#gownowpis
@evilonep Pierdolnij to wszystko i wyjedź w Bieszczady #pdk
@Thereforee - prosisz się o linka do filmiku o Karkonoszach
Zostań spawaczem
@Mazski - mamy tu na Hejto kilku spawaczy na tagu #spawanie (jak @spawaczatomowy) - może oni coś poradzą?
@koszotorobur @evilonep robisz kurs na tiga alu duplex i tytany rury HL045 i masz od ręki robotę bdb płatna (pilnować się trzeba z bhp! bo trujące gówno)
Ewentualnie tig plus mag stał czarna i austenityczna, też HL045, roboty od chuja dobrze płatnej.
Aaa, zdalnie się nie da. Trzeba lubić dupę ruszyć z ciepłego kurwidołka
@spawaczatomowy - dzięki za info!
Jak już korpo zbanują prace zdalną (a zanosi się na powrót do biur - bo tylko tak mogą kontrolować swoich niewolników i wycisnąć z nich co się da) to się poważnie zastanowię nad tymi kursami (zacznę już zbierać kasę bo pewnie nie są tanie).
@spawaczatomowy opisywałeś gdzieś swoją pracę/podlinkujesz? Zrobiłem w tamtym roku kursy mig, mag, tig pachwinowki (dofinansowanie było to wziąłem xD) nie poszedłem w tym kierunku nigdzie, bo właśnie raz, że trujące a dwa w okolicy same zakłady 4 brygadowe a to jest dramat nie życie. Jak to wygląda u ciebie?
@Szoguniasty na tagu #pracaspawaczamnieprzeistacza czasem wrzucam pierdoły
Trujące spawanie rzeczywiście jest jak się u Janusza robi bez adflo i wyciągów.
Niebezpiecznie jest czasem, taka praca - nie dla głupich. Trzeba uważać na siebie i otoczenie.
Z minusów to nieraz trzeba trochę się nagimnastykować, zależy co się robi.
Spawanie ma bardzo dużo obszarów. Przetuptałem przez kilka z nich. Robiłem typowe konstrukcje budowlane (tarasy, balkony, barierki, jakieś fikołki projektantów itd), zdarzało się robić drobnicę na warsztacie, wagonówkę i katedry pojazdów na hali, jeździłem na reperatury maszyn "w polu", a obecnie armatura hydrauliczna. Z tych wymienionych każde zajęcie z którym miałem do czynienia ma swoje zalety jak i wady. Przy jednych jest więcej pracy "obok", przy innych goli się cały dzień i końca nie widać.
Z tymi kursami które masz możesz śmiało uderzać do średnich i mniejszych firm. Tig na pachwinie masz w zasadzie zrobiony tylko pod poprawki spawalnicze (zalewanie połączeń, kraterów i podwinięć spoin). Może by się trafiła jakaś firma której profil to spawanie pachwin tigiem, niewiem, coś pod zabudowę meblami dla aptek, szpitali. Może lady spożywcze. Są na pewno firmy o takiej specjalizacji. Mag który masz nic mi nie mówi, nie wiadomo jakie masz wbite pozycje, grubości i grupy materiałowe w certyfikatach.
A z tymi firemkami na 4 brygady to do obcykania się ze specyfiką na start mogą być. Ale przyszłości z nimi bym nie wiązał
Edit: do dużych firm też możesz uderzać.
W spawaniu dla mnie fajne jest to, że się tworzy. Są normy i tolerancje które trzeba zachować wg specyfikacji i zamówień. To takie lego dla dorosłych co się lubią upocić przy klocuszkach xd
A, jeszcze taka sprawa. Jak masz nie podbite co pół roku certyfikaty to wyjścia są trzy:
-
Odnawiasz (bulisz jak za zboże)
-
Znajdujesz firmę co przymyka oko i ich spawalnik ci podbija wstecz (albo w ogóle nie podbija, bo nie wymaga firma)
-
Wrzucasz do kosza
I kolejna rzecz, certyfikaty są na 3 lata. Jak minie ten okres to do kosza. Albo w ramkę.
