W sklepach sieci Żabka staną dystrybutory z wodą. Sieć nazywa je refillomatami, bo pozwalają ponownie napełnić posiadaną już butelkę lub bidon. Wodę będziemy nalewać sami, tak samo jak sami robimy sobie kawę w kawomacie.
Woda w Żabkach będzie pochodzić z sieci wodociągowej, ale będzie oczyszczona. Przejdzie przez filtr węglowy, podobny do tego w dzbankach Brita i Dafi. Ponadto będzie przyjemnie chłodna (tu należy uważać, bo w upalne dni nie powinno się pić zbyt zimnej wody, by nie dorobić się bólu gardła) i będzie można wybrać wodę niegazowaną lub nasyconą dwutlenkiem węgla. Pół litra czystej wody za 15 groszy to świetny interes.
-----
Brzmi jak dobry deal, może restauratorzy też się ogarną i nie trzeba będzie płacić jak za zboże...
#zabka #wiadomoscipolska
Ciekawe kiedy SANEPID przyjebie się o czystość tych prywatnych butelek.
I tak mało kto ma ze sobą butelkę, czy bidon, więc raczej dobry PR, ale akcja jak najbardziej pozytywna. Nic mnie bardziej nie wkurza, niż absurdalna cena wody. Jak widzę w restauracji 15zł za karafkę wody, najpewniej właśnie takiej filtrowanej kranówy, to ręce opadają.
Spoko inicjatywa zamiast kupowania kolejnej w butelce znacznie drożej. Ciekawe tylko czy przejdzie w miejscowościach turystycznych, bo nagle przestanie się zarabiać na sprzedawaniu zwykłej wody za kosmiczne pieniądze.
Zaloguj się aby komentować