Zdjęcie w tle
Tandem1

Tandem1

Kompan
  • 13wpisy
  • 30komentarzy
Katolicka propaganda narzucana przez publiczną telewizję za nasze pieniądze.
2 mld złotych spożytkowane niczym w Iranie.
#bekazpisu #polityka #tvpis #neuropa
#bekazkatoli
f1649b9f-7d30-4aff-87cb-a891d3a61c4c
maximilianan

Czemu tylko katolickie obrzędy? Prawosławie jest gorsze? Albo judaizm czy islam?

wielkaberta

biorę tvp za 200

Co to jest damage control?

kominiorz_sandomierz

Jak plebsowi sie nie podoba to niech przelaczy sobie na tvn. Ja akurat jestem katolem i ta impreza jest z moich pieniedzy i sie na to godze

Alky

@kominiorz_sandomierz

Jak plebsowi sie nie podoba to niech przelaczy sobie na tvn


Na tym dokładnie polega problem, plebs płaci ze swoich podatków 2,7mld rocznie czy się to podoba, czy nie.

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Fragment książki „Sapiens, od zwierząt do bogów” oraz ciekawe i trafne spojrzenie autora na panujący dziś system gospodarczy.
Aby przeżyć, współczesna kapitalistyczna gospodarka musi stale podnosić poziom produkcji. Niczym rekin, który do życia potrzebuje wody, ludzkość musi produkować, inaczej bowiem czeka ją upadek. Nie wystarczy jednak tylko produkować. Ktoś musi kupować towary, w przeciwnym razie przemysłowcy i inwestorzy pójdą z torbami. Zapobieganiu tej katastrofie i gwarantowaniu, że ludzie zawsze będą kupować wszystkie nowe wytwory przemysłu, służy nowa postać etyki: konsumpcjonizm.
Na przestrzeni dziejów większość ludzi żyła w niedostatku. W cenie była zatem oszczędność, czego głośny przykład znajdujemy w surowej etyce purytanów i Spartan. Kto chciał uchodzić za prawego człowieka, wystrzegał się zbytku, nigdy nie wyrzucał jedzenia i łatał podarte spodnie zamiast kupić nową parę. Na publiczne lekceważenie tych wzorców postępowania i ostentacyjne obnoszenie się z bogactwem mogli sobie pozwolić jedynie królowie i arystokraci.
Kiedy rewolucja przemysłowa rozwiązała problem niedostatku i stworzyła problem konsumpcji (kto będzie to wszystko kupował?), ukształtowała się rewolucyjna etyka konsumpcjonizmu. Konsumpcjonizm poczytuje konsumowanie coraz większej liczby towarów i usług za rzecz pozytywną. Zachęca ludzi do dogadzania sobie i folgowania swoim zachciankom, a nawet powolnego zabijania się nadmierną konsumpcją. Oszczędność jest chorobą, z której należy się leczyć.
Konsumpcjonizm ciężko się napracował, ręka w rękę z popularną psychologią („Rób na co masz ochotę!), by przekonać ludzi, że folgowanie przyjemnościom dobrze im robi, podczas gdy oszczędność jest samoumartwianiem.
I dopiął swego. Wszyscy jesteśmy porządnymi konsumentami. Kupujemy nieprzeliczone mnóstwo produktów, których tak naprawdę nie potrzebujemy i o których do niedawna nie wiedzieliśmy, że w ogóle istnieją. Producenci celowo wprowadzają na rynek produkty o krótkim cyklu życia i wymyślają coraz to nowsze i całkowicie niepotrzebne modele zastępujące zupełnie zadowalające nas produkty, które musimy kupować, żeby nie „zostać w tyle”. Chodzenie na zakupy stało się popularnym sposobem spędzania wolnego czasu, a dobra konsumpcyjne przejęły rolę głównych mediatorów w relacjach między członkami rodziny, małżonkami i przyjaciółmi. Święta religijne, jak Boże Narodzenie, to festiwale zakupów. W Stanach Zjednoczonych nawet Memorial Day - pierwotnie pełne powagi święto upamiętniające poległych żołnierzy - jest dziś pretekstem do wielkich wyprzedaży. Większość ludzi obchodzi ten dzień, polując na sklepowe okazje, być może chcąc udowodnić, że obrońcy wolności nie zginęli nadaremnie.
