Bo w Norwegii i Szwecji pić nie umiej!!!. To co w Polsce oznacza przepicie i rzyganie to u nich halvvägs tzn. półmetek. Sobota 15:00 i leci czysta wódka. Monopole mają nieliczne i czynne po 2 godziny dziennie. Kupują wódkę na skrzynki vi dricker utan måtta. Mowa o środkowej Szwecji.
Im bardziej na północ tym większe spożycie, a że ich stać...
Patent na wsadzanie nasączonego wódka tampona w dupe to od nich pochodzi.
Tyle, że pewnie u nich monopolowe wyglądają jak w Szecji, czyli duży sklep plus możliwość zamówienia przez internet i odbioru w sklepie. U nas monopolowe czasem są wielkości schowka na miotły.
@awres no muszą sobie Norwegowie dobudować, ale to ich problem. Poza tym stać ich
Zaloguj się aby komentować