#demonologiajaponska

47
315
Encyklopedia mitologii japońskiej
79/1000- Eritategoromo
Eritategoromo były dawniej szatami należącymi do buddyjskiego kapłana nazywanego Sojobo. Po czasie uległy one transformacji w yokai, część ubrania zmieniła się w długi, spiczasty nos, a dodatkowo byt wykształcił u siebie także oczy oraz brodę.
Sojobo był kiedyś zwykłym człowiekiem, który wierzył, że dzięki swojej życiowej drodze zdoła osiągnąć oświecenie. Jednakże po śmierci nieoczekiwanie stał się on tengu, demoniczną istotą zamieszkującą zwykle górskie tereny. Mimo przemiany Sojobo postanowił, że dalej będzie prowadzić dotychczasowe życie jako kapłan. Podobno do dzisiaj wiedzie on pustelnicze życie na górze nazywanej Kurama, która jest umiejscowiona na północ od Tokio. Przez wieki jako mistrz miecza wytrenował niezliczone rzesze doskonałych wojowników, którzy mieli na tyle odwagi, by przybyć do jego pustelni. 
Wracając zaś do eritategoromo, szaty te miały ulec transformacji ze względu na noszenie ich przez nadnaturalny byt. Wynikiem tego było opętanie przez innego ducha i zamiana w yokai. 
#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
78faf16d-eeb7-40a1-a16b-45220cc6840c

Zaloguj się aby komentować

Encyklopedia mitologii japońskiej
78/1000- Enma
Enma to ważna figura w mitologii japońskiej, można go określić jako pierwszego z łącznie trzynastu istniejących sędziów, którzy rozpatrują sprawy dusz przybywających do zaświatów po swojej śmierci. Jest również władcą świata podziemnego, a doprecyzowując chodzi o wymiary piekielne nazywane Jigoku i Meido. Zwykle jest przedstawiany jako podobny do mężczyzny byt ubrany w dawne szaty urzędnika państwowego. Posiada na swoje rozkazy dwóch sekretarzy zwanych Shiroku oraz Shimyo, a także nieokreśloną liczbę niższych stopniem podwładnych, którym przewodzą demony Gozu i Mezu. 
Główną pracą Enmy jest oczywiście osądzanie nowo przybyłych dusz, które muszą zostać skierowane w nowe miejsce. W tym celu posiada on olbrzymi zwój, w którym są zapisane wszystkie dobre oraz złe uczynki każdej osoby. Enma jest także nadzorcą w piekle, gdzie dba, by wszystkie dusze otrzymały porcję cierpienia adekwatną do zasądzonej kary.
Enmę można nazwać bytem demonicznym, ma on jednak także swoją drugą, boską stronę. Posiada bowiem tzw. prawdziwą formę, w której staje się istotą nazywaną Jizo Bosatsu. Jizo to strażnik świata podziemnego, bóg podróżników, a także opiekun dzieci. To wyjątkowo cenione w Japonii bóstwo, które złożyło dawno temu uroczystą przysięgę, że nie osiągnie oświecenia, dopóki wszystkie dusze w piekle nie zostaną uwolnione od swoich mąk. Mimo przerażającego wyglądu w głębi serca Enma ma być wyjątkowo miłym i empatycznym bogiem, dlatego też wszystkie dusze muszą przejść wiele prób i testów. To szansa dla nich dawana przez Enmę, by ostatecznie mogły uniknąć cierpień w wymiarze piekielnym. 
Pierwotne pochodzenie tego bóstwa to Indie, gdzie było ono znane jako Yama, bóg śmierci. Do Japonii Yama zawitał za czasów chińskiej dynastii Tang, kiedy to elementy chińskiego buddyzmu zaczęły wpływać na wierzenia ludności japońskiej. Stopniowo z tej mieszanki narodził się bóg znany jako Enma.  
Bardzo często przy drogach, a także na ścieżkach cmentarnych w całej Japonii można ujrzeć małe, kamienne posążki Enmy w jego boskiej formie Jizo. 
#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
414b13e7-0d3b-404e-9913-c60f620e7585
AbenoKyerto

PS. W sumie to już chyba zawsze będzie mi się kojarzyć z tym jegomościem.

