To już 37 lat od kiedy próbujemy się z nimi skontaktować, to jest nasza ostatnia szansa na jakikolwiek kontakt we wszechświecie. Naprawdę daliśmy ciała. Nikt nie potrafi zrozumieć jak mogliśmy się nie domyśleć, że to oni wysyłają do nas sygnały. Sygnały takie, że prawie cały wszechświat jest ich pełen. Nie wiedzieli gdzie nas znajdą, więc użyli wszelkich możliwości i wysyłają po dziś dzień sygnał w całej naszej czasoprzestrzeni.
Cóż, taka natura ludzkości. Podróżować, odkrywać, zdobywać. Ten nasz instynkt szukania odpowiedzi co znajduje się za następnym pagórkiem, za rzeką, za oceanem doprowadziła ludzkość najpierw do kolonizowania kolejnych planet w układzie słonecznym a później do wielkich podbojów wszechświata. Szukanie odpowiedzi do zrozumienia natury otaczającego nas świata pozwoliła nam na podróże międzygwiezdne, które stały się codziennością a kolonizacja innych galaktyk spowszedniała. Zwiedziliśmy cały nasz wszechświat… Zawiedliśmy się. Zawiedliśmy się na naszym świecie i na nas samych. Nasi filozofowie i naukowcy pomylili się i nie potrafili przewidzieć tej najbardziej intrygującej rzeczy.
Jesteśmy sami. Jesteśmy jedyną inteligentną formą życia w całym kosmosie. Kiedyś jeszcze żyliśmy nadzieją, że przecież nie znamy całego wszechświata, że widzimy tylko część tego wszystkiego. Nie znaleźliśmy inteligentnego życia w naszej galaktyce? Nic to, znajdziemy w innej. Nie znaleźliśmy życia w kolejnych galaktykach? Statystyka podpowiadała, że to anomalia i musi być w następnej, po prostu musi.
Niestety, wszechświat okazał się naprawdę mały gdy poznaliśmy jak to wszystko jest zgrabnie połączone. Nasze wyobrażenia niezwykłej różnorodności legły w gruzach. Gdziekolwiek nie polecieliśmy to wszytko było takie samo. Cały kosmos przecież ma dokładnie ten sam wiek, wszystko wszędzie działo się dokładnie tak samo a czas pomimo dylatacji w skali mikro płynie dokładnie tak samo wszędzie. To jest niezwykłe, że nawet dzisiaj z każdej naszej kolonii możemy obserwować przeszłość naszego uniwersum. Ale to wszystko jest jedynie pięknym obrazem minionych czasów, który dostarczają nam fotony przemierzające wielkie odległości ale zawieszone w przeszłości, przekazujące informację z dawnych czasów.
Życie w we wszechświecie? Nie istnieje… Nie istnieje oprócz nas i oprócz naszej pierwotnej planety ZIEMIA!!!11ONEONE. Jesteśmy jedną wielką anomalią, jednym wielkim wybrykiem natury. Wszędzie gdzie nie byliśmy to znajdowaliśmy jedynie jakieś artefakty prymitywnych żyjątek, które za każdym razem nie miały szans na przetrwanie.
To co się stało 37 lat temu było dla wszystkich szokiem. Niezwykła teoria, która została opublikowana na jakimś prehistorycznym portalu hejto.pl ze śmiesznymi obrazkami i poezją kałową, przez jakiegoś astro-historyka amatora, zelektryzowała świat nauki. Temat wybuchł i wszystkie ośrodki naukowe, które powoli nie miały co robić zaczęły badać to co było do tej pory na wyciągnięcie ręki. Rozszerzanie się wszechświata i zwiększanie odległości między galaktykami tworzyło samoistnie materię w przestrzeni międzygalaktycznej. Zjawisko opisywane jeszcze w pierwszych podręcznikach do astro-nawigacji było dobrze znane. Wraz z czasem, przestrzeń rozszerza się i dla zachowania ciągłości czasoprzestrzeni pojawiają się spontanicznie niewielkie cząstki. Nie są one stałe ale ich fluktuacja jest znana. Pojawiają się na kilka czasów planka i znikają. Pojawiają się znowu i znikają. Wszyscy przyjmowali, że tak to sobie podróżują przez rozszerzający się wszechświat w niezwykłej regularności bardzo rozciągniętej fali pola kwantowo-grawitacyjnego.
Nic bardziej mylnego. Oczk74#56 zauważył, że wszystkie te fluktuacje można zeskanować i zauważyć, że tworzą niezwykłą falę, która jest odrobinę szybsza od prędkości światła! Bez zakrzywienia czasoprzestrzeni było to niemożliwe, ale one nie zakrzywiały w żaden sposób otoczenia. Wiemy jak skrócić dystans między dwoma punktami w galaktyce, wiemy jak używać czarnych dziur, żeby przemieścić się do innej galaktyki, ale nikt nie spodziewał się fal wyprzedzających prędkość światła! To nie tak, że te cząstki były znacznie szybsze od światła, ale były po prostu wystarczająco szybsze a jednocześnie niewiele szybsze. Nikt wcześniej tego nie zauważył, nie połączył tego, że one pojawiają się w tej niezwykłej fali i nie jest to błąd statystyczny!
