#rolnictwoekologiczne

0
6
Ostatni mój wpis o #protestrolnikow spotkał się z całkiem niezłą reakcją - zwłaszcza jednego z użytkowników, który nie wyjaśniając czemu napisał że nie mam zielonego pojęcia na temat rolnictwa. Zapewne ma rację - ale nie dowiem się czemu.

Padła propozycja żeby coś na ten temat opowiedzieć mieszczuchom - nie pamiętam kto prosił - pomyślałem czemu nie. Moje doświadczenie to niewielkie gospodarstwo "na własny użytek", ale, sporo obserwuję pracując na rolniczym wydziale, sporo usłyszałem pracując jako dziennikarz, do tego działałem przez jakiś czas w branży audytu, w tym w branży rolno-spożywczej (o rolnictwie ekologicznym, zrównoważonym mogę chyba powiedzieć najwięcej).

Myślę, że mogę to publikować pod tagiem #rolniczezero i w społeczności którą założyłem - Rolnicze Zero, bo w końcu nie mam na ten temat zielonego pojęcia.

Są jakieś tematy które szczególnie Was interesują? A nuż będę w stanie coś na nie wyjaśnić. Z życia działki - póki co cisza
#rolnictwo #rolnictwoekologiczne #ogrodnictwo #dzialka
bojowonastawionaowca

@jedzczarnekoty jaką widzisz u rolników potrzebę uzupełniania swojej wiedzy? Jest coś takiego (i jakie są możliwości), czy "ja wiem lepiej"?

jedzczarnekoty

@bojowonastawionaowca temat rzeka! Nie będę ukrywał że mój ulubiony, więc chętnie podzielę się swoimi przemyśleniami. Idzie na pierwszy ogień.

VonTrupka

2 tematy byłyby interesujące

czym się różni gospodarstwo eko od nie eko a czym produkty bio od nie bio i dlaczego wielohektarówka to ściema. Coś tam wiem, bo też jestem kompletne rolnicze zero, ale jak polinkujesz ciekawszymi źródłami to będzie sponio.


aaa jeszcze bym coś o permakulturze poszydził, ale nie chce mi się w niedzielę wieczór :<

jedzczarnekoty

@VonTrupka będzie zrobione

jedzczarnekoty

@VonTrupka a jeśli o permakulturę chodzi - to ja ją chyba postrzegam w kategorii religii, poznałem paru freaków którzy nawet nie używając tego sformułowania o takich "samowystarczalnych" gospodarstwach marzą, żeby każda rodzina z takiego żyła. I trudno im racjonalnie wytłumaczyć że tylko dlatego mogą o nich marzyć i opowiadać bo co miesiąc wypłata przychodzi na ich konto. Ja ich wrzucam (tych naukowców) do kategorii "odklejka" bo tłumaczenie że w ten sposób świat się nie wyżywi nie ma najmniejszego sensu.

Wrrr

@jedzczarnekoty ja prosiłem, dawaj dawaj :). Cokolwiek z chęcią poczytam

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
W 1993 roku Thomas i Claudia Notterowie przeprowadzili się z trójką małych dzieci ze Szwajcarii do północno-wschodniej Polski, aby wziąć udział w projekcie „eko-wioski”. Po polsku nie znali ani słowa. Zainspirowani naukami rdzennych Amerykanów, planowali stworzenie społeczności samowystarczalnej. Wydzierżawili kawałek ziemi w Sajzach, 20 km na północ od Ełku, zbudowali tipi i założyli ogródek warzywny. Po trzech miesiącach ich pobytu w Polsce projekt ekowioski został odwołany, ale Thomas i Clausa zdecydowali, że chcą zostać w Polsce na stałe. Po pewnym czasie dzięki wsparcia sympatycznych Polaków znaleźli miejsce swojego gospodarstwa w Bachanowie na Suwalszczyźnie, gdzie od ponad 29 lat mieszkają, pracują i tworzą. Aby się utrzymać, kupili kozy, świnie i kurczaki i zaczęli wytwarzać szwajcarski ser, przygotowując jednocześnie swoją skalistą ziemię pod uprawę. Przez dziesięciolecia dzięki swojej ciężkiej pracy stworzyli ekologiczną farmę Realearth i cały jej ekosystem, który podtrzymuje życie dla wielu roślin, zwierząt, owadów i ptaków. Ich zwierzęta hodowlane to 3 krowy mleczne, 6 kóz, około 25 kurczaków, 2 psy i kilka kotów. Około 1 ha to dzika nietknięta przyroda, 3,5 ha to lasy i żywopłoty, 3 ha to naturalne łąki (TUZ) a ok. 11 ha zaadoptowali pod uprawę różnych roślin uprawnych takich jak orkisz, pszenica, żyto, owies, jęczmień, gryka, trawy, koniczyna i inne rośliny motylkowe. Niestety surowy klimat północno-wschodni nie pozwala na wdrożenie wszystkich możliwości bioorganicznych lub permakulturowych, ponieważ okres wegetacji jest tam bardzo krótki. Thomas i Claudia opisują swoją ziemię jako miejsce „kreatywnego rolnictwa”, gdzie ludzie obserwują i przyspieszają działania natury. Teraz, po pięćdziesiątce, Thomas i Claudia kontynuują produkcję szwajcarskiego sera. Ich ciężka praca trwa każdego dnia bez przerw, a ich gospodarstwo ma więcej materii organicznej niż kiedykolwiek. Ich dziewięcioro dorosłych już dzieci wyprowadziło się do różnych miejsc w Polsce i Szwajcarii, więc teraz Thomas i Claudia są otwarci dla gości - wolontariuszy, którzy chcieliby się od nich uczyć i obserwować ich codzienną działalność rolniczą.

https://www.youtube.com/watch?v=p-K__ZmsEZw

#rolnictwo #rolnictwoekologiczne #ekologia #wies #suwalszczyzna
Mel

Z rok temu oglądałem ten filmik. Żadne z ich dzieci nie jest zainteresowane przejęciem gospodarstwa i kontynuowaniem gospodarowania na nim. Taki styl życia już niemal umarł, a ci państwo żyli i żyją w zgodzie z tym jak sobie postanowili, świadomy wybór, a to się ceni. Życie z pasją.

SiostraNieZdradziDziewczynaTak

@Mel jest opcja że założą swoje albo przejmą dopiero po śmierci rodziców

Mel

@SiostraNieZdradziDziewczynaTak Nie chce mi się drugi raz oglądać filmiku, ale było chyba wspomniane, że ich dzieci pracują w dużych miastach i nie są za życiem na wsi. Jak to w życiu, jednych ciągnie na wieś, drugich do miasta.

Zaloguj się aby komentować