Zdjęcie w tle

Społeczność

Ekonomia

15

Wszystko o ekonomii. Pozostawmy to miejsce ostoją ekonomii pozytywnej.

Co jest k#%@.
Dostałem właśnie fakturę za biuro które wynajmuje z waloryzacją wsteczną - czyli za styczeń i luty. Te faktury opłaciłem i spoko. A teraz , do obecnej faktury dopi#@%@ mi dodatkowe koszty za te ubiegłe miesiące pod tytułem:
> Indeksacja czynszu I, II.2023 2 mc
Można ku@#% tak wstecznie robić? 0_o Jeśli tak to się zaraz nie wypłacę, bo zrobi mi waloryzację przez ostatnie 2 lata....
#gospodarka #ekonomia #prawo
a2e994a5-649c-4760-909e-ed7abb0d1a9f

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Dziś o 19:00 zostanie ogłoszona decyzja przedstawicieli amerykańskiego FEDu dotycząca zmiany stóp procentowych. Jeszcze do niedawna niemalże pewna była kolejna podwyżka, pytanie było czy o 25pb, czy o 50pb – ta druga opcja prawdopodobnie oznaczałaby osiągnięcie pułapu zakładanego przez członków FEDu w zeszłym roku. Jednakże w wyniku wydarzeń z ostatnich 2-3 tygodni (upadek Silicon Valley Bank, wymuszona sprzedaż Signature Bank, ratunek dla First Republic Bank, przejęcie Suisse Banku przez UBS) podwyżka stóp procentowych stanęła pod sporym znakiem zapytania, jako że dalsze podwyższanie stóp mogłoby dodać więcej problemów dla sektora bankowego. Mimo to, większość ekonomistów zakłada (screen), że decyzją będzie kontynuacja dotychczasowych podwyżek, ponownie o 25pb, tym bardziej że podobną decyzję w zeszłym tygodniu podjął Europejski Bank Centralny.
Jakie są argumenty za podwyżką stóp procentowych?
- rozgrzana gospodarka, przejawiająca się bardzo dobrymi wynikami dotyczącymi zatrudnienia (styczeń i luty z wynikami dużo powyżej oczekiwań jeśli chodzi o nowe miejsca pracy)
- inflacja wciąż utrzymuje się na poziomie wyższym od zakładanego (6% r/r kiedy cel inflacyjny to 2% r/r), choć jest już w trendzie opadającym
- w dylemacie między skupianiem się na zwalczaniu inflacji a stabilnością sektora bankowego, ten drugi można próbować rozwiązać za pomocą innych administracyjnych narzędzi (co już zostało wprowadzone), co zostawia wolną drogę do skupienia się na inflacji, jako że stopy procentowe są najważniejszym dostępnym mechanizmem na nią wpływającym
- brak działania mogłoby pokazać, że system bankowy jest w gorszym stanie, niż wszystkim się wydaje, co mogłoby wywołać samospełniającą się przepowiednię, patrząc na niski poziom zaufania na rynku – tym bardziej że jeszcze miesiąc temu komunikat FEDu sugerował przyszłe podwyżki stóp procentowych
 Jakie są argumenty za pozostawieniem stóp procentowych na obecnym poziomie?
- najważniejszym mechanizmem, przez który zmiany stóp procentowych wpływają na zachowania konsumentów, a w efekcie na inflację, są warunki udzielania kredytów. Obecna sytuacja na rynku bankowym skłania banki do ostrożniejszej akcji kredytowej, co powinno być dobrym narzędziem ograniczenia inflacji.
- podwyższenie stóp procentowych wywarłoby presję na banki, by podnieść oprocentowanie depozytów, co w konsekwencji zmniejszy dochody banków i sprawi, że staną w obliczu trudniejszej sytuacji, niż są obecnie i mogą być wrażliwsze na runy na bank – tyczy się to szczególnie małych i średnich banków, które nie są objęte ścisłymi regulacjami
Jakie są argumenty za obniżeniem stóp procentowych?
- uniknięcie kolejnych problemów w sektorze bankowym poprzez spójną reakcję regulatorów sektora bankowego oraz banku centralnego, odpowiedzialnego za politykę monetarną, która jednoznacznie odpowie na kłopoty banków
Ponadto istotny będzie jeszcze jeden element: jak będzie wyglądał forward guidance, czyli jak z dzisiejszego punktu widzenia będzie wyglądała przyszła polityka pieniężna na najbliższe miesiące i lata. Od tych decyzji będzie zależała ocena obecnej i przyszłej sytuacji sektora bankowego przez inwestorów.
Zobaczymy, jaka będzie finalna decyzja oraz co konkretnie zostanie ogłoszone przez Jerome Powella i jaka będzie odpowiedź „rynku”. Dodatkową ciekawostką jest fakt, że jutro swoje decyzje o poziomie stóp procentowych będą podejmować banki centralne w Szwajcarii i Wielkiej Brytanii i ich decyzje z pewnością będą w części zależne od dzisiejszej decyzji FEDu.
#ekonomia #gospodarka #usa #gruparatowaniapoziomu #banki
984aa150-e419-4637-86f1-dbfef6b3998b
Obserwator_Z_Ramiona_RIGCZ