Cały świat naukowy zaprzągł fabryki do produkcji skanerów neo-tachionów, jak to je nazwaliśmy, rozstawiliśmy je w całym uniwersum i jest to największy projekt ludzkości jaki kiedykolwiek istniał. I wtedy stało się. Skumulowane wyniki nie były przypadkowe, nowa interpretacja cząsteczek doprowadziła świat fizyki niedeterministycznej do zawalenia. Do tej pory byliśmy pewni, że wszystkie zjawiska nas otaczające są dziełem przypadku, przypadku w ograniczonym zakresie ale jednak tworem niezwykłej losowości, którą tłumaczy fizyka termo-kwantowa pola.
Cząsteczki te pochodziły z drugiej strony prędkości światła, ze świata lustrzanego do naszego, ale gdzie wszystko jest odwrotne. Świata, gdzie cząsteczki nie mogą wytracić prędkości poniżej prędkości światła a czasoprzestrzeń ma trzy wymiary czasu i jeden przestrzeni. Wydaje się to być zupełnie niezwykły wymiar, ale jest on jedynie odwrotnością naszego.
Po dogłębnej analizie zrozumieliśmy. To jest sygnał, to jest informacja pochodząca z tego drugiego świata. To jest informacja o ich fizyce, o tym jak oni widzą ich wszechświat. Co niezwykłe ich fizyka jest dokładnie taka sama, tylko wywrócona do góry nogami. Lustrzany świat z lustrzaną fizyką.
Podjęliśmy decyzje, musimy im wysłać informację. Musimy im wysłać informację o naszym świecie ale tak, by zrozumieli, że nie jest to odbicie ich nadawania. Tyle czasu zmarnowaliśmy. tyle czasu, którego już nie da się odzyskać. Nasze skanery w kilkanaście lat przemodelowaliśmy na emitery cząstek anty-neo-tachionów, które powinny przebić się przez barierę prędkości światła i pojawić się po ich stronie jako fala wolniejsza od światła. Muszą zrozumieć nasz sygnał, muszą zwrócić na to uwagę.
Wszystko już przygotowane, jeszcze dzisiaj zaczniemy wysyłać sygnał do ich uniwersum. Rozkaz z głównego centrum naukowego “Za firewallem” dotarł do wszystkich ośrodków i nastąpiła synchronizacja nadajników. Stała się rzecz niezwykła, gdy tylko zaczęliśmy nadawać informację ich sygnał zanikł. Nie wiemy co się stało. Czy zaczęli odczytywać ten sygnał? Dali nam znać, że zrozumieli co się dzieje? Nic czekamy.
Nadawaliśmy już sygnał 37 lat, lekko go modyfikując, żeby być pewnym, cze nie interferuje z ich sygnałem. Niestety… wszystkie badania potwierdzają, że oni po prostu przestali nadawać. Ale nie była to prawda. Prawda okazała się znacznie bardziej prosta. Jesteśmy sami. Jesteśmy sami we wszechświecie. Lustrzane uniwersum to nie jest inny świat. To jest dokładnie nasz świat, tylko tam czas płynie w odwrotną stronę a nasz sygnał… Nasz sygnał otrzymywaliśmy od nich do momentu kiedy my zaczęliśmy nadawać. Ten sygnał my potrzebowaliśmy, żeby nasz wszechświat istniał, by nasza fizyka nie rozpadła się. By czasoprzestrzeń istniała. Świat jest deterministycznie lustrzany. To co się działo u nas dzieje się teraz u nich. A naszym zadaniem jest podtrzymywanie tego sygnału, żeby ich świat istniał i żeby nasze wszechświaty podtrzymywały się nawzajem. My to oni, oni to my. Jesteśmy sami.
***
Znowu się zaskakuje, że zrobiłem coś, o czym nie pomyślał bym jeszcze kilka tygodni temu. Nawet nie miałem w głowie, że mogę napisać opowiadanie. Bardzo dziękuję wszystkim kawiarenkowiczom, za pokazanie mi nowych dróg kreatywności.
Specjalne podziękowanie dla @splash545 - dzięki chłopie za wielką motywacje
#zafirewallem #naopowiesci
Słowa - 1041
Omg, zdążył :D
@Wrzoo czekał na mnie
Bardzo spoko! First contact lubie jako podgatunek SF, z klasyki to Slepowidzenie Peter'a Wattsa a z nowszych fajnie zaskoczyl project hail mary Andyego Weir'a.
@ErwinoRommelo Czyli zajebiście
@ErwinoRommelo przypomniałeś mi że mam ebooka hail mary i nie zacząłem nawet xD
@ErwinoRommelo Mnie Ślepowidzenie pokonało i nie doczytałem. 100pare stron przeczytałem i stwierdziłem, że się tylko męczę, a widziałem wiele pochlebnych opinii
@CzosnkowySmok Noo powiem Ci, że zajebiste!
@splash545 Dziękuję bardzo! naprawdę cieszę się, że to napisałem. Może majstersztyk to słowo zbyt górnolotne w tym przypadku ale bardzo dziękuję
@CzosnkowySmok jedno z lepszych
@splash545 gdzie wyniki!?