753a9086-7015-441c-88e1-6f658ac63092

Zaloguj się aby komentować

Encyklopedia mitologii japońskiej
77/1000- Enko
Enko to stworzenia szczególnie popularne w regionach Shikoku i Chugoku. Swoim wyglądem przypominają małpy, porównuje się je także do innego rodzaju yokai, kappy. Wielkością mają dorównywać kilkuletniemu dziecku. Ciało enko jest niezwykle elastyczne, a kończyny rozciągliwe. Ich palce są zakończone ostrymi pazurami, a ciało pokryte gęstym futrem, które jest jednocześnie oślizgłe, w dotyku przypominające ciało suma. Dodatkowo każdy enko na środku głowy posiada charakterystyczne zagłębienie w formie koła.
Te podobno niezwykle silne stworzenia można spotkać w rzekach oraz wzdłuż brzegu morza. Potrafią wyśmienicie pływać, zwykle największą aktywność wykazują nocą pojawiając się w miejscach, które są częstym wyborem rybaków przy połowie ryb. Enko są zmiennokształtne, potrafią przybrać wygląd człowieka, lalki, a także wielu innych rzeczy.
Mają niezwykły uraz do przedmiotów metalowych, od których starają się trzymać jak najdalej, atakują także konie i krowy, które zbliżą się do zamieszkiwanej przez nie rzeki. Według przekazów z terenów Shikoku zimą uciekają w góry, gdzie przechodzą transformację w byt zwany shibaten. Latem ponownie powracają do rzek, by znów stać się enko.
Ze względu na częste przebywanie w strefach połowów stworzenia te są dobrze znane tamtejszym rybakom. Podczas takich spotkań enko lubią zmieniać się w drewniane lalki ubrane w kimono, by następnie zbliżyć się do ludzkiego przybysza. Na dotyk istota reaguje uśmiechem i chichotem.
Enko potrafią być wyjątkowo miłe dla ludzi, ale mają też mroczniejszą stronę. Od czasu do czasu potrafią ich bowiem zaatakować, zgwałcić, a nawet zabić. Istnieją opowieści o ich brutalnych napaściach na pływaków, celem ataku jest zwykle zdobycie ulubionego przysmaku enko: ludzkiej wątroby. Uwielbiają świeżą wątróbkę, dlatego starają się wyciągnąć ją z jeszcze żyjącej ofiary. W tym celu wbijają w jej odbyt jedno ze swoich długich ramion, a następnie wyciągają je wraz z jej wnętrznościami.
Jak już zostało wspomniane, enko potrafią zgwałcić kobiety, jeśli te zbliżą się do miejsc ich występowania. Istnieje legenda znana z nieistniejącej już prowincji Tosa, gdzie w jednej z tutejszych wiosek zgwałcona przez jedno z tych stworzeń kobieta zaszła w ciążę. Narodziło się z tego dziecko, które na głowie posiadało okrągłe wgłębienie, zaś w jego ustach widniał już jeden długi kieł. Mieszkańcy ogarnięci strachem przed nowo narodzoną istotą uśmiercili ją poprzez wrzucenie do ogniska.
Enko od zawsze kojarzono z prawdziwymi małpami, na co wskazuje także ich nazwa, której dawniej w zapisie kanji używano dla określania różnych przedstawicieli małpiej społeczności , np. gibona lub makaka.
#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
8d100fd4-41d2-4b41-bdb5-59745928698b
bizonsky

@anervis tą samą co enko, czyli nie istniało

pastowany_tapir

@anervis podobno jego rodzice pochodzili z moskwy

Schaenath

Stalowym, a nie srebrnym. Noted.

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Encyklopedia mitologii japońskiej
76/1000- Enenra
Podczas palenia ognisk, na ten przykład można wymienić tutaj tzw. ogniska takibi, podczas których rolnicy likwidują resztki pozostałe po swoich zbiorach, w unoszącym się dymie można dostrzec formujące się na krótką chwilę ludzkie twarze. Są one nazywane enenra i w skrócie można je uznać za jego personifikację. Ci, którzy mają okazję je dostrzec, twierdzą, że ich oglądanie jest niezwykle relaksujące, a jednocześnie hipnotyzujące.
Po raz pierwszy przedstawienie enenra pojawiło się w "Konjaku hyakki shui" autorstwa Toriyamy Sekiena. Niektórzy współcześni badacze wskazują na podobieństwo imion powyższego yokai i Enmy, władcy świata podziemnego. Sugeruje się, że być może enenra mogą być w tej sytuacji duszami zmarłych kształtującymi się wśród kłębów dymu, a zobaczyć je mogą jedynie ludzie o czystym sercu. 
#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
d5ba2297-3fc4-4480-b6a7-47b60955102c

Zaloguj się aby komentować

Encyklopedia mitologii japońskiej
75/1000- Dorotabo
Dorotabo określa się duchy byłych właścicieli pól uprawnych, którzy po śmierci wciąż mogą nawiedzać swoje dawne ziemie. Przypominają ludzką postać, jednak posiadają tylko jedno oko oraz trzy palce u swoich rąk. Każdy palec człowieka reprezentuje jego wady, ale i cnoty: gniew, chciwość, ignorancję, mądrość oraz współczucie. Dorotabo posiada tylko trzy pierwsze przywary, bowiem jest to duch związany szczególnie z tą pierwszą wadą, pojawiający się w sytuacjach, gdy nowy właściciel zaniedbuje swoje obowiązki.
Dorotabo pojawia się nocą wynurzając się z błota, by następnie wędrować po swojej dawnej ziemi wołając: "Zwróćcie mi moje pola". Pragnie tym zwrócić uwagę obecnych mieszkańców na swoje niezadowolenie. Duch ten zwykle nawiedza okolice tak długo, aż zmusi nowych lokatorów do cięższej pracy lub ich wyprowadzki i sprzedaży pola osobie, która następnie już odpowiednio zaopiekuje się tym miejscem.
Pomysł powstania dorotabo mógł mieć związek z ukształtowaniem terenów Japonii, które w znacznej części nie nadawały się na uprawę roli. Dlatego ziemie nadające się do tego celu były niezwykle cenne. Często potrzebne było wiele lat życia, by rodzina mogła zakupić mały kawałek ziemi. Miał on stać się rodzinnym skarbem, który po śmierci przejdzie w ręce dzieci. Jednak życie nie zawsze układało się tak, jak chcieliby tego rodzice. Dzieci, szczególnie synowie, mogły wybrać inny tryb życia kompletnie olewając pracę na polu i pozwalając, by popadało w zapomnienie zarastając chwastami. I tak zapewne powstał dorotabo, który miał być karą dla niewdzięcznych potomków. 
#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
13968042-8b0e-474c-acae-8a3a0f3570c1
Gepard_z_Libii

@w0jmar Nadal mają.

Japończycy to chyba najbardziej pojebany naród na ziemi.

