Po raz pierwszy w życiu przekonałem się że żeby coś załatwić w urzędach to trzeba mieć anielskie zdrowie i cierpliwość.

Syn 4 lvl złamał nogę, po wyjściu ze szpitala żona dostała opiekę na Niego do końca października.

Jej szefowa nie uznaje czegoś takiego jak L4 czy opieka, dla niej coś takiego nie istnieje a żonie umowa kończyła się 10 października.

Wprawdzie zamierzała jej przedłużyć tę umowę, ale okupione to było wieloma wyrzutami, cytując "Postawiła mnie pani w ciężkiej sytuacji", jakby specjalnie te nogę dziecku złamała, by pójść na opiekę. "Musiałam na szybko kogoś zatrudnić" i jeszcze jeden hit, ona nie może żonie zagwarantować że w dzień kiedy trzeba będzie się zgłosić do szpitala, na operację wyjęcia drutów z nogi, ona jej da wolne.

No więc, żona zrezygnowała z dalszej współpracy, co spotkało się znów z niezadowoleniem jej byłej pracodawczyni. I tu się zaczęły problemy, ponieważ nie wiedzieliśmy czy pomimo tego że już nie ma pracy, to jednak dalej będzie miała zapłacone za opiekę, czy jednak nie.

Akurat sąsiad w ZUSie robi, to wziąłszy w łapkę, 0,7 Jasia Wędrowniczka, udaliśmy się na audiencję do sąsiada. Ten uruchomił swoje kontakty (on zajmuję się innymi sprawami) i okazało się że, owszem przebywa na opiece ale już bezpłatnej i śmiało może iść do pośredniaka się zarejestrować jako bezrobotna.

No więc następnego dnia pojechała się zarejestrować, jednak Panie w pośredniaku były innego zdania niż panie z zusu i stwierdziły że jeśli przebywa na opiece to nie może się zarejestrować. Rozwiązaniem tego problemu miała być rezygnacja z opieki, ale jak to zrobić, kazały dzwonić do ZUSu.

Od Kajfasza do Annasza, żona pojechała do ZUS, tam Pani poinformowała ją, że jeśli chce zrezygnować z opieki to musi do pośrednika zanieść zaświadczenie od lekarza (pierwszego kontaktu albo dziecięcego) że może już podjąć się pracy.

No więc rano, żona dzwoni do przychodni i zaczynają się schody, bo lekarz do którego jest zapisana jest na chorobowymi (swoją drogą jak lekarz jest chory to sam sobie wystawia L4 czy musi to zrobić inny lekarz?) i go rano nie będzie a lekarka syna, przyjmuje dopiero od 13, ale lubi przychodzić spóźniona, a pośredniak jest do 15.

Przybywamy przed 13 by być pierwsi u lekarki, ku Naszemu zdziwieniu jednak lekarz do którego jest zapisana żona, był w pracy. 13:15 wchodzi lekarka dziecięca, od razu ją atakujemy, nawet przebrać się nie zdążyła i dostaliśmy świętego Graala w postaci zaświadczenia.

W te pędy jedziemy do pośredniaka, jest godzina 13:45 ale biurwy w rejestracji stwierdzają że już za późno i zapraszamy jutro. Na nic prośby, groźby, błagania. Nie i chuj.

Stwierdziłem że skoro w pośredniaku nic nie załatwiliśmy to dla pewności podjedziemy jeszcze raz do ZUSu i się upewnieniu że wszystko będzie ok.

W ZUSie pani zdziwiona że w pośredniaku wymagają jakiegoś zaświadczenia. Wg jej słów wraz z końcem umowy skończyła się opieka i powinna normalnie się zarejestrować ew. wystarczyło by napisać takowe zaświadczenie samemu i to w zupełności powinno wystarczyć. Ale w sumie dobrze że żona przyjechała, bo ZUS wypłaciłby jej pieniądze za cały październik, a nie jak powinien tylko za 10 dni, I potem musiałby by te pieniądze zwrócić z odsetkami.

Wiem że długo ale się musiałem gdzieś wyżalić.
#gownowpis
SuperSzturmowiec

od wszelkich habitów mundurów uchowaj mnie panie Boże - tak gada ojciec

AdelbertVonBimberstein

@Dalian pytanie, po ki czort chodzić do pośredniaka? Przecież oni nigdy nikomu nie znaleźli pracy.

Pytanie nr 2: czemu rezygnować z pracy? Ciągniesz chorobowe ile się należy, bo to twoje święte prawo i koszt prowadzenia biznesu.

Dalian

@AdelbertVonBimberstein Jest taki zasiłek, który należy się bezrobotnemu przez pół roku, jeśli sam sobie znajdzie pracę. Jest to jakieś 600 złotych co miesiąc, więc jest się o co poszarpać.

Fen

@AdelbertVonBimberstein @Dalian ponadto chyba jest ubezpieczenie zdrowotne z bycia bezrobotnym - a przynajmniej kiedyś tak było

AdelbertVonBimberstein

@Fen ubezpieczenie jest ważne z pracy jeszcze przez miesiąc, a poza tym jeżeli drugi małżonek pracuje to obowiązuje ubezpieczenie całą rodzinę.

Dalian

@AdelbertVonBimberstein No właśnie, ubezpieczenie obowiązuje do końca miesiąca czy tam nawet do 10 następnego miesiąca, ale za opiekę nad dzieckiem już pieniędzy nie dostanie bo nie pracuje.


I nawet jeśli z małżonek pracuje to może on ubezpieczyć żonę i dzieci ale nie jest to z automatu. Tylko trzeba to zgłosić pracodawcy.

wonsz

@AdelbertVonBimberstein ubezpieczenie?

