@TymczasowyNick66 nie znam się za to się wypowiem.
Po mojemu to producenci gazów technicznych nie dają jebania o jakąś tam śladową zawartość pary wodnej przy ich produkcji dlatego powinieneś przy napełnianiu gazem przepuścić go przez jakiś pochłaniacz pary wodnej a resztę załatwić kilkoma saszetkami "do not eat".
Niskie ciśnienie w komorze też zmniejsza ilość pary a w ogóle to nie ma znaczenia ilość pary sama w sobie tylko czy może wystąpić jej wykroplenie, punkt rosy, równanie gazów i takie tam pierdoły z fizyki.
Wg mnie zwykłe oringi dostępne w handlu te -25 wytrzymają z palcem, poniżej tego będą sztywnieć ale nie oznacza to od razu utraty szczelności, silikony wytrzymują więcej, polecam motoryzacyjny Renzoila.
Jakiś tydzień temu w gorących był artykuł takiego jednego Tomka o gazach w niskich temperaturach, tak niskich że -20 czy -40 to dla niego bajki dla przedszkola, on na pewno będzie wiedział jaki gaz i co zrobić z parą wodną.
Gx
Gx