@entropy_ Nie ma! xd dajcie mi chwilę, nie pisałem o której będą wyniki tylko, że w niedzielę
@Oczk mówią tu o Tobie w treści opowieści, myślę że warto przeczytać ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@splash545 zaraz się biorę xD
@splash545 @Oczk to raczej potomek lub naśladowca
@CzosnkowySmok omg, jesteśmy kosmitami!
Bardzo fajne, gratuluję
@moll Jakby nie patrzeć to jesteśmy. Żyjemy na planecie, która gdzieś tam se lata w kosmosie.
Ile masz szczękoczułków kosmitko? Albo parzydełek? xd
@moll Jesteśmy, jesteśmy. Żyjemy w kosmosie
Dziękuję
Znowu się zaskakuje, że zrobiłem coś, o czym nie pomyślał bym jeszcze kilka tygodni temu. Nawet nie miałem w głowie, że mogę napisać opowiadanie. Bardzo dziękuję wszystkim kawiarenkowiczom, za pokazanie mi nowych dróg kreatywności.
Po pierwsze bardzo się cieszę, że udaje nam się tworzyć takie miejsce, gdzie ktoś sobie czegoś spróbuje i być może nawet sprawia mu to radość i satysfakcję.
Po drugie : kapitalny pomysł. Bardzo lubię w literaturze przebieg emocjonalny dół - góra - dół. No i od razu przyszedł mi do głowy pomysł, przy tej prędkości światła, na jakieś opowiadanie, gdzie podróże z prędkością nadświetlną wykorzystuje się do obserwacji przeszłości -- czy to w celu badań historycznych, czy też na przykład w kryminalistyce, do prowadzenia śledztw. Lubię rzeczy, które mnie inspirują w taki sposób, że wpadam na pomysły!
Po trzecie wreszcie, i proszę, nie odbieraj tego jako złośliwość, mnie się po prostu takie rzeczy bardzo rzucają w oczy i lubię je zauważać, bardzo spodobało mi się to zdanie: Niezwykła teoria (...) zelektryfikowała świat nauki. Rozumiem, że chodziło o słowo "zelektryzowała", bo tak to wyobraziłem sobie niezelektryfikowany świat nauki i naukowców siedzących przy komputerach skonstruowanych na wzór liczydeł czy suwaków logarytmicznych, być może nawet napędzanych chomikami. Ale uśmiechnąłem się przy tym zdaniu szeroko.
@George_Stark dzięki wielkie za dobrą ocenę
Cieszę się że zainspirowałem czymś. To jest właśnie fajne w kawiarence
Dzięki za wyłapanie błędu. Oczywiście chodziło o zelektryzowała. Jeszcze zdążyłem poprawić... Uff. Pisałem to pod presją czasu i nie przeczytałem nawet całości przed opublikowaniem xD Yolo xD
Jeśli chcesz więcej skrytykować, nie krępuj się. Pierwszy raz w życiu napisałem opowiadanie. Więc nie może być wybitne xD
@CzosnkowySmok
Wiesz, czy chcę skrytykować to bardziej pytanie czy Ty chcesz posłuchać tak o plusach jak i o minusach, jakie ja widzę. Co nie znaczy, że mam rację. Ja sobie przyjąłem od początku tutaj tak, że chwalę coś, jeśli mi się podoba, a mogę napisać swoją opinię o rzeczach moim zdaniem słabszych, jeśli ktoś poprosi. Tylko też uczę się, że niektórzy chcą się bawić, a ja czasami za serio traktuję pisanie i czytanie, więc proszę brać to pod uwagę.
@George_Stark powiem tak. To jest pisane na kolanie, historia w sumie się jakoś zamknęła choć nie do końca cała narracja mi się podoba. Mozna było by to jeszcze zredagować i pozmieniać narrację, napisać zdania na nowo. Ale ogólnie jestem zadowolony
Chciałem jeszcze napisać dialogi ale okazało się, że wychodzą mi kompletnie koślawe a pisanie narracji jest dla mnie łatwiejsze.
Cieszy mnie, że sam koncept jest doceniony, bo nim się chciałem podzielić i to mi się chyba udało.
Czy warto, żebyś poświęcał czas na analizę? Nie wiem. Jak uważasz.
@CzosnkowySmok
Czy warto, żebyś poświęcał czas na analizę? Nie wiem. Jak uważasz.
No to się wstrzymam. Zostanę przy chwaleniu tego co mi się podobało.
hejto.pl ze śmiesznymi obrazkami i poezją kałową
XDDD
Fajny pomysł, fajne wykonanie. Pioruna dałem po drugim akapicie bo już czułem że będzie dobre.
@entropy_ bardzo dziękuję
Jechałem po bandzie jeśli chodzi o since. I miałem z tyłu głowy twoje trzecie opowiadanie xD
Ale Yolo
@entropy_ _ edytowałem komentarz
@CzosnkowySmok stałem się czyjąś muzą, siłą napędową, wzorcem, inspiracją
BEST DAY EVER
Zaloguj się aby komentować