Rozkwit etyki konsumpcjonistycznej jest najlepiej widoczny na rynku żywności. Tradycyjne społeczeństwa rolnicze były ustawicznie zagrożone straszliwym widmem głodu. W dzisiejszym świecie dostatku jednym z największym problemów zdrowotnych jest otyłość, która znacznie mocniej uderza w biednych (objadających się hamburgerami i pizzami) niż w bogatych (którzy stawiają na ekologiczne sałatki i koktajle owocowe). Każdego roku mieszkańcy Stanów Zjednoczonych wydają na diety więcej pieniędzy niż potrzeba do wyżywienia wszystkich głodujących świata. Otyłość jest dla konsumpcjonizmu korzystna w dwójnasób: zamiast jeść mniej, ludzie jedzą za dużo, a potem kupują produkty dietetyczne - podwójnie przyczyniając się do wzrostu gospodarczego.
Jak pogodzić etykę konsumpcjonizmu z kapitalistyczną etyką przedsiębiorcy, w myśl której zysków nie powinno się przejadać, tylko 
reinwestować w produkcję? W prosty sposób. Podobnie jak w minionych epokach, tak i dziś istnieje podział pracy na elitę i masy. W średniowiecznej Europie arystokraci beztrosko wydawali pieniądze na kosztowne dobra luksusowe, podczas gdy chłopi żyli oszczędnie i liczyli się z każdym groszem. Dziś role się odwróciły. Bogaci wkładają wiele troski w zarządzanie swoim majątkiem i inwestycjami, podczas gdy ludzie gorzej sytuowani zadłużają się, kupując samochody i telewizory, których tak naprawdę nie potrzebują.
Etyka kapitalistyczna i etyka konsumpcjonizmu to dwie strony medalu, a etyka kapitalistyczno-konsumpcjonistyczna stanowi połączenie dwóch nakazów. Najwyższym nakazem bogatych jest „inwestuj”. Najwyższym nakazem całej reszty jest „kupuj”.
Etyka kapitalistyczno-konsumpcjonistyczna jest rewolucyjna także pod innym względem. Większość wcześniejszych systemów etycznych stawiała ludziom wysokie wymagania. Obiecywała im raj, ale pod warunkiem że będą okazywać współczucie i tolerancję, przezwyciężać pragnienia i złość oraz powściągać egoistyczne dążenia. Dla większości ludzi poprzeczka była zawieszona zbyt wysoko. Historia etyki jest niezbyt pokrzepiającą opowieścią o wzniosłych ideałach, którym nikt nie był w stanie sprostać. Większość chrześcijan nie potrafiła naśladować Chrystusa, większość buddystów nie umiała wcielać w życie nauki Buddy, większość konfucjanistów przyprawiłaby Konfucjusza o palpitacje.
Tymczasem olbrzymia część współczesnych z powodzeniem urzeczywistnia ideał kapitalistyczno-konsumpcjonistyczny. Ta nowa etyka obiecuje raj, pod warunkiem że bogaci w dalszym ciągu będą kierować się chciwością i oddawać się wydawaniu pieniędzy, a masy będą folgować swoim pragnieniom i namiętnościom podczas nieustających zakupów. To pierwsza w dziejach religią, której wyznawcy naprawdę czynią to, czego się od nich wymaga. Lecz skąd mamy wiedzieć, że w nagrodę rzeczywiście dostąpimy nieba? Z telewizji.
#antykapitalizm #konsumocjonizm #revoltagainstmodernworld
atos

