Bo mam dosyć tego, że porządne golarki kosztują kupę siana. Gillette labs (nowy wynalazek) 6 wkładów kosztuje ponad 100zl.
A jeden wklad starcza mi na tydzień, może dwa. Myślałem, że może będą jakieś lepsze jak tak drogie. Wcześniej używałem takich na 5 ostrzy z tesco (ich marka). Były spoko ale znowu tydzien/dwa i następny wkład. Wam też tak wystarcza?
A tak za 100 zyletek zapłaciłem 60zl.
Mam hardcorowy zarost. Mam nadzieję ,że będzie się dobrze i gladko goliło bez zacinania. Pamietam, że kiedyś próbowałem klasyki ale ciągle się zacinalem.
Spróbuję być ostrożny i uważny. Będzie różnica pianka czy żel? Czy może trzeba kremu i pędzelka używać? Lol
Czytam komentarze i tak myślę co wy z papieru macie skórę na twarzy? Używam golarki na żyletki od może 10 lat, żyletki kupuje Wilkinson albo inne marketowe plus pianka/żel Nivea. Zawsze dobrze dogolony. Raz w życiu po pijaku się zaciołem jak zamiast w pociągnąć maszynka w dół pociągnąłem w bok. Ogólnie polecam każdemu, ekonomicznie, stylowo i na dodatek nie produkuje się tyle śmieci.
@Kubilaj_Khan chyba z 10 lat gole się klasykiem. Tyle samo czasu nie kupiłem żyletek, bo na Aliexpress ich chyba 500 sztuk kupiłem swego czasy za kilka dolarów z Dorco xd Przy moim ich zużyciu jest spora szansa, że i na następne 15 lat mi wystarczy. Bardziej ekonomicznie się nie da.
testuje tą zabawkę daje rade, a jak przegapię to też taką do włosów
https://www.mediaexpert.pl/agd-male/zdrowie-i-uroda/golarki/golarka-philips-s1231-41
Zaloguj się aby komentować