Jaki ruch wpłynie na wzmocnienie a jaki na osłabienie dolara względem polskiej waluty?

Zaloguj się aby komentować

Ale magicznie xD
W lutym jedna z największych spółdzielni w Polsce pisała mi, że od Kwietnia wzrost czynszu (bez ogrzewania) do 730zł.
Dzisiaj mi napisali że jedna wzrost do 801zł xD
A rok temu płaciłem 553,82 , czyli wzrost o 44.6% xD
Po prostu mnie to wkurza, bo przez ostatni rok dostałem 6 maili o podwyżkach.
! ogrzewanie elektryczne, wiec nie jest wliczone w cene. Jak i tez sprzątanie klatki.
#inflacja #polska #mieszkanie #nieruchomosci #japierdole
Acrivec

@Klopsztanga spółdzielnie to raczysko.

nobodys

@Klopsztanga Uff, jak dobrze, że Ci urosła wypłata o 44.6%, prawda?

Anno-Nymus

@Klopsztanga U mnie to samo, czynsz z 600 na 800zł, rachunki za prąd z ok 240zł na 490zł...

Zaloguj się aby komentować

Jak mnie to wkurza... Ratowanie banku credit suisse.... te ciule takie wałki robiły że ja pier...
Manipulacje na złocie i srebrze. Parę razy zostali ukarani za to. A ile było wątków co im nie udowodniono?
No i znów mowa o problemach Deutsche Bank... jednego z aktorów kryzysu z 2008r. Znów im pomagać? I głównego manipulanta na giełdzie.
Niech te kurw.... zdechną. Ale nie, oczywiście że im pomogą i utrwalą mit że banki są nietykalne, że banki mogą co chcą, bo jak zrobią źle - to państwo musi im pomóc.
A pfuuu #banki #bankowosc #polska #ekonomia #gielda #zloto #srebro
a762c911-2ff6-4f3f-be21-eabdb60b383d
Menda

@Klopsztanga prawo jest dla biednych

Liquidation4404

@Klopsztanga przecież to będzie finansował snb, ecb albo fed. W żadnym z tych przypadków z Twojego hajsu.


Koszt zawalenia się sytemu byłby na pewno dużo większy. Ja wiem że to nie jest sprawiedliwe, ale generalnie życie nie jest sprawiedliwe i im szybciej się człowiek z tym pogodzi tym lepiej.

gatineau

@Klopsztanga

Ratowanie banku credit suisse....


Ale co to jest "bank"? To nie człowiek, to osobowość prawna.


Firma to generalnie jej akcjonariusze - a ci zostali praktycznie wymazani, zostało usunięte 80% ich własności.


Obrazowo: wyobraź sobie że masz dom warty 1 mln zł który wynajmujesz i zarabiasz na tym niemałe pieniądze (100k rocznie). W wyniku twojej niegospodarności dom grozi katastrofą budowlaną więc wpadł nadzór budowlany i powiedział "ku*wa chłopie ale ty jesteś niekompetentny. Bierzemy to na klatę, naprawimy dom, lokator niech se tam nadal mieszka ale 80% domu przechodzi na własność miasta, masz tu 200k zł na pocieszenie i zamknij mordę, nie przysługuje ci żadne odwołanie. Aha a zarządzać tą nieruchomością będzie miejski syndyk, ty się już biznesów nie tykaj"


Akurat sprawę Credit Suisse załatwiono elegancko - wymazanie 80% akcjonariatu, miliardów ryzykownych obligatariuszy, zarząd pójdzie do wymiany po przejęciu przez UBS a klienci zostaną w miarę nietknięci.

