Zdjęcie w tle
Buddyzm

Społeczność

Buddyzm

31

Buddyzm

Poradnik jak radzić sobie z lękiem według Sayadaw U Tejaniya:

Musisz uznać lęk za każdym razem, gdy się pojawi.
Obserwowanie lęku pomoże ci zrozumieć pewne rzeczy, a to pozwoli twojemu umysłowi się od tego uwolnić.
Zrozumienie tego, co się dzieje, przyniesie spokój umysłowi.
Zadając sobie te cztery pytania, gdy zmagasz się z lękiem:

1 „Kiedy odczuwam tę emocję, czy sprawia ona, że moje ciało i umysł czują się dobrze czy źle?”

Jeśli rozpoznasz emocję za każdym razem, gdy się pojawi, a także rozpoznasz, czy jest ona przyjemna czy nieprzyjemna dla ciała i umysłu, umysł zacznie się zastanawiać, czy warto ją odczuwać. W końcu twój umysł zda sobie sprawę, że nie musi żyć z tą emocją.

2 „O czym jest ta emocja, do czego jest skierowana?”

3 „Dlaczego odczuwam tę emocję?”

4 „Czy odczuwanie tej emocji jest konieczne?”

Te pytania wspierają praktykę, ponieważ wzbudzają zainteresowanie i zachęcają nas do korzystania z naszej inteligencji.

W chwili, gdy otrzymujemy prawdziwą odpowiedź, umysł naprawdę coś widzi i odpuszcza.

#buddyzm #theravada

Zaloguj się aby komentować

"W tej praktyce musimy mieć odwagę, by pozwolić lękom i nienawiści pojawić się w świadomości. Rzeczy, których nie lubimy - otępienie, głupota, niepokój, wątpliwości - to wszystko są rzeczy, które jesteśmy skłonni odpychać. Nie chcemy, by nas kłopotało to, co trywialne, niemądre czy głupie; chcemy skierować naszą uwagę na to, co ważne i dobre. Nie chcemy myśleć o sobie jako o kimś, kto ma głupie myśli.

Nienawiść jest czymś, co chcemy stłumić; nie chcemy być jej świadomi. To jest szczególnie prawdziwe, ponieważ powiedziano nam, że powinniśmy tylko kochać ludzi. Powinniśmy tylko kochać naszych rodziców i nigdy nie nienawidzić naszych dzieci. Ale nie można czegoś kochać stale; miłość jest zmieniającym się uwarunkowaniem, i taka jest również nienawiść.

W medytacji, przywoływanie nienawiści do świadomości jest w porządku, ponieważ wasza intencja jest dobra. Waszą intencją jest oczyszczenie umysłu, a nie używanie nienawiści jako broni przeciw komukolwiek. Zatem zaufajcie tej intencji. Nie bójcie się świadomie nienawidzić, kiedy próbujecie uwolnić umysł od nienawiści, ponieważ nie próbujecie jej wysłać do kogokolwiek. W medytacji, waszą intencją jest oczyszczenie, a wy musicie mieć zaufanie do swojej intencji. To, czy naprawdę czujecie, że kiedykolwiek będziecie oświeceni czy też nie, to już inna sprawa. Ale miejcie zaufanie do waszej intencji skłaniania się ku Nibbānie."

Ajahn Sumedho
http://sasana.wikidot.com/w-obecnosci-uwarunkowan
#buddyzm #theravada

Zaloguj się aby komentować

"Większość z nas, ogólnie rzecz biorąc, lubi otrzymywać rezultaty, ale nie lubi kłaść podwalin. Możemy chcieć tylko