Spotkałem się już z opinią, że indonezyjski - a razem z nim malajski, bo to praktycznie ten sam język z dwoma kodyfikacjami - to najprostszy „duży” język naturalny na świecie. Nie jest jednak w 100% fonetyczny, bo mają ciche (tzn. niewymawiane) „h” - np. w przykładzie z wideo słowo „rumah” wymawia się „ruma”. I nie wiem, po co im to (może chodzi o inne akcentowanie takich słów?). Są też dwie różne samogłoski „e” zapisywane tą samą literą: „e”, przy czym dla mnie, jak i pewnie dla większości Polaków, nie są one łatwo rozróżnialne. Niemniej jednak, to rzeczywiście bardzo regularny język, a to podwajanie słowa, by utworzyć liczbę mnogą, osobiście bardzo mi się podoba. Tym bardziej, że nie ma podwajania, jak przed słowem stoi liczba i sama w sobie oznacza mnogość. Ciekawostka: słowo „orangutan” pochodzi z indonezyjsko-malajskiego i znaczy „leśny człowiek”.