Dzisiaj w odcinku, smutna prawda
Mało kto, z nas osiągnie sukces. Większość z nas jest skazana. Właśnie pszczoła usiadła mi na telefon, może to dobry znak? Wracając do tematu. Jak Kazik śpiewał o umęczonych kobietach pracujących po 12 godzinę by ledwo wyżywić swą rodzinę. Czy to nie jest smutne? Rozumiem prywaciarza, który oszczędza na wszystkim byle by nie zamknąć zakładu, nawet i zrozumiem jak trzeba pracować za połowę pensji. Ale nigdy, przenigdy nie zrozumie, jakim skurwysynem trzeba być, jak kupujesz nowe BMW i nie płacisz pensji pracownikom.
To takie moje bardziej prywatne, z doświadczenia i pracy przemyślenie. Masz dobry zespół? Brygadę, która dogaduje się? To jest twój skarb, panie prywaciarzu. Jak dobrze traktowaleś ich, tak i oni wspomogą ciebie w kryzysie.
Cytat na dziś: Dobry pracownik to taki co wykonuje twoje zadania bezbłędnie, a najlepszy to taki, który wytknie błędy i przywita się z tobą szczerze.
Ludzie to chuje skupieni na sobie niestety
Tylko garstka będzie tymi którzy mogą sobie pozwolić na wszystko.
Powód jest prosty - ludźmi kieruje strach, strach związany z ryzykiem.
Stąd też większość przeżywa życie na etacie, zasypana kredytami.
I choć narzekają cicho na swój los, to gdzieś w sobie mają ziarenko które mogliby zamienić w biznes - jednak strach ich poestrzymuje.
I chociaż potrafię ich zrozumieć bo znam wielu takich ludzi, to nie zrozumiem tych, którzy zakładają rodzinę a i tak w większość przebywają na morzu, za granicą czy w delegacji.
Takie życie wydaje się gówniane jeśli masz kobietę, która codziennie budzi się bez ciebie i dzieci, które nie są pomidorem który wystarczy podlewać.
Wszyscy żyją jednak po swojemu.
Jak kurwa xD
Naciskam dodaj - a Ty już klikasz piorun 🤣
@SunSenMeo a widzisz, trzaba szanować komentujących, nawet jak się z nimi nie zgadzasz
@Okrupnik
Tak długo jak zachowują poziom i nie używają określeń, które stosowali wobec nich rodzice 😉
No to pa tera, cytat, staram się jak najbliżej oryginału, ale lecę z pamięci.
Wam to tu za dobrze jest, was trzeba pilnować.
Nie grzejcie tyle, bo się przeziębicie, tu gorąco jest (poniedziałek zimą, gdy janusz wymyślił wyłączenie centralnego i grzanie klimatyzatorami, ale tylko podczas pracy. Temperatura w pokoju rano - jakieś 16 stopni, w południe dobijała do 20).
[grudzień, spotkanie "wigilijne"]
To był bardzo dobry rok!
[maj następnego roku]
Musimy szukać gdzie nam pieniądze uciekają.
[wiadomo, że janusz ma przynajmniej kilka działek rozsianych po kraju, a także minimum trzy mieszkania w Wuwie. Jego córka podobno buduje się pod Wuwą, gdzie 1 m2 gruntu osiąga cenę 1k cbl]
Więcej takich smaczków to spiszę i zrobię serię, ale najpierw nowa robota
@macgajster wam tu za dobrze jest, was trzeba pilnować
Ile razy to słyszałem
@Okrupnik nie pracujemy w tej samej firmie?
[nie, ale pośmieszkować z beznadziei można]
Po roku pracy poszedłem po podwyżkę, bo już mi się finanse nie składały, z miesiąca na miesiąc na koncie ubywało. W tym czasie skończyłem jeden projekt, nagrzebałem się przy kilku innych, podszkoliłem się itp. Janusz jeszcze przy podpisywaniu papieru wypominał mi, niby w żartach:
noooo, takiej podwyżki to u nas jeszcze nie było! 42%!