Ja zupełnie odwrotnie, oszczędność i nie wydawanie na gadzety czy zbędne bzdury.

AureliaNova

@Tandem1 ah, jak ja lubię taką retorykę :3

Pamiętam za dzieciaka (lata 90/2000. ), że była popularna. Jaki to był straszny kapitalizm, te ogłupiające reklamy i władza tv. Fajnie się to czyta, gdy każdy ma adblocka, telewizja to w wśród moich znajomych rzadki fetysz, a największym problemem mojego pokolenia są absurdalne ceny mieszkań.

Mocno abstrakcyjny Vibe, jak się czyta o tym mnóstwie niepotrzebnych rzeczy, które przecież każdy z nas niby kupuje bo Pan z reklamy tak kazał XD

Matkojebca_Jones

@AureliaNova Ale tam nie padło nawet słowo "reklama", a co dopiero zdanie z jakiego drwisz. Twój szydera rozmija się z artykułem, walisz w chochoła.

Zaloguj się aby komentować

Przypominam że z każdym dniem szansa na zmianę systemą ucieka. Spowodowane jest to wieloma czynnikami począwszy od środowiska w którym żyjemy (które stawia na indywidualizm) poprzez szkołę która wmawia że trzeba być przedsiębiorczym (czyli utrwalenie indywidualizmu) kończąc na życiu dorosłym które opiera się na dryfowaniu pośród fal które albo Ci sprzyjają lub tracisz wszystko.
Gdyby jeszcze nasz los opierał się na czynnikach losowych to byłoby git (choroba, wypadek etc.) lecz nasze życię opiera się głównie na decyzjach ludzi którzy posiadają wszystko, od kapitału po środki produkcji. Szef może cię zwolnić, niskie wynagrodzenie wprowadzić w długi, życie na wsi wykluczyć ze życia społecznego itp.
Wszystkie te rzeczy są spowodowane kalectwem systemu, który ma w tyłku jednostki które od startu są nieuprzywilejowane.
Wywód w sumie nic nie wnosi ot, przemyślenia pod wpływem środków odurzających.
#antykapitalizm
Odczuwam_Dysonans

@Matkojebca_Jones ojezu, ale żenujący tekst. Nie wzdryga cię od cringe'u jak piszesz takie pierdolety? Podstawówka?

Tydzień temu ziomeczek cośtam napisał, cośtam leżąc w łóżku mu odpisałem. I przychodzi taki ułom i sra na środku. I stoi jedną nogą w tym gównie, i jest z tego dumny.

Ty widzisz wszędzie kuców, ja nierobów co wyciągają ręce po socjal, a władza im daje bo się że tylko tak wygra wybory. Socjal super, wolnościowcy źli.

Do tego nie, bynajmniej nie zakończyłeś dyskusji, wręcz przeciwnie, właśnie dyskutujemy (tzn. ja dyskutuję, ty defekujesz). Wynajdujesz jakieś wpisy chuj wie z kiedy i się sadzisz do ludzi. A potem myślisz jak to super trollujesz. I na to poświęcasz czas. Żałosne. Szkoda z takimi ludźmi siedzieć na portalu, usuń konto.

Matkojebca_Jones

@Odczuwam_Dysonans Ale ja nie troluję. Ja zupełnie na poważnie cię opluwam kucu głupi. A ty z tym kurwa "polemizujesz" xD

Odczuwam_Dysonans

@Matkojebca_Jones a chuja tam, zero argumentów tylko dziecięce zaczepki. Pluć też trzeba umieć.

Zaloguj się aby komentować

Są jakieś bardziej szczegółowe informacje na temat obiektu który został zestrzelony nad Alaską przez USA? 
Pewnie jak zawsze będzie to balon, lub światło wenus odbite przez gaz bagienny ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#ufo
A_a

Niby bezzałogowiec

def

A co myślisz, że kosmici przelecieli przez przestrzeń kosmiczną, robią jakieś niestworzone manewry, a dali się zestrzelić przez AIM-9X? Chińczycy mają swoje bezzałogowce, to pewnie jeden z nich

def

Detected by ground radar and shot down at 1:45PM EST on 2/10/2022

Unmanned object “size of a small car” flying around 40,000 feet.

"All I say is that it wasn't 'flying' with any sort of propulsion, so if that is 'balloon-like' well -- we just don't have enough at this point."

Described as "cylindrical and silver-ish gray" and seemed to be floating.

Recovery effort will be made and crew are moving towards the site, but no current timeline

