@tosiu Bawaria - inne podejście do takich rzeczy niż w Polsce -niby drogo, ale po coś się te pieniądze zarabia. Normalnie jakieś plomby robię tutaj i zazwyczaj kasa chorych pokrywa część, pokrywała by pewnie całość ale zazwyczaj biore lepsze wypełniacze, a do tych trzeba dopłacić tak ze stówkę. Ziomek w pracy miał kilka lat temu naraz trzy zęby do leczenia kanałowego - 11 tysięcy euro zapłacił, ja z takim czymś to już bym poleciał do Polski i chyba ludzie czasem szukają opcji zagranicą. Rok temu za leczenie kota na koci katar wydałem prawie 3 tysiące euro - 4 zęby do usunięcia, zestaw badań, znieczulenia, antybiotyki , przeciwbólowe do domu, potem przeciwzapalne, kontrole itd, no uzbierało się. Na operację jak już było słabo czekaliśmy 10 dni bo sala operacyjna była wybukowana i same pilne przypadki - więc raczej ludzie korzystają.
Niemcy na większość takich rzeczy biorą po prostu ubezpieczenia, natomiast na takie inne typu wydatki na auto po prostu się ma więc nikt tego nie traktuje jak coś nadzwyczaj drogiego. Tak więc popyt jest, przegląd w ASO Jeepa muszę 6 tygodni wcześniej rezerwować. Doradcy podatkowi często nie chcą przyjmować nowych klientów bo się nie wyrabiają.