35 metrów za 620 k
Czy Polacy serio są tak pokurwieni, że kupują klatki dla psa w cenie ponad pół miliona?
Ja tak rozkminiam, bo nawet jakbym była milionerką, to bym takiego syfu nie kupiła. Odzyskanie tych zainwestowanych pieniędzy w to mieszkanie to... policzmy:
powiedzmy, że na czysto 2600 z wynajmu, 2600 x 12 = 31 tys. 200
Czyli ile lat musi minąć, żeby ta inwestycja się "spłaciła"?
31200 x 20 lat = 624000, a to cena bez wyposażenia, trzeba tam jeszcze dodać, że wyposażenie/remont 100k, czyli mieszkanie zaczyna na siebie zarabiać po 25 latach.
Znacie ludzi co takie coś kupują? Bo ja jeszcze rozumiem milion czy dwa za dom, spoko, dom to jednak wolność, spokój. Ale klatka dla chomika w nieprzejezdnym mieście?
*okolica to zadupie, nie ma tam sklepów, wypizdów totalny i ciężko stamtąd dojechać, aktualnie jedna z najbardziej zakorkowanych ulic w Krakowie
#krakow #nieruchomosci #kredytyhipoteczne
@GtotheG za tyle kasy to bym wolał działkę pod Krakowem i domek
@roadie ja też. Ale ze względu na popsuty wzrok nie będę pewnie mogła prowadzić auta za x lat. Więc zostaje mi miasto. Ale no moja cierpliwość się już kończy. Chyba idę do szkoły, porobie co tu miałam porobić i wypierdalam z Krakowa.
@GtotheG to może domek i działka za 500k + naprawa wzroku za 100k
@roadie tego się nie da naprawić, to uszkodzenie mechaniczne
Pojebane. Ja nie wiem co ludzie mają z tymi cenami, chyba naprawdę jest dobrobyt.
@Hoszin też nie wiem, znam kilku gości z IT co wyciągają po 30k, ale no tych ludzi nie ma tyle... Najgorsze, że każdy debil teraz leci w nieruchomości no i masz wybór - bierzesz kredyt na miliard i kupujesz, albo wynajmujesz x lat...
@Hoszin Brak alternatyw do oszczędzania pieniędzy. Giełda to u nas jeden wielki scam, na obligach realnie się traci, ludzie z kasą nie mają w co ładować kasy to pakują w nieruchomości.
@GtotheG też znam kilku gości z IT, tylko jeden ma ok 30k. Nieruchomość kupował po 8k/mkw na ruczaju. Pozostali budują się, zbudowali się, lub wywalają poza miasto, bo tu ceny są z kosmosu.
@Meverth no gdybym zarabiala 30 k na miesiac to tez bym szla w dom, bo po co kupowac klitke, a miasto sie robi ciezkie do zycia - wszedzie kolejki. Chcesz isc na jakis event? 15 minut po otwarciu kas bilety wykupione. Wszedzie Ukraincy + obcokrajowcy. Kupiles mieszkanie? Rotacja sasiadow jest ogromna, w sumie sie nie zna ludzi zupelnie, u mnie na pietrze na 7 mieszkan - 5 to wynajmujacy.
Niestety nie zarabiam tyle, a najtansze dzialki w sensownej okolicy to 500k. Nawet jak wybudowac taki maly domek za 300k to kwota 800k jest poza moim zasiegiem
Ale zazdroszcze ludziom mozliwosci. Moze na emeryturke wroce do jakiegos lasu i tyle.
@GtotheG dom w krk to 1,5+ mln
działka 600-800 i więcej. Dolicz podłączenie mediów, bo działka 'goła'. Oczywiście można kupić dalej zapłacić połowę mniej, na co często się znajomi decydują, bo ceny kosmiczne.
Mieszkania 60+mkw też są po 1.5mln jak nie więcej.
@Meverth chopieee ja mowilam o mikrodzialeczce na zadupiu i dom 35m2
@GtotheG Ale Ty wiesz, że nie trzeba czekać 20 lat, bo zarabia to cały czas?
Kupiłem ostatnio 2 pokoje w centrum Warszawy pod wynajem 45m2 za 1.3 mln cbl. AMA
@Topia ja mówie o zwrocie, rozumiesz znaczenie słowa zwrot? To co otrzymujesz caly czas, to po prostu kasa, ktora wlozyles dzisiaj i dostajesz ja przez 25 lat z powrotem i po 25 latach zaczynasz na inwestycji zarabiać.
@GtotheG no nie do konca. Bo jeszcze wartosc mieszkania. Moment w ktorym wyszedles na zero w Twoim rozumowaniu to moment w ktorym zarobiles 600k. Jak sprzedasz mieszkanie w tym monencie to wlasnie podwoiles srodki.
@GtotheG Inwestycja zarabia cały czas. Jak kupiłaś dziś za X, to możesz przez 10 lat zarabiać i po 10 latach sprzedać dużej niż kupiłaś.
To nie jest taka inwestycja jak np. w kurs szydełkowania, gdzie musisz X szalików eydziergać, żeby się zwróciło.
@Topia sratata... jakoś w Niemczech czy Stanach mieszkania tanieją, a u nas zawsze to the moon, od 15 lat
@GtotheG gdzie w Niemczech tanieją? Gdzie w Stanach tanieją? Może na zadupiu tanieją, na pewno nie w Berlinie, Monachium czy San Francisco.
U nas też na wsi pod Wałbrzychem tanieją.
@Topia USA to 2008-2010
https://en.wikipedia.org/wiki/2000s_United_States_housing_bubble
Niemcy:
Tu co prawda piszą, że nie spadają, ale Niemiec zarabiajacy 4k euro za rękę kupi mieszkanie w dobrym miejscu za 5k za metr.
Podczas gdy ja zarabiając 6 k na rękę, muszę aktualnie wyłożyć 15 k żeby kupić metr mieszkania
https://www.immoverkauf24.de/immobilienpreise/preise-berlin/
@GtotheG wow, właśnie odkryłaś, że w Niemczech jest wyższa siła nabywcza niż w Polsce! Nie mów nikomu, bo Niemcy przystaną przykeżdżać do PL zbierać szparagi! xD
@Topia no nie odkryłam tylko mówię, że ceny są kuriozalne w porównaniu do polskich zarobków.
@GtotheG ale co kogo obchodzą wasze zarobki? Ceny samochodów, paliwa, coca coli też są 4 razy wyższe w PL w porównywaniu do zarobków. Zrozum, że mieszkanie to taki sam produkt jak każdy inny.