Zaloguj się aby komentować

Historia która wydarzyła mi się chyba w 2016, dokładnie jakoś latem gdy chodziłem jeszcze do szkoły.
Otóż, kiedyś lubiłem jeździć wraz z kumplem rowerem po naszej okolicy, zwiedzać inne wiochy itp. Któregoś dnia skończyliśmy naszą wyprawę około 22 wieczorem, i rozstaliśmy się na rozwidleniu dróg. On pojechał drogą w prawo prowadzącą do jego wiochy a ja w lewo prowadzącą do mojej wiochy. Około trzystu metrów w głąb drogi w którą wjechałem za rozwidleniem przystanąłem aby odsaptnąć wzjeżdzanie pod stromą górkę, spojrzałem wtedy nad siebie w niebo i zobaczyłem to w co nikt mi chyba nie wierzy, mianowicie widziałem światła całkiem mocne, silniejsze od gwiazd, koloru naturalnego które układają się w trójkąt równoramienny świateł było od 6 do 9. Obiekt utworzony z tych świateł był mniej więcej kilkaset metrów nade mną ale nie więcej niż 300, był całkiem duży, myśle że kiladziesiąt metrów długości, sam obiekt nie był zbyt widoczny na tle czarnego gwiezdzistego nieba, wyraźne były światła i to że zasłonił niebo tam gdzie się znajdował. W dodatku obiekt się nie poruszał, po prostu wisiał i nie wydawał żadnych dzwieków. Cała akcja od momentu zauważenia tego czegoś do spierdolenia stamtąd w popłochu zajeła mi nie więcej niż minute.
W domu oczywiście każdy mówił że mi się wydawało albo że zmyślam, tak samo koledzy i reszta znajomych, mimo tego że mógłbym przysięgnąć że to co widziałem to nie moje halucynację. Miałem wtedy 15 lat i od tamtego momentu interesuję zagadnieniami związanymi z ufo i kosmitami.
Miejsce wydarzenia to centralna Polska.
Chciałbym poznać wasze opinię i przemyślenia co to mogło być.
#ufo #paranormalne
Tandem1

@myoniwy Możliwe, jeździliśmy sporo, całe dnie zmęczenie było czuć nie raz ogromne

Kubek

@Tandem1 eh a ja nigdy nie przezylem nic paranormalnego czy nadprzyrodzonego xd

smierdakow

@Tandem1 a im więcej czasu minęło, tym bardziej wiarygodnie to wygląda w twojej pamięci

Zaloguj się aby komentować

Nie jesteśmy robolami
Pewien młody człowiek został zwolniony z pracy w recepcji hotelu, bo się za mało uśmiechał. Wyższe wykształcenie, znajomość języków obcych, nienaganne wykonywanie obowiązków nie wystarczyły. I tu się zaczyna zaklęty krąg. Depresja jest w Polsce chorobą społeczną, a jedną z jej głównych przyczyn jest niedostatek. Moja dobra znajoma, kobieta w średnim wieku, nie uśmiechała się, bo jedyne oferty pracy jakie dostawała pozwalały jej co najwyżej wolniej się zadłużać. Więc często płakała. W końcu kilka lat temu wyemigrowała do Holandii. Teraz ciągle się śmieje. Cieszy się życiem. Bo nie musi się zamartwiać nie zapłaconymi rachunkami. 
Teresa pracowała w serwisie sprzątającym. Szefowa szybko się zorientowała, że jest bystra i pozwoliła jej sobie pomagać w rozliczeniach. Teresa radziła sobie z komputerem i rachunkami. Inne sprzątaczki zauważyły, ze jest bystra i koleżeńska, więc zaczęły się jej radzić w sprawach związanych z prawami pracowniczymi. Tego była za wiele. Była wprawdzie dla pracodawcy bardzo użyteczna, bo za płace sprzątaczki wykonywała pracę wymagającą pewnych kwalifikacji, ale okazała się zbyt harda, zbyt pewna siebie, za mało uległa. Straciła pracę. 
Maciek jest stolarzem. Kiedy pomagałem mu w przeprowadzce zorientowałem się, ze ma tam kilkadziesiąt książek z dziedziny filozofii. Zaczęliśmy o tym rozmawiać. Okazało się, że większość tych książek przeczytał. Opowiada, ze pracował różnych firmach, ale jakoś nigdy nie trafił na pracodawcę, który potraktowałby go jak partnera. Nie oczekiwał zbyt wiele. Po prostu usiąść z szefem i omówić wspólne przedsięwzięcia. Nie doczekał się. Zawsze to było kilak zdań, jakieś mruknięcia w przelocie. Mimo, że intelektualnie przewyższał swych szefów, właścicieli firm, był dla nich nikim z prostego powodu. Był pracownikiem. A jest stolarzem wybitnym, bo nie tylko rzemieślnikiem ale i człowiekiem pełnym pomysłów,. Wciąż zmienia firmy w nadziei, że ktoś wreszcie się zajdzie, z kim będzie można współpracować, a i tylko słuchać poleceń. 
Według raportu Lewiatana w tzw. mikrofirmach zatrudniających do 9 osób jest najniższy stopień wykorzystania potencjału intelektualnego pracowników. Takich firm są 2 miliony. Od pracowników oczekują wyłącznie gorliwości. Przez dziesięciolecia transformacji ustrojowej wpojono w ludzi pracy kult ciężkiego znoju noszącego wszelkie cechy samo wyzysku. Ta nadgorliwość często wychodzi, gdy nasi jadą zagranicę., Na Zachodzie nikt już tak nie zasuwa i miejscowi próbują powstrzymać „naszych” przed nadgorliwością. 
Mimo tego polskiego kultu pracy do utraty tchu ( zwanego potocznie kultem zapierdolu) wydajność naszych pracowników jest o wiele niższa niż na Zachodzie, gdzie ludzie pracy się nie przemęczają. Bo ona nie zależy od gorliwości, tylko od pomyślunku. 
Piotr Ikonowicz
#antykapitalizm
robertx

