Gwoli przypomnienia: Fairphone jest całkowicie zdegooglowany i ma zainstalowaną dystrubucję Androida Lineage OS.
Przechodząc do meritum:
-
dwa miesiące temu spadł mi na ziemię i przestał działać czujnik linii papilarnych. Jest to element wbudowany na stałe w obudowę smartfona, a co za tym idzie, jedyny niewymienialny. Trochę pechowo, bo resztę elementów da się bez trudu wymienić. No cóż, będę reklamować.
-
Bateria 3950 mAh działa dość krótko, co drugi dzień muszę ładować telefon, myślałem, że z tym mitycznym Lineage OS będzie trzymać po kilka dni. Transmisję danych mam wyłączoną przez większość dnia, włączam wyłącznie, gdy chcę poprzeglądać neta.
-
Poza aplikacją InPost, Strava, Olx, większość działa, a rzeczone dwie zastępuję po prostu otwieraniem stron w przeglądarce. Nie jest to jakieś uciążliwe.
-
Aplikacji mam mało i w 15 minut raz na dwa lub trzy tygodnie aktualizuję je ręcznie, zwłaszcza bankową.
-
Czuję dobrze niedostarczając danych o sobie Googlowi, a o to mi chodziło przy zakupie. Toczę swoją nierówną walkę z molochem.
-
In minus chyba jedunie ta bateria, spodziewałem się dłuższego działania.
-
Aha, filmy też są nagrywane kiepsko, straszna pikseloza, ale nie nagrywam filmów.
-
No i gdy robię zdjęcie, to na ekranie wyświetla się szerszy obraz, niż jest zapisywany na zdjęciu. Zdjęcie jest przycięte kilka milimetrów, co jest wkurzające, ale to chyba wina Lineage OS (softu)
Podsumowując: życie z usługami Google jest znacznie łatwiejsze, ale niedogodności związane z używaniem telefonu spoza systemu są na tyle niewielkie, że jestem w stanie je przetrzymać i się przyzwyczaić.
Zaloguj się aby komentować