@Topia tylko po co w ogóle się starać, skoro zapierdalasz x lat, a nie osiągasz tego co zachód? Pracowałam z młodymi Niemcami i mogę śmiało powiedzieć - duża część z nich to debile i lenie, więc z jakiej racji żyją w lepszych warunkach niż my?
@mortt stratatata, za 20 lat nie będzie komu sprzedać, będzie więcej mieszkań niż ludzi migrujących. I zostajesz z mieszkaniem, które ma czynsz do zapłacenia, a nie ma kto wynająć i kto kupić
@GtotheG to już sobie sama musisz odpowiedzieć jaki jest sens. Ja w życiu w p0lsce nie pracowałem, tylko po studiach spakowałem mandżur i cyk do Szwajcarii 🤷🏻♂️
@GtotheG Dlaczego porównujesz się tylko do zachodu a nie widzisz reszty świata?
@mrozny bo mierzę w górę, a nie w dół
@GtotheG I dobrze, trzeba być ambitnym, ale warto też pamiętać o tym, gdzie byliśmy i kogo już zostawiliśmy w polu.
@GtotheG 5 lat temu jak jeździliśmy ogladać mieszkania w Lublinie jak nam zaśpiewali kwotę za 70m2 też nie w jakiejś super lokalizacji, to po przeliczeniu tego na spokojnie okazało się że za tyle to kupimy działkę i postawimy dom prawie 120m2 xD więc znaleźliśmy działkę, wykonawcę i jesteśmy już u siebie
@moll Świetna historia....
To jak chciałaś w domu mieszkać, to po co szukałaś mieszkania?
@Topia idź zjedz snickersa
@Topia nie wiedziałam czy chcę w domu czy w mieszkaniu, a że ceny mieszkań wywalone w kosmos to stanęło na domu. Ostatecznie jestem z tego bardziej zadowolona.
@moll zazdro, no ale jak się jest z kimś to sytuacja też inaczej wygląda. Ja wiem, że będę kredyt ciągnąć sama, a i zdrowie mi super nie dopisuje, ciul wie, czy będę zdolna do pracy za 15 lat.
@GtotheG a mała działka i te malutkie domki na zgłoszenie?
@moll to dalej wiązałoby się z dojazdami, niestety popsuł mi się wzrok w dziwny sposób (uraz mechaniczny) i np. prawie nic nie widzę po zmroku. I obawiam się, że o ile dzisiaj jeszcze jako tako auto mogę prowadzić, to za 10 lat już może nie być tak wesoło, także muszę odpuścić domki i takie pomysły.
@GtotheG w takim wypadku tak.
Ewentualnie sprawdzaj aukcje komornicze mieszkań. Tak też da się taniej
@moll w Krk w aukcjach nie masz szans, rozchodzą się po znajomych komornikow.
@GtotheG a pod Krakowem? Jakaś dobrze skomunikowana sypialnia?
@moll nie ma dobrze skomunikowanych sypialni
@GtotheG niby takie duże miasto, a zobacz jaka wiocha
@GtotheG
to dalej wiązałoby się z dojazdami
Za 10 lat możesz mieć autonomiczne autka które zawiozą gdzie potrzeba i nawet nie dotkniesz kiero
@sevenonine a bierzesz pod uwage ceny tych aut? W Polsce to za 50 lat, jak Niemiec bedzie swoje sprzewal.
A Ty przypadkiem nie w UK mieszkasz?
@GtotheG
a bierzesz pod uwage ceny tych aut?
Nowe jak to nowe, będą kosztować, ale jak pojawi się rynek używanych to myślę że będzie rozsądnie
@GtotheG Kraków i inne tego typu duże miasta mają tylko jedną zaletę - tam chyba łatwiej dostać sensowną pracę nie będącą gównem. A te ceny ? Powiem tak, ktoś tak zjebany jak ja kto nie miałby na to to się nie zna,ALE szur szur szur - jako "szur" powiem ci tyle - prędzej czy później czeka nas mniejszy czy większy kryzys finansowy. I wtedy jak trochę deweloperów padnie albo jak trochę ludzi nie będzie miało jak spłacić kredytów to jeśli będziesz dysponować jakąś większą sumką to ty to mieszkanie może i kupisz za sensowną cenę. Albo i nie - jeśli kasy mieć nie będziesz.
Nie gwarantuję,ale tak mi się głupio/niegłupio wydaje. I nie trzeba do tego Trumpa powracającego na stołek czy innych cudów, krach mamy jak w banku,pytanie tylko KIEDY.
Teraz to nie kupuj,teraz jesteśmy na szczycie górki przed krachem i nawet odsetki kredyciarzom PiS obniżył przed wyborami. Po wyborach najwcześniej będzie się robić (nie/)ciekawie i podejrzewam że niektórzy w panice zaczną sprzedawać. Nie gwarantuję - ale i nie zdziwiłbym się gdyby "wyprzedaż" się zaczęła pod koniec roku.
Jak Ukraina padnie i jak zacznie się cyrk u nas w gospodarce po wyborach to dla kogoś kto ma tą kasę sensownie zabezpieczoną (no np. nie więcej niż Bankowy Fundusz Gwarancyjny gwarantuje na 1 bank czy ulokowane) prędzej czy później nadejdzie nowe kryzysowe eldorado, no wyprzedaż i tyle. Aż mi żal że żyję w gównianym regionie i mam gówniane warunki i zarobki bo to jest pewne. Kto ma kasiorę na kryzysach jeszcze zarobi.
@dsol17 ja wiem, że kryzys mocny przyjdzie, ale to na dobrą sprawę 10-15 lat czekania. Na razie politycy się obkupili i nie sprawią, żeby ceny siadły
Wiem, że jesteśmy na szczycie górki - ale po górce stopy wyjebią tak do góry, że mnie nie będzie stać na kredyt, po prostu go nie dostanę, a jak dostanę to będzie drogi.
Jakby nie moja sytuacja rodzinna to bym już dawno kupiła w rodzinnym mieście i pracowała zdalnie na stałe, ale mam taką sytuację, że ja się z rodziną nie dogaduje i jakbym mieszkała blisko nich to by 100% chcieli się rządzić moim życiem, kontrolować co robię i wiem, że bym psychicznie wysiadła. Plus chciałam iść na kolejne studia, a w Krakowie mam uczelnie i wszystko pod nosem.
Tak na prawdę jak żyjesz w gównianym regionie, ale masz własną chatę to i tak wychodzisz na plus względem tego co się dzieje dzisiaj w dużych miastach. Żyjesz na lepszym poziomie niż mieszkaniec Warszawy.