@Tandem1 Ckliwe wymyślone historyjki pod z góry założoną tezę, serio ktoś to kupuje?

Matkojebca_Jones

@Tandem1 Ten świat jest stracony. A kraj na pewno. Zobacz, użyłeś jednego tagu "antykapitalizm" a tutaj masz tak durne kucowskie komentarze i jeszcze są lajkowane. Oczywiście pozbawione jakiejkolwiek merytoryki, zobacz na powyższy chociażby. "Zmyślone" i tyle. I to dostaje plusy. Albo pierwszy o treści: "pierdololo" i trzy plusy xD

Chyba sobie odpuszczę ten wykop i hejto, bo siedzenie z debilami do niczego nie prowadzi.

Matkojebca_Jones

A wracając do Ikonowicza, to niesamowity człowiek, bo on mimo że sam jest bardzo inteligentny to ma szacunek do wszystkich ludzi. Nawet to nie chodzi o bycie inteligentniejszym, chodzi o to że ludzie sami sobie gotują ten los (mam na myśli budują ten system) i on im to jako tako wybacza. Nie zyskuje sobie pozycji ani pieniędzy, ale nie o to mu chodzi. Właściwie to jest wybitna postać a jak wystartuje w wyborach to jest na szarym końcu. Mimo to nie obraża się na społeczeństwo, tylko dalej pomaga ludziom i tak robi to całe życie. Dla porównania, gdy Zbigniew Stonoga osiągnął jakiś marginalny wynik w wyborach to nagrał filmik zaczynający się od "wy skończone debile..." Ikonowicz nic z tych rzeczy. I to jest klasa człowieka, nie chodzi o to że Stonoga nie ma klasy. On ją ma na takim normalnym sobie poziomie, jak my wszyscy. To Ikonowicz jest postacią wybitna.


Co do tekstu jaki tutaj napisał, oczywiście mamy problem z kultem zapierdolu. Kuce ci powiedzą (czasami) że pracować trzeba mądrze a nie ciężko. Mimo to chwile później będą klaskać uszami słuchając Matczaka o 16-godzinnym czasie pracy, Kulczykowej o 20-godzinnej pracy, czy innych liberałów którzy jak najbardziej są przeciwko skróceniu czasu pracy.

Mamy słabo wykorzystany potencjał intelektualny człowieka, po prostu, odpuszczę sobie pisanie kolejnego długiego elaboratu, ale w skrócie: ten system jest nieekonomiczny.

Chyba że dla osób wyżej w hierarchii - to dla nich traktowanie pracownika jak kolejnego narzędzia jest już ekonomiczne, z tym że w ramach tej "ekonomii" lubią też podkreślać swoją wyższość (nawet kosztem materialnej straty) gdyż pozycja sama w sobie jest cenna. Czyli "lepiej mieć mniej, byle więcej od drugiego człowieka" oraz "wszyscy możemy mieć mniej i gorzej, byle bym to ja wydawał polecenia i wszyscy o tym wiedzieli". Po prostu egoizm i indywidualizm (czyli "wartości" liberalizmu) nie są dobrą drogą. Chyba że dla kogoś nierówność jest celem samym w sobie, wszelkim kosztem.