Automaty z używanymi majtkami i żywymi owadami, porąbane do granic możliwości teleturnieje, samobójstwa z powodu spóźnienia do pracy, mieszkanie w kafejkach internetowych i można tak wymieniać do jutra

Zaloguj się aby komentować

Encyklopedia mitologii japońskiej
74/1000- Donotsura
Donotsura to yokai posiadający ciało człowieka, ale jest to ciało, któremu z nieznanych przyczyn brakuje głowy. Dodatkowo byt ten na swojej klatce piersiowej wykształcił elementy normalnie znajdujące się na ludzkiej twarzy: oczy, usta i nos, wszystkie ekstremalnie powiększone.
Niestety jest to już kolejny przypadek, gdy znamy tylko obraz istoty, nigdy nie odnaleziono innych informacji jej dotyczących. Jednakże podobnie jak w przypadku domokomo mamy tutaj prawdopodobnie do czynienia z zobrazowaniem japońskiego wyrażenia. Kiedy ktoś nie wyrażał skruchy za swoje niestosowne zachowanie, był karcony słowami "dono tsura sagete"- można to tłumaczyć jako "Jak możesz pojawiać się tutaj z taką miną?". W bardziej dosłownym tłumaczeniu oznacza to także opuszczanie twarzy. Możliwe, że ta gra słów była inspiracją dla autora podczas tworzenia wyglądu donotsury. 
#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
247ca653-31b5-49a9-8801-75db83161b3c

Zaloguj się aby komentować

Encyklopedia mitologii japońskiej
73/1000- Domokomo
Domokomo to tajemniczy, dwugłowy byt, który zwykle jest ukazany ubrany w tradycyjne kimono. Mimo pojawienia się w wielu publikacjach związanych z tematyką yokai nikt nigdy nie przedstawił genezy powstania tej istoty. Cokolwiek chciał przekazać twórca, zaginęło w mrokach historii.
Są jednak pewne domysły, na czym mógł się opierać zamysł stworzenia domokomo. W przeszłości było znane wyrażenie "domokomo naranai", co można przetłumaczyć jako "to nie może się udać". Jest z tym związana pewna przypowiastka opowiadająca o dwóch genialnych chirurgach nazywających się Domo i Komo. Każdy z nich był przekonany o tym, że to on jest najlepszy w swoim fachu. W końcu postanowili zorganizować publiczny pojedynek, by wyłonić zwycięzcę.
Mężczyźni postanowili, że do zabiegów użyją swoich własnych ciał. Pierwszym zadaniem miało być odcięcie i ponowne przyszycie ramienia. Rozpoczął Domo, który przeprowadził zabieg bez zarzutu nie pozostawiając nawet blizny na ciele przeciwnika. Jednak równie doskonale poradził sobie Komo, tak więc rywalizacja trwała dalej, trudno było bowiem stwierdzić, który z lekarzy wykonał lepszą robotę.
Drugim zadaniem było odcięcie głowy rywala i ponowne jej przymocowanie do ciała. I w tym wypadku wszystko przebiegło podobnie jak podczas pierwszej konkurencji. Głowy odcięto i z powrotem przyszyto z idealną wręcz precyzją i bez żadnych śladów wskazujących na jakikolwiek zabieg.
Ostatecznie obaj chirurdzy w swojej obłąkańczej próbie wyłonienia zwycięzcy postanowili, że równocześnie wykonają zabieg odcięcia i następnie przyszycia głów do swoich ciał. Pierwsza część poszła gładko, jednakże druga uległa skomplikowaniu, bowiem bez swoich głów Domo i Komo nie byli w stanie kontynuować operacji. Żaden z gapiów nie był w stanie pomóc i w ten sposób obydwaj rywale zmarli. Mieszkańcy miasta mogli tylko stwierdzić "domokomo naranai" - "to nie mogło się udać". 
#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
a64a1840-3693-49d4-8b65-f28e6df33901