No i kolejna: jak zgubisz certyfikat, to możesz się zgłosić do ośrodka certyfikującego po duplikat
@evilonep Moim zdaniem to nie ma tak, że dobrze albo że nie dobrze. Gdybym miał powiedzieć, co cenię w życiu najbardziej, powiedziałbym, że ludzi. Ekhm… Ludzi, którzy podali mi pomocną dłoń, kiedy sobie nie radziłem, kiedy byłem sam. I co ciekawe, to właśnie przypadkowe spotkania wpływają na nasze życie. Chodzi o to, że kiedy wyznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się zrozumienia, które by tak rzec, które pomaga się nam rozwijać. Ja miałem szczęście, by tak rzec, ponieważ je znalazłem. I dziękuję życiu. Dziękuję mu, życie to śpiew, życie to taniec, życie to miłość. Wielu ludzi pyta mnie o to samo, ale jak ty to robisz?, skąd czerpiesz tę radość? A ja odpowiadam, że to proste, to umiłowanie życia, to właśnie ono sprawia, że dzisiaj na przykład buduję maszyny, a jutro… kto wie, dlaczego by nie, oddam się pracy społecznej i będę ot, choćby sadzić… znaczy… marchew.
( ͡~ ͜ʖ ͡°)
@evilonep rolnikiem czy kimkolwiek się tak nie zostaje, że nagle postanawiasz przestać klikać w kąkuter i zmieniasz branżę ot tak.
to od dziecka trzeba być obytym w temacie.
@Erebus do dziecka obytym być nie trzeba ale trzeba mieć wiedzę i doświadczenie - chociażby z pracy u innego rolnika żeby samemu coś podziałać. To nie jest aż tak skomplikowane ale mały błąd i straty są takie, że jest po biznesie także trzeba wiedziec co się robi ale bez przesqdy że tylko dziedzinicznie idzie to ogarnąć.
@DiscoKhan a wiedza i doświadczenie skąd się bierze? od dziecka są obyci. przy tym ludzie od zawsze siedzą i gospodarstwo przechodzi z ojca na syna. nie można zostać rolnikiem z dnia na dzień. trzeba mieć sprzęt, pole, zaplecze, warsztat, wszystko. jakby przyszło to komuś tak kupić od zera to nie wiem ile by musiał wydać.
@Erebus z pracy, wyżej pisałem jak to można nabyć. Nawet pracując jako ta właśnie pomoc rolnicza można sporo się podpytać i sporo podpatrzeć, takie szpiegostwo gospodarcze.
No... Wszystkie średnie i większe biznesy wymaga sporych nakładów finansowych, to akurat chyba sprawa oczywista. Ale podobnie jak przy byciu właścicielem fabryki, jak się chce zaryzykować to można wystartować ze swoją jak się ma zaplecze finansowe.
Zaś co do sprzętu, zależy co konkretnie chce się robić. Są hodowlę gdzie sprzęt nie robi wcale dużej różnicy ale się nie orientuję jak bardzo są opłacalne, zresztą pewnie mocno sezonowo to wygląda. No i powiedzmy można się dogadać ze szwaczką z okolicy i jej pierze dostarczać jako taka dodatkowa działalność itp.
Zresztą tak po prawdzie to chcieć to móc, można z kosą po polu zapierdalać i jeszcze forsę z turystów za to brać lepszą, dofinansowania z Unii za rozwiązanie ekologiczne (tutaj piszę bez krzty ironii, naprawdę spokojnie dałoby się za coś takiego jakieś granty z UE brać, kumpel sam przy czymś takim zarabiał)... Tylko to jest kurwa naprawdę ciężka praca wtedy.
@DiscoKhan teoretyzujesz i nie masz racji. nawet mechanikiem nie można zostać ot tak nagle po odejściu od kąkutera, a co dopiero rolnikiem. nawet nie chodzi mi o narzędzia, specjalistyczny sprzęt czy posiadanie warsztatu, a po prostu o umiejętności, które niektórzy nabywają przez całe życie.
taki programista ma dwie lewe ręce do takiej roboty, zupełny brak wiedzy oraz doświadczenia i pokona go byle bzdura choćby nie wiem jak się zaparł i jakie miał chęci.
a co dopiero mówić o zostaniu rolnikiem gdzie trzeba być i mechanikiem i kierowcą i hodowcą i zaopatrzeniowcem i ogrodnikiem i masarzem i nawet nie wiem kim jeszcze.
nawiasem mówiąc unia jewropejska popełnia śmiertelny błąd doprowadzając swoimi idiotycznymi działaniami do zniszczenia rolnictwa. podobnie z majstrowaniem przy energetyce już nie mówiąc o innych dziedzinach, które również doprowadzają do ruiny. ci szaleńcy nie wiedzą co czynią. to się wszystko skończy jedną wielką katastrofą.
