historie bywają z jednej strony nawet nieco infantylne - a z drugiej odpowiedzi często są mocno abstrakcyjne. Ponadto nie mogę się oprzeć wrażeniu, że Mistrz - przedstawiony we wstępie jako jajcarz, który lubi przekomarzanie się - czasem po prostu się wygłupiał, a widzowie gładząc się po brodach mówili "oooch, hmmm, tak, to jest nauczanie najwyższej jakości". Jakkolwiek by to nie było - mamy serię zdarzeń z codziennego życia w klasztorze przetykanych niespodziewanymi zdarzeniami, na które zdarzają się albo jeszcze bardziej niespodziewane reakcje, albo abstrakcyjne odpowiedzi.

Pozwolę sobie od czasu do czasu wrzucać na tag ciekawsze z nich, ale wybiorę te, które będą łatwiejsze w przyswojeniu przez każdego czytelnika (chociaż niewielu mamy tu śledzących albo zwracających uwagę na tag).

Poniżej przykładowa historyjka (i to ta z tych mniej abstrakcyjnych) wraz z wyjaśnieniem; od razu widać o jakim poziomie abstrakcji mówimy.

Pewnego dnia Nan-ch'üan zamknął drzwi do swojego pokoju, rozsypał wokół progu popioły i oznajmił mnichom: „Jeśli potraficie coś powiedzieć, otworzę drzwi”. Mnisi dali wiele różnych odpowiedzi, ale żadna z nich nie zadowoliła Nan-ch'üana. Wtedy Chao-chou powiedział: „O co chodzi? Co się stało?”. Nan-ch'üan natychmiast otworzył drzwi.

Komentarz: Zamknięcie się Nan-ch'üana w pokoju nie jest „problemem”, który można rozwiązać dzięki jakiejś „odpowiedzi”. Jeśli potrzebujesz swojego ojca, po prostu zawołaj: „Ojcze!”. W jaki inny sposób mogliby mnisi odzyskać swojego mistrza?

#buddyzm #zen
Nieśmiało dodam #ksiazki (proszę nie krzyczeć!)
Dan188

Jasny gwint nie zrozumiałem tej historyjki

Statyczny_Stefek

@Dan188

Nie ma łatwo

Mam wrażenie, że czasem to jest coś w stylu:

- Jaka jest różnica między stołem?

- Dwa arbuzy, bo motocykle nie mają okien.


Przeskoczyć z Theravady do Zen w jednej chwili może być Ci trochę trudno. Najgorzej, że gdybym sam potrafił Ci ją wytłumaczyć, to oznaczałoby, że jej nie zrozumiałem

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Pewien mnich zapytał: „Gdy zapragnę zostać buddą, to co wtedy?”.
Chao-chou powiedział: „Postawiłeś przed sobą całkiem trudne zadanie, czyż nie tak?”.
Mnich powiedział: „Gdy nie ma wysiłku, to co wtedy?”.
Chao-chou powiedział: „Wtedy już jesteś buddą”.

Kamienny Most. Nauczanie Mistrza Zen Chao-chou.
#buddyzm #zen

Zaloguj się aby komentować

Będąc jeszcze młodym mnichem, zapytał swojego mistrza Nan-ch'üana o „Drogę”. Nan-ch'üan odpowiedział: „W chwili, gdy zaczniesz do czegokolwiek dążyć, już się z tym rozminąłeś”.

Kamienny Most. Nauczanie Mistrza Zen Chao-chou.
#buddyzm #zen

Zaloguj się aby komentować

Jedno z opowiadań z książki Ajahna Brahm "Opowieści buddyjskiego mnicha":

"Kilka lat temu na ulicach doszło do zamieszek po tym, jak strażnik w więzieniu Guantanamo został oskarżony o spuszczenie świętej księgi w sedesie. Następnego dnia zadzwonił do mnie lokalny dziennikarz, który
powiedział, że pisze artykuł poświęcony tej zniewadze.

Na potrzeby swojej twórczości dzwonił do przedstawicieli wszystkich głównych religii
w Australii, by zadać kilka pytań, które zamierzał również zadać mi. – Ajahnie Brahm, co byś zrobił, gdyby ktoś spuścił świętą księgę buddystów w twojej toalecie? Bez wahania odparłem – Ależ proszę pana, gdyby ktoś spuścił świętą
księgę buddystów w mojej toalecie, pierwszą rzeczą, jaką bym zrobił, byłoby wezwanie hydraulika!