Zaloguj się aby komentować

Encyklopedia mitologii japońskiej
72/1000- Dodomeki
Mianem dodomeki określa się przeklęte istoty o bardzo długich ramionach, na których można dostrzec dziesiątki małych oczu podobnych do tych posiadanych przez ptaki. Mówi się, że w przeszłości były to zwyczajne kobiety, które słynęły z zamiłowania do kradzieży cudzych pieniędzy. Ich złe czyny sprawiły, że w pewnym momencie zmieniły się one w monstrum z nadmiarem gałek ocznych na swoim ciele.
Legenda: Tam, gdzie dzisiaj leży prefektura Tochigi, miał żyć pewien znamienity człowiek szlacheckiego pochodzenia, Fujiwara no Hidesato. Mężczyzna dopiero co otrzymał zaszczytny tytuł kokushi, zarządcy prowincji Shimotsuke, co było związane z jego zasługami w pokonaniu jednego z buntowników sprzeciwiających się obecnej władzy, Tairy no Masakado. Któregoś dnia, gdy polował na terenie zarządzanych przez siebie włości, Hidesato został zaczepiony przez miejscowego mieszkańca, który poinformował go, że nieznany rodzaj demona został zauważony na terenie cmentarza dla koni w Utsunomiya. Mężczyzna natychmiast złapał za swój łuk i pojechał zbadać tajemniczą sprawę.
Po dotarciu na teren cmentarza Hidesato postanowił przyczaić się aż do nastania zmroku. Gdy ziemię spowiły ciemności nocy, objawił się demon, który zaczął ucztować na końskich truchłach. Istota mierzyła jakieś trzy metry wysokości, a jej głowę zdobiły podobne do kolców włosy. Jednak najbardziej niezwykłe w jej wyglądzie były dziesiątki oczu pokrywające całe ciało, dodatkowo w ciemnościach promieniowały one dziwnym, jasnym blaskiem.
Hidesato postanowił wystrzelić strzałę w najjaśniej świecącą gałkę oczną. Trafienie było idealne, a demon rycząc z bólu uciekł w kierunku lasu, by w końcu dotrzeć do stóp góry Myojin, gdzie też z braku sił padł na ziemię. Walka wciąż jednak trwała, bowiem demon mimo poważnej rany nie zamierzał wyzionąć ducha. Z jego ust wydobyły się trujące opary, a z ciała płomienie. Niebezpieczne dla zdrowia toksyczne opary i piekielna temperatura, która otoczyła stwora, stworzyły barierę nie do pokonania dla zwykłego człowieka, dlatego też Hidesato poddał się i powrócił do swojego domu. Gdy odwiedził to miejsce następnego dnia, pozostała już tylko spalona, poczerniała ziemia.
400 lat po tym incydencie dodomeki ponownie dał o sobie znać. Stało się to, ponieważ na obszarze góry Myojin powstała wioska, a w jej pobliżu świątynia. Wkrótce potem zaczęły dziać się niewytłumaczalne zdarzenia. Świątynię zaczęły trapić dziwne pożary, a główny kapłan przybytku doznał ran zadanych mu przez niezidentyfikowaną siłę. Na miejsce wezwano innego kapłana imieniem Chitoku, na którego barkach spoczęło rozwikłanie całej sprawy.
Chitoku bardzo szybko dostrzegł potencjalne źródło miejscowych problemów, którym okazała się być młoda kobieta. Kapłan zauważył, że często podczas jego kazań zatrzymywała się przy świątyni, a także to, że nie jest ona człowiekiem, lecz dodomeki. Po bitwie 400 lat wcześniej schronił się on w pobliskich jaskiniach, by podleczyć się po konfrontacji z Hidesato. Z czasem w ludzkim przebraniu rozpoczął wędrówki do miejsca swojego zranienia, by stopniowo zbierać utraconą krew w celu odzyskania całego swojego zdrowia. Przeszkodą w tym procesie okazała się być budowa świątyni, która została postawiona w miejscu historycznej potyczki. Dodomeki wywoływał pożary oraz zaatakował kapłana, by odstraszyć go od tego miejsca i w spokoju dalej leczyć swoje ciało.
Chitoku zdecydował się na konfrontację z demonem, który ukazał przed nim swoje prawdziwe oblicze. Nie zaatakował jednak kapłana, który swoimi kazaniami zrobił na nim olbrzymie wrażenie. Dodomeki obiecał, że więcej nie popełni żadnych złych czynów. Obszar dookoła góry Myojin od tego czasu nosi nazwę po tej legendarnej istocie. 
#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
342c0228-f8a0-472b-aca5-f7e8819bab40

Zaloguj się aby komentować

Encyklopedia mitologii japońskiej
71/1000- Denpachi gitsune
Denpachi gitsune to imię nadane kitsune pochodzącemu z prefektury Chiba. Lis ten jest bohaterem legendy opisującej go jako żądne wiedzy stworzenie, które przez 10 lat uczęszczało na japońską uczelnię, by studiować sekrety buddyjskiej religii.
Dawniej w mieście Sosa miało istnieć buddyjskie seminarium, które specjalizowało się w kształceniu młodych ludzi z całej Japonii. Jednak najsławniejszym uczniem tej placówki nie okazał się być człowiek, ale kitsune o imieniu Konoha, który w przebraniu młodego chłopaka uczęszczał na zajęcia pod wymyślonym imieniem Denpachi. Każdego dnia wczesnym rankiem Konoha przechodził transformację i pojawiał się na miejscu przed resztą uczniów. 
Gdy inni dopiero przekraczali progi szkoły, Denpachi już zajmował się codziennymi obowiązkami takimi jak zamiatanie podłóg czy przygotowywanie posiłków. Był wzorowym uczniem, który dokładnie wykonywał wszystkie polecenia i w lot ogarniał wszelkie tajniki buddyjskiego nauczania. Czasami nawet pomagał innym podczas przyswajania trudniejszych zagadnień. Wszystko to sprawiało, że był niesamowicie szanowany przez grono uczniów, a także nauczycieli. 
Jednak momentami Denpachi stawał się zbyt nieostrożny. Od czasu do czasu znajdowano bowiem odciski lisich łap, które prowadziły do i z seminarium. Znajdowano także symbole tzw. sutry lotosu narysowane na liściach i użyte przez Denpachiego do magicznych rytuałów. To zrodziło pogłoski, że wśród uczniów może ukrywać się kitsune. Jednak absolutnie nikt nie podejrzewał o to Denpachiego. 
I tak minęło dziesięć długich lat, podczas których lisi przebieraniec kontynuował swoją naukę w szkole. Pewnego dnia rolę dyrektora placówki przejął niejaki Saint Noke, na którego cześć z tej okazji wydano specjalne przyjęcie powitalne. Spożywanie alkoholu było absolutnie zabronione, jednak w tym wypadku uchylono zakaz na ten jeden wieczór. Skończyło się to potężną imprezą, podczas której wszyscy studenci wlali w siebie olbrzymie ilości procentów. Także Denpachi nie żałował sobie kolejnych rundek sake, co ostatecznie doprowadziło do jego ujawnienia się jako kitsune. Istota bowiem doprowadziła się do takiego stanu upojenia, że nie potrafiła już kontrolować swojej transformacji przemieniając się z powrotem w oryginalną postać lisa. 
Po odkryciu, że przez wiele lat byli oszukiwani przez kitsune ukrywającego się pod postacią człowieka, inni studenci wpadli we wściekłość. To i alkohol spowodowały, że istotę związano i pobito. Następnie kitsune zabrano przed oblicze nowego dyrektora placówki, Noke. Ten wysłuchał tłumaczeń stworzenia, które ze łzami w oczach uklęknęło przed nim i poprosiło o wybaczenie. Lis wyjawił swoje prawdziwe imię oraz to, że mieszkał w norze tuż obok seminarium. Słysząc religijne mantry oraz odgłosy nauki sam zapragnął zostać jednym ze studentów. Stworzył więc ludzkie przebranie i w tej formie pojawił się w placówce. 
Noke wzruszyła historia kitsune, a także jego szczerość, powiedział więc do reszty uczniów: "To, że nasze nauki potrafiły dotrzeć do serca tego stworzenia, jest naprawdę czymś cudownym". Ostatecznie Konoha otrzymał wybaczenie za swoje oszustwo, obiecał też, że od tej pory zostanie duchem opiekuńczym placówki. Specjalnie dla niego powstała kapliczka usytuowana w jednym z rogów ogrodu obok uczelni. Od tej pory Konoha stał się popularnym lokalnym bóstwem, a jego "dom" do dziś pozostaje miejscem kultu dla okolicznych(i nie tylko) mieszkańców. 
#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
8224e6e8-16d5-4eb3-ad06-9d8bbcc1cb15

