Poirytowała mnie lekko mówiąc, także bez dalszego wahania zadzwoniłem po policje. Pan z drogówki stwierdził winne prowadzącej samochód, przyjeła mandat, ale na odchodne powtórzyła swoją sentencje - że przez swoją nieuwagę JA zniszczyłem jej życie, bo przecież mogłem przewidzieć, że będzie skręcała bez zatrzymywania się...
Spędziłem wczoraj 6h na SORze (na szczęście gnaty całe, ale prawdopodobnie mam coś z tkankami miękkimi, bo mrowieją mi palce, dostałem skierowania na dalsze badania), jadę na prochach przeciwbólowych, w nocy źle spałem, bo co zamykałem oczy to widziałem, że lecę przez maskę, ale tym razem bez kasku... a i tak mimo wszystko, mam w głowie ten jej tekst, że zniszczyłem jej życie i że jeżeli nie wrócę do pracy do środy, to sprawa trafi do sądu... i jakoś tak źle się z tym czuję, aż musiałem się pożalić w internecie...
#rower #zdrowie #prawojazdy
Wygląda na jakąś karen
@Loginus07 człowieku czym ty się przejmujesz, to jest standardowa gadka jak ktoś coś spierdoli - no bo ty też mogłeś uważać. Kurwa masz całe życie na spiętych pośladach być żeby inni się mogli zagapiać. Też mnie ostatnio taksiarz prawie zdjął (https://www.hejto.pl/wpis/ale-kwadraty-obranie-bylo-duzy-urus-z-17-na-20-a-na-21-przyblokowal-brak-jednego) to się jakiś kurwa bezzębny przygłup zatrzymał i ta sama rozmowa.
Ciśnij ile się da w szpitalu, niech ci robią tomografie, rezonansy aż znajdą czemu mrowieją ci palce, a jak sprawa trafi do sądu to jebana idiotka może już nikogo nie skrzywdzi.
Wiele lat temu miałem sprawę z innym taksiarzem co mnie prawie zdjął na przejeździe, w sądzie kłamał i mataczył jak się da, ale to ty masz nie dzwonić po policję bo biednej Grażynie życie zniszczysz.
@wonsz > urwa masz całe życie na spiętych pośladach być żeby inni się mogli zagapiać
tak, art 3, pierwszy po definicjach i zakresie ustawy prawo o ruchu drogowym:
Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa
tego wymaga – szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa
lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz
narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również zaniechanie.
Art 4:
Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania
Ja wiem, że teraz jest modne YOLO a jak się komuś nie podoba to victim blaming, ale przepisy są takie, że każdy uczestnik ruchu drogowego musi mieć oczy dookoła głowy i założenie, że są na tejże drodze także matołki nieumiejące jeździć.
@loginnahejto.pl znam te przepisy, stosuję zasadę ograniczonego zaufania chociażby ze względu na własne zdrowie i życie, a chodzi o to że najczęściej jak ktoś coś odjebie to jest temat wciskania jakieś współwiny - no ale skoro każdy uczestnik ruchu ma być non stop na spiętych pośladach, to skąd wypadki?
@loginnahejto.pl @wonsz
Kurwa masz całe życie na spiętych pośladach być żeby inni się mogli zagapiać
Przede wszystkim, to ja bym się skupił na tym, że jak już dojdzie do zderzenia (BEZ WZGLĘDU na to, czyja to była wina), to jako gość w kasku na rowerku, kładziesz na szali SWOJE ŻYCIE/ZDROWIE vs. kurna co najwyżej potłuczona szyba czy wgnieciona blacha w aucie.
Tak długo, jak piesi/rowerzyści i wszyscy inni, któzy nie są otoczeni blachą, nie nauczą się szanować swojego życia, tak nawet jakby za spowodowanie wypadku było dożywocie dla puszkarzy, tak dalej ci ludzie będą ginąć!