Kiedy dziennikarz przestał się już śmiać, wyznał mi, że jest to jedyna rozsądna odpowiedź, jaką dane mu było tego dnia usłyszeć. Wtedy ja zacząłem kontynuować wyjaśnienia. Wyjaśniłem, że ktoś może wysadzić w powietrze wiele posągów Buddy, spalić buddyjskie świątynie bądź wymordować buddyjskich mnichów oraz mniszki. Rzeczywiście, ktoś może dokonać tych wszystkich zniszczeń, ale nigdy nie pozwoliłbym na zniszczenie buddyzmu.

Możesz spuścić świętą księgę w toalecie, ale nigdy nie pozwolę ci spłukać w niej przebaczenia, spokoju i współczucia. Księga nie jest religią. Nie jest nią również żaden posąg, budynek ani kapłan. Oni wszyscy są zaledwie „pojemnikami”.
Czego może nauczyć nas księga? Co reprezentuje posąg? Jakie cechy powinni utożsamiać kapłani? Odpowiedzi na te wszystkie pytania ujawniają prawdziwą zawartość wspomnianych „pojemników”.

Kiedy zaczniemy dostrzegać różnicę pomiędzy pojemnikiem a jego zawartością, wszyscy będziemy w stanie zabezpieczać w sobie ową zawartość, nawet wtedy, gdy same pojemniki ulegną zniszczeniu.
Możemy wydrukować więcej książek, wybudować więcej świątyń i posągów, a nawet wyszkolić większą liczbę mnichów i mniszek, ale gdy stracimy swoją miłość i szacunek dla innych ludzi, jak również dla samych
siebie, a zastąpimy te wartości przemocą, wtedy cała religia zostanie przez nas spuszczona w toalecie.

#buddyzm #theravada
b98afd55-556f-4cde-8d72-5f0459aa3a8a
AdelbertVonBimberstein

@Dan188 mam takie samo podejście do Biblii. Najlepiej się na czyta na kiblu podczas kupy!

Nie ma bardziej intymnej sytuacji. Dla mojego kolegi muzułmanina było to niepojęte. A to tylko przedmiot. Liczy się to co Bóg miał na myśli, a najbardziej to słuchanie i czynienie. A nośnik? To tylko przedmiot.

dsol17

@AdelbertVonBimberstein Jeśli posiedzenia u ciebie tyle trwają to może:

7fd94b93-d164-4045-899a-36367ea40251
AdelbertVonBimberstein

@dsol17 trwają tyle ile chcę aby trwały. Trzeba docenić chwilę i mieć moment dla siebie.

Zaloguj się aby komentować

https://youtu.be/ptnSWSvbTdY

Dobra mowa dhammy w wykonaniu Ajahna Thanissaro na temat poglądów co do roli chwili obecnej w praktyce Buddyjskiej. Często możemy się spotkać z poglądami, że wystarczy tylko zaakceptować to co się dzieje w chwili obecnej lub żyć chwilą i że jest to sednem przesłania Buddyzmu, ale nie jest to zgodne z duchem kanonu palijskiego, ani nie jest najefektywniejszym sposobem radzenia sobie z umysłem.

#buddyzm #theravada

Zaloguj się aby komentować

(...) jezeli tylko wejrzysz w siebie, odkryjesz, że tajemnica jest tuż przy tobie.

Sutra Szóstego Patriarchy
#buddyzm
Dan188

@Statyczny_Stefek jeśli wejrzysz w siebie odkryjesz, że jesteś skurwielem i degeneratem

Dan188

@Statyczny_Stefek to bardziej ogólne stwierdzenie. W sensie chodzi mi o to, że jak się ogląda umysł to często będzie wypluwał negatywne treści wobec innych i można zobaczyć pewne emocje w działaniu.

Zaloguj się aby komentować

czy ktoś mógłby mi w 2 - 3 zdaniach streścić o co chodzi z tą buddą? niedawno mama mi mówiła co za fenomenalny chłopak i że samochody rozdaje i na jurka owsiaka wpłacał i powodzianom 3 domy dał? i że tata go bił i biedny był a taki majątek zdobył?
A teraz #afera
?

#buddyzm #youtube
trixx.420

Ale skąd pienionszki na to wziął, hmmm?

Michumi

@trixx.420 banditierka?

Zaloguj się aby komentować

Cześć. Wpadłem na pomysł żeby opisać w krótkim tekście mniej więcej czym jest uważność(sati). Uważność definiowana ściśle patrząc na kanon różni się znacząco od tego co jest traktowane jako uważność w mainstreamie.