Zaloguj się aby komentować

Encyklopedia mitologii japońskiej
69-70/1000- Datsueba/Keneo
Datsueba i Keneo to para demonicznych bytów, które są strażnikami Sanzu, rzeki będącej jednym z etapów podróży każdej zmarłej osoby, która podąży do zaświatów.
Według zwyczaju w czasie japońskiego pogrzebu każdy nieboszczyk otrzymywał 6 monów(dawna waluta kraju), które wraz z nim trafiały do trumny, by stać się zapłatą podczas wędrówki w zaświatach. Kiedy dusza zmarłego docierała do rzeki Sanzu, od liczby popełnionych przez nią grzechów zależało, jak ją przekroczy. Dobre dusze mogły przejść przez specjalnie stworzony most, problematyczne duszyczki musiały brodzić w płytkiej części rzeki, zaś złe nie miały innego wyjścia jak tylko przepłynąć jej najgłębszą część.
Po dotarciu na drugą stronę czekała na nie Datsueba, która przyjmowała opłatę i jednocześnie pozbawiała duszę wierzchniego odzienia. Następnie przekazywała je Keneo, który wieszał ubranie na gałęzi rosnącego w pobliżu rzeki drzewa. Był to sposób ważenia ciężaru grzechów, jakie dany człowiek popełnił, im bardziej gałąź uginała się pod ciężarem, tym gorzej dla sądzonego. I tutaj wielkie znaczenie miał również sposób przeprawy przez rzekę, który największym grzesznikom dokładał dodatkowy ciężar. Dusza mogła przybyć w zaświaty całkowicie naga, w tej sytuacji ważono jej skórę, z której najpierw ją odzierano.
Datsueba i Keneo sprawowali nie tylko funkcje strażników rzeki i sędziów, w pewnych przypadkach byli również katami, którzy mogli na ten przykład wymierzać sprawiedliwość byłym złodziejom poprzez łamanie palców u ich rąk. Definitywnie para ta nie była także fanami dzieci, które dręczyła dając im fałszywą nadzieję na przekroczenie rzeki. Najmłodsze dusze bowiem samodzielnie nie mogły przejść na jej drugą stronę ,do tego celu potrzebowały bowiem czyjejś pomocy, w innym wypadku czekała je wieczność spędzona w zawieszeniu między światem żywych i umarłych.
Datsueba była często przedstawiana jako małżonka Enmy, władcy zaświatów. W okresie edo stała się także popularna jako obiekt kultu, a w całym kraju zaczęło powstawać wiele świątyń jej poświęconych. Modlitwy i uroki powiązane z Datsuebą miały mieć moc ochrony przed chorobami. 
#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
f820d419-36db-4661-afe9-7badd73be535

Zaloguj się aby komentować

Encyklopedia mitologii japońskiej
68/1000- Dakini
Dakini, która jest w Japonii znana także pod imieniem Dakiniten, to bogini i jednocześnie ważna postać w tamtejszych wierzeniach związanych z buddyzmem. Przedstawiana jest jako niezwykle urodziwa, częściowo naga kobieta, która w ręku trzyma klejnot życzeń. Jej środkiem transportu ma być sporej wielkości lis o białym umaszczeniu. Japończycy uznają ją jako boginię lisów, jedzenia i szczęścia.
W czasach średniowiecza dakini była ważnym obiektem kultu wśród wyższych klas społecznych na terenie Japonii. Sam cesarz wznosił do niej modły wierząc, że zaniechanie tej praktyki może doprowadzić do końca jego rządów. Co więcej, ci, którzy gorliwie jej służyli, mogli liczyć na jej moc. Ta miała dawać wiele możliwości takich jak chociażby zdolność do złapania i uwięzienia tak potężnych istot jak kitsune.
Dakini ma swoje źródło w oryginalnej mitologii buddyjskiej, gdzie nie była to jedna postać, lecz cała rasa demonicznych istot żywiących się ludźmi. Wyglądem przypominały nagie kobiety wyposażone w miecze, którymi wycinały serca ofiar, a z ich czaszek tworzyły krwawe puchary. Pod wpływem nauk buddy dakini postanowiły zmienić swoje życie i postępować według tychże nauk. Jedną z rzeczy, które uległy zmianie, był sposób żywienia się istot, które dotychczas preferowały mięso żywych, od teraz jednak obiecały zjadać wyłącznie zwłoki świeżo zmarłych osób. Dakini otrzymały zdolność widzenia przyszłości, by tym sposobem oczekiwać w pobliżu mającej wkrótce umrzeć osoby i po jej śmierci natychmiast zabrać się do konsumpcji.
Na terenie Chin dakini zaczęto kojarzyć z szakalami(prawdopodobnie było to związane z ich dietą, ostatecznie bowiem jedno i drugie pożywiało się świeżą padliną). Zwierzęta te nie występowały w Chinach, jednak krążyły na ich temat przeróżne opowieści opisujące je jako sprytne, nikczemne stworzenia, które pożerają ludzi, a wyglądem przypominają psa. Opis ten wkrótce skojarzono z wyobrażeniami o lisach, które także nie były postrzegane w dobrym świetle, widziano w nich bowiem złe istoty ukrywające się pod ludzką postacią, a także żywiące się życiową energią. Podobne skojarzenie zakorzeniło się również w Japonii i tym sposobem Dakini powiązano z lisimi kompanami.
Wędrówka przez Chiny do Japonii i zmiksowanie z tamtejszą kulturą mocno zmieniły koncept dakini. Z całej rasy istot stworzono pojedynczy byt, który przetrwał w tej formie do dnia dzisiejszego.
Na przestrzeni wieków powstały legendy opisujące szczodrość dakini względem swoich wyznawców. Jedna z nich opisuje losy młodego samuraja, Tairy no Kiyomori. Mężczyzna podczas polowania zastrzelił lisa, a przynajmniej tak mu się wydawało. Po zbliżeniu się czekała go niespodzianka, bowiem lis zmienił się w kobietę, która przedstawiła się jako sługa bogini Dakini. Obiecała, że jeśli Kiyomori nie zabije jej, otrzyma wszystko, czego zapragnie. Mężczyzna puścił wolno niezwykłą istotę i od tej pory zaczął wznosić modły do Dakini. Zgodnie z otrzymanym zapewnieniem wkrótce szczęście uśmiechnęło się do samuraja, który otrzymał tytuły i bogactwo, o jakim mu się nie śniło.
#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
c633d58d-4f2a-400b-8afa-ba3257e66a0c

