612 + 1 = 613


Tytuł: Pomoc domowa. Z ukrycia

Autor: Freida McFadden

Kategoria: kryminał, sensacja, thriller

Wydawnictwo: Czwarta strona

Format: e-book

Liczba stron: 400

Ocena: 10/10


Zapomnijcie o klasyce literatury, zapomnijcie o ambitnych powieściach, które zmuszają do myślenia – oto książka, która przyćmiewa wszystkie dotychczasowe bestsellery! Frida McFadden stworzyła dzieło tak wstrząsające, że już nigdy nie spojrzę na swoją pomoc domową tak samo.


Fabuła? Istne arcydzieło suspensu! Mamy rodzinę, mamy nianię, mamy sąsiadów, mamy osiedle pełen tajemnic, a do tego nieustanne zwroty akcji. Co kilka stron wykrzykiwałem „O NIE, TYLKO NIE TO!”, „CO TU SIĘ WYDARZYŁO?!” albo po prostu siedziałem w szoku, analizując misterną intrygę. Bohaterowie? Wybitni! Ich decyzje są tak logiczne i sensowne, że sam chciałbym być częścią tej historii (może po za tym bohaterem, który kończy martwy).


McFadden operuje językiem, który wwierca się w mózg i nie pozwala oderwać się od książki. Wciąga jak czarna dziura, każda strona to literacki narkotyk – im dalej brniesz, tym bardziej chcesz więcej. To nie jest zwykły thriller, to thriller doskonały! Już widzę, jak przyszłe pokolenia analizują „Pomoc domową – z ukrycia” na lekcjach języka polskiego obok „Zbrodni i kary” i „Mistrza i Małgorzaty”.


A zakończenie? F...E...N...O...M...E...N...A...L...N...E.

To jak strzał z pistoletu prosto w czytelniczą duszę. Kiedy dotarłem do ostatniej strony, miałem ochotę wstać i klaskać. Tak, klaskać do książki! Jeśli jeszcze nie czytaliście tej książki – rzućcie wszystko, zerwijcie się z pracy, odwołajcie ślub, zostawcie dzieci pod opieką sąsiada i czytajcie.


Arcydzieło! 11/10


Opublikowano za pomocą https://bookmeter.xyz

Osobisty licznik 51/128

#bookmeter #Czytajzhejto #czytajzwujkiem #primaaprilis

c214817c-c335-4e5e-a62f-e5612a60df46

Komentarze (13)

AdelbertVonBimberstein

@WujekAlien ile to będzie stron w memcenach? He?

WujekAlien

@AdelbertVonBimberstein minimum coś grubości epopeji nardowej

AdelbertVonBimberstein

@WujekAlien 1 memcen to 88 stron. Weeeeź ty jesteś specem od komputerów czemu ja muszę za ciebie liczyć? I tak w pracy nic nie robisz tylko książki czytasz...

WujekAlien

@AdelbertVonBimberstein no jakby nie liczyć, najmarniej 10 memcenów, a może i 12

Trypsyna

Zachęciłeś do serii. Dodane „do przeczytania” :)

SuperSzturmowiec

Brzmi jak recenzja sponsorowana

WujekAlien

@SuperSzturmowiec a jaki mamy dzień?

SuperSzturmowiec

@WujekAlien zimny i wilgotny

WujekAlien

@SuperSzturmowiec choć kwietniowy, podpowiedź w ostatnim tagu pod recenzją

alaMAkota

@WujekAlien tak czytam i nie dowierzam. Jak taki przeciętniak mógł cię zachwycić? Dobrze, że dałeś 11\10 :)

WujekAlien

@alaMAkota na poważnie, to dostała 5/10, jutro wrzucę prawdziwą recenzję w komentarzu ;)

nvrmnd

@WujekAlien O TY BOBRZE

WujekAlien

Właściwa recenzja poniżej:

Ocena: 5/10


Seria „Pomoc domowa” miała swoje momenty – może nie była literackim arcydziełem, ale potrafiła dostarczyć solidnej rozrywki. Niestety, trzecia część, Pomoc domowa. Z ukrycia, sprawia wrażenie, jakby nawet główna bohaterka zapomniała, kim jest i co robiła w poprzednich tomach.


Freida McFadden ponownie serwuje nam thriller pełen sekretów i zwrotów akcji, ale tym razem zamiast intrygującej atmosfery dostajemy chaos i bohaterów, których nijakość wręcz razi. Główna protagonistka wydaje się zupełnie nieświadoma własnej historii – jakby autorka uznała, że konsekwencja w kreacji postaci to zbyteczny detal. Jej decyzje są momentami absurdalne, a reakcje na dramatyczne wydarzenia – kompletnie pozbawione emocji.


Problemem jest też sama fabuła. O ile wcześniejsze części miały sensowną dynamikę, tutaj mamy historię, która plącze się we własnych wątkach. Powinna budzić napięcie, ale zamiast tego sprawia wrażenie naciąganej i sztucznie przedłużanej. Nie pomaga fakt, że poboczni bohaterowie są tak płascy, że trudno się nimi przejąć – to tylko marionetki popychające akcję naprzód, bez jakiejkolwiek głębi.


To nie jest całkowita klapa – McFadden nadal wie, jak napisać coś, co czyta się szybko, a kilka momentów potrafi zaintrygować. Jednak w porównaniu do poprzednich części ta książka sprawia wrażenie zmęczonej własną konwencją. Jakby autorka pisała ją na autopilocie, nie dbając o to, czy postacie zachowują jakąkolwiek spójność.

Zaloguj się aby komentować