A ja co raz bardziej myślę, że najlepsza inwestycja to w zdrowie i w siebie - jak jesteś zdrowy to możesz pracować do śmierci i sobie poradzisz. Jak będziesz chory to masz przesrane.
ja wiem, że kryzys mocny przyjdzie, ale to na dobrą sprawę 10-15 lat czekania
@GtotheG Co ty,miesiąc w wersji "optymistycznej" do kilku lat w "pesymistycznej"
Już to to lepszy argument:
ale po górce stopy wyjebią tak do góry, że mnie nie będzie stać na kredyt, po prostu go nie dostanę, a jak dostanę to będzie drogi.
No to niedobrze,ale fakt jest taki,że na kredyt brać w Polsce z Polską pensją to ja już 12 lat temu świeżo po studiach wiedziałem,że musiałbym na głowę upaść nawet gdybym miał zdolność kredytową. Pętla finansowa na szyję,życie skopało mnie po dupie i ciągle kopie więc ja już nawet w takie większe miasta jak kraków nie wierzę,że mogą być stabilnym rozwiązaniem. A stracić mieszkanie na kredycie - to przecież zawału bym pewnie dostał czy coś.
Można kupić na kredyt ale nawet przy wynajmowaniu komuś to całe dziesięciolecia dla osoby samotnej żeby się to spłaciło. A jak ktoś ma rodzinę to współlokator to problem. Polska. Obecne czasy wyeksponowały i uczyniły bardziej drastycznym to co działo się od dawien dawna.
Co do kryzysu: Skoro takie newsy wrzucają:
To moim zdaniem to są raczej miesiące a nie lata. Jak pisałem - po wyborach i jak ukraina padnie pewnie coś się powoli zacznie. Cośtam miej odłożone, możesz nie wierzyć możesz moim pitoleniem gardzić - ale dobrze radzę.
Szczerze to obecnie decydując się na rzucenie gównianej roboty która mi się trafiła schodzi mi to tak długo bo się zastanawiam w głębi duszy czy nie jebnie na tyle wcześnie że sami by mnie zwolnili
ale masz własną chatę to i tak wychodzisz na plus względem tego co się dzieje dzisiaj w dużych miastach.
Jak kiedyś pisałem - niestety u rodzinki i nie lepiej pewnie z relacjami z rodzinką jak ty. Odkładałem,ale póki co to za mała poduszka finansowa (bez możliwości opłacenia czynszu na 3 miesiące się nie ruszam) - idzie zima i może być kryzys a wracać z podkulonym ogonem to pewnie drugiej szansy nie dostanę bez "wojny domowej" - taka "urocza" jest moja rodzinka.
Tak że kolorowych koszmarów to mi już nikt nie musi życzyć
Ale tak - Warszawa i Kraków teraz się totalnie nie opłacają finansowo. Mieszkam w małym miasteczku ledwo godnym tego słowa i powiem,że sporo osób z Warszawy wróciło i pracuje zdalnie. Nie opłaca im się tam mieszkać teraz. Myślę,że to jest większe zjawisko.
@dsol17 no czasami trzeba zagryźć zęby i nie kombinować za dużo. Ja bym wróciła do "siebie" gdyby nie sytuacja z rodziną + fakt, że wszyscy moi szkolni znajomi wyjechali tak na prawdę, rozjechali się po całej PL i tak na dobrą sprawę będę z 0 znajomych, a w Kraku nie mam jakoś super wielu, ale jakichś tak mam. Mieszkam w Krakowie z przerwami już 11 lat...
@GtotheG Kraków, Stare Miasto jakiś kilometr od rynku i zaskoczenie ceną? Xd
@jiim sorki, powaliły mi się inwestycje, bo jest jeszcze druga, dalej na 29.
Co nie zmienia faktu, że to konkretne miejsce jest mega ciulowe do mieszkania - tam nie ma zadnego marketu, jest cmentarz, z 2 stron mega glosna droga, nic tam nie ma na tym osiedlu, najblizszy wiekszy market to albo serenada, albo tam lidle/kauflandy spoory kawalek dalej. No i nie ma nic zieleni. Zreszta na tym osiedlu tam to jest z 5 banerów "sprzedam", także myślę, że to dużo mówi o lokalizacji.
@GtotheG z tego co zauważyłem na rynku warszawskim to nie liczy sie okolica i brak infrastruktury, liczy sie tylko czas dojazdu do centrum/korpo. Dodatkowo centrum sie wyludnia, w szkołach jest mało dzieci, ludzi poprostu nie stać na mieszkanie w centrum i siedzą tam albo najmujacy pokoje studenci albo emeryci. Rodziny z dziećmi przeprowadzaja sie do skrajnych dzielnic/ sypialni. Nie licząc jednej osoby która kupiła tanie mieszkanie w przedwojennej rozjebanej kamienicy za grosze to wszyscy których znam kupowali mieszkanie w skrajnych dzielnicach bądz nawet poza albo segment poza Warszawa. wszystko to w okolicach gdzie dojazd do korpo zajmuje 1h. Jaki masz czas dojazdu komunikacja publiczna z tej inwestycji do jakiś korpo dzielnic ? Jaki byłby czas dojazdu z sypialni Krakowa ? Moze poprostu warto wybrać coś w gorszej lokalizacji i może uda sie zmiescic w limicie 500 tyś kredytu 2% + wkład.
@pokeminatour problem jest taki, ze ja musze zmieniac prace co kilka lat
Plus Krakow w tej chwili to jeden wielki korek. Jeszcze z 200k ludzi na jedzie i bedzie po prostu stal. Nic sie z tym nie zrobi.
@GtotheG nie wiem jak jest w Krakowie ale w Warszawie są dwa obszary w których są korpo, oba oddalone od siebie o jakieś 15-20 minut zatem można kupić mieszkanie w jakieś okolicy bez obaw że długość dojazdu zwiększy się trzykrotnie, większość ofert pracy jest dostępna a z jakieś części się poprostu rezygnuje.
Według mnie to średni interes kupować mieszkanie w centrum tylko po to by mieć optymalny dojazd po jednej i po drugiej stronie miasta. Wolałbym kupić taniej na obrzeżach i celować w znośny dojazd w jedną strefę gdzie korpo mają siedziby.
Ludzie w większości patrzą na najlepszą lokalizacji na którą ich stać, ja preferuję by patrzeć na najbardziej opłacalne lokalizację czyli optimum pomiędzy ceną i czasem dojazdu.