Zaloguj się aby komentować

Zakładam że mój bank gdzie mam kredyt hipoteczny zostałby wchłonięty przez inny z klientami ale załóżmy że jednak by się tak nie stało. I co wtedy laga na kredyt?
matips

@Prezent: Nie, normalnie byś spłacał zadłużenie do nowego banku wg. umowy jaką zawarłeś.


Ale spekulując, to można sobie wyobrazić sytuację jaka miała miejsce w trakcie afery GetBack. GetBack przejął najgorsze zadłużenie od banków (zamiast bankowi byłbyś dłużny takiej firmie), a potem zbankrutował i nie miał się kto zająć najgorszymi do ściągnięcia kredytami. Ponoć niektórym się upiekło.

Jeśli jesteś dobrym, wypłacalnym kredytobiorcom to system nie zapomni o twoim długu.

ColonelWalterKurtz

@Prezent przejmujący bank przejmuje wszelkie prawa i obowiązki z zawartych umów i staje się nową stroną umowy. Taka sytuacja miała miejsce np. w przypadku Nordea przejętego przez PKO BP.

Zaloguj się aby komentować

Szybkie zakończenie długiej historii Credit Suisse
Dzieje się, dzieje się. Ale o co tak konkretnie chodzi w przypadku Credit Suisse? Zapraszam do czytania w ramach kontynuacji wątku bieżącej sytuacji w sektorze bankowym. Dla przypomnienia, w ostatnim odcinku omawiałem upadek Silicon Valley Bank, do przeczytania tutaj. Co się od tego czasu stało, że się z…epsuło i trzeba było ratować kolejny bank? Przecież pisałem, że „Dla innych banków bezpośrednich konsekwencji być nie powinno […]”
A stało się to, że w sumie nie stało się nic. W zasadzie. W sensie Credit Suisse miał parę problemów, jak w sumie większość banków (jak na przykład malejące zyski z uwagi na utrzymujące się długo ultra niskie stopy procentowe), największym wydawały się być malejące depozyty – za sprawą tego, że CS obsługiwał parę brudnych interesów (Greensill czy Archegos) i to finalnie nie wyszło najkorzystniej, szczególnie dla reputacji banku. Cóż, niestety banki nie są zwykle oazą uczciwości i Credit Suisse, delikatnie mówiąc, nie byłby w czołówce rankingu pod tym względem. Ale wracając – bezpośrednio do całego tego chaosu doprowadziło zaledwie parę słów:
1)     Credit Suisse we wtorek opublikował (z opóźnieniem) coroczny raport za 2022 rok, w którym stwierdzono, że zidentyfikowano „poważne słabości” jeśli chodzi o kontrolę nad raportowaniem finansowym.
2)     Zaś w środę w wywiadzie dla Bloomberg TV, największy udziałowiec Credit Suisse czyli Narodowy Bank Arabii Saudyjskiej (a konkretnie jego prezes, Ammar Al Khudairy) na pytanie o możliwość dokapitalizowania banku, jeśli będzie taka konieczność, odpowiedział że „Odpowiedź to absolutnie nie, z wielu powodów poza najbardziej oczywistą, czyli kwestiami regulacyjnymi i statutowymi”. Bo trzeba powiedzieć, że przekroczenie 10% udziałów skutkowałoby większym zainteresowaniem szwajcarskich i europejskich regulatorów (tenże bank ma obecnie ok 9,9% udziałów)
No i tyle w sumie wystarczyło, mleko się rozlało. Co z tego, że to, co powiedział, miało mniej więcej sens, ważniejsze jest to, jak to powiedział. Akcje banku momentalnie runęły o około 25%, szwajcarski bank centralny rzucił się do pomocy i w czwartek udostępnił płynność (zadeklarował możliwość natychmiastowego pożyczenia) w wysokości 50 mld CHF, niemalże równocześnie zaczęły się rozmowy o tym, że Credit Suisse może zostać przejęty przez największy szwajcarski bank, czyli UBS. I to, po weekendzie intensywnych rozmów i analiz, ma się dziś stać faktem, koszt operacji to około 3 mld CHF. Wszystko po to, żeby uchronić szwajcarski (i pewnie też europejski) rynek bankowy od tsunami, które z dużym prawdopodobieństwem uderzyłoby w każdy europejski (a może i światowy) bank oraz zrujnowałoby reputację Szwajcarii na finansowej mapie świata. Dodatkowo na wszelki wypadek szwajcarski bank centralny udostępnił UBS płynność w wysokości 100 mld CHF. I na tym się pewnie historia tego przypadku nie skończy, na pewno to będzie intensywny tydzień w Szwajcarii. Tak jak intensywne było ostatnich 5 dni, które ot tak zakończyły żywot 167-letniego banku.
Tak jak pisałem tydzień temu – bezpośredniego ryzyka SVB za sobą nie niosło, bo nie było na tyle naczyniem połączonym, żeby jakiemukolwiek bankowi na świecie coś poważniejszego się stało. Ale dużo większym zagrożeniem był gigantyczny spadek zaufania inwestorów i depozytariuszy do banków, którzy bacznie obserwowali który bank może być następny w kolejce. Wypadło na Credit Suisse, któremu naprawdę niewiele (jak widać wyżej) brakowało, żeby znalazł się na krawędzi i potrzebne były rozpaczliwe i błyskawiczne ruchy w celu uniknięcia „katastrofy”. I to z całą pewnością powoduje dodatkowe obawy w gabinetach każdego większego i mniejszego banku na świecie. Gdziekolwiek pojawi się jakaś negatywna informacja, tam natychmiastowo przy takim banku inwestorzy postawią duży znak zapytania i może być gorąco. Zaufanie jest równe zero, także pytanie o następne problemy to już nie jest „czy”, ale „kto i kiedy”.
PS. W ciągu tego miesiąca ze światowego rynku kapitałowego banków „wyparowało” prawie 0,5 bln USD. Szaleństwo. Albo oczyszczenie. Jak kto woli.
#ekonomia #gospodarka #wiadomosciswiat #banki #szwajcaria
a45adf0c-eab1-45f2-b2b0-c9240b516649
ToTrocheBardziejSkomplikowane

