Od paru dni tak mnie choróbsko jakieś rozłożyło że dajcie spokój. Zaczęło się w zeszłym tygodniu od bólu gardła, w weekend doszła gorączka a potem ten cholerny kaszel i na końcu katar, dzisiaj pierwszy dzień co jest trochę lepiej, coś zjadłem porządniejszego (mama zrobiła gołąbki <3), a tak to non stop prawie przespałem, masakra - dawno tak źle się już nie czułem - a co ciekawe ode mnie z pracy co najmniej połowa ludzi ma te same objawy i również jest albo na zdalnej a co cięższe jednostki mają chorobowe. Ja jutro miałem iść do biura, ale też zostaję w domu.
Do lekarza nawet nie dzwonię, bo szkoda czasu nawet - żeby polecił mi to samo czym leczę się sam. Oby to nie było jakieś zapalenie płuc czy coś, bo to już gorzej. Wszystko przez te jebane zmiany pogody - raz -1, raz 15 na plusie, no ocipieć można.
#uk
Zaloguj się aby komentować