   „A czym jest zdolność sati? Otóż tym, że mnich, uczeń szlachetnych, jest uważny, niezwykle skrupulatny, pamiętający i zdolny przypomnieć sobie nawet te rzeczy, które uczynił i wypowiedział dawno temu. (I tutaj zaczyna się formuła satipatthany:) Pozostaje skupiony na ciele jako ciele – pilny, czujny i uważny – odsuwając na bok pragnienia i zmartwienia związane ze światem. Pozostaje skupiony na uczuciach jako uczuciach… umyśle jako umyśle… właściwościach umysłu jako właściwościach umysłu – pilny, czujny i uważny – odsuwając na bok pragnienia i zmartwienia związane ze światem”.
   SN 48:10

W tym tekście pojawia się słowo "czujny"(sampajañña). Sampajañña oznacza bycie świadomym tego co się robi w trakcie poruszania ciałem, poruszania umysłem. To jest to co czasami można nazwać świadomością sytuacyjną, ale de facto nie oznacza to sati samego w sobie. Kiedy chce się zyskać wgląd w to, jak się powoduje cierpienie, podstawowym punktem skupienia zawsze będzie to, co się faktycznie robi. To dlatego uważność i czujność zawsze powinny iść ze sobą w parze kiedy się medytuje, ale dalej nie są jednym i tym samym.

W satipatthanie te właściwości są łączone również z atappą(wytrwałość/gorliwość). Oznacza to staranie się zrobić coś dobrze. Polega to na rozwijaniu korzystnych nawyków i porzucaniu szkodliwych, ale jednocześnie nie musi oznaczać jakiegoś wycięczającego wysiłku lecz fakt, że ciągle się próbuje działać w dobrym kierunku. Dlatego właściwy wysiłek jest połączony częściowo z właściwą uważnością. Uważność przypomina aby angażować się w zrecznę cechy, działania(ma to też pewne zastosowanie do części Buddyzmu dotyczącej zasad moralnych, pamiętanie o wskazaniach czy właściwej mowie również wymaga uważności).

To wszystko jest wzmacniane przez to co nazywa się yoniso manisikara(stosowne przyłożenie uwagi). W skrócie można powiedzieć, że jest to sposób patrzenia na rzeczy przy użyciu perspektywy ścieżki. Chodzi o to do jakich pytań się posuwamy w praktyce i co chcemy nią rozwiązać. Niewłaściwą uwagą w tym kontekście może być patrzenie na różne zjawiska pod względem tego "Czym jest moja jaźń?", "Kim jestem?". To jest przykład wnoszenia niepotrzebnych pytań do praktyki gdy już lepsze są "Czy odczuwam w tym momencie stres?", "Czy robię coś co powoduje stres", "Jeśli tak to po co robić to coś?", "Jeśli robię coś co prowadzi do zmniejszenia stresu to jak się w tym wyszkolić?".

Uważność jest tym, co utrzymuje perspektywę właściwej uwagi w umyśle. Jednak gdy spojrzymy na różnej maści książki czy inne źródła opisujące uważność sprowadzają ją często do czegoś czym nie jest. Tego typu pomieszanie definicji może być problematyczne bo może powodować zakłopotanie z niewiedzą jakiego dokładnie czynnika potrzebujemy w danym momencie.

Bywa i też tak, że uważność jest definiowana jako przykładowo otwieranie się na każdą chwilę i czerpanie przyjemności z małych rzeczy typu picie herbaty, jedzenie czegoś lub coś w ten deseń. To jest forma oddawania się przyjemnościom zmysłowym i zadowoleniu. Jako tako nie jest to coś złe w niektórych przypadkach gdy np. doświadcza się jakiś ciężkich problemów a nie ma się umiejętności by z nimi pracować, ale na ogół Budda w swoim podejściu stosował zasadę żeby nie zadowalać się czymś przyziemnym. Zawsze mierzył wysoko. Nie zadowalał się życiem w pałacu czy nawet wysokimi stanami medytacyjnymi których przyjemność jest bardzo silna.