@Erebus czołowieku, ja sam mam dwie lewe ręce, bo mam dosłownie lekki niedowład dłoni. Nic poważnego w 99% sytuacji ale cholernego słoika jak jest mocno zawekowany to czysto siłowo nie otworzę, bo mam za słaby chwyt. Ale siłą rzeczy zdolności manualne mam poniżej przeciętnej.
Jednocześnie jak mnie życie zmusiło to się bardzo szybko problemy z tym związane nauczyłem obchodzić. Jeżeli trzeba się czegoś nauczyć, jeżeli trzeba się za coś wziąć to nagle się okazuje, że wszystkie przeszkody są dosyć małe, że każdy jest na tyle sprytny żeby w internecie jednak znaleźć pomoc itp.
Całe życie... Pracowalem w zakładach gdzie ludzie się nadziwić nie mogli jak w ten swój trochę pokraczny sposób robię coś od nich dwa razy szybciej, wykonując mniejszy wysiłek chociaż oni mają 30 lat doświadczenia. Jak się szuka ścian to się je znajduje, jak się szuka rozwiązań to się okazuje, że przeszkód ku temu jest bardzo mało.
Strasznie mocnym pesymistą jesteś, szukasz problemów nawet tam gdzie ich nie ma. Z polityką to spoko, ja też fanem obecnych regulacji nie jestem ale na te tematy to lepiej2 w konkretnych wątkach jednak mówić i trzymać się tematu posta jednak.
@DiscoKhan powodzenia w szukaniu rozwiązania problemu w internecie, którego nawet nie da się opisać. nie wiesz na jakie przeszkody można trafić wykonując z pozoru proste zadanie. programista wychowany w mieście, który nie miał styczności z zapachem stajni czy nawet grzebaniem przy rowerze nie zostanie rolnikiem, koniec i kropka.
dzisiaj w radiu słyszałem jak zachęcali żeby oddawać rowery do serwisu żeby przygotować je do sezonu, trochę dziwne-żeby nawet roweru nie potrafić podreperować? ale miastowi nie potrafią, nawet kapcia nie potrafią zrobić. nie mają o niczym pojęcia, myślą, że rolnicy są im niepotrzebni bo jedzenie magicznie pojawia się w sklepie.
poteoretyzować to sobie można, a jak przychodzi co do czego to się jest w czarnej dupie i znikąd pomocy. z każdą jedną bzdurą będziesz zawracał komuś dupę gdy zostajesz z czymś sam?
@evilonep tez bym chciala byc rolnikiem, oczywiscie na boku klikalabym w kąkuter. Kupujemy razem farme? Problem jest tylko taki, ze zeby kupic pole musisz miec wyksztalcenie rolnicze, ale niedawno widzialam jakich krotki kurs dla pszczelarzy xD ktory tez upowaznial do zakupu ziemi rolnej!
@GtotheG ostatnio pisałaś, że do grobu się szykujesz. Chętnie bym spróbował, ale zaraz padniesz i zostanę ze wszystkim sam xD
@evilonep nie padne, robotna jestem i umiem bob i pomidorki hodowac i koty. Ale jeszcze mysle nad kurami.
@GtotheG to jeszcze trzeba rozkminiać na czym można zarobić szmal i możemy działać
@evilonep no nie kupuje juz mieszkania, takze wklad wlasny jest
@GtotheG tak to nieee xD musimy współpracować
@evilonep no przeciez to jest wspolpraca - ja Cie utrzymuje, zebys nie umarl z glodu, a Ty rozkrecasz biznes rolniczy, zebysmy mieli swieze ziemniaczki, pomidorki, brukselki i sprzedawali je na targu.
@GtotheG ale to wymyśliłaś
@evilonep wszystko już od dawna zaplanowane
Rozwieje twoje marzenia o gospodarstwie no chyba że masz z milion na start do wyłożenia
@evilonep trzymaj się kolego.