@inne_rzeczy @matips jednym z problemów jest na przykład używanie własnych akcji jako zabezpieczenie długów. Jak wycena spadnie to nagle nie masz pokrycia długu i:

28a82ee7-2d73-4923-b5b6-139137ff501d
nieprawdopodobnainterwencja

@bojowonastawionaowca Fajny wpis. Kilka zdan i wszystko jasne.

gatineau

@inne_rzeczy

Nie rozumiem czemu spadek akcji taki popłoch wywołał, przecież jako firma dalej działa i stoi. To tylko tymczasowa wycena która może pójść w dowolna stronę.


Bank został przymusowo sprzedany a więc akcjonariusze sobie tego "może pójść w dowolną stronę" nie doczekają bo akcji już nie będą mieli, dostaną w zamian niewielką ilość akcji UBS i tyle.


Plus wymazano bodajże 16 miliardów franków z części obligacji Credit Suisse a to już może się odbić czkawką po rynku

Zaloguj się aby komentować

Wizualizacja największych gospodarek świata z okresu 1500 - 2023.
https://www.youtube.com/watch?v=7RpX_Y2bzJU
#historia #ekonomia
tosiu

@Sweet_acc_pr0sa niekoniecznie bo w czasach szlacheckich kasę miał monarcha i kupcy. Nie było globalizacji i popytu na wioskach. A potop był tylko epizodem, Polska całkiem mocno dała wpierdol Szwedom w tych wszystkich wojnach, o czym jest w hymnie nawet

Zaloguj się aby komentować

Teleology & Economics: An Introduction
Economics is a science which studies purposeful behavior.
In search of an economic method, our intuitions would lead us first to the method of empiricism. This method is the same base that underlies the branches of the natural sciences (biology, chemistry, geology, etc). The mantra of empiricism is truth established through observation. Using our senses, we can observe the outside world and determine truths about it from what we see. While there are some complications involved, such as the occasional unreliability of our senses, empiricism has a good track record in many of the fields in which it is applied. Given that economics does try to understand the outside world, it seems like empiricism is a logical choice for an economic method.
From all appearances, it looks like we just apply empirical methods to studying the reaction of consumers as we did with kicking rocks, and then we will be able to formulate truths about human behavior that are relevant for economics. However, there is a very important difference in the behavior of rocks and the behavior of humans. Whenever the rock is kicked by the shoe, the rock does not think to itself, “Here comes the shoe! Better make sure I am steady and firm!” As a matter of fact, the rock doesn’t have any thoughts at all. It does not desire to have the qualities that it has - those qualities are simply inert aspects of its being. What it means to be a rock is to have the qualities of solidness and durableness. Human beings, on the other hand, are quite different. Human beings have desires and motivations. They act purposefully - not just react to the world around them. Thus, the qualities they express in their actions are a reflection of their desires, wishes, and aspirations. To understand their actions, then, we must understand the motivations behind those actions.
What implications does Praxeology have for understanding economics? First, it means that economics proceeds not from going out into the world and observing it, but in logical deduction to discern economic truths. There are aspects of the outside world that we can “plug in” to our economic analysis to ensure that our conclusions are relevant for the world we are living in (such as the assumption that businesses will pursue profit), but these are only additions to our theory and not theory per se.
https://austrianeconomics.substack.com/p/teleology-and-economics-an-introduction
#ekonomia #austriackaszkolaekonomii #libertarianizm
b217d04b-50f5-40f2-8987-ff76dc00eef0