Zaloguj się aby komentować

Zmiana systemu nigdy już nie nadejdzie, mrzonki o końcu ery kapitalizmu to właśnie tylko mrzonki.
Fundamentem radykalnych zmian społecznych i systemowych są ludzie którzy są świadomi swojej aktualnej sytuacji. Gdy w XVIII wieku, kiedy obalono monarchie we Francji, i doszło do olbrzymich zmian które zmieniły świat. Stało się to tylko dlatego że ludzie dobrze wiedzieli o swojej lichej sytuacji która w dodatku się tylko pogarsza, brak perspektyw ku zmianom na lepsze, trudu życia codziennego oraz wszechobecny wyzysk, stały się zapalnikiem zmian. Byli świadomi że reprezentują najniższą warstwe społeczną i że tylko siłą mogą coś wywalczyć.
Dzisiejszy lud robotniczy jest nieświadomy przynależności do swojej klasy społecznej.
Najczęściej nie ma pojęcia o panującym systemie który ich ciemięży. O wyzyskiwaczach na których pracują a sami mają z tego ochłapy.
Najgorszą rzeczą zdaje się być to że większość klasy robotniczej myśli że przynależną do mitycznej klasy średniej.
W dodatku jesteśmy otoczeni wszechobecną propagandą neoliberalną, o wczesnym wstawaniu, dawaniu z siebie 123%, o parówkowym raju.
Wpis może być lekko niezrozumiały przez działanie substancji psychoaktywnej na osobę która dokonywała gównowpisu.
#antykapitalizm
#socjalizm
Matkojebca_Jones

@nyszom To co piszesz pasuje do USA. Do Polski już nie. My nie należymy do czołówki.

Z resztą można by wprowadzić socjalizm w jednym kraju, ale nadal wyzyskiwać inne. Jednak się tego nie robi.

Matkojebca_Jones

@Tandem1 Prawda jest taka że (wbrew temu co myślą kuce) to leje się propaganda kapitalistyczna z mediów. Ona prawie nigdy nie jest tak ordynarna jak ta z tvp czy od Marcina Roli itp. ale świat jaki widzimy w mediach.. to świat bogatych ludzi opisywany przez świetnie opłacanych dziennikarzy. Mamy przekaz podprogowy na codzień.

To się z zasady nie może zmienić w kapitalizmie. Trzeba liczyć na łud szczęścia, np. na to że coraz więcej ludzi pobiera płacę minimalną (takim ludziom trudniej wmówić że podnoszenie minimalnej jest złe) itd. Trzeba mieć nadzieję że ludzie przestaną robić się w konia. Historia kołem się toczy, kiedyś był modny socjalizm i mieliśmy PRL, potem próba kapitalizmu bo ludzie mieli kapitalistyczny zachód tuż za granicą i myśleli że jak się wprowadzi kapitalizm to będziemy mieli tak jak na zachodzie. Tylko zapomnieli o setce kapitalistycznych krajów które miały gorzej niż zachód. Może w końcu ludzie ogarną że PRL nie był tak niemożebnie zły, i że w socjaliści też mogą mieć coś do powiedzenia.

pietruszka-marian

@Matkojebca_Jones hahaha ja pierdole zesrałem sie ze śmiechu czytając gówno ktore napisałes XDDDDDDDDDDDD

