@FinestHour ale ja dokładnie to rozumiem. Wiadomo, że taka akcja przyniesie mu wizerunkowe korzyści (chociaż szczerze nie spodziewam się przełomów - betonowy elektorat pozostanie betonowy, miłośnicy pozostaną miłośnikami, realnie może wpłynie na mały odsetek niezdecydowanych..).
Tylko tak na koniec dnia liczy się dla mnie efekt - dodatkowe 300k na WOŚP.
Zdecydowanie lepszy i bardziej pożyteczny sposób na autopromocję, niż udział w urodzinach Radia Maryja czy pojawianie się na kościelnej ambonie (w mojej miejscowości kilka lat temu lokalni politycy i kierownicy ośrodków miejskich podczas jakichś tam świąt brali udział w tzw. „modlitwie wiernych” podczas mszy, akurat był rok wyborczy do samorządów…).
Tusk zrobił niewiele (kilka godzin prywatnego czasu i parę stówek na obiad..), ale zbiórka zyskała na tym sporo.
Myślę, że gdyby prezydent Duda wystawił podobną aukcję, to efekt byłby zbliżony. Oddając mu jednak pewien honor: para prezydencka dorzuciła jakieś przedmioty na aukcje.
Niestety obecnie rządzący na takie uniżenie się nie godzą. A szkoda… Ten jeden dzień w roku można by było być ponad podziałami. Orkiestra to prywatna inicjatywa, organizatorów można lubić bądź nie, ale realnego wkładu w stan wyposażenia i komfort szpitali nie da się zaprzeczyć. Czasami można by było się po prostu zamknąć, przestać ujadać przez jeden dzień i po prostu dać od siebie minimum, które może urosnąć do znaczących kwot. Szczególnie, że za wszystko na końcu i tak płacą licytujący, więc planów budżetowych i sposobu rządzenia by to nie zmieniło.
Tego zawzięcia i nienawiści niestety nigdy nie zrozumiem.
PS. w zeszłym tygodniu wyszedłem ze szpitala po operacji. Leżałem na łóżku oznaczonym czerwonym serduszkiem, wyposażonym w wiele udogodnień, w tym materac przeciw odleżynom itd. Zdecydowanie bardziej zaawansowanym niż pozostałe kilka łóżek na oddziale. W imieniu swoim i innych pacjentów dziękuję WOŚP i wszystkim, których cegiełki w ubiegłych latach mi to umożliwiły.