Huta Katowice 1981, niedługo przed pacyfikacją strajku.
Jedno z moich ulubionych zdjęć, które wywołuje u mnie niesamowicie depresyjny nastrój. Ta polska szarość, mokre od roztopionej brudnej brei ulice, ludzie czekający przygarbieni na głośnego, zimnego i zatłoczonego Jelcza. Wręcz da się tu usłyszeć odgłosy kotłów, maszyn, syk upuszczanej z pieców pary który zagłusza wszystko dookoła. Dwa poniższe teksty chwytają mnie podobnie i oddają to uczucie, tej takiej szarej, codziennej, przemysłowej polskiej beznadziei tamtego czasu.
Kult - Tan (fragment)
"Czekanie
Nowy dzień
Wstań
To znowu nowy dzień
To poranne podróże, raz krócej, raz dłużej
W obie strony, przygarbiony, pochylony
W obie strony, przygarbiony, pochylony
W obie strony...
Pracujesz dla fabryki
Fabryka żywi
I życie dla fabryki
Śmierć dla fabryki"
NN próbuje sobie przypomnieć słowa modlitwy, Stanisław Barańczak
Ojcze nasz, któryś jest niemy,
który nie odpowiesz na żadne wołanie,
a tylko rykiem syren co rano dajesz znać, że świat
ciągle jeszcze istnieje,
przemów:
ta dziewczyna jadąca tramwajem do pracy
w tandetnym płaszczu z trzema pierścionkami
na palcach, z resztą snu w zapuchniętych oczach,
musi usłyszeć Twój głos,
musi usłyszeć Twój głos, by się zbudzić
w ten jeszcze jeden świt.
Ojcze nasz, który nic nie wiesz,
który nie patrzysz nawet na tę ziemię,
a tylko codzienną gazetą obwieszczasz, że świat, że nasz świat,
trwa uporządkowany: spójrz,
ten mężczyzna siedzący za stołem, schylony
nad kotletem mielonym, setką wódki, płachtą
popołudniówki tłustą od sosu i druku,
musi wiedzieć, że ty także wiesz,
musi wiedzieć, że wiesz, aby przeżyć
ten jeszcze jeden dzień.
Ojcze nasz, którego nie ma,
Którego imienia nikt nawet nie wzywa
prócz dydaktycznych broszur piszących Cię z małej litery, bo świat
radzi sobie bez Ciebie,
bądź:
ten człowiek, który kładzie się spać i przelicza
wszystkie te dzisiejsze
kłamstwa, lęki, zdrady,
wszystkie hańby konieczne i usprawiedliwione
musi wierzyć, żeś jednak jest,
musi wierzyć, żeś jest, aby przespać
tę jeszcze jedną noc...
#historiajednejfotografii #poezja #slask #rozkminy