Dzisiejszy najlepszy zakup to książka o działkowaniu, bardzo ciekawe opisy i dużo pomocnych treści.
Systematycznie podczas czytania mogę wrzucać wybrane fragmenty lub opracowania własne.
Wydanie z 87 r.
Dajcie znać. #chlopakizdzialeczek
#rosliny #ogrodnictwo #ogrod #partyzantkaogrodnicza
Słowem wstępu:
Wielka rodzina działkowców liczy już prawie pół miliona członków. Różnią się
oni między sobą zawodem, wykształceniem i wiekiem, ale jednoczy ich
wspólne zamiłowanie do uprawy tego małego kawałka ziemi i zainteresowanie
roślinami. Są to zapamiętali hobbysty; gdy dwóch działkowców spotyka się
i zaczyna rozmawiać o swoich różach czy pomidorach, trzeci, niezarażony tym
"bakcylem", nie ma co robić w tym towarzystwie.
W miarę rozwoju miast pragnienie posiadania choćby miniaturowego
ogródka opanowuje coraz większe grupy ich mieszkańców. W instytucjach
decydujących o przydziale działek leży tysiące podań, gdyż chętnych jest
○ wiele więcej niż możliwości. Świadczy to o zdrowym instynkcie społeczeństwa,
często podświadomie szukającego "odtrutki" na negatywne strony cywilizacji
technicznej. Sprawa czystości środowiska i problem oderwania człowieka od natury ciągle są w centrum uwagi.
Co prawda, jeszcze nie mamy miast-gigantów, gdzie nagromadzenie spalin i dymów przemysłowych, natężenie ruchu i hałasu przekracza próg wytrzymałości ludzkiej, ale i dla mieszkańców naszych miast zwiększenie kontaktu z przyrodą jest niezmiernie korzystne. Wymaga tego ich zdrowie fizyczne i psychiczne. Szczególnie dotyczy to ludzi prowadzących siedzący tryb życia i ludzi ciężko pracujących w trudnych warunkach, np. w hutach czy kopalniach. Dla tych pierwszych praca fizyczna na działce chroni przed nerwicami, otyłością i chorobami układu krążenia. Dla drugich działka to niezbędny "łyk" czystego powietrza i kontakt ze świeżą zielenią, której wspomnienie musi wystarczyć na długie godziny.
Można tu zaobserwować wyraźną prawidłowość: im cięższe warunki pracy,
tym większa potrzeba przebywania wśród przyrody. Nie ma chyba bardziej
zaangażowanych działkowców niż górnicy. Nie ma też gorliwszych od nich
miłośników kwiatów; wystarczy spojrzeć na twarze zwiedzających wystawy
kwiatowe w Chorzowie. Praca na działce, naturalnie w granicach możliwości
fizycznych działkowca, wpisuje się do rubryki "Korzyści" jako ważny czynnik
utrzymania bezcennego zdrowia.
Również znaczenie wszelkich hobby dla równowagi psychicznej człowieka
nikt dziś nie kwestionuje. One pozwalają oderwać myśli od poważnych trosk
i drobnych kłopotów codziennego życia, przerywają jego monotonny rytm,
jest z jaką działkowiec prezentuje swoje dorodne jabłka czy
często nie mniejsza niż duma z sukcesu zawodowego.
Działka jest "dobra na wszystko", a przy tym jako hobby - w przeciwieństwie np. do kolekcjonerstwa - nie tylko nie powoduje uszczerbku w budżecie rodzinnym, ale przynosi wyraźne korzyści materialne. Plony z działki to prawie czysty dochód. Oceniany jest na kilka tysięcy złotych rocznie. Jedna kariowa jabłoń czy grusza daje plon wysokości kilkunastu kilogramów owoców, jeden krzew porzeczki - około pięciu kilogramów. Z mądrze obsadzonej i troskliwie pielęgnowanej działki wystarczy warzyw i owoców dla 3-4-osobowej rodziny, a czasem co nieco dostanie się przyjaciołom.
Wartość tych plonów jest większa niż wynikałoby z cen rynkowych, gdyż zebrane we właściwej fazie dojrzałości zawierają więcej składników odżywczych, nie psują się podczas długiego transportu i obrotu, są smaczne i apetyczne. Ważne jest przy tym, że znajdują się pod ręką, co sprzyja ich włączeniu do codziennego jadłospisu, a więc podnosi nie najlepszy jeszcze u nas poziom higieny żywienia. Owoce i warzywa to jeszcze nie wszystko. Działka dostarcza przecież kwiatów, które nie tylko cieszą na miejscu, lecz również zaoszczędzają wydatków na upiększanie mieszkania i na wiązanki okolicznościowe dla przyjaciół.
A kto oceni wartość wolnych dni i popołudni spędzanych przez całą
rodzinę na powietrzu wśród zieleni, wspólnych wieczornych powrotów z koszykami owoców i świeżą opalenizną, wartość jaką ma obudzenie w dziecku
trwałego zainteresowania przyrodą i wyrobienia nawyku wypoczywania z dala
od dymu i hałasu. Powstaje nawet nowy styl życia towarzyskiego, ładniejszy i swobodniejszy; coraz popularniejsze stają się przyjacielskie spotkania na działce, przy sałatce z własnych warzyw lub talerzyku aromatycznych poziomek.
Z myślą o tych, którzy od dawna należą do społeczności działkowców,
i o tych, którzy dopiero do
niej weszli, napisana została ta książka. Pragniemy,
aby służyła im jak najlepiej.