Zaloguj się aby komentować

Encyklopedia mitologii japońskiej
67/1000- Daki
Daki to przerażające byty, które przybierają wygląd kobiety i pod tą postacią są postrachem skalistych wybrzeży prefektury Saga. Ich głównym pożywieniem są ludzie, głównie rybacy, na których czają się pośród nadmorskich klifów.
Ci, którzy zatrzymają się w okolicy na mały posiłek, mogą zostać zaczepieni przez nieznajomą, która poprosi o kawałek ryby. Jest to podstęp ze strony daki, która pragnie zbliżyć się do swojej ofiary. Jeśli jej się to uda, dopada takowego nieszczęśnika i wysysa z niego siły życiowe.
Rybacy żyjący na terenie prefektury Saga w przypadku takich postojów znaleźli sposób, by w razie niebezpieczeństwa uciec potwornej istocie. W tym celu jedynie zarzucają kotwicę, tym samym podczas ucieczki wystarczy odcięcie tylko jednej liny,  by móc znów wypłynąć na pełne morze.
Daki pochodzi konkretnie z wyspy Kakarashima umiejscowionej w północnej części prefektury Saga. Jest to jedna z wielu lokalnych wersji iso onna, kobiecych yokai, które żyją na wybrzeżu w różnych miejscach kraju i za cel najczęściej obierają rybaków i żeglarzy. Samo imię daki ma swoje pochodzenie w słowie dangai, co oznacza klify.
Legenda: Rybak wraz z dwójką swoich synów pewnego dnia udał się na małą wyprawę morską w okolicach wyspy. Po jakimś czasie cała trójka poczuła głód, zatrzymali się więc na wybrzeżu i rozpalili ognisko. Ich spokój zakłóciło pojawienie się tajemniczej kobiety, która poprosiła o trochę ryby. Ojciec, doświadczony w swoim fachu, natychmiast nabrał podejrzeń względem przybysza. Zwrócił się więc do swoich dzieci mówiąc: "Idźcie do łodzi, złapcie rybę i wróćcie tutaj". Te posłuchały ojca, jednak dotychczas nie nauczono ich łowić ryb, tak więc powróciły do ogniska bez żadnej zdobyczy. Rybak udał zmieszanie i stwierdził "Niemożliwe, niech sam spojrzę". Następnie podążył wraz z nimi pod pozorem pomocy. Gdy cała trójka znalazła się w łodzi, mężczyzna szybkim ruchem przeciął linę z kotwicą. W ten sposób ich życie zostało ocalone, a kobieta mogła tylko stać na brzegu i pomstować w gniewie na swoją niedoszłą ofiarę. 
#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
009abf11-503e-402a-bc10-6d800225d647

Zaloguj się aby komentować

Encyklopedia mitologii japońskiej
66/1000- Daidarabotchi
Daidarabotchi to istota, która w japońskiej mitologii jest uznawana za największego pośród wszystkich istniejących yokai. Swoją aparycją ma przypominać obciętego na łyso kapłana z niesamowicie czarną skórą. 
Wielkość tych istot pozwala im na dowolne zmiany w otaczającym je krajobrazie. Poprzez przenoszenie skał oraz ziemi potrafią tworzyć masywy górskie, a nawet dzięki swojej sile mogą transportować w inne miejsce już istniejące góry. W zagłębieniach tworzonych przez ich nogi mogą powstać nowe jeziora lub doliny. Według wierzeń olbrzymia część Japonii powstała poprzez działania daidarabotchi.
Legendy na temat tego yokai można spotkać na terenie całego kraju. I tak na ten przykład istnieje legenda o stworzeniu góry Fuji, której powstanie Japończycy mają zawdzięczać daidarabotchi. Są nawet przekazy, według których przyłożył on rękę do założenia miast, które otrzymały nazwy na jego cześć, mowa o miastach Daita oraz Daitakubo. Podobne opowieści powstały także na temat wielu innych miejsc, które jakoby są dziełem tej mitycznej istoty. 
#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
d33cc722-7ab4-4e7a-a300-5e90470b3944