@pokeminatour no ale ja nie mieszkam w Wawie, w Wawie masz metro, to też dużo ułatwia
@GtotheG no niestety po tych dopłatach od rządu mieszkania ostro skoczyły a i tak wszystko się wyprzedaje do 700tys
@kodyak no wszystko jest w cenach tych doplat tzn. 600-800 k
No znam takich, bo pracuje w devie. Dziś mało jest klientów, którzy kupują coś dla siebie, a biorą lokale raczej pod inwestycje. Nawet nie muszą się specjalnie zwracać, bo dziś dobrze, jeśli nie tracą na wartości
@Petrolhead a co z tymi mieszkaniami zrobią za 20 lat? Bo dzisiaj się rodzi 300k ludzi na całą Polskę, to kto tam będzie mieszkał?
@GtotheG Będą pomstować na nieudaną inwestycję ? Ludzie to idioci przecież są...
@dsol17 no będą
@GtotheG Dziurę w demografii pewnie zasypie się imigracją innych nacji. Za 20 lat to już będzie totalnie inny kraj.
@GtotheG W Krakowie w dobrej lokalizacji? Wszystko wskazuje, że nie będzie problemu z demografią. Problem będzie na wypizowiach i małych mieścinach.
@matips na razie, za 20 lat nawet Krakow bedzie tracil mieszkancow. W Polsce przewiduje sie, ze jedynie Warszawa nie straci ludnosci.
Problemem jest to że "inwestorzy" napędzają ceny małych mieszkań, bo jak ktoś naprawdę chce kupić takie małe dla siebie to go nie stać. Sam szukam takiego 30 - 35 metrów bo jest mi po prostu potrzebne do życia i jest dramat. Brakuje totalnie mieszkań między 25 a 30 metrów. Bo deweloperzy muszą mieć marzę po 400%. W niektórych miejscach można kupić działkę w pobliżu dużego miasta i postawić dom o powierzchni zabudowy do 50 metrów taniej niż chów klatkowy kilka kilometrów bliżej. Rynek nieruchomości od 2021 roku jest totalną patologią.
@30ohm zgadzam się z tobą, czytałam, że Singapur wprowadził kilka rozwiązań blokujących inwestorów i zaczynają "normalizować" rynek. Zanim do nas to dojdzie to już połowa miast będzie w rękach inwestorów.
Jak dla mnie powinien być zakaz spekulacji na dobrach podstawowych - jedzenie, prąd, mieszkania.
@30ohm jak niby chcesz mieszkać na 25-30 m²? Ja myślałem o czymś jako mieszkanie na 2 tygodnie w roku i nawet na tyle się nie zdecyduję na mniej niż 2 pokoje.
@Topia nie przesadzaj, ja mieszkam teraz w kawalerce 30 m2 i to jest spoko opcja dla singla. Ja niestety potrzebuje wiekszej przestrzeni z powodow prywatnych, ale gdyby nie to, to tez bym szukala czegos mniejszego.
@GtotheG zapewne super opcja... Codziennie ścielenie łóżka, nikogo nie możesz przenocować... Poza ceną, to kawalerka ma same wady.
@Topia a no to są minusy duże
@Topia normalnie? Nie potrzebuje hektarów żeby się przespać, umyć i coś prostego zjeść. Kupiłem takie w 2014 za 160k w mieście wojewódzkim, tylko mi lokalizacja nie odpowiada w tym momencie. Chcę je zmienić na podobne w innym mieście.
@30ohm
deweloperzy muszą mieć marzę po 400%.
To chyba niemożliwe
@Felonious_Gru Phi,tylko tyle ?
deweloperzy muszą mieć marzę po 400%.
To chyba niemożliwe
Marża poniżej 50% to przy tych podatkach jest słaby biznes który nie pilnowany padnie.
@dsol17 a powyżej 100% jest matematycznie niemożliwa ( ͡ʘ ͜ʖ ͡ʘ)
@Felonious_Gru możliwe, mam dobre rozpoznanie co do cen. Przy domach masz proporcje 1:1000 na materiałach, 1:1000-1500 za robociznę, więc 50 metrów ^2 to 100k - 150k, 100 m^2 to 200k - 300k za stan surowy zamknięty. Do stanu tzw. deweloperskiego czyli tynki, ocieplenie instalacje trzeba między 50k - 100k dorzucić. Dom 100m^2 wychodzi między 400k - 500k. Teraz przełóż sobie to na wielkość mieszkań, gdzie dach, wykończenia części wspólnych. Koszty materiałów przy większej ilości są zupełnie inne. Realnie masz 2k - 3k za metr kosztu materiałów, dorzucasz koszt gruntu podzielonych przez wszystkie lokale więc nie więcej jak 4k realnych nie ma. A ceny to średnio od 12k się zaczynają.
@30ohm no to według twoich danych jest niecałe 70% marży dopiero. Gdzie te 400%?
@Felonious_Gru fakt, marże z narzutem pomyliłem. To tutaj mamy 300% - 400% narzutu i 80% marży biorąc ceny mały mieszkań, co jest chore
@GtotheG Singapur wybudował połowę mieszkań jakie mają.
Póki państwo nie zaczęło budować to też mieli ogromne problemy mieszkaniowe.
Masz brać kredyt na całe życie i zapierdalać na 35m2 a nie myśleć 😉
@Half_NEET_Half_Amazing dokładnie, niewolnictwo XXI w. żeby Josh czy Juergen za granicą jechali na 40 wakacje w tym roku
Ech kurde, próbuje sam szukać mieszkania, oglądać - wkurwiam się.
To czytam komentarze innych na necie, jak to wygląda... i tez się wkurwiam. To chyba jakiś mechanizm adaptacji, stress, podniesienie ciśnienia, pęknie żyłka, udar, zgon, spokój bo brak kredytu. ECHHH...
@GtotheG zagranico też tak mają xD
https://youtu.be/D0PxRxwTa50?si=lX6GoEwmI8kHt7P8
ceny będą rosły dopóki ludzie nie będą mieli łatwego dostępu (i wiedzy) do innych inwestycji
@wombatDaiquiri Chiny to w ogóle pojebane xD pozadłużali się na mieszkania, które w zasadzie są nic nie warte, bo do tego się to sprowadza - skoro nikt nie wynajmuje, to nie zarabiasz na tym. Zapłaciłeś x i nie masz kasy, a masz jakiś beton xD
@GtotheG Popełniłaś jeden bardzo duży błąd finansowy w swoim życiu - że nie wybrałaś sobie bogatszej rodziny podczas narodzin.