Zaloguj się aby komentować

„Miliarderzy odnotowali niezwykły wzrost swojego bogactwa. W latach pandemii i kryzysu związanego z kosztami życia od 2020 r. 26 bilionów dolarów (63 procent) całego nowego bogactwa zostało zdobyte przez najbogatszy 1 procent, podczas gdy łącznie 16 bilionów dolarów (37 procent) trafiło do reszty świata. Miliarder zyskał około 1,7 miliona dolarów na każdy dolar nowego globalnego bogactwa zarobionego przez osobę z najniższych 90 procent. Fortuny miliarderów rosły codziennie o 2,7 miliarda dolarów. Jest to uzupełnienie dekady historycznych wzrostów — liczba i bogactwo miliarderów podwoiły się w ciągu ostatnich dziesięciu lat.
Bogactwo miliarderów gwałtownie wzrosło w 2022 r. wraz z szybko rosnącymi zyskami z żywności i energii. Raport pokazuje, że 95 korporacji z branży spożywczej i energetycznej zwiększyło ponad dwukrotnie swoje zyski w 2022 r. Zarobiły 306 miliardów dolarów w nieoczekiwanych zyskach, z czego 257 miliardów dolarów (84 procent) wypłaciły bogatym akcjonariuszom. Dynastia Waltonów, która jest właścicielem połowy Walmartu, otrzymała w ciągu ostatniego roku 8,5 miliarda dolarów. Indyjski miliarder Gautam Adani, właściciel największych korporacji energetycznych, odnotował wzrost tego bogactwa o 42 miliardy dolarów (46 procent) tylko w 2022 roku. Nadmierne zyski przedsiębiorstw napędzały co najmniej połowę inflacji w Australii, Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii.
A na deser?
Według Banku Światowego skrajne ubóstwo wzrosło w 2020 roku po raz pierwszy od 25 lat. Jednocześnie ekstremalne bogactwo dramatycznie wzrosło od początku pandemii.
Raport pokazuje, że podczas gdy najbogatszy 1 procent zdobył 54 procent nowego globalnego bogactwa w ciągu ostatniej dekady, w ciągu ostatnich dwóch lat odsetek ten przyspieszył do 63 procent. 42 biliony dolarów nowego bogactwa powstało między grudniem 2019 a grudniem 2021 roku. 26 bilionów dolarów (63 procent) zostało przechwyconych przez najbogatszy 1 procent, podczas gdy 16 bilionów dolarów (37 procent) trafiło do najbiedniejszych 99 procent. Według Credit Suisse osoby z majątkiem powyżej 1 miliona dolarów znajdują się w górnym 1-procentowym przedziale.
Klasa miliarderów jest bogatsza o 2,6 biliona dolarów niż przed pandemią, nawet jeśli majątek miliarderów nieznacznie spadł w 2022 r. po rekordowym szczycie w 2021 r. Najbogatsi na świecie ponownie obserwują wzrost bogactwa.
W Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Australii badania wykazały, że odpowiednio 54%, 59% i 60% inflacji wynikało ze zwiększonych zysków przedsiębiorstw. W Hiszpanii CCOO (jeden z największych związków zawodowych w kraju) stwierdził, że zyski przedsiębiorstw są odpowiedzialne za 83,4 procent wzrostu cen w pierwszym kwartale 2022 r.
Bank Światowy ogłosił, że świat prawie na pewno stracił swój cel, jakim jest wyeliminowanie skrajnego ubóstwa do 2030 r. globalne nierówności i największe niepowodzenie w światowym ubóstwie od czasów drugiej wojny światowej. Bank Światowy definiuje skrajne ubóstwo jako życie za mniej niż 2,15 dolara dziennie.
Według ProPublica Elon Musk zapłacił „rzeczywistą stawkę podatkową” w wysokości zaledwie 3,27 procent od 2014 do 2018 roku.
Granica ubóstwa w wysokości 6,85 USD została wykorzystana do obliczenia, ile osób (2 miliardy) roczny podatek majątkowy w wysokości do 5 procent od światowych multimilionerów i miliarderów mógłby wyciągnąć z ubóstwa.
Sondaże konsekwentnie wskazują, że większość ludzi w różnych krajach popiera podnoszenie podatków dla najbogatszych. Na przykład większość mieszkańców USA, 80 procent Hindusów, 85 procent Brazylijczyków i 69 procent ankietowanych w 34 krajach Afryki popiera podwyższenie podatków dla bogatych.
Badania Oxfam pokazują, że najbogatsi w największym stopniu przyczyniają się do kryzysu klimatycznego. Najbogatsi miliarderzy, poprzez swoje zanieczyszczające środowisko inwestycje, emitują milion razy więcej dwutlenku węgla niż przeciętny człowiek. Najbogatszy 1 procent ludzkości jest odpowiedzialny za dwa razy więcej emisji niż najbiedniejsze 50 procent, a do 2030 r. ich ślad węglowy ma być 30 razy większy niż poziom zgodny z celem 1,5°C określonym w porozumieniu paryskim.”
Capitalism. Capitalism never changes.
W ramach cytatu ze strony „Sztuczne chwasty”
#antykapitalizm
AmbrozyKalarepa

kryzysu klimatycznego


Doslownie psyop korporacji kopalinowych ochoczo forsowany przez krasnych kinder-rewolucjonistow powielajacych agende big tech.


I nie, podnoszenie argumentu jakoby bogaci mieli emitowac szesc gorylionow czasteczek CO2 wiecej od szarych ludzi to zadne gotcha! To granie w ich gre, ich kartami, wg. ich zasad. Z kultyzmem CO2 nalezy po prostu SKONCZYC, definitywnie i bezdyskusyjnie.