Zaloguj się aby komentować

Kontynuując temat z tego postu , który okazał się być naprawdę solidnie wygrzmocony, nie spodziewałem się, dziękuję
Pojawiają się kolejne smaczki dotyczące upadku Silicon Valley Banku, po podstawowe informacje odsyłam do mojego poprzedniego wpisu (i do komentarza kolegi @macrusher , który uzupełnił tam moje niewielkie błędy spowodowane moją niewiedzą).
  1. Za artykułem z Financial Times (może być za paywallem, ale bardzo polecam, dobrze porządkuje chronologię wydarzeń):
  • w czwartek, w ciągu jednego dnia, klienci SVB chcieli wyciągnąć depozyty o wartości 42 mld USD, czyli około 1/4 wszystkich depozytów. Takiej skali runu na bank nie wytrzymałaby chyba żadna instytucja finansowa. Zadziałał tu klasyczny dylemat więźnia:
  • a) jeśli nikt nie wyciągnie kasy, to wszyscy będziemy mieli niewielkie straty;
  • b) jeśli wszyscy wyciągną kasę, to wszyscy będziemy mieć dużą stratę,
  • c) jeśli tylko ja wyciągnę, a reszta nie, to ja nie stracę, ale reszta straci
  • d) jeśli wszyscy wyciągną, a ja nie, to ja stracę, reszta nie
zabawne, że ludzie prawdopodobnie wyedukowani ekonomicznie postąpili w zgodzie z najbardziej, hm, bezmyślnym zachowaniem. Cóż, chyba warto by im było przerobić jeszcze raz zajęcia z teorii gier
  • to, co doprowadziło finalnie do upadku banku, zaszło w 2017. Wtedy to w zarządzie spółki zaszła zmiana, a wraz z nią zmieniono instrumenty finansowe, w które inwestowano: z obligacji z terminem wygasania do jednego roku na obligacje z terminami wygasania nawet przekraczającymi 10 lat — wszystko po to, żeby się połasić o dodatkowe cztery dziesiąte procentu oprocentowania. Rok 2017 był albo może raczej powinien być pewnym przełomem dla tego banku (i pozytywnym dla systemu bankowego, bo przekroczony byłby poziom wymagający większego nadzoru), o czym będzie szerzej w drugim punkcie, ale ostatecznie okazał się być gwoździem do trumny
  1. Za artykułem z The Lever , przedrukowanym na łamach Guardiana:
  • w roku 2015, kiedy SVB zaczął mieć w perspektywach zbliżenie się do granicy aktywów o wartości 50 mld USD, prezydent banku zaczął lobbować w Kongresie o zmniejszenie nadzoru nad bankiem z uwagi na (UWAGA) "niski profil ryzyka naszej aktywności oraz modelu biznesowego"
  • normalnie banki, których aktywa przekraczają tę granicę, zaczynają podlegać pod poszerzone standardy ostrożności, co oznacza mocniejsze regulacje, konieczność wykonywania stress testów, etc. Oczywiście są to dodatkowe koszty dla banków, ale jak pokazał rok 2008, konieczne do poniesienia dla stabilności całego sektora bankowego
  • prezydent SVB Greg Becker wolał, żeby granicą stała się wartość 250 mld USD
  • finalnie, po kilku latach lobbowania, w latach 2017-2018 takie prawo zostało uchwalone przez Senat (głosami 50 republikańskich i 17 demokratycznych senatorów) oraz, pomimo protestów grupki demokratów, podpisane przez prezydenta Donalda Trumpa. Przypadkowa zbieżność czasowa z punktem 1? Nie sądzę.
  • SVB w szczytowym momencie miał aktywa o wartości 209 mld USD — w związku z tym oraz obowiązującym prawem, nie podlegał pod obserwację, które ze zdecydowanym prawdopodobieństwem pozwoliłyby uniknąć bankructwa banku
Wisienka na torcie: Greg Becker w 2019 roku został wybrany do rady dyrektorów w oddziale FEDu w San Francisco, opuścił to stanowisko w piątek. Dodatkowo Greg Becker sprzedał swoje akcje SVB o wartości 3,6 mln USD na 2 tygodnie przed upadkiem banku, tj. 27 lutego . Oczywiście, żeby zapobiec możliwym spekulacjom, że wykorzystał wewnętrzne informacje, zgłosił chęć takiej transakcji miesiąc wcześniej, ale coś mi się wydaje, że chyba jednak wykorzystał takie informacje i wiedział zawczasu co się święci
To zdeeeecydowanie nie będzie koniec całej sprawy, będzie ciekawie
#ekonomia #gospodarka #gruparatowaniapoziomu #usa #banki
bc3ebd5b-8ac1-4a75-9871-e5e036fd243e
Liquidation4404