Zaloguj się aby komentować

Encyklopedia mitologii japońskiej
65/1000- Chochin obake
Chochin obake w swojej zwykłej formie jest papierowym lampionem znanym w Japonii jako chochin. Po upłynięciu odpowiednio długiego czasu przedmiot ten może jednak przeobrazić się w yokai. W tej sytuacji papier pęka, a ożywiony byt wykształca u siebie coś na wzór głowy z oczami(lub okiem) i ustami. W rzadkich przypadkach może też posiadać parę rąk lub nóg.
Te niegroźne byty są nastawione wyłącznie na straszenie ludzi poprzez ruszanie swoimi częściami "ciała", głównie bardzo długim językiem. Jednakże należy do nich podchodzić niezwykle poważnie. Czasami bowiem pod postacią milutkiego chochin obake kryją się onryo, jedne z najniebezpieczniejszych demonów egzystujących w ludzkim wymiarze. 
#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
d5500b5c-2614-4ddc-a522-b14bd21f5539

Zaloguj się aby komentować

Encyklopedia mitologii japońskiej
64/1000- Chochin kozo
Chochin kozo swoją posturą przypomina młodego chłopca w wieku 12-13 lat, jednak jego nadnaturalne pochodzenie zdradza twarz, która pod względem koloru i wyglądu jest podobna do owocu wiśni. Zwykle byt ten pojawia w miejscach, w których wcześniej doszło do brutalnego morderstwa.
Chochin kozo jest typem yokai, który nie stanowi zagrożenia dla żywych, jego sposób działania można określić co najwyżej jako niepokojący. Pojawia się on z reguły w deszczowe noce, by podążać za przechodniami. Gdy obierze za cel konkretną osobę, stara się ją wyprzedzić, by następnie odwrócić się i wpatrywać się w jej twarz. Próba wyprzedzenia zjawy nie ma sensu, ponieważ ta ponownie przyspieszy i pojawi się przed śledzoną osobą. Cała sytuacja trwa do czasu, aż yokai straci swój zapał i zniknie bez śladu. 
Po raz pierwszy istnienie chochin kozo udokumentowano w XVIII wieku na terenie prefektury Miyagi, w jednej z dzielnic miasta Sendai. Pojawienie się istoty poprzedziło mające wcześniej tutaj miejsce szokujące morderstwo kobiety, która zginęła z ręki swojego męża. Ten następnie miał porzucić ciało w okolicy, która później stała się rejonem działań chochin kozo. Wysunięto w tej sytuacji wniosek, że obie sprawy muszą być ze sobą w jakiś sposób powiązane. 
#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
714261c7-3923-4607-b551-1a6f2e08b829

Zaloguj się aby komentować

Encyklopedia mitologii japońskiej
63/1000- Chochinbi
Chochinbi są nadnaturalnymi kulami ognia, które można spotkać na ścieżkach usytuowanych wśród wiejskich pól uprawnych Japonii.
Chochinbi często pojawiają się w liczbie kilkudziesięciu sztuk ustawionych jedna za drugą tworząc sznur świecących "drogowskazów". Nie tolerują obecności człowieku, gdy ktokolwiek zbliży się do nich, natychmiast znikają. Podobno w miejscu, w którym się znajdują, jest ogromna szansa, że w pobliżu znajduje się także inny yokai.
Umiejętność ściągania chochinbi do ziemskiego wymiaru przypisuje się kitsune oraz tanuki, ale często wymienia się też inne istoty, które mają być do tego zdolne. Cel ich przywołania jest prosty, służą one do rozświetlania nocnego mroku. 
#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
fd8cc80d-573d-44aa-b005-835d3fa4a86f
AbenoKyerto

@CzosnkowySmok Jedyne, co na tą chwilę przychodzi mi choć odrobinę podobnego na myśl z naszej kultury to błędne ogniki, ale być może jest coś jeszcze, czego nie pamiętam.

CzosnkowySmok

@AbenoKyerto tak to pasuje, ale tak przewertowałem internet i Japończycy mają w każdej prowincji inną nazwę na te same lub podobne zjawiska.

Strach pomyśleć jak bardzo w naszej kulturze straciliśmy wiedzę o naszej mitologii, jak bardzo różnorodne nazwy musiały istnieć.

Wystarczy pomyśleć o lokalnych nazwach kwiatów, ile ich jest, każdy region ma po kilka lokalnych nazw. Myślę że podobnie było ze słowiańską mitologią.

JakTamCoTam

@CzosnkowySmok myślę że to kwestia tego że nasi przodkowie nie zapisywali swoich wierzeń aż tak jak inne kultury. Chrześcijaństwo maczało palce w zaoraniu tego rzecz jasna, ale np Grecy i Rzymianie zachowali swoją kulturę mimo katolicyzmu

Zaloguj się aby komentować

Encyklopedia mitologii japońskiej
62/1000- Chirizuka kaiō
Chirizuka kaiō jest czerwonoskórym, małym demonem o niezwykle owłosionym ciele, który na swojej głowie dzierży złotą koronę. Mówi się o nim, że jest "królem sterty śmieci", a w mniej prześmiewczej wersji ma on być władcą tsukumogami, porzuconych i zapomnianych przedmiotów, które z biegiem lat zyskały samoświadomość.
Demon ten został przedstawiony w zwojach ukazujących jego udział w paradzie stu demonów, podczas której otwiera skrzynię zawierającą hordę tsukumogami.
Pierwsze obrazy chirizuka kaiō pojawiły się już w okolicach XIV- XV wieku, ale imię nadano mu dopiero w okresie Edo, kiedy to został zaprezentowany w encyklopedii tsukumogami zatytułowanej "Hyakki tsurezure bukuro". 
#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
3495583f-2e50-4887-9193-ea18094e2600

