NSZZ Solidarność to nie jest związek zawodowy, a przybudówka polityczna. Im nie zależy na dobru pracownika. Nie zdziwiłbym się gdyby działania były nakierowane na upadek firmy by partia matka mogła przez tydzień grzać temat upadających przedsiębiorstw i złego Tuska.
Mam o nich same złe opinie. W mojej firmie promowali zmianę funduszu emerytalnego pracowników z PZU do Funduszu stworzonego przez Ministra Tchórzewskiego z PIS by ten fundusz zainwestował środki emerytalne emerytów w nierentowny projekt Elektrowni Ostrołęka. Na szczęście kadra głupia nie była i odrzuciła tą propozycję dzięki czemu uratowaliśmy swoje przyszłe emerytury, a Elektrownia nie znalazła finansowania i upadła. Podobnie, w przypadku negocjacji podwyżek płac już kilkukrotnie NSZZ podpisywało z pracodawcą porozumienia z pominięciem innych Związków Zawodowych co kończyło spór i pozwalało pracodawcy znacznie zaniżać podwyżki.