@zielonkanazawsze99 patrz parówo. tak wygląda rynek. na screenie widać grubasa. ja o tym wiem bo z nimi tańczę codziennie. ty kupowałeś GME bo chciałeś zarobić na sytuacji która sie działa 2 lata temu. 2 lata się spóźniłeś. Taki jesteś bystry chłopanio. Gówno mi możesz o rynku powiedzieć pajacu.

4f2c564c-d8b0-457a-adfc-eb2657c1b2d9
zielonkanazawsze99

@Liquidation4404 widze kretynie ze az zapieniles swoj polacki pysk a rozumu dalej nie masz za grosz xd

Liquidation4404

@zielonkanazawsze99 ty kupowałeś gme pod akcje z przed 2 lat i mi będziesz tu pisał o rozumie xD


Zwykła małpa. Neuron activation. Czekaj tam na squeeze na gme małpo. 2 lata po akcji. Wiesz ile to jest 2 lata na rynku? wszystko się zmieniło, spółki technologiczne 30% niżej, stopy podnieśli, rynek w konsolidacji, ten kupuje gme


hahahahahahahahahahhahaha


ale takie głupki są potrzebne - dostawcy kapitału. jeszcze przekonany o swojej zajebistości xD

to nawet lepiej jak byś nigdy nie zrozumiał jak głupi jesteś Wal hajsem w rynek. kupuj gme.

Zaloguj się aby komentować

Rozterka młodego człowieka:
Tak z ciekawości, ile waszym zdaniem (realnie i bez bycia wziętym przez menadżera za człowieka oderwanego od rzeczywistości) można wołać % podwyżki w tym roku w stosunku rok do roku, na rozmowie rocznej podsumowującej?
Macie już jakieś doświadczenia po Waszych rozmowach?
Dla przedstawienia obiegu sprawy dodam że mam rozterkę bo jestem początkującym juniorem (8 miesięcy w branży) na stanowisku które po części można nazwać devopsem z dużym naciskiem na monitoring VM, OS, DB, urządzeń sieciowych, infrastruktury sieciowej itd. Mamy kontakt i współpracujemy z oddziałami firmy położonymi w innych państwach, więc można nazwać ją firmą globalną.
Pierwszą umowę podpisywałem w maju 2022 gdy inflacja jeszcze tak nie szalała (przynajmniej na półkach sklepowych rozkręciło się to nieco później). Rozmowy są raz do roku, wtedy właśnie jest najlepsza okazja do ugrania jakiejś podwyżki, ponieważ potem budżet roczny jest zaklepany i ciężko coś wskórać. Także muszę przeanalizować sprawę na cały rok. Sama inflacja obecnie wynosi 17%, wartość pieniądza spada. Chciałem wyjechać z liczbą typu 30%, po uwzględnieniu spadku wartości pieniądza wywołanego przez inflację moja podwyżka wyniosłaby wtedy około **11,5%**. Tylko czy to nie jest czasem zbyt dużo, jak firmy w tym roku podchodzą właśnie do % wartości podwyżek. Dają te over 20% podwyżki czy raczej niechętnie?
W skrócie: w mojej sytuacji proponowanie podwyżki wynoszącej około 30% jest uzasadnione i realistyczne?
#pensja #wynagrodzenie #ekonomia #praca #it #informatyka #inflacja #ekonomia #zarobki
motokate

@Boniekk Za samą inflację tyle nie dostaniesz. Wszystko zależy, jakie postępy poczyniłeś w ocenianym okresie.