Ja nawet przy dobrych zarobkach nie mogę mieszkania wynająć, ponieważ wszędzie najem okazjonalny, a nie mam gdzie lokum wskazać. Pół roku i emigracja człowieka czeka, bo to nie ma sensu w tym kraju.
@Bourbon że bieda finansowa to jedno, ale oprócz tego to biedny sposób myślenia, moi starzy mi wiecznie wmawiali "nie rób tego, bo nie umiesz", "nie rób tego bo będziesz miała problemy", "a na co ty się tego uczysz?" itd. - zero przedsiębiorczości.
No ja mam gdzie lokum wskazać na szczęście, chociaż jak o tym myśle, to jesli to nie jest u notariusza to nikt tego nie zweryfikuje.
Tak czy siak powodzonka, sama rozmyślam nad emigracją, ale miałam plan 5-10 najbliższych lat ogarnąć jakieś nowe kierunki studiów i wtedy kombinować z migracjami, bo na razie mam gównozawód.
W większych miastach te ceny są zupełnie oderwane. Miałem to szczęście, że mi udało się kupić w 2017 za sensowną cenę (4.3k/m²), a i tak wtedy myślałem, że drogo
@Piechur no ja od 5 lat próbuje kupić i wiecznie było "za drogoo, nie bo za drogo". A teraz to mam wrażenie, że mi w ogóle wagonik odjechał. Mogę kupić mieszkanie w bloku z lat 60 - które chuj wie, za ile się zawali, bo już ma 60 lat
@GtotheG a jak ja kupiłem w 2021 roku nierucha 15 km od miasta wojewódzkiego, 110m od lasu, działka 600m2, dom 117m2 i to jeszcze do zamieszkania (zrobiłem dwa komandory, odmalowalem ściany) za 469k, to pół wykopu miało bekę, że się wpierdoliłem w kredo i st00pki mnie wykończą. Tymczasem żyje sobie, spłacam, nadplacam. I włosy stają mi dęba, jak widzę co się odjaniepawla na rynku nieruchomości.
@RKS_Huwdu_Hooligans zazdro, fajnie Ci się udało. No u mnie niestety nierealne, pod Krakowem to na samą działkę trzeba pół miliona wydać, a gdzie jeszcze dom...
@GtotheG I co śmieszniejsze tego mieszkania jeszcze nie ma, jest rzekłbym jest w formie wirtualnej i zostanie może zbudowane za rok. A więc klienci, którzy je kupią, finansują deweloperowi budowę.
Jeśli chodzi o wizualizację tego mieszkania to słyszałem że w projektach są specjalnie wstawiane małe łóżka i stoły, żeby wydawało się, że mieszkanie jest większe. Zresztą można to łatwo policzyć: pierwiastek kwadratowy z 34 to 5,8 więc taka jest długość ściany. A trzeba to jeszcze podzielić na dwa pokoje. Czy w takim "pokoju" zmieszczą się meble?
@Pan_Buk no właśnie widziałam na niektórych projektach, że są takie mikrołóżeczka narysowane, definitywnie nie dwuosobowe (a takie chciałam, jakby mnie ktoś odwiedzał). I że ogólnie te projekty to pic na wodę. A ustawność tych mieszkań woła o pomstę do nieba.
Dzisiaj widziałam kawalerkę, która była przedstawiana jako 2-pokojowe, tzn. ciemna sypialnia z oknem w ścianie xD żeby było widać światło dzienne i to za 600 k i jeszcze jacyś debile klikali lajki, a cale mieszkanie mialo 35m2.
@GtotheG
jak rozważysz Kato to mam 64m2 na sprzedaż w świetnej lokalizacji. Najbardziej prestiżowej w Kato!
@GordonLameman napisz na priv co za lokalizacja i cena
@GordonLameman czyli Sosnowiec? XD
@szymek
gdzie tam. Prawilnie - Brynów!
Ale bilety vipowskie na Zagłębie Sosnowiec też mogę załatwić xd
@GtotheG Z tego powodu Lewica ma ciekawy pomysł który by się koncentrował na systemie podobnym do Wiedeńskiego. Żeby nie było, nie są moimi faworytami, ale doceniam dobre pomysły
@nobodys ja tam nie wierzę, że Lewica by to fizycznie ogarnęła, u nas politycy nie mają pojęcia o biznesie.
2% oczywiście było dolaniem oliwy do ognia... czekam na konsekwencje, bo już wchodzimy w recesje.
Dzisiaj czytałam, że w Słupsku jakaś firma produkująca busy się zamyka i 1000 osób straci pracę. To będzie teraz łańcuszek zaciskania pasa.
@GtotheG Nie no, fizycznie oni by mało rzeczy ogarnęli XD w rozmowach w radiu często zachowują się jak zagubione dzieci. W każdym razie sam pomysł mi się spodobał, ale oczywiście można o nim zapomnieć, bo rząd by nie miał jak na tym sensownie zarobić/nakraść.
@nobodys no to nie PRL gdzie sciagali ludzi do miast zeby na ich pracy zarobic, wiec musieli im zbudowac mieszkania
@GtotheG
ja tam nie wierzę, że Lewica by to fizycznie ogarnęła
Czekasz aż lewicowe postulaty zacznie mieć prawica?
@GtotheG
u nas politycy nie mają pojęcia o biznesie
Właśnie chodzi o to żeby budowane przez państwo mieszkania nie były dla państwa ani polityków biznesem.
Wtedy państwo może (i powinno) sprzedać te mieszkania za pół ceny, albo i dać za darmo.
Deweloper musi mieć marżę, a na pewno z zasady nie będzie dopłacał ze swojej kieszeni.
Państwo może dopłacić z kieszeni deweloperów
Jak kupujesz od dewelopera to w cenie jest koszt jego marży, idący na jego willę, samochód itd.
Państwo może opodatkować mu kupno jego samochodu, jego willę itd. że w nich będzie ponosił koszt mieszkania dla ciebie.
PS. A politycy mają pojęcie o biznesie. Spójrz na majątki Morawieckiego, Obajtka, zyski Orlenu, polityczne zadbanie o zyski biznesmenów. Dlatego trzeba ich wypierdolić. Pojęcie o biznesie mają też deweloperzy, a jakoś nie jesteś z nich zadowolona.
Z politykami jest ta różnica że możemy ich zmienić i zasady kierujące polityką. Z deweloperami tego zrobić nie możesz bo masz tyle dla nich do gadania ile masz pieniędzy dla nich, czyli za mało. Politykom nie musisz dawać łapówki, starczy zagłosować na odpowiednich ludzi.
@Matkojebca_Jones a kto ci te bloki wybuduje? Dalej deweloper.
