Podczas podróży przez kraje egzotyczne, Albert Kahn i Stéphane Passet odwiedzili Mongolię, gdzie zrobili zdjęcie kobiety skazanej ( są dwie wersje za kradzież lub cudzołóstwo) na powolny i bolesny głód, osadzonej na odległej pustyni w drewnianej skrzyni, która miał stać się jej grobowcem.
Początkowo miski na ziemi miały w sobie wodę, choć nie były celowo napełniane. Osobie w środku wolno było żebrać o jedzenie, które często przedłużało cierpienie, ponieważ na ogół nie dostawala wystarczającej ilości jedzenia od przechodniow, aby przeżyć.
Fotografowie musieli zostawić ją w pudełku, ponieważ interwencja w system prawa i porządku innej kultury byłaby sprzeczna z podstawową dyrektywą antropologów.
#historiajednejfotografii #historia #ciekawostki
"Fotografowie musieli zostawić ją w pudełku, ponieważ interwencja w system prawa i porządku innej kultury byłaby sprzeczna z podstawową dyrektywą antropologów." - takie podejście a'la katotalibańskie. Musimy tej kobiecie dać umrzeć, bo dyrektywy katolickie mówią, żeby nie dotykać zagrażającej jej życiu ciąży.
Mocne.
Już totalnie abstrachując od głupiego komentarza @DirtDriver...
Oczywiście w tym przypadku to jest zasądzina kara, więc trochę inny przypadek, ale...
Temat niereagowania na różne zło przez fotografów to temat kontrowersyjny acz ciekawy.
Fotograf widzi ludzką tragedię, ale nie uczestniczy w niej, nie pomaga, jedyne co robi to obserwuje.
Czy ta zasada nie odczłowiecza? Czy to po prostu wygodne by nie wpędzać się w poczucie winy?
@DirtDiver no rzeczywiscoe lepiej jak by spróbowali ją uwolnić za co pewnie sami znaleźliby się w takiej skrzyni, na pewno ty byś tak zrobil
Zaloguj się aby komentować