3.11
— Stój! — wychrypiał. — Stój, kto idzie? Mort dopiero teraz go zauważył.
— Co? — spytał, nadal zamyślony.
Strażnik przesunął językiem po suchych wargach ł odstąpił o krok. Mort zsunął się z siodła i podszedł bliżej.
— Pytałem, kto idzie — spróbował jeszcze raz żołnierz z tą mieszaniną uporu i samobójczej głupoty, które wróżyły mu szybki awans.
Mort delikatnie chwycił włócznię i odsunął ją sobie z drogi. Pochodnia oświetliła mu twarz.
— Mort — powiedział cicho.
Wystarczyłoby to każdemu normalnemu żołnierzowi, ale ten gwardzista był materiałem na oficera.
— To znaczy przyjaciel czy wróg? — wykrztusił, unikając wzroku przybysza.
— A kogo byś wolał? — Mort uśmiechnął się. Ten uśmiech nie dorównywał uśmiechowi jego mistrza, ale był całkiem skuteczny i nie miał w sobie ani śladu humoru.
Strażnik odetchnął z ulgą i odsunął się.
— Wejdź, przyjacielu — powiedział.Trzecia seria cytatów... zachęcających do #czytanie W tej serii - "Mort", Terrego Pratchetta, jak zwykle. Ta seria również będzie liczyła 12 cytatów, mam nadzieję, że uda mi się wrzucać codziennie.
#uuk #terrypratchett #ksiazki #cytaty #seria #mort
@WordPressDeveloper ja proponuję zadziwiający maurycy
Zaloguj się aby komentować