To juz nie PRL gdzie brano wiesniakow ze wsi i kazdy byl zmuszony do pracy i wyboru nie mieli
@Matkojebca_Jones a co do Obajtkow i Morawieckich powinien byc zakaz bogacenia sie na sterowaniu krajem, jak to odjebal Morawiecki. Obajtek to debil, ktory wie komu wejsc w dupe, oportunista, on o biznesie nie ma pojecia. Nie porownujmy tych dwoch kreatur
@GtotheG
Po pierwsze deweloper może wtedy dostać zlecenie na budowę mieszkań a nie kolejnej willi dla burżuja czy innego marnotrastwa, po drugie marża spada na tych których dotyka opodatkowanie (opisałem to przecież),
a po trzecie w ogóle można pominąć dewelopera. Normalnie może być państwowa "firma" bez żadnej marży.
@Matkojebca_Jones i skad beda ci ludzie w panstwowej firmie? Kto pojdzie zarabiac mniej jesli jest dobry i moze wiecej? XD
@GtotheG Czemu by miał zarabiać mniej? Co ty znowu bełkoczesz.
@Matkojebca_Jones bo mówisz, że nie będzie marży!!!
@GtotheG Może znowu nie wiesz co to jest marża. Ja tam nie wiem co ci się we łbie kotłuje, musi ci się udać to wyartykułować.
@Matkojebca_Jones sorry, głupotę napisałam. Zmęczona dzisiaj jestem. Po prostu zlecenia wykonywane dla państwa są zawsze po taniości i chujowo zrobione, w porównaniu do prywaty nie będzie to na takim samym poziomie odpowiedzalności i wykonania.
@GtotheG
Po prostu zlecenia wykonywane dla państwa są zawsze po taniości
No to przecież masz w pizdu drogie mieszkania od deweloperów i też narzekasz że za drogie. Tanie źle, drogie też źle...
chujowo zrobione, w porównaniu do prywaty
Widać że jeszcze nie zdążyłaś się wprowadzić do mieszkania wykończonego przez dewelopera, bo ja już tak...
Co masz w ogóle na potwierdzenie swojej tezy, że prywata buduje lepiej?
@Matkojebca_Jones sa w pizdu drogie, bo zrobiono kolejny program deweloper +. Bez niego bylyby tanie.
@Matkojebca_Jones
do mieszkania wykończonego przez dewelopera, bo ja już tak...
Co masz w ogóle na potwierdzenie swojej tezy, że prywata buduje lepiej?
pis pobudowal jakies miezzkania - sa drogie i zjebane. Byla afera z tymi mieszkaniami niedawno.
@GtotheG Jakiś link? Co to znaczy "była afera"? Konkrety proszę.
@Matkojebca_Jones pozniej wrzuce, bo na tel mi ciezko
@GtotheG Od razu przygotuj jakieś fikołki na zarzut cherry picking, oraz porównanie z prywatnym budownictwem, bo o porównaniu mówimy.
Zabawne jak pod twoim własnym wpisem opowiadającym jak to prywatna jest zła, zmieniasz nagle śpiewkę żeby mnie przekonywać że jednak jest dobra.
Szukam mieszkania od dawna, ale jak widzę co się wyprawia na rynku to się chyba poddaję i zostanę na wynajmie do końca życia
xD
@Matkojebca_Jones to moze ty przedstaw jakies argumenty realne gdzie jest dobra? Czy jakikolwiek rzad zbudowal do tej pory cos dla ludzi? Nie licze prlu, gdzie za nie pracowanie ladowales w wiezieniu, wiec mozna bylo zmusic ludzi do budowania.
@GtotheG Lepsze od obecnej Polski był chociażby PRL w tej kwestii, co jest kompromitacją dla kapitalizmu IIRP, skoro ustrój istniejący pół wieku temu w tej bardzo istotnej sprawie dorównywał, a nawet przewyższał obecny.
Wzorem do naśladowania może być Wiedeń, miasto o PKB takim samym jak Warszawa ale diametralnie inaczej zorganizowanym.
Właściwie wszędzie na świecie wolny rynek nie daje rady rozwiązać tego problemu, zawsze tam gdzie są rozwiązania państwowe nastawione właśnie na rozwiązanie tego problemu jest lepiej.
Możesz porównywać np. kraje o tym samym PKB. Możesz spojrzeć na pełne bezdomnych USA, czy znacznie lepiej zarządzane kraje skandynawskie. Chociażby Singapur który zdaje się wymieniałaś, który miał tak długo ogromne problemy w tej kwestii o jakiej rozmawiamy, do czasu aż wprowadził masowe budownictwo państwowe.
a to że nie liczysz sobie PRL to tylko twój cherry picking. Nie ma powodu żeby nie uwzględniać tych doświadczeń w światopoglądzie. Możemy też spojrzeć na Kubę czy Chiny i porównać z innymi analogicznymi, ale bardziej kapitalistycznymi w tej kwestii państwami.
Prawie zawsze lewicowe rozwiązania sprawują się lepiej, niezależnie na jakim poziomie PKB kraje porównujemy, jakiej kultury i jakich czasów.
Kapitalizm jest po to żeby doić takich jak ty na wynajmie mieszkań, horrendalnych cenach mieszkań, czy odsetkach dla banków. Kapitalizm buduje lepsze mieszkania, ale tylko bogatym. Nie dla ciebie areczku. Ty jesteś do napychania im kieszeni, na każdym możliwym kroku, chociażby na rynku mieszkań.
@Matkojebca_Jones chlopie, jaki cherry picking? W PRLu bylo to mozliwe z wielu roznych powodow - kazdy MUSIAŁ pracować, ludzie budowali blokowiska dla siebie, budowano cale spojne architektonicznie osiedla, ziemia byla za darmo - byla niczyja i po prostu sie budowalo. Dzisiejsze warunki sa nie do przelozenia na tamte. Jakosciowo oczywiscie wygrywa dzisiaj, czy stan przed PRLEm
@GtotheG W dzisiejszych warunkach nadal jest państwowe budownictwo, tylko nie w Polsce.
Przymus pracy nie jest do tego jak widać potrzebny - i bez tego Wiedeń buduje mieszkania.
Tak samo jak ludzie pracują bez przymusu pracy (tylko nie bogaci, czy influenserzy itp)
Póki co nic nie opisujesz, podajesz swoje teorie bez uzasadnień. Gdzie niby porównanie kosztów utrzymania budynków z PRL do tych z IIIRP? Gdzie porównanie utrzymania mieszkań budowanych przez rynek a tych budowanych przez państwo i samorządy w Austrii? Jak masz jakieś twierdzenie to trzeba je uzasadnić, skąd niby ci się wzięło.
