136 + 1 = 137

Tytuł: Świat finansjery
Autor: Terry Pratchett
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Format: e-book
ISBN: 978-83-7648-201-9
Liczba stron: 440
Ocena: 9/10

Ponownie spotykamy się z Moistem von Lipwigiem, którego dopada znużenie typowe dla osób żyjących na krawędzi i na pełnej prędkości. Codzienność i rutyna dają mu się we znaki i w poszukiwaniu wyzwań zaczyna szukać czegoś więcej. W tym momencie (dodajmy: bardzo odpowiednim) wkracza Lord Vetinari, który stwierdza, że wspaniałym zajęciem dla Moista będzie opieka nad Królewskim Bankiem Ankh-Morpork.

Jak można przypuszczać, nie okazuje się to zajęciem łatwym, szczególnie ze względu na osobę prezesa banku, który jest... no właśnie. Moist dzięki swojej przenikliwości, umiejętności mentalnego tańca na linie i kontaktowości wskakuje w wir bankowości i doprowadza nas do finału. A jakiego? A, to trzeba przeczytać.

W przeciwieństwie do "Piekła Pocztowego" ta część była dla mnie trochę bardziej wciągająca. Może przez ilość typowych dla Pratchetta truizmów, które łatwiej odczuć, gdy dotyczą bankowości, niż gdy dotyczą poczty, a może przez wciągającą historię przejścia od złota do banknotów i umownej wartości pieniędzy.

Odrobinkę zaczyna mnie męczyć przerysowana postać Vetinariego, który wychodzi na tak bardzo wszechwiedzącego, że nie tyle mógłby wiedzieć o której godzinie bohater (powiedzmy) jest w wygódce, ale wręcz tak zaaranżował jego posiłek, że wycieczka do wygódki odbyła się właśnie teraz. Z drugiej strony: tego by chciał Vetinari - żeby czytelnik tak własnie o nim myślał.

#bookmeter #ksiazki #pratchett #terrypratchett
5ea74ee5-38e4-49f0-8dec-ff6c90c3f7e2
9

Komentarze (9)

@Statyczny_Stefek

Jak dla mnie ta część, choć ok, to już poziom niżej jak Piekło Pocztowe. Więcej jak 7.5/10 raczej bym nie dał. Wciąż oczywiście warta przeczytania

@Ragnarokk Chwilę przed przeczytaniem tej widziałem ocenę @WujekAlien , który ocenił podobnie jak Ty - ja mam wrażenie odwrotne, przy tej bawiłem się lepiej.

@Statyczny_Stefek Ja dałem jej niższą ocenę, bo mnie męczyło to, że w całym mieście jest tylko jeden Moist, który może coś zmienić, więc jest wrzucany w zadanie jak Rambo Tu też trochę akcja jakby siada, jest kilka momentów, ale całościowo dla mnie było jej po prostu mniej niż w Piekle pocztowym. Do tego podobnie jak Ciebie mnie męczył już Vetinari, jakby całe miasto nie mogło iść nawet do toalety bez jego wiedzy. A trochę inaczej wyobrażam sobie głównego złola w takim świecie. Ale to tylko moja opinia i cieszę się, że Twoja jest inna, więc mogę poznać inny punkt widzenia na tę samą książkę.

@WujekAlien Mnie bardzo wkręciła właśnie ta pratchettowsko-truistuczna analiza systemu bankowego (choćby rozmowa z Sacharissą o tym, czy ziemniaki są cenniejsze od złota). No i Igor, zapomniałem o Igorze, to są zawsze wspaniałe postacie.

To jest takie prawdziwe 9/10?


To znaczy, że to jedna z najlepszych wydanych książek. Serio?

@Yossarian Tak. Obawiam się że taka właśnie jest moja ocena, ale nie mam problemu z tym, że ktoś ma inne zdanie.

@Statyczny_Stefek proponuję poszerzyć horyzonty, przeczytać coś poza Pratchetem. Bo na razie Twoja recenzja to jak recenzja dziecka, które zjadło frytki w McDonald's i mówi, że to 9/10 albo nawet 10/10. czy ma prawo do swojej opinii? oczywiście. Czy ta opinia ma wartość? dyskusyjne.

@Yossarian Pasjonujące. Tak obszerna opinia przy tak niewielkich danych o mnie. Dziękuję że mi to napisałeś, postaram się zapamiętać to przez najbliższych 15 sekund.

@Statyczny_Stefek dziś nie dotarło, ale nie poddawaj się.

Zaloguj się aby komentować