To jest kolejny epizod historii "Tu leży ten, co miał pierwszeństwo"...
@tellet zajrzyj proszę do wpisu co linkowałem w pierwszym swoim poście, przeczytaj co tam napisałem.
@wonsz Jeśli dobrze rozumiem, to chodziło Ci o ten fragment, cytuję:
kurwa robię co mogę żeby dać szansę kierowcy mnie zauważyć ale to ja mam być czujny do ostatniego synapsu.
No- tak?
Maszeruj (pedałuj) ostrożnie albo giń ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯
Pociągnę tu do przesady- Czemu to kierowca puszki ma uważać na pociągi? Przecież maszyniści mają tylko jazdę do przodu i do tyłu, to niech oni uważają!
Albo czemu nie można wpływać motorówką przed kontenerowce?!
"Przecież widzieli że lecę przed nimi, mogli na moment zwolnić!"
Wszędzie tam działają prawa fizyki, a prawa fizyki mówią:
- Jeśli jedno ciało ma masę liczoną w setkach kilogramów, a drugie w dziesiątkach, to ciało o większej masie ma większą bezwładność.
- Jeśli jedno ciało siedzi w metalowej puszce, a drugie na niczym nieosłoniętym siodełku, to ciało na siodełku dozna większej deformacji w trakcie zderzenia.
Wystarczy mieć to na uwadze i żadne magiczne ustawy o tym, jak to puszkarz MUSI się upewnić, albo MUSI ustąpić pieszemu/rowerzyście pierwszeństwa, nie muszą być pisane, nawet na kolanie.
Bo nawet jeśli puszkarz się upewnił i ustąpił, stosuje się do
Kiedy my zaczniemy się wzajemnie szanować
ale odpadło mu koło/hamulce/pedał wpadł w podłogę **I MIMO TEGO
SIĘ PRZESUNĄŁ NA KURS KOLIZYJNY WZGLĘDEM CIEBIE**, to jego ciągle chroni blacha!
I jeszcze jeden cytat:
To normalnie funkcjonuje w umysłach tych ludzi, oni się mogą zagapić, ty nigdy...
ALEŻ OCZYWIŚCIE, ŻE MOŻESZ SIĘ ZAGAPIĆ- JAK KAŻDY NA ZIEMI!
Wtedy oni dostaną (jakąś karę za wypadek), a ty skierowanie na rehabilitację, rurkę do żywienia albo w najgorszym wypadku kwaterę na cmentarzu.
Czy pochwalam przez to olewanie innych uczestników ruchu przez puszkarzy? NIE! Powinno się ich wyciągać i pałować, jeśli widząc innych uczestników ruchu, na nich wymuszają.
Tylko samemu będąc pieszym, lecąc na hulajce czy jadąc rowerem, mam w dupie co mówią przepisy dot. pierwszeństwa czy co tam puszkarz musi. I dopóki się nie upewnię, że kierowca MNIE WIDZI i do tego CHCE SIĘ ZATRZYMAĆ a ponadto TO ROBI, to się pod to auto nie pakuję. Bo mam w dupie odszkodowania, sprawy w sądzie i bóldupienie na hejto/wypoku, jak to "KTUŚ WZIEŁ I SIE NIE ZACZYMOŁ, A POWINIEN, A WZIEŁ I TEGO NIE ZROBIŁ", tylko chcę dojechać do celu, nawet kosztem ustąpienia "temu hujowi w wieśwagenie" jakby jechał po ścieżce, cały i zdrowy...
@tellet masz tam napisane że nie dość że rowerzyści w moją stronę jechali już na przejeździe rowerowym to jeszcze spojrzałem na rondo odpowiednio wcześnie i nie zauważyłem bezpośrednich zagrożeń. No zrobiłem co mogłem w mojej ocenie (tak jak i OP tego wpisu) żeby stwierdzić że bezpiecznie jest na przejazd wjechać. Zdarzyło się coś nieoczekiwanego ale i tak jebany Sebuś w gruzie zaczął się pienić że to ja mam uważać.
