@Bajo-Jajo Widać na Polibudzie nigdy nie byłeś. Nazwanie leśnego dziadka złym tytułem to był kryminał.
@rith Chyba co polibuda to inne doświadczenia. Na mojej było jednak dużo Bobów.
@rith niektórzy przez to niemieli absolutorium i pa pa po własnym tytule. Ehhh, szkoda gadać.
Ja mam odwrotne doświadczenia.
To mem raczej zachodni, bo w Polsce nie ma różnicy. Chociaż miałem na studiach profesora co wyglądał jak typowy Polak po 50tce, że byś nigdy nie powiedział że to profesor, tylko typowy działkowiec na RODOSie. I miał wywalone jajca na wszystko, byle byśmy zrozumieli matematykę. Bardzo dobrze uczył że aż głupio było się nie uczyć matematyki przy nim. Taki błąd matrixa.
@Klopsztanga Tylko tu nie o wyglad chodzi w tym memie
@cweliat no wiem, ale chciałem podać kontekst. Miał wywalone czy mówisz na Per Pan, Per Profesor. Nie robił podziałów, nie czepiał się. Ważne że gadamy na temat
@Klopsztanga ja mialem takiego doktora od hydrobiocenologii
@Bajo-Jajo u mnie na polibudzie profesor na e-maila zaczynają się "dzień dobry" odpisywał "do widzenia". Zazwyczaj pisał potem dalej odpisywał, ale tak zaczynał. Należało zaczynać od "szanowny panie profesorze".
Aby było śmieszniej był on sam śmieszkiem w trakcie wykładów i 1/3 z nich zajmowały mu anegdotki i opowiastki życiowe.
@Atexor pojebany bo dzień dobry to przyzwoity poczatek maila, dużo lepszy od witam xd
@pszemek na "witam" jeśli dobrze pamiętam to w ogóle nie odpisywał. Swoją drogą ciekawe czemu "witam" nie jest takie kulturalne. Nawet w sklepie się mówi "dzień dobry".
@Atexor witam jest niekulturalne, bo wita gospodarz przychodzących gości. W mailu to nie ma sensu po prostu, ale jeśli przychodzisz do kogoś i mówisz witam to trochę wtopa, no ale 3/4 ludzi ma to gdzieś xd
@Bajo-Jajo a lekarze ukrywają że w ogóle coś studiowali żeby im ludzie dupy nie zawracali xD
@Bajo-Jajo u mnie zupełnie bez związku i generalnie częściej było tak, że ludzie z naprawdę dobrym dorobkiem mieli wywalone na tytuł, a ci przypierdalający się często nie mieli czegoś czym naprawdę mogliby się pochwalić
@BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta Leczenie kompleksów tytułem, nic więcej
@Eternit_z_azbestu możliwe. Z takich niczego niedowodzących anegdot Moja promotor była (jest) uznaną badaczką w swojej dziedzinie. Kobieta koło 60, sporo cytowań na google scholar. Chciała żeby do niej mówić o imieniu xD. Generalnie vibe takiej dobrej babci. Sporo mi pomogła pdoczas pisania pracy i ogólnie nieźle to wspominam. Z kolei poprzedni promotor reagował tylko wtedy gdy zaczęło się od "panie doktorze", a w mailu oczywiście "szanowni panie doktorze". dorobek naukowy prawie zerowy (napisaną przez siebie książkę sprzedawał studentom i była ona potrzebna do zaliczenia przedimotu xD). Skurwiela wyrzucili z uczelni za plagiat doktoratu kilka lat temu.
U mnie w technikum był wymóg, żeby do każdego nauczyciela mówić per profesorze xD Najwięcej morde darli o to WFiści :D
@IronFist co to była za żenada, zwracanie się per profesor do tych tłukow w liceum
@Bajo-Jajo polski system szkolnictwa, tak niższego, jak i wyższego (polibuda) straumatyzował mnie do takiego stopnia, że jak pojechałam na studia magisterskie na Zachód, to przez dobrych kilka miesięcy nie mogłam się przyzwyczaić do mówienia do profesorów po imieniu.
@Bajo-Jajo co ty niby studiowałeś że miałeś przedmioty humanistyczne i przedmioty ścisłe?
@starszy_mechanik Na kazdym semestrze budownictwa byl wymóg 1-2 przedmiotów humanistycznych. Zazwyczaj byly to rzeczy z czapy w stylu propedeutyka kariery zawodowej, albo elementy ochrony własności intelektualnej
@szmakul No ja miałem socjologię jeden semestr ale na podstawie jednego przedmiotu z 3.5 letnich studiów nie wysnułbym tezy że "tylko ci wykładowcy mieli ból dupy"
U mnie na politechnice krakowskiej o tytuły mieli ból dupy dosłownie wszyscy. Ale im tam placili po 4 tysiace na reke to nic dziwnego skoro robili za bande obdartusów
@Bajo-Jajo stare powiedzonko mówi, że ci którzy najbardziej chcą być tytułowani to ci sami, którym te tytuły najtrudniej było zdobyć. ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯
Zgadzam się z memem. Na mojej polibudzie wystarczyło zwracać się z szacunkiem do innych i na ogół wystarczyło „proszę pana”. Raz jeden z kolegów z rozpędu zwrócił się do doktora per „gościu”, ale prowadzący sam z tego miał bekę i nawet mojego kolegi nie ujebał na koniec semestru.
Za to słyszy się czasem jak pololniści w liceach każą na siebie mówić „profesorze”.. meh. Tamci to dopiero mają kija.
@Prucjusz a potem po takich liceach ludzie idą na studia i też z "automatu" chcą wszystkim "profesorować". W życiu w liceum nie powiedziałam do żadnego nauczyciela "panie profesorze", niedoczekanie.
Prawda!
Jej jak mi się liceum przypomina i mierny matematyk, co się kazał tytułować "Profesorem". Żal mi gościa było, że sobie musi odbijać, nie wiem sam, problemy z ego i samooceną ? Smutne.
Jako kontrast świetnie wspominam Panią z podstawówki i gimnazjum, tak nasz męczyła ale kazała myśleć, kląłem trochę za dzieciaka, ale po pierwszym roku bardzo Ją szanowałem.
Zaloguj się aby komentować