Ja też swojej roboty nienawidzę xD
@entropy_ - no to czemu nie wylałeś swoich żali w komentarzu - chętnie bym poczytał.
@entropy_ a ja swoją uwielbiam xD
No pojebanym
@evilonep - ja za młodu musiałem pomagać w gospodarstwie a komputery były moją ucieczką od tej harówki - więc ja już wiem, że nie mógłbym być rolnikiem (no chyba wielkoobszarowym co tylko na ciągniku i kombajnie za kilka baniek jeździ).
Bycie pszczelarzem Cię raczej nie utrzyma - znam przez rodzinę kilku i większość z nich nie traktuje tego jako źródło utrzymania a tylko pasję (chociaż dwóch młodych chłopaków akurat robi to na 100% i tylko z tego żyją
Mi kompy się jeszcze nie znudziły... chociaż boję się, że kiedyś tak się stanie - niemniej nie wyobrażam siebie sobie w innej pracy...
Generalnie sprawdzałeś kiedyś czy masz jakiś fach w ręku?
@koszotorobur fachu w ręku, który byłby jakiś ponadprzeciętny to nie mam. Coś tam przy aucie podłubię, przylutuję coś, ale to nic takiego szczególnego
@evilonep - no to pozapisuj się na różne kursy by popróbować co Ci łatwo wchodzi - innej metody nie widzę.
@evilonep Gęsi, zacznij hodowlę gęsi, ja zawsze chciałem. Gęsi są fajne
@PlatynowyBazant20 - ale łatwo się denerwują
No i nie każdemu smakują
@koszotorobur Gęsi są nerwowe i bardzo czujne, nadają się do stróżowania, lepsze niż te elektroniczne czujniki. Widzę w tym potencjał na biznes
@PlatynowyBazant20 - Ty to masz łeb - wołaj jak zarobisz swój pierwszy milion na tych stróżujących gęsiach!
@koszotorobur najlepsze że odziedziczyłem po dziadku 7 hektarów i mógłbym się zająć hodowlą gęsi zamiast klikać w ten kąkuter, ale jak o tym powiedziałem żonie to popatrzyła na mnie takim wymownym wzrokiem jakiego jeszcze u niej nie spotkałem
@PlatynowyBazant20 - a to gęś - podcina Ci skrzydła!
@koszotorobur weź sobie babę z miasta, gęsi i kury jej śmierdzą, ale kuweta kota w domu nie xd
@PlatynowyBazant20 - bo kitku to dla niej jak dziecko (coraz częściej teraz substytut dziecka
@koszotorobur coś w tym jest, ale dzieci też mamy, i jak wchodzę czasem do ich pokoi to ta kuweta kocia wtedy nie wydaje się taka straszna
@evilonep widziałbym Cię na warsztacie wariacie xd
@evilonep wezmę Ciebie na staż do budowlanki i wykończeń. Skalasz ręce prawdziwą robotą i nabierzesz tężyzny jak chuop. Staż oczywiście bezpłatny <janusz_vibes.io> xD
@evilonep to teraz glazurnik 20k albo lekarz 200zł 15 minut
@evilonep też bym zmienił robotę, tylko gdzie mi tyle dadzą co w IT.
Mam to samo tylko chujowo płacą xd. Trochę to moja wina w sumie bo jestem w to chujowy i niestety nie zanosi się na to bym był lepszy (nie jestem zbytnio rozgarnięty/inteligentny). Generalnie chodzi mi po głowie przeskoczenie na wiatraki, na start kasa lepsza niż teraz ale robota w terenie. Pisałem już tu że raczej w ten rok będzie decydujący dla mojej kariery programistycznej, na razie od początku roku jestem dojeżdżany w korpo tak że nawet nie mam czasu filmiku do certa obejrzeć (a co dopiero wydrvelopować czegoś, ostatnio w styczniu, dla kolegi, napisałem parser do kodów pocztowych z jakiegoś pliku poczty polskiej, musiałem nockę zarwać xD)
@evilonep zasmuce cię, ale w dzisiejszych czasach mniej lub bardziej będziesz klikał w komputer. Nawet mechanika teraz to duża część komputer bo kto będzie na pałę wymieniał części albo na chłopską logikę?
Ogólnie też mam kompletne wypalenie zawodowe i mi bardzo pomaga hobby.
Zaloguj się aby komentować