#zalesie #praca
Uwaga będą #gorzkiezale. Wybaczcie długi wpis ale i tak starałem się streścić ciemną dupę w jakiej się obecnie znajduję.
TL:DR
Chłop lvl 31, po studiach, bez doświadczenia w zawodzie, z beznadziejnym CV i przespanymi trzema ostatnimi latami życia chce się ogarnąć i żyć jak człowiek a nie jak ludzka ameba.
Czołem!
Potrzebuję pomocy z ogarnięciem swojego życia. Mam 31 lat i wykształcenie wyższe zdobyte w Anglii, gdzie mieszkałem 15 lat (kierunek programowanie gier). Od zakończenia studiów nie pracowałem w branży. Ba, prawie w ogóle nie szukałem pracy w IT. Przebimbałem kilka lat w supermarkecie aż zostałem zwolniony pod koniec 2019 roku. Początkowo spędziłem kilka miesięcy na zbijaniu bąków a potem zaczął się cyrk z pandemią. Na przełomie 2020/2021 roku udało mi się trochę dorobić na kryptowalutach. Napisałem kilka skryptów automatyzujących interakcje ze smart contractami no i jakoś wyszło. Z powodów osobistych od końca 2021 roku mieszkam z mamą w małej miejscowości we wschodnich Niemczech i utrzymuję się z tego co udało mi się ugrać. Strasznie się odizolowałem, mało z kim rozmawiam i rzadko wychodzę z domu. Tyle o przeszłości.
Obecnie czuję, że jestem w ciemnej dupie. Nie żyję tylko wegetuję. Wprawdzie nie mam żadnego doświadczenia w branży jednak wydaje mi się, że posiadam jakąś wiedzę. Ogarniam kodzenie w kilku językach, podstawy sieci, trochę Linuksów i Windowsów. Fakt, że sporo mojej wiedzy jest dość powierzchownej bo nigdy nie potrafiłem wybrać kierunku do wyspecjalizowania i od lat skaczę z kwiatka na kwiatek. Poza skryptami Web3 napisałem też prostą wtyczkę z metronomem do Firefoxa więc coś tam potrafię.
Wreszcie stwierdziłem, że pora przestać się opierdalać, wyjechać do większego miasta i próbować znaleźć stałe zatrudnienie. Moim celem stanie się chyba Warszawa. Najlepiej w IT ale może być i inna praca biurowa. Wolałbym uniknąć ciężkiej pracy fizycznej, ale też mam przekonanie, że do niczego innego się obecnie nie nadaję.
Może zabrzmi to śmiesznie ale nie wiem jak ugryźć temat. Paraliżuje mnie beznadziejna historia zatrudnienia i 3-letnia dziura w CV. Kto spojrzy na kogoś takiego poważnie? Finansowo stać mnie na to, żeby pracować za niższą stawkę jeśli miałoby to pomóc mi w rozpoczęciu kariery. Mógłbym nawet za pół-darmo albo całkiem za darmo jeśli miałoby mi to pomóc. Nie szukam pracy marzeń za miliony tylko jakiejś ścieżki rozwoju, żeby móc bez wstydu odpowiedzieć na pytanie "czym się zajmujesz". Może zrobić jakiś kurs? Staż albo praktyki? Pisać do rekruterów? Odpowiadać na ogłoszenia mimo wszystko?
Doradźcie mi proszę jak się ogarnąć, na czym się skupić i zacząć żyć jak człowiek?
Pozdrawiam cieplutko ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #640dd5d4c2590b3574520314
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter
Zaloguj się aby komentować