Analnydestruktor

@Pimenista2 aż się chce iść rozwijać gdzieś indziej

Pimenista2

@Analnydestruktor Dokładnie tak. Tylko muszę wyczekać odpowiedni moment ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

Widzę, że tagi #ekonomia czy #gospodarka są głównie podporządkowane bieżącej sytuacji gospodarczej w Polsce bądź tematom politycznym, natomiast nie ma żadnych większych wieści zza polskiej granicy i to w formie dyskusji. No to może spróbuję coś takiego zapoczątkować Temat oczywisty, czyli upadek Silicon Valley Bank (SVB). Od razu zapowiadam — to nie jest tak, że ja coś w temacie wiem na pewno, a jedynie tyle, ile sam przeczytałem. Dodatkowo z takim zastrzeżeniem, że nie jestem dużym specjalistą w dziedzinie rynków finansowych, bankowości czy zarządzaniu aktywami finansowymi, także liczę na wsparcie mądrzejszych ode mnie osób w komentarzach
Co się więc stało? W piątek kalifornijski nadzór finansowy zamknął SVB w związku z problemami z wypłacalnością. Jest to bodajże nasty bank w USA pod względem wielkości aktywów oraz największe bankructwo banku od 2008 roku. Brzmi strasznie, natomiast dla normalnego Smitha nie powinno to nieść ze sobą większych konsekwencji. Dlaczego? Bo SVB to bank specjalizujący się w obsłudze funduszy venture capital, z czego wynika fakt, że na koniec 2022 roku, wg raportu, prawie 96% depozytów nie było objętych ubezpieczeniem FDIC obejmującym depozyty do wartości 250 tys. USD. Z ludzkie na nasze - 96% kasy w banku było na rachunkach bankowych, gdzie kwoty były wyższe niż 250 tys. USD.
No dobra, ale co konkretnie się wydarzyło, co konkretnie doprowadziło do tego bankructwa? Otóż SVB na fali bardzo taniego pieniądza oraz luzowania ilościowego z poprzednich lat zaczął przyjmować gigantyczne ilości pieniędzy od funduszy venture capital. Z tego co wiem, SVB nie był bankiem obsługującym inwestycje, a jedynie coś typu rachunku bieżącego, więc w większości te pieniądze (dziesiątki, a później 100-200 mld USD) leżały na kontach i tyle. Żeby cokolwiek się z tymi pieniędzmi działo, bank te pieniądze wrzucił w najbezpieczniejsze, jak by się wydawało, aktywa — czyli długoterminowe obligacje skarbowe. Były one oprocentowane na niewielki %, ale przy założeniu, że w gospodarce nic nagłego się nie będzie działo, nie powinno być żadnego problemu.
No ale właśnie, w ubiegłym roku doszło do znacznego wzrostu inflacji, a co za tym idzie, znacznego wzrostu stóp procentowych, a więc również i oprocentowania obecnie emitowanych obligacji. Co oznacza, że obligacje wyemitowane wcześniej, które jeszcze nie dobiegły do końca okresu kuponu, zaczęły tracić na wartości (bo trzeba je było zaoferować za niższą cenę, niż były kupione, żeby ktoś miał ochotę je kupić). I dokładnie to był powód upadku SVB. W momencie, kiedy jakiś venture capital chciał wyciągnąć pieniądze na inwestycje, SVB musiał sprzedać część obligacji w swoim portfolio ze stratą. W związku z brakiem takiego dostępu do łatwego pieniądza w gospodarce (i na przykład fundusze przestały przynosić nowe depozyty), SVB chciał załatać tę stratę w kapitale spółki, emitując dodatkową porcję akcji. Tyle tylko, że niektóre fundusze venture capitals zaczęły być podejrzliwe wobec takiego zachowania i zaczęły wycofywać swoje depozyty z SVB. A że komunikacja między takimi funduszami jest na bardzo wysokim poziomie i bardzo szybka, to lista funduszy chcących odzyskać swoje depozyty nagle stała się bardzo duża, dostępne fundusze SVB się wyczerpały, akcje spółki poleciały na łeb na szyję, aż wkroczył regulator i zamknął zabawę — wszystko w zasadzie w ciągu kilkudziesięciu godzin.
Co to oznacza dla sektora bankowego i dla gospodarki? Sam upadek tego banku uważam, że oznacza bardzo niewiele. Patrząc na porównanie do siebie depozytów i aktywów (aktywa 209 mld USD i depozyty 175,4 mld USD), wydaje się, że bank był bardzo "zdrowy", problemem okazało się upakowanie wszystkich jajek do jednego koszyka, nawet jeśli najbezpieczniejszego, to i tak nie w 100% bezproblemowo płynnego, jak widać po powyższym przykładzie. Niemniej jest spore prawdopodobieństwo tego, że fundusze wyjdą z tego bankructwa bez szwanku, tyle tylko, że za jakiś czas, kiedy bałagan zostanie posprzątany. Dla innych banków bezpośrednich konsekwencji być nie powinno, chyba że pojawi się w poniedziałek jakaś irracjonalna panika. Natomiast inna rzecz będzie "szkodliwa" - teraz wszyscy zaczną się bardzo dokładnie przyglądać bardzo dokładnie sytuacji kapitałowej banków i jeśli tylko będą pojawiały się sygnały, że jakiś bank może mieć problemy z dostępnością lub płynnością kapitału, to może dojść do gwałtownego runu na bank i kolejnych upadków. Dlaczego cudzysłów przy szkodliwe? Bo w sumie o to chodzi w pośrednich skutkach podwyższania stóp procentowych — żeby wyczyścić z rynku przedsiębiorstwa, które są źle zarządzane. Taka brutalna natura kapitalizmu i cykli koniunkturalnych.
To chyba tyle, dajcie znać o swoich przemyśleniach w temacie, jeśli go ogarniacie, a jeśli nie słyszeliście o tym, to czy powyższe wyjaśnienie jest wystarczające — jeśli nie, to postaram się coś przybliżyć
#ekonomia #gospodarka #usa #banki
489e70a9-3dc1-4c18-b631-275285aed6ed
bojowonastawionaowca

