Tytuł: Normalni ludzie
Autor: Sally Rooney
Kategoria: literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo: W.A.B.
ISBN: 9788328067059
Liczba stron: 304
Ocena: 6/10
Link do książki na Lubimyczytać:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4911105/normalni-ludzie
Dziś przychodzę z książką, która była intensywnie polecana przez amerykańskich książkowych influencerów na instagramowych reelsach. Choć przy wyborze książek nie kieruję się podobnymi polecajkami, to postanowiłam zrobić tu wyjątek.
Co mamy? Mamy książkę autorki, którą ponoć określa się mianem współczesnego Sallingera (spodziewamy się więc brutalnej rzeczywistości przy opisywaniu relacji międzyludzkich). I to w zasadzie dostajemy. Mamy dwójkę głównych bohaterów, którzy wciąż się przyciągają i odpychają. Jest tu dużo niezdecydowania, trochę kompleksów i bardzo dużo dziedziczonych traum. Ich związek nie-związek zmienia się i deformuje również w dużej mierze z uwagi na kontekst społeczny, a konkretnie pryzmat grupy rówieśników oraz rodziny.
W zasadzie przez pierwszą połowę książki patrzymy na bohaterów z pewnym politowaniem, zastanawiając się, czemu podejmują tak dziwne decyzje, czemu zachowują się w dość sztuczny sposób. Dopiero później otrzymujemy większy kontekst - ich przeszłość i wychowanie.
Nie jest to dzieło wybitne. Nie jest też to słaba powieść. Ciekawe jest to, że większość czytelników albo kocha tę książkę z uwagi na to surowe, brutalne podejście do ludzkiej psychiki i zachowania, albo nie znosi jej ze względu na - w ich rozumieniu - bezsensowne zachowania bohaterów.
Biorąc pod uwagę oba te aspekty, wolę postawić swoją ocenę gdzieś pośrodku. Na pewno znajomość tematu traum i tego, w jaki sposób rozwija się psychika dziecka w dysfunkcyjnej rodzinie pomaga wczuć się w bohaterów i utożsamić z nimi, z drugiej strony jednak książka ta zwyczajnie mnie... nie porwała. Skończyłam ją, nie myślę dalej o losach bohaterów, nie zagrzali w moim sercu miejsca (a ponoć takie odczucia mieli właśnie influencerzy polecający tę powieść). Na pewno nie jest to pozycja obowiązkowa, choć - jeśli ktoś jest wielkim fanem "intelektualnej" literatury w stylu Sallingera (co wydaje się być znacznie bardziej modne w Stanach, niż na naszym podwórku), to będzie zadowolony z tej książki.
...a kolejną książką będzie powieść, która doczekała się ekranizacji na Netfliksie - dopiero po dziesięciu procentach książki zorientowałam się, że już widziałam tę ekranizację
Prywatny licznik (od początku roku): 12/52
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.vercel.app/
#bookmeter #ksiazka #ksiazki #literatura
A nie czasem na HBO? Ten serial jest cudowny i porusza mnie mocno. Może dlatego, że odnajduje w tym siebie i trwanie całe życie w toksycznych związkach xd
@tomexosag "Normalni ludzie" doczekali się, jak mówisz, ekranizacji na HBO. Ja natomiast wspomniałam o kolejnej książce, którą opiszę na bookmeterze, a której ekranizację z kolei oglądałam na Netfliksie. Ot, taka zapowiedź kolejnego wpisu
Ale czytałam opinie, że "Normalni ludzie" w wersji serialowej są lepsi od książki.
@Wrzoo mea culpa, nie doczytałem. Ja uwielbiam serial, widziałem dwa razy i za każdym razem mam łezkę w oku. Chociaż dużo osób twierdzi, że nuda. Racja, nudny film, nudne życie, ale to ta esencja mnie urzeka. A i muzyka, muzyka piękna!
Zaloguj się aby komentować