#metodologia
0
obserwujących
2
wpisów
Co chwila czytamy o nowych badaniach, których wnioski wydają się być przełomowe. Na ile jednak są one wartościowe i na ile faktycznie powinny wpływać na nasz światopogląd?
Okazuje się, że nawet jeśli badanie wydaje się być rzetelne i uda się w nim ominąć powszechne pułapki i błędy poznawcze, to jego wyników często nie da się powtórzyć. Zjawisko to, znane pod nazwą kryzysu replikacji (ang. replication crisis), podaje w dalszą wątpliwość wiele opiniotwórczych badań, jak choćby słynny eksperyment więzienny Zimbardo, czy badanie posłuszeństwa wobec autorytetów Milgrama. Choć w obu przypadkach istnieją wątpliwości już o samą obiektywność badań i błędy w ich przeprowadzaniu, to w dalszym ciągu zdarza się przykładać do nich zbyt wielką wartość naukową.
Dodatkowo, istnieją silne przesłanki, że zjawisko replikacji nie ogranicza się do nauk humanistycznych (czyli np psychologii czy socjologii). Czy więc należy ignorować wszelkie nowe, potencjalnie przełomowe, ale jeszcze nie reprodukowane badania? A jak interpretować ich brak powtarzalności, gdy ten czasem będzie wychodzić na jaw? Póki co kryzys replikacji miał istotny wpływ na poprawę rygoru metod naukowych, przyczyniając się do powstania tzw. metascience. W końcu świadomość problemu nie powinna zniechęcać nas do nauki, a raczej zachęcać do jej poprawy. Prawda, jak to zwykle bywa, leży gdzieś pośrodku i, nawiązując wreszcie do załączonej wypowiedzi Bosaka, wyśmiewanie przez niego badań naukowych jako takich, czy podpierania się nimi w dyskusji niesie za sobą zarówno ignorancję jak i pewną zdrową intuicję.
https://en.m.wikipedia.org/wiki/Replication_crisis#cite_note-Nature_5-25-2016-5
Okazuje się, że nawet jeśli badanie wydaje się być rzetelne i uda się w nim ominąć powszechne pułapki i błędy poznawcze, to jego wyników często nie da się powtórzyć. Zjawisko to, znane pod nazwą kryzysu replikacji (ang. replication crisis), podaje w dalszą wątpliwość wiele opiniotwórczych badań, jak choćby słynny eksperyment więzienny Zimbardo, czy badanie posłuszeństwa wobec autorytetów Milgrama. Choć w obu przypadkach istnieją wątpliwości już o samą obiektywność badań i błędy w ich przeprowadzaniu, to w dalszym ciągu zdarza się przykładać do nich zbyt wielką wartość naukową.
Dodatkowo, istnieją silne przesłanki, że zjawisko replikacji nie ogranicza się do nauk humanistycznych (czyli np psychologii czy socjologii). Czy więc należy ignorować wszelkie nowe, potencjalnie przełomowe, ale jeszcze nie reprodukowane badania? A jak interpretować ich brak powtarzalności, gdy ten czasem będzie wychodzić na jaw? Póki co kryzys replikacji miał istotny wpływ na poprawę rygoru metod naukowych, przyczyniając się do powstania tzw. metascience. W końcu świadomość problemu nie powinna zniechęcać nas do nauki, a raczej zachęcać do jej poprawy. Prawda, jak to zwykle bywa, leży gdzieś pośrodku i, nawiązując wreszcie do załączonej wypowiedzi Bosaka, wyśmiewanie przez niego badań naukowych jako takich, czy podpierania się nimi w dyskusji niesie za sobą zarówno ignorancję jak i pewną zdrową intuicję.
https://en.m.wikipedia.org/wiki/Replication_crisis#cite_note-Nature_5-25-2016-5
@Azvex pięknie się zesrałeś, a twoja wypowiedź poza hejtem nie przedstawia wartości merytorycznej
@lgbt haha smiechłem spadaj gościu na wykop. Tutaj nie potrzeba takich trolli
@pietrodolan każdy fakt, gdy mu się odpowiednio długo przyglądać, okazuje się gówno prawdą
Zaloguj się aby komentować