Zaloguj się aby komentować

Encyklopedia mitologii japońskiej
61/1000- Chinouya
Chinouya to duch o wyglądzie czarnowłosej kobiety z niezwykle dużymi piersiami, który zamieszkuje rzeki w pobliżu cmentarzy, na których znajdują się groby dzieci. Byt ten bowiem można określić jako niezwykle opiekuńczy względem dziecięcych dusz, nad którymi roztacza swoją ochronę i które karmi swoim mlekiem. Od czasu do czasu wychodzi na ląd, jednak zawsze wybiera to samo miejsce, zwykle jest to konkretne drzewo, pod którym manifestuje swoją obecność.
Na Okinawie, miejscu pochodzenia chinouya, przyjął się zwyczaj, by w przypadku śmierci dziecka do szóstego roku życia pozostawić na cmentarzu trochę jedzenia. Jest to forma prośby do chinouya o opiekę nad kolejną duszą.
Troskliwość chinouya, która jest tak pomocna dla zmarłych, jednocześnie może obrócić się przeciwko żyjącym. Jeśli duch w podobny sposób jak martwym, zaopiekuje się dzieckiem żywym, to w bardzo szybkim tempie straci ono siły życiowe i umrze. Równie niebezpieczne jest puszczenie dziecka w pobliżu wód, w których żyje chinouya. Zjawa może bowiem wciągnąć je w odmęty rzeki.
Istnieje także inny przesąd, zgodnie z którym lustra mogą sprowadzić ogromne niebezpieczeństwo na małe dzieci. Jako że mają one przypominać odbicia na powierzchni wody, trzyma się maluchy z daleka od wszelkich luster. Spoglądanie w nie ma bowiem powodować, że dziecko będzie przyciągane przez wodę i niechybnie zawędruje w miejsce, w którym żyje chinouya.
Na terenie Okinawy istnieje inna wersja tej istoty znana jako chianme. Pojawienie się chianme to omen śmierci. Duch ten, gdy się pojawia, nieustannie wpatruje się w jeden, konkretny punkt na horyzoncie. To znak, że w jednej z wiosek leżących w tym kierunku umrze małe dziecko. Przepowiednia ta spełnia się w ciągu kolejnego tygodnia.
Legenda: W jednej z wiosek na Okinawie młodej parze narodziło się dziecko. Przez kilka miesięcy nie działo się nic niepokojącego, jednak potem noworodek podupadł na zdrowiu. Cała rodzina czuwała dzień i noc, by maluch otrzymywał najlepszą możliwą opiekę. Z czasem siły życiowe dziecka zaczęły rosnąć i wszystko zmierzało ku dobremu zakończeniu. Którejś nocy palma rosnąca tuż przy domu zaczęła emanować dziwnym światłem. Zaniepokojona matka postanowiła zajrzeć do pokoju dziecka, gdzie ujrzała czarnowłosą kobietę, która czułym głosem zachęcała je, by podążyło za nią, gdzie będzie mogła się nim zająć. Następnie rozpłynęła się w powietrzu. Przerażona matka zaczęła krzyczeć o pomoc i czym prędzej popędziła do małego, jednak było już za późno.
#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
829966b9-f829-432d-8928-7d4cca54acf7
travel_learn_wine

@AbenoKyerto skąd fascynacja mitologią japońską?

AbenoKyerto

@travel_learn_wine Lubię ją za jej odmienność, można nawet powiedzieć, że jestem jej miłośnikiem, u nas praktycznie jest nieznana, a myślę, że spokojnie może konkurować z naszymi rodzimymi mitami słowiańskimi, które swoją drogą też są świetne. Druga sprawa, że niektóre ich legendy są tak pokręcone, że próżno byłoby szukać podobnych w którejkolwiek innej kulturze. No i ogólnie interesuję się Japonią, a najlepiej poznaje się dany kraj poprzez poznanie ich wierzeń.

travel_learn_wine

@AbenoKyerto fajne hobby! Dzięki za wpisy

Zaloguj się aby komentować

Encyklopedia mitologii japońskiej
60- Chimi
Chimi to bardzo ogólne określenie na istoty zamieszkujące tereny gór, lasów, bagien i innych naturalnych siedlisk przyrodniczych. Ich wygląd opisuje się często jako połączenie ludzko wyglądającej głowy i zwierzęcego ciała.
Chimi swoje źródło ma w mitologii chińskiej, jest on połączeniem dwóch różnych bogów, Chi, boga gór przypominającego tygrysa oraz Mi, boga bagien, którego opisywano jako człowieka z głową dzika. Z upływem czasu oba byty zlały się w jedno i od tej pory chimi stało się określeniem dla wszystkich duchów natury z ciałami bestii. W Japonii otrzymały one nawet status bogów. 
Jeśli chodzi o ich interakcje z ludźmi, są bardzo niebezpiecznymi bytami. Osoby wędrujące po leśnych lub górskich terenach mogą stać się ofiarą chimi, które starają się, by dany podróżnik zbłądził na szlaku. Zwykle robią to, by móc go odizolować od często uczęszczanych dróg. Następnie atakują i zabijają swoją ofiarę, by w końcu spokojnie zasiąść do uczty, podczas której ich głównym przysmakiem są wnętrzności. Istoty te oprócz miłości do ludzkiego mięsa posiadają jeszcze jedną wadę, mianowicie uważa się je za roznosicieli różnego rodzaju chorób.
#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
97e43582-8571-4852-b94d-6e67af86e91f

Zaloguj się aby komentować