Ale dziękuję ci za ładne wypracowanie, poczytam w wolnym czasie.
@Loginus07 też raz leciałem przez maskę, 2x wbiłem się w bok, a raz chłop najechał mnie z tyłu.
Szczęściem nigdy poważniejszych obrażeń, natomiast zawsze z drugiej strony było pomieszanie strachu z przekonaniem o zupełnym braku winy.
Ludzie tacy są, tak zostaliśmy w społeczeństwie wychowani, żeby się do niczego nie przyznawać #pdk. Dlatego przy ostatnim wypadku, gdzie mnie chłop dosłownie rozjechał i połamał mi rower, to jak tylko ustaliłem, że jestem cały, to za telefon i bez słowa zacząłem od paru zdjęć sytuacji. Chłop przepraszał, że nie zauważył, a jak przyjechała policja po ponad pół godzinie, pierwsze co do nich rzucił, to że on miał zielone.
Zero zaufania w takich sytuacjach, garda wysoko, ta kobieta zniszczyła Ci kawałek życia i być może zdrowia
(oby nie), więc żadnej taryfy ulgowej.
I trzymamy kciuki, żebyś szybko doszedł do siebie!
@Loginus07 dużo zdrówka!
Zrobiles wszystko prawidlowo. Gdybys przyjal lapowke to debilka następnym razem potracilaby kogos bez kasku. Wielki luj jej na ryja. Duzo zdrowka zycze, zeby sie wsio wygoilo.
@Loginus07 Wygląda na to, że tylko Ty źle się z tym czujesz. Babska raczej stan Twojego zdrowia nie interesował ani przez moment. Moja rada: wyniki obdukcji - kancelaria prawna - pozew. I zero sentymentów. Nad takimi sobkami jak to babsko nie wolno się litować. Nie wiesz przecież jakie będą rozłożone w czasie następstwa zdrowotne tego wypadku, czy nie masz na przykład uszkodzonego układu nerwowego, co może prowadzić do utraty sprawności ręki. Zaproś babę do sądu, z doświadczenia radzę.
To to jest to słynne victim blaming
Uwierz mi stary, że ona w odwrotnej sytuacji skrupułów by nie miała
IMO koniecznie zgłaszaj się do babki lub jej ubezpieczenia po odszkodowanie. Jeżeli przyjęła mandat to znaczy, że przyznaje się do swojej winy. Zbieraj papierki, koszty i idź po hajsy bo ci się należą.
Codziennie dojeżdżam do biura ok 10km i takich sytuacji czasami mam kilka w tygodniu - na szczęście do tej pory zawsze moja ostrożność i ograniczone zaufanie do innych mnie ratuje.
Nie ma co się boksować z babsztylem, bo i tak nie ona będzie płacić. Jak masz nr rejestracyjny samochodu to sprawdź sobie na stronie UFG gdzie jest ubezpieczona i wal od razu do ubezpieczyciela. Jak nie masz, to dzwoń na policję i niech ci dadzą namiary.
Zastanowić się można jedynie nad tym, czy samemu boksować się z ubezpieczycielem czy szukać jakiejś kancelarii, która to zrobi za ciebie.
@Loginus07 ciągnij kasę z OC tej prukwy
Dzięki wszystkim za dobre slowa i porady
Trafiłes na manipulantke. 100 procent jej winy, gra Ci na emocjach, pewnie z wygody tak mowi ze jej zycie zniszczyles. Jesli juz to sama by sobie zycie zniszczyla ale kurwa, to jest tal stary absurdalne... ona Tobie zniszczyla bo mozesz miec uraz do konca zycia, psychiczny i/lub fizyczny. Ciagnij hajs z ubezpiwczenia jak masz jakies dodatkowe jak sie da.
