@jarezz Korupcja jest przestępstwem ściganym z mocy prawa.
Korupcja polityczna nie jest takim przestępstwem. Jest naganna moralnie i dlatego została tak nazwana. Za korupcję polityczną rozliczyć mogą tylko wyborcy. Ale muszą mieć IQ wyższe niż rozwielitka.
Korupcja polityczna przeważnie polega na namawianiu do przejścia do innego obozu politycznego w zamian za jakiś korzyści osobiste. Dla osoby korumpowanej lub osób jej bliskich.
Politycy dość często zmieniają barwy polityczne, ale najczęściej mają dla tego czynu jakieś alibi. Najczęściej jest to spór polityczny lub kompetencyjny w obrębie ugrupowania. Zwykle dzieje się to w blasku jupiterów, więc opinia publiczna nie odbiera tego jako korupcji politycznej, choć nie wiadomo co dzieje się za kulisami.
Klasycznymi przykładami korupcji politycznej były nagrania ujawnione przez Renatę Beger w 2006 r, kiedy to Adam Lipiński namawiał ją do przejścia z Samoobrony do PiS w zamian za stanowisko sekretarza stanu w Ministerstwie Rolnictwa. Równolegle takie rozmowy musiały być prowadzone z innymi posłami Samoobrony, bo część z nich przeszła do PiS.
Drugim znanym przykładem korupcji politycznej jest sprawa Wojciecha Kałuży, radnego do Sejmiku Śląskiego w 2018 r, członka Nowoczesnej, startującego z listy KO. Swoją pozycję zbudował jako zatwardziały przeciwnik PiS, jednak na pierwszej sesji przeszedł z Nowoczesnej do PiS, za co otrzymał poparcie PiS w wyborze na stanowisko wicemarszałka Sejmiku.
Tak więc korupcja (przestępstwo) nie jest tożsama z korupcją polityczną.
Podobnie jak prostytucja polityczna pewnego polityka, zwanego "szmatą" nie jest tożsama z prostytucją, znaną jako najstarszy zawód świata.