Inną definicją uważności jest zrównanie jej z niereaktywną świadomością co też oczywiście nie jest do końca prawdziwe. W kanonie niereaktywna świadomość to bardziej forma zrównoważenia(uppekha) i cierpliwości. Jeśli rozwijamy coś takiego to kierujemy naszą uważność na pamiętanie o byciu zrównoważonym, ale jednocześnie sati nie jest równe uppekha. Podobnie w kanonie nie uważa się, że zrównoważenie jest w stanie pokonać wszystkie przyczyny stresu. Czasami są wymagane wytworzenia do jego pokonania, a czasami zrównoważenie. Zależy to od osobistego usposobienia. Też warto pamiętać, że zrównoważenie jako tako nie jest czymś nadzwyczajnym ale samo w sobie też jest wytworzone bo wymaga utrzymywania intencji aby je rozwijać.

#buddyzm #theravada

Zaloguj się aby komentować

W Tajskiej Tradycji Leśnej nauczyciele często opisują praktykę Dhammy jako próbę przechytrzenia skażeń, aby zakończyć ich zaciemniający wpływ na umysł. Praktykować, jak mówią, to nauczyć się, jak mało można ufać popędom i ideom umysłu, ponieważ są one zaciemnione przez skażenie złudzenia, którego ciemność z kolei może pozwolić na rozwój chciwości, niechęci i wszystkich innych pochodnych skażeń. Tylko kwestionując popędy i idee umysłu, możesz uwolnić się od wpływu tych skażeń, pozostawiając umysł całkowicie czystym. Jednak wielu współczesnych zachodnich nauczycieli — przewidując, że ich słuchacze zareagują niekorzystnie, słysząc, że ich umysły są nazywane skalanymi — całkowicie porzuciło tę koncepcję.
Ajahn Thanissaro
#buddyzm #theravada
b0aad263-a1bb-406a-93da-7a1c3bd94d34

Zaloguj się aby komentować

Choćby deszczem z nieba sypały się złote pieniądze,
Nie zdołałyby nasycić zmysłowej żądzy.
Nieprzyjemna ta żądza, a bolesna –
Jeno mędrzec to pozna.
Nawet gdy niebiańskie rozkoszowanie,
Zadowolenie nie jest osiągane.
Uczeń Doskonale Samoprzebudzonego
Rad jest tylko z pragnienia zniszczonego.
Dhammapada (Dhp.186–187 – Podstawy Dhammy)

#buddyzm #theravada
efb32a54-ee5e-4141-b81b-113748c70fc6

Zaloguj się aby komentować

Nie wdawaj się w historie o tym, że „ta osoba zrobiła to, tamto lub coś innego”.

Nie rozpamiętuj historii o obwinianiu, żalu, życzeniach, zmartwieniach i tym podobnych.

Po prostu zauważ pierwotne percepcje — widzenie, słyszenie itd. — i rozpoznaj, że „słyszenie się dzieje, widzenie się dzieje” i to wszystko.

W idealnym przypadku nie mielibyśmy żadnej reakcji na takie zdarzenia. Nieumiejętne myśli o lubieniu, nielubieniu lub urojeniach dotyczących obiektów nie pojawiałyby się, a zamiast tego wiedzielibyśmy po prostu „widzenie jako widzenie… słyszenie jako słyszenie”.

Ale jeśli pojawi się pragnienie lub niechęć do obiektu, to nie jest to problem. Po prostu obserwuj pragnienie lub niechęć jako kolejny proces natury, który zachodzi i jest znany.

Jeśli widzisz, że pragnienie lub niechęć się dzieje, wprowadź właściwy pogląd i powiedz: „Pragnienie się dzieje” lub „Awersja się dzieje”, ale nie daj się wciągnąć w nurt. Nie uwikłaj się.

Nie wierz w historie opowiadane przez pożądanie lub niechęć. To po prostu procesy natury.

Niechęć i przywiązanie to wszechobecne cechy umysłu. Mają swoje własne unikalne charakterystyki. Twoim zadaniem jest ich obserwowanie i poznawanie ich natury. To jest twoja jedyna odpowiedzialność.

Powiedzmy, że jest hałas. Rozpoznajesz, że „słyszenie ma miejsce”. Taka jest natura tego, co się dzieje. Nie myślisz o historii ani kontekście: „To jest poza domem”, „Ktoś właśnie wszedł”, „Lubię ten dźwięk”, „Nie lubię tego hałasu” lub „Ten hałas musi zniknąć”.

Zamiast tego, dzięki właściwemu poglądowi rozpoznajesz: „To dźwięk, jest słyszenie, jest wiedza, to jest natura i tylko natura”. #buddyzm #theravada #codziennamedytacja
e964830b-6ec3-4472-8f7d-ffc76e207ba0

Zaloguj się aby komentować

Następna