Procentowo brzmi mocno, ale to przecież procenty. Co z tego, że już wtedy powinienem otrzymać podwyżkę jakieś 50-55%, a teraz jeszcze 50%, ale dzięki jego łaskawej ekscelencji dostałem ustawowe 9% w styczniu
@macgajster akurat w moim zakładzie jest jawność zarobków, bo prezes nie zgodzi się na więcej niż ustawowa xD
@Okrupnik matko bosko januszosko
@macgajster zapomniałem dodać, że chodzi o służbę zdrowia
@Okrupnik czyli w skrócie bardzo mocno motywuje do ciężkiej pracy, starania się o jak najlepszą jakość i wydajność
@macgajster akurat motywować do podnoszenia kwalifikacji nie trzeba, nikt nie chciałby trafić do szpitala z personelem bez kwalifikacji ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
@Okrupnik każdy ma swoje życie, ale ja będąc w podobnej sytuacji postawiłem wszystko na jedną kartę i wyjechałem do Anglii. Nie miałem wiele pieniędzy, dlatego starczyło tylko na skromny pokój z depozytem i w zasadzie tyle. Przez pierwszy miesiąc do wypłaty żyłem bez poduszek, kołdry, na kromkach z dżemem. Odkułem się dopiero w okolicy 3-5 miesiąca.
Nie twierdzę, że każdy musi tak ryzykować, ale czasem trzeba się wyrwać ze strefy komfortu, żeby ruszyć do przodu. Patrząc na twoje wpisy, mam wrażenie, że jesteś na dobrej drodze.
@Dziwen Nie potrafiłbym wyjechać do innego kraju, mimo, iż oferowano mi 3-4 krotne większe pieniądze. I dobrze znam angielski. Chcę skończyć szkołę w Polsce i mieć wykształcenie. Potem dopiero myśleć o lepszym życiu
@Okrupnik a dobra, bo myślałem, że ty starszy jesteś. XD
@Dziwen może i jestem starszy, a może nie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Internet potrafi zaskakiwać
@Okrupnik nie no, niezależnie od wieku, faktycznie lepiej skończyć szkołę. Myślałem, że jesteś bardziej w limbo po szkole bez perspektyw na poprawę.
@Dziwen spokojnie, nie jestem aż takim przegrywem ( ͡° ͜ʖ ͡°) Człowiek dopiero odcienia szkołę, jak sam chce do niej chodzić
@Dziwenryzykować? to nie jest żadne ryzyko dzisiaj. Głód pracownika jest przeogromny.
@Opornik lecisz na limicie budżetu do innego kraju, gdzie życzeniowo masz nadzieję, że zarejestrujesz się i znajdziesz robotę na tyle szybko, by cię ktoś nie eksmitował z mieszkania, a nawet jak nagrasz sobie pracę wcześniej, tak jak ja, to nie masz nigdy pewności, że wszystko się uda. Faktycznie zero ryzyka. Nie wspominając o tym, że w Anglii do pracy wymagane jest nadanie numeru ubezpieczenia, co następuje na 2 tygodnie po wizycie w urzędzie i rejestracji, a tych urzędów jest może jeden w każdym hrabstwie i czasem trzeba czekać na wizytę lub jechać do innego w innym hrabstwie. Tylko dobra wola pracodawcy tu decyduje o tym, czy możesz zacząć pracować jeszcze przed nadaniem tego numeru, czy po. I to wszystko gdy UK jeszcze było w UE. Teraz dochodzą dodatkowe procedury.
Innymi słowy nazywanie tego czymś, co nie ma w sobie elementu ryzyka jest dziwne.
@Dziwen no fakt, UK już nie w UE. Ale i tak nie ma co się stresować.
Komentarz usunięty
-
"Rozumiem prywaciarza, który oszczędza na wszystkim"
-
"kupujesz nowe BMW i nie płacisz pensji pracownikom."
To działa, bo właśnie Janusz przekonał pracownika do punktu nr. 1. Życie jest pełne poświęceń. Czasem kosztem siebie, a czasem kosztem kogoś innego.
@Okrupnik jak dajesz sobą pomiatać, to masz przejebane. Jak nie dajesz, to szukaj aż znajdziesz. Być może zajmie to trochę czasu i będzie daleko od miejsca startu, ale znajdziesz.
Życie jest za krótkie żeby było jeszcze chujowe.
Ja wiem, że teraz zaserwuję neoliberalno-lewackie spaghetti myślowe, ale:
-
ha tfu na Januszexy, pracownik powinien być godnie wynagradzany
-
niech sobie kupuje nowe BMW, super, bo jako przedsiębiorca ponosi większe ryzyko niż pracownik na etacie, a ludziom dupy pękają, bo olaboga ktoś zarabia 20k miesięcznie, to jest w pełni uczciwa "premia za ryzyko" (jednocześnie wygodnie się zapomina, że jakoś i za coś ten biznes musiał rozkręcić, oby nie kosztem głodowym pensji, wtedy idź do punktu #1)
Zaloguj się aby komentować