@macrusher dzięki wielkie!

Themamduzopieniedzy

@bojowonastawionaowca Super wpis, mam pytanie czy jakieś inne grubasy typu JPM, UBS, CS czy inny DB były zapakowane jakoś w SVB? Patrząc na skalę genialnych inwestycji bankierów z CSa to nie zdziwiłbym się jakby coś do tego mieli

bojowonastawionaowca

@Themamduzopieniedzy Nie sądzę, żeby były, raczej jakaś w miarę czysta współpraca (typu przy zbieraniu funduszy na dokapitalizowanie, bodajże Goldman Sachs próbował pomóc). Tak jak pisałem, moim zdaniem to był zbyt specyficzny bank, żeby wywrzeć duże ryzyko na cały sektor bankowy, to jest raczej objaw samoregulującego się rynku

Zaloguj się aby komentować

Gram na giełdzie i dziś XTB dało zarobić 600 pln ( z 20k). Tak trzymać . Polecam.
Chociaż do 17 wiele może się zmienić...
John_the_Revelator

@wonsz Dżizas, Ty po polsku do mnie. Nic nie zrozumiałem. Ja zwykły, szary człowiek jestem. Sorry.

evilonep

@wonsz xD trochę w ponad pół roku W każdym razie ta akcja z wishem to była dobra nauczka, mimo straty - dobrze to wspominam, także nie ma co się orać Zawsze jest nadzieja, że jednak kiedyś się człowiek miło zaskoczy

wonsz

@evilonep ale ja w żaden sposób nie próbuję ci ubliżać etc. ot podnoszę się na duchu twoim kosztem, na szczęście uwaliłem hajs który mogłem stracić więc dramatu nie ma ale potrafię sobie wyobrazić swoje kolejne coraz to głupsze decyzję gdyby to były moje ostatnie pieniądze.


I takie podejście bym ci @John_the_Revelator sugerował, bo pamiętam te emocje jak wjechał pierwszy urobek, pierwsze 50% w dół, jakieś wyratowanie się psim swędem w dwie trafione transakcje na 0 a później...a później już tylko żal ile można było zarobić gdyby człowiek nie zawisł na haku, ale analiza wsteczna zawsze skuteczna.

Zaloguj się aby komentować