AdelbertVonBimberstein

@Dalian nie jest z automatu, ale nawet jak nie zgłosisz to piszesz ewentualnie oświadczenie, że jesteś ubezpieczony/a przy małżonku i z głowy (sprawdzone).

jedzczarnekoty

@AdelbertVonBimberstein przecież to nie jest urząd pracy tylko urząd od ubezpieczenia zdrowotnego

100mph

Pośredniak jest tylko po to by:

a) dostać zasiłek,

b) znaleźć pracownika na prace interwencyjne.

W okolicach 2015 byłem zmuszony do zarejestrowania się w PUP - mimo, że na stronie PUP wisiało ogłoszenie o zatrudnieni człowieka z moimi kwalifikacjami (nadmienię bardzo rzadko spotykanymi) urzędniczki nie były w stanie skorelować tych dwóch faktów. Bekę miałem z nich niesamowitą. Ta instytucja jest tylko po to by pracę miały urzędniczki, które się do niczego nie nadają.

wombatDaiquiri

@Dalian


Jej szefowa nie uznaje czegoś takiego jak L4 czy opieka, dla niej coś takiego nie istnieje a żonie umowa kończyła się 10 października.


Jak to możliwe? Co to była za umowa i rodzaj pracy? Brzmi nielegalnie, co to za praca że bała się narobić szefowej gnoju?

Dalian

@wombatDaiquiri Miała umowę o pracę na czas określony. Do podstawy czyli minimalnej krajowej, w ramach niezmiernej hojności, jaśnie pani szefowa, pod stołem dokładała 200 złotych. Warunek, żadnego L4 czy opieki. Ona takiego czegoś nie uznaje.


Co do robienia gnoju, to koniec końców to żona zrezygnowała z dalszej współpracy.


Co do L4 itd. to jest tam duża rotacja pracowników, dużo dziewczyn nie ma umów na stałe. Na samym początku, na rozmowie kwalifikacyjnej, szefowa informuje że nie toleruje L4 więc dziewczyny boją się że jeśli pójdą to mogą nie dostać kolejnej umowy.

Dalian

@wombatDaiquiri Super to co wysłałeś.

Pokaże to jutro żonie.

kodyak

@Dalian trochę ja rozumiem ale tu jest pato z jednej i drugiej strony. Zatrudniasz pracowniczkę a ona 2 dnia idzie już na L4. Poświęciłeś czas żeby kogoś znaleźć i znowu nikogo nie masz.

Dalian

@kodyak Tak ja to doskonale rozumiem, że są takie przypadki że ktoś poluje na L4.

Ale takie coś jak nieuznawanie L4 to jak zakładanie z góry, że pracownik to oszust, nierób, który tylko patrzy by uciec na zwolnienie lekarskie.

kodyak

@Dalian no tak, stąd pato z jej strony.

Loginus07

Zaraz po zakończeniu studiów potrzebowałem na ubezpieczenia nim znalazłem pracę, więc się zarejestrowałem w pupie. I powiem więcej- przez przypadek nawet pup załatwił mi pracę. A czemu przez przypadek? Otóż pani, która się mną znajdowała znalazła mi super ofertę pod moje umiejętności, ale mam godzine by dojechać na drugi koniec miasta. Więc bez pytań pojechałem autobusem, by się dowiedziec, że szukają fakturzystki na pół etatu ^^ ale skoro przyjechałem to tu jest kawa, herbata i co taki młody człowiek jak ja potrafi. I się tak zajarali, że dostałem umowę od następnego dnia ^^po 5 miesiącach stamtąd uciekałem, ale to już inna bajka xd

VonTrupka

Jak w PUPie nie rąbniesz siekierą w biurko to się pindom wydaje, że wyżej od bogów stoją.

Bylem w życiu w 3 różnych oddziałach, wszystkie z jednej sztancy.

Paliłbym te przybytki szatańskie niczym ogniska w górach (╯ ͠° ͟ʖ ͡°)╯┻━┻

Dalian

@VonTrupka Dziś biurwa się doczepiła że takie zaświadczenie jest dziwne bo to lekarz ze szpitala wypisywał opiekę.

Gdzie tak naprawdę, żona mogła sama napisać oświadczenie że ktoś tam przejmuje opiekę i muszą to respektować.

Z4jEX

Z odsetkami co za dziady

tptak

@Dalian 10 lat temu wyjeżdżałem do Wielkiej Brytanii i miałem dwa tygodnie zakładki, że zatrudniony zarówno w po Polsce jak i w WB. Okazuje się że taki układ tak o jest nielegalny, bo powinienem płacić składki tylko w jednym a nie w drugim kraju. Ale jest ratunek: złożyć wniosek o zgodę na podwójne oskładkowanie do ZUS, ZUS wersję to Anglii do HMRC, Oni odpowiedzą, po sprawie. Jak już byłem na umowie po okresie próbnym w WB przyszło pismo z ZUS. Nie dostanę zgody bo HMRC mówi nie bo nie.

ZUS nie pyta, ja nie pytam, może nie pójdę siedzieć że zapłaciłem dwóm krajom.


Z administracją potrafi być trudno wszędzie, ale nie mogę wrzucić wszystkich do jednego worka, bo jest sporo urzędników i rozwiązań systemowych które są bardzo dobre i wygodne. Niestety systemy optymalizuje się pod impakt, a te nasze przypadki to są jeden na pierdyliard, mam wrażenie.

Przykro mi że musiałeś przez to przebrnąć i cieszę się że znaleźliście rozwiązanie.

Zaloguj się aby komentować