Ogladam ja od dluzszego czasu i jakos ostatnio mnie denerwuje
Kosmetolog uwaza ze SLSy i SLESy wcale nie musza szkodzic wlosom czy skorze. Tlumaczy, to zalezy od skladu szamponu, od wlasciwosci, od skory, od czlowieka od chyba tez ulozenia ksieza wzgledem innych galaktyk w superclusterze. To tak jakby powiedziec, ze w sumie drink wodki z pomaranczowym sokiem jest okej, bo moze i sie napierdolic i otrujesz, ale za to ile witamin dostarczysz
Przykro mi, ale z wlasnego doswiadczenia wiem, ze szampony posiadajace w skladzie syntetyczne ostre SLSy, parabeny i inna chemie tak naprawde doprowadzaja wlosy i skore do ruiny. Wysuszaja ja i powoduja swedzenie, niszcza skore glowy i doprowadzaja do utraty wlosow. Niezaleznie od skladu, moga tam byc wszystkie dobre skladniki, z ta ostra chemia nadal bedzie szkodzic. Wrzucaja je do szamponow, bo sa tanie w produkcji, 95% szamponow w sklepach ma jakas szkodliwa chemie, co zmusza ludzi do probowania roznych drogich szamponow, ktore nie pomagaja i tak konsumenci skacza z kwiatka na kwiatek nie wiedzac co wybrac...
Wiem to po sobie, ile ja roznych rzeczy nie probowalem, wiem to po siostrze, po mamie, sam zaczalem uzywac szamponu dla dzieci i od tamtego czasu nie swedzi mnie az tak glowa, ani mi sie wlosy az tak nie lamia. Nawet nie potrzebuje uzywac conditionera... bo wlosy normalnie sa nawilzone. Dodaje sobie tylko olejkow roznych do szamponu i jest git.
Ludzie uzywajacy organicznych szamponow tez maja racje i zauwazyli tez ci, co przestali wgl myc wlosy ze lepiej im bez szamponu. Nie wiem co ma na celu sciemnianie, ze chemia nie szkodzi skorze czy wlosom, ale jest to szkodliwe, rynek juz dawno powinien sie calkowicie pozbyc chemii z skladu...
Ale mnie wkurwila baba, taki maly rant
https://www.youtube.com/shorts/sNUzawkDCs8
#kosmetyki