Efekt był łatwy do przewidzenia - 3 osoby siedzące obok niemal chórem zaczęły płakać 'co to za smród, wali jak kostka do kibla, ooo, a teraz szczochem'. Tester złapał pierwszy płyn jaki był pod ręką, czyli szprej do czyszczenia monitorów i zaczął trzeć ręcznikiem papierowym xD
No i tak jak kocham Kourosa i nie wiem czy nie są to moje ulubiony perfumy, tak chyba trochę zdystansowałem się do pomysłu założenia go do biura. Bo o ile niepytani współpracownicy mogą się krępować w wyrażaniu opinii, to już zapytani, świadomi że trwa testowanie i zachęceni do podzielenia się wrażeniami, są raczej jednomyślni i bezwzględni - no jebie xD
A Wy gdzie zakładacie Króla?:D
#perfumy