@Matkojebca_Jones Wieden ma calkiem inny system i podejrzewam, ze jest jak w Niemczech, panstwowe spoldzielnie sa standardem. Nie do przelozenia na polskie warunki gdzie spoldzielnie sa prywatne.
@GtotheG No widzisz, już może wiesz co trzeba zmienić.
@Matkojebca_Jones ale Ty nie rozumiesz, że Polacy są z natury bierni. To nie Niemcy, nie Austryjacy
Masz, niestety za paywallem: https://wyborcza.biz/biznes/7,147758,29559750,mialy-byc-mieszkania-plus-sa-mieszkania-z-kartonow-lokatorzy.html?disableRedirects=true
@GtotheG Masz prenumeratę wyborczej? Bo ja nie i nie mogę tego przeczytać.
@Matkojebca_Jones nie mam, na wykopie bylo gdzies bez paywalla, poszukaj se na necie, bo znana afera.
@GtotheG Nie dzięki, nie mam tyle czasu, po prostu opowiedz mi o co tam chodziło, uwierzę ci na słowo. Tylko musisz pisać konkrety.
Dane na temat tych mieszkań państwowych i prywatnych, jak w nich różnica. Np. uśredniony współczynnik izolacyjności cieplnej, cena za m2, lokalizacja itd. jakieś przekonujące dane na temat twojej tezy.
@GtotheG Przecież tam w ogóle nie pisze nic o jakości tych mieszkań, a już tym bardziej nie ma porównania z prywatnymi.
@Matkojebca_Jones to sobie zaplac za wyborcza. Nic nie poradze
@GtotheG błędne założenie. możesz np sprzedać za rok odpowiednio wyżej za wzrost ceny metra czy za doposażenie, przytulając te 31200. Nikt nie mówi że inwestycja ma się spłacić w całości w postaci najmu, możesz sprzedać za 10 lat np .
@Tompson a no jak ktos kupuje bez kredytu, czysto spekulacyjnie, zeby sprzedac za rok - no to faktycznie, wychodzi na swoje. Ale ceny nie beda wiecznie rosly. Skonczy sie kredyt 2 % i wszystko pierdolnie. Dodatkowo mediana wieku w Polsce to aktualnie to 41 lat. Za 10 lat Ci ludzie beda 50-latkami i najproduktywniejsze lata swojej kariery beda mieli za soba.
@GtotheG ale większość ludzi nie kupuje tego dla siebie. Inflacja spowodowała, że ludzie zaczęli panicznie szukać czegoś, co zachowa wartość ich pieniędzy. Dużo ludzi miało kasę na koncie i nie ma za bardzo w co tego ładować. Nie każdy zna się na giełdzie, funduszach czy obligacjach więc ładują w najbardziej pewne co znają - nieruchomości. Za taki stan można w sumie podziękować PiS-owi za bardzo nieumiejętne zarządzanie naszym grajdołem bo to oni wywołali inflację. Inna sprawa, że tylko przyspieszyli to co i tak by nastąpiło, bo nieruchomości by drożały w długim terminie. Większość bogatych ludzi, których znam a znam ich dużo ma po 4 a nawet 10 mieszkań. Trzymając milion na koncie po roku masz realnie 300k w dupe.
Jeszcze dodam, że jak masz kupić to kupuj bo w 3 kwartale prognozuje się wzrost wartości o 10-15%
@Artic ja to czaje, ale niech se kurwa pojadą na wakacje, pokorzystają z życia, a nie inwestują w beton, który będzie chuja warty za 20 lat, bo Polska się wyludnia.
Polska się wyludnia, duże miasta nie. W Warszawie m2 kosztuje już 16-17k a w Kielcach kupisz za 5k jak dobrze trafisz. Jedno się wyludnia a drugie nie. Inna sprawa, że Warszawa ma sporo migrantów, bo jak wchodzę do pobliskiego Auchan to same hindusy i murzyny
@Artic jak sam zauwazyles, w duzych miastach same Hindusy i Murzyny. Czemu obcokrajowcy zajmuja miejsca Polakom? I czy takiej Polski chcesz? Powinny byc juz dawno ograniczenia w sprzedazy mieszkan dla obcokrajowcow.
Jeżeli chcesz w jakikolwiek sposób oceniac nieruchomości czy w ogóle inwestować to MUSISZ uwzgledniać zmienność wartości pieniądza w czasie, zwłaszcza przy stałych stopach przez 10 lat. A nie uwzglednaisz jej wcale, twierdzisz że przez 20 lat czynsz będzie wynosił 2,6 tyś i nie bierzesz pod uwage wzrostu wartości nieruchomości.
Brak uwzgledniania zmienności wartości pieniadza w czasie to najwiekszy bład potencjalnych kupujących.
Przez ostatnie 5 lat średnie wynagrodzenie wzrosło z 3,3 tyś netto na 4,6 tyś netto (40%), Inflacja za ostatnie 4,5 roku to również 40%, Wzrost cen nieruchomości przebija mocno inflacje. To co zarabiało się srednio 5 lat temu w lipcu będzie stanowić minimalne wynagrodzenie.
Kupujacy patrzy na przykładowo kwotę pół miliona - 500 tyś i mówi że to jest w chuj dużo, nie patrzy natomiast na to że te 500 tyś to 2 tyś raty STAŁEJ PRZEZ NASTEPNE 10 LAT. Obecnie 2 tyś stanowi 43% sredniego wynagrodzenie netto, za 5 lat jeżeli wynagrodzenie wzrosnie o 40% do 6,3 tyś tak jak ostatnio to ta sama rata będzie stanowiła 31%. 500 tyś za te 5 lat będzie ekwiwalentem 350 tyś teraz. Najem tego mieszkania pomimo że teraz kosztuje przykładowo 2,5 tyś nie będzie tyle kosztował za 5 lat, tylko przykładowo wzrosnie o 30% (5 lat temu wynajmowałem pokój za 1k, teraz jest za 1,3k) i bedzie wynosił 3,2 tyś cena tego mieszkania wzrosnie do przykładowo 700 tyś w optyministycznym wariancie.
Witamy w kapitalizmie ze sztucznie kreowanym, z niczym nie powiązanym pieniądzem.