Czyżby to była dyrektorka i to ona decyduje kto co może sobie złamać i obić?
Nie miej skrupułów bracie. Dojedź ją jak tylko możesz, chociazby za to zachowanie po kolizji. Przecież po takim fikołku mogłeś mieć uszkodzenie nie tylko ręki, ale i mózgu. Nawet byś tego nie zauważył, tylko w nocy by cię wylew dopadł. Niepojęte jacy ludzie są bezczelni i boją się odpowiedzialności. Życie jej zniszczysz? Bezczelna. A twoje zycie to nic niewarte?
@Loginus07 właściwie czy jakbyś poszedł do psychologa i stwierdził urazy na psychice, to nie mógłbyś dostać dodatkowego zadośćuczynienia.
@Loginus07 chamów i egoistów jeśli nie dla siebie to dla wyższego celu społecznego powinieneś gnoić. Im więcej ludzi chamstwem osiągnie to co chce, tym więcej ludzi będzie chamami. Zgadzam się z przedmówcami - odszkodowanie się należy!
@Loginus07 Baby nigdy się nie przyznają jak kogoś potrącą czy zarysują. Będą się wykłócać, upierać, płakać, byle tylko się nie przyznać. Wielokrotnie uciekają też z miejsca zdarzenia. Mężczyźni są dużo bardziej honorowi.
@Pan_Buk moja mama kiedyś przyjechała porysowanym autem do domu. Mówi że ktoś ją na parkingu zarysował. Mówię że nie ma problemu, na miejscu na pewno były jakieś kamery. Zgłosimy na policję i znajdziemy sprawcę. Potem się mi przyznała że to ona porysowała komuś samochód i uciekła xD jest dewotką katoliczką, co niedzielę do kościoła xD
@Loginus07 a to nie jest czasem tak że pierwszeństwo na przecięciu ulicy i ścieżki rowerowej ma ten kto się pierwszy na nim znajdzie? Przepis o pierwszeństwie rowerzystów mówi że rowerzysta który znajduje się na przejeździe ma pierwszeństwo ale nie rowerzysta przed przejazdem (musi ustąpić jeśli samochód pierwszy najechał na przejazd. Intencja jest taka by np. samochód mógł zatrzymać się przed włączeniem do ruchu i mieć odpowiednią widoczność).
Jeśli zapierdzielałeś przekonany o absolutnym pierwszeństwie to możesz sobie zaszkodzić jeśli ona zapierdzielajac wjechała na przejazd pierwsza.
Szybkiego powrotu do zdrowia!
@Femto to wiem, że na przejazdach jest reguła "kto pierwszy ten lepszy", tutaj sprawa jest inna i moim zdaniem podpada pod ten paragraf:
1a. Kierujący pojazdem, który skręca w drogę poprzeczną, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa kierującemu rowerem, hulajnogą elektryczną lub urządzeniem transportu osobistego oraz osobie poruszającej się przy użyciu urządzenia wspomagającego ruch, jadącym na wprost po jezdni, pasie ruchu dla rowerów, drodze dla pieszych i rowerów, drodze dla rowerów lub innej części drogi, którą zamierza opuścić.
Ja (czerwona strzałka) jechałem po ścieżce rowerowej wzdłuż drogi z pierwszeństwem, ona (niebieska strzałka) skręcała w prawo w podporządkowaną. Zresztą pan z drogówki nie miał wątpliwości czyja wina, także raczej racja po mojej stronie
Ale dobrze, że o tym mówisz - może ktoś przeczyta i na przyszłość będzie wiedział, że przed przejazdem rowerzysta musi zwolnić
@Loginus07 dzięki bo też się czegoś nauczyłem! W takim przypadku rzeczywiscie nie ma wątpliwości kto zawinił.
@Loginus07 bron boze nie pojawiaj sie w pracy do czwartku. Powinna dostac o co prosi
Zaloguj się aby komentować