Ok, było ostatnio o borowikach, teraz zaś o ich śmiertelnym wrogu, grzybie który podszywa się pod pysznego grzyba, by nieść potrawom gorzki smak. Chodzi oczywiście o
Goryczaka Żółciowego, niezmiernie popularnego grzyba, który rośnie w naszych lasach latem i jesienią. A że rośnie w podobnych miejscach co Borowiki i Podgrzybki, to jest wrogiem publicznym wszystkich grzybiarzy. Grzyb sam nie jest trujący, ale jest bardziej gorzki od teściowej i zepsuje smak potrawy gorzej jak Jamie Oliver. Próbowano pozbyć się tej goryczy przez wielokrotne gotowanie, ale próby się nie powiodły - choć czytałem, że są kraje gdzie kuchnia jakoś wykorzystuje ów gorzki smak. Ale nie nasza, nasze życie jest wystarczająco gorzkie i bez tego.
W sumie jedyne tak naprawdę ciekawe jest to, jak go odróżnić od innych grzybów. Głównym kryterium jest wyraźna siateczka na trzonie. Drugim, jak dla mnie nawet łatwiejszym, jest hymenofor(gąbka) kolorem wchodzącym w róż ( u prawdziwków też początkowo jest dość białą, potem jednak zmierza w stronę żółto/zielone/oliwkowego) oraz często lekko wypukły (co zdarza się też u innych gatunków, ale rzadziej). Jak dalej nie macie pewności - zawsze możecie polizać. Acz tutaj zawsze pozostaje pytanie o higieniczność takiej akcji, plus do tego już raczej trzeba zerwać grzyba, bo nikt na czworaka lizać nie będzie. Choć na pewno wyglądałoby to pociesznie.
#grzyby
Przykładowy filmik w temacie:
https://www.youtube.com/watch?v=hLpRXAU_5DQ