Wzrost z 500 tyś do 700 tyś taki sam procentowy wzrost jak z 3,3 tyś na 4,6 tyś. Tylko że przy tym pierwszym pisze się że ceny mieszkań wypierdoliło w kosmos a ten drugi sie pomija zapominajać że to wszystko jest ze soba powiązane. Owszem, nieruchomości wzrosły mocniej niz inflacja i wynagrodzenia zwłaszcza teraz, tylko trudno by sie tak nie działo jeżeli do niedawna kredyty były oprocentowane zmiennie a teraz stale na 10 lat. Z mojej perspektywy przegrywem jest ten kto kupił mieszkanie rok,dwa lata temu (drogo i słabe finansowanie), a wygrywem jest ten kto kupił je wcześniej (były tańsze) lub kupi je w miare wczesnie teraz (mimo wyzszej ceny lepsze finansowanie).
@pokeminatour a ty jakkolwiek bierzesz pod uwage spadek wartosci nieruchomosci?
@GtotheG w przypadku największych miast poza centrum jeżeli Rosja nie podbije Ukrainy to nie.
Dlaczego ? Aby ceny spadły musiałby załamać się popyt lub podaż oraz co ważne państwo nie może wtedy zainterweniować.
Podaż to możliwa nadprodukcja - nie mamy chińskich miast widm, rachunki powiernicze chronią przed tym zjawiskiem.
Gwałtowna wyprzedaż posiadanych mieszkań - możliwa w przypadku wysokich stóp procentowych uniemożliwiających spłate kredyty - interwencja państwa jak i programy które były przed tą interwencja blokują tą opcję.
Niekorzystne opodatkowanie nieruchomości to rownież nie klimaty państwa w których klasa rządzaca jak i ludzie inwestują w nieruchy.
Druga strona to popyt.
Ruskie czołgi pod granicą - jedyny dla mnie realny scenariusz spadków.
Praca zdalna - dotyczy części społeczenstwa i o ile pracownicy bardzo chętnie to już druga strona gdyby mogła to chciałaby mieć pracowników w biurze 6 dni w tygodniu po 12 godzin.
Załamanie się zdolności kredytowej - to własnie było i widać że lobby bankowo deweloperskie będzie wspierane bez względu na cenę.
Wzrost cen do granicy że nikogo nie będzie na nie stać - biorąc pod uwagę że bierze się kredyty na 30 lat i średnio spłaca się je 13 lat to jest duże pole do manewru porównując z zagranicą. Realnym scenariuszem jest dla mnie wyludnianie się centrów dużych miast i problem ze sprzedażą tych mieszkań.
Demografia - musiałaby nie być załatana imigrantami i migracja wewnętrzna, jest to realny scenariusz tylko że jeżeli nastąpi za np 15 lat to w ciągu tych 15 lat procentowy wzrost wartości mieszkań minus inflacja musiałby być mniejszy od procentowego spadku cen mieszkań by warto było brać to pod uwagę patrząc pod kątem inwestycyjnym. Im wcześniej kupujesz dane aktywo czy to nieruchomości czy akcje tym jest to bezpieczniejsze.
Przykładowo kupiłem kawalerkę 200 tys warta teraz 350-390 tys inflacja w tym czasie to 40 proc czyli dopóki cena mieszkania nie spadnie poniżej 280 to jestem na plusie czyli od tej dolnej kwoty spadek musiałby wynosić 20 proc a im dalej w czasie tym większy musiałby być spadek.
Żeby nie było, nie inwestuje w nieruchomosci. Jestem antykapitalistycznym lewakiem który uważa że zarabianie pieniędzy w sposób inny niż własna pracą jest niemoralne. Kupiłem kawalerkę spłaciłem ją odłożyłem trochę kasy na rok zycia ktorą inwestuje w akcję/obligacje tak by nie traciła na wartości a na codzien pracuje 3 x w tygodniu na poł etatu bo więcej pieniędzy nie potrzebuje.
Dom daje dobre znizki przy zakupie kilku mieszkan ;]
@wrukwiony no fajnie, tylko mnie na jedno nie stać (a pracuje w korpo), a co dopiero 5
Dobra, ja Ci mogę sprzedać moja kawalerkę za 250 tysięcy (Rzeszów) i wypierdalam do Ameryki południowej z tego pojebenego kraju.
@MasterChef kochaniutki, u siebie w rodzinnym to za 250 mam mieszkanie 3-pokojowe
No kurde i tak cenę zanizylem, sąsiad sprzedaje kawalerkę za 350 tysięcy, ehh prawie jak warszawa u mnie
@MasterChef Kto by się spodziewał, że Rzeszów tak szaleje
Ceny ofertowe, a już na pewno te z rynku pierwotnego, pojebało. A właściwie tych co wystawiają takie ogłoszenia.
@GtotheG
@staryhaliny no pojebało, kilku dewów mi odpisało, i najniższe ceny to 14k za metr. A ja nawet połowy tego nie zarabiam na miesiąc. Niech spierdalają z tymi swoimi kurnikami.
@GtotheG patrząc na ceny wszystkiego też już powoli mentalnie przestawiam się na najem wszystkiego.
@staryhaliny no ja chyba tez
@GtotheG Zapraszam na czerwoną stronę mocy.
Co do twoich rozkmin ekonomicznych, to inwestycja nie musi się "spłacić" w twoim rozumieniu. Wystarczy że przynosi jakikolwiek dochód pasywny, wtedy się spłaca,. gdyż cały czas jest jeszcze wartość mieszkania które można sprzedać.
Ale to już napisali ci inni.
@Matkojebca_Jones jestem kapitalistka
W takim momencie pozwalamy rodzinom typu Hilton, Rotschild, Biden itp. Wykupic wszystko i byc ich niewolnikami na cale lata, pokolenia.
@GtotheG
jestem kapitalistka
Gdybyś była właścicielem kapitału (kapitalistką) to byś miała to mieszkanie bez problemu.
Jak już to jesteś kucem - zwolennikiem kapitalistów.
@Matkojebca_Jones co ma posiadanie kapitalu do bycia kapitalistą? Tylko ludzie bogaci mogą być kaptalistami?
btw skoro chce kupic mieszkanie to jakis kapital musze posiadac
@GtotheG
co ma posiadanie kapitalu do bycia kapitalistą?
Wszystko. Kapitalista to osoba posiadająca kapitał - z definicji. A co, myślałaś że żul spod sklepu jest takim samym kapitalistą jak Elon Musk?
Tylko ludzie bogaci mogą być kaptalistami?
Tak. Nie tylko "mogą być", a są nimi.
@Matkojebca_Jones tak, zul spod sklepu moze byc kapitalista.
@Matkojebca_Jones wybacz, moj blad. Jestem w takim wypadku popieraczem kapitalizmu.
Zaloguj się aby komentować