1b279a89-6634-453b-8583-eb0f73f04c1b

Zaloguj się aby komentować

Czy w Polsce panuję wypaczona wizja socjalizmu?
Często poruszam temat o naszym systemie który panuje w Polsce jak i globalnie to jestem wyśmiewany za to że nieironicznie popieram idee socjalistyczne.
Rozwiązaniami postulowanymi przez znajomego który pracuję w tym samym miejscu co ja, jako robotnik są np: Zmniejszenie podatków dla firm, likwidacja zusu, likwidacja minimalnego wynagrodzenia, usunięcie kodeksu pracy.
Oczywiście wszystko kontrargumentuję i wyjaśniam dlaczego takie postulaty nie zadziałają, oraz proponuję swoję po czym jestem uznawany za komunistę, wroga ludzkości oraz najczęściej tylko widzę uśmiech politowania nade mną.
Nic się nie zmieni dopóki ludzie nie zorientują się że są dymani przez korporację, liberalizm, klasę wyższą. I że kucowskim myśleniem tylko pogłębią swoją marną pozycję we współczesnym systemie.
#antykapitalizm #polityka #revoltagainstmodernworld
Matkojebca_Jones

@Tandem1 Ludziom się w czerepach nie mieści (szczególnie w Polsce) że są inne metody rozwiązywania problemów gospodarczych niż te libkowe. Po prostu zewsząd słyszą o libkowych rozwiązaniach. Inne rozwiązania (socjalistyczne) są dla nich tak abtsrakcyjne, jak dla katolika pierwszy w życiu kontakt z inną religią.

Człowiek ma wtedy tak duże poczucie absurdu że to uczucie przyćmiewa nawet myśl o wysilaniu się na racjonalną argumentację.

pokeminatour

@Tandem1 Kontrargument na libkowe rozwiązania jest to że taki system już obowiązywał, w 18 i 19 wieku. I to zagrozenie komunizmem spowodowały zmiany które ucywilizowały ten system. O komunizmie mówi sie głosno ile ofiar pochłonał, temat czystego nieskrempowanego interwencjonizmem kapitalizmu i jego efektów czyli kompanii handlowych, wojen opiumowych, kolonizacji jest pomijany bądz traktowany jako zbrodnie władców.


Według mnie każda skrajność jest zła, zarówno komunizm jak i czysty kapitalizm. Bo problemem jest mentalność ludzka, nie można dopuscić by zbyt mała grupa ludzi miała zbyt duża władze, obojetnie jaki system byśmy nie stworzyli. Jeżeli miałbym wprowadzać jakies zmiany, to predzej socjalistyczne niz libkowe

Tandem1

@Matkojebca_Jones Oczywiście ludzie którzy są najbardziej poszkodowani przez kapitalizm nie zauważają że to właśnie przez ten system są poszkodowani.

Tylko nieliczni którzy wyłamali się poza myślenie mainstreamowe tudzież libkowe, są wstanie zdać sobie sprawę że ten system już daleko nie dociągnię. Skrajności się zaostrzają a różnice klasowe pogłębiają. Cierpią jak zwykle Ci którzy najmniej znaczą i posiadają, lecz dalej wierzą w libkową sprawiedliwość i w to że kiedyś i oni wczesnym wstawaniem i pracą po 12h dziennie też zostaną milionerami.

Jakakolwiek propozycja która wiąże się w jakikolwiek sposób ze socjalizmem jest odrzucana tylko dlatego bo odwołuje się do tych wartości.

Zaloguj się aby komentować

Czasem zazdroszczę ludziom którzy są pracoholikami. Przychodzą do pracy rano, wracają wieczorem, w pracy są produktywni, chwaleni, nie myślą o swoich przyjemnościach po pracy, zarabiają więcej pieniędzy a po pracy nie oddawają się swoim przyjemnością lecz dalej pracują u siebie w domu. Posprzątają dom, zrobią zakupy, pranie, obiad.
Mam takiego znajomego, codziennie po 12h i w sobote 8. Gość rześki, pełen energi, po pracy buduje dom. A ja jak ta dupa, byle odbębnić 8h i do domu. W pracy myśle o tym jak jest chujowo a będzie jeszcze gorzej, o bezsensie tego wszystkiego, o systemie społeczno gospodarczym którego nie lubię. Zadręczam się jakimiś filozoficznymi bzdetami a w dodatku często jestem nieproduktywny.
Po pracy posiłek i brak energii na cokolwiek innego. Czytanie książek, obejrzenie filmu, i przeglądanie mirko to jedyne na co mam ochotę.
#pracbaza #zalesie
Matkojebca_Jones

Ja na przykład zdecydowanie wolałbym pracować mniej niż 40 godzin tygodniowo. Problem w tym że system jaki mamy wbrew pozorom bardziej umożliwia pracowanie więcej, niż pracowanie mniej.

Zaloguj się aby komentować