@AdelbertVonBimberstein co byś powiedział, jakbym sobie z Ciebie wziął wzór do naśladowania? Ostatnio przybija mnie moja codzienność i zacząłem dużo myśleć o zmianach. Stwierdziłem, że brak mi dyscypliny i jestem leniwą glizdą - tak być nie może!
Kupiliśmy żonie bieżnię do chodzenia w domu, ja chciałem okazjonalnie nabijać kroki ale wczoraj podczas pierwszego rozruchu tak mi się spodobało, że już chciałbym więcej
@AdelbertVonBimberstein jak liczysz spalone kcal? Bieżnia na 2km marszu wskazała 159kcal, zaś zegarek z całego dnia 450 kcal - wiem, że organizm potrzebuje większość na codzienne funkcjonowanie, ale jak to oszacowałeś?
Zakładam dzisiaj (nie jutro, bo to by się skończyło jak zawsze) system monitorowania dyscypliny i okazjonalnie może będę się chwalił wynikami na hejto? Zawsze to motywacja, żeby pokazać jak nie być leniwą glizdą...
No to z wczoraj:
-
Kroki: 13 967
-
Spalone: 412 kcal - tyle wskazuje HuaweiZdrowie, jeszcze się nauczę jak liczyć
-
Zjedzone: a, któż by to liczył - polecicie jakąś apkę? Jak najłatwiej się za to zabrać? Da się to jakoś dokładnie szacować, czy trzeba latać z wagą kuchenną w torbie na laptopa cały dzień?
-
Bieżnia: 30 minut marszu, 159kcal - muszę się przyzwyczaić do długości pasa bo nie opuszczał mnie strach, że się zaraz wy⁎⁎⁎⁎dolę -,-
-
Sen: 7 godz. 29 min (nie wiem jaki obrać cel, może 7 godz. 30 min. plus drzemka 15 min?)
-
Poziom stresu: 22-83 (w normie)
-
Zabawa z dzieciakami: była - spacer (to dla mnie będzie też bardzo ważny punkt do odhaczenia)
No to co, zaczynamy! Można trzymać kciuki
Może #mirkokoksy dorzucę - jakiś koks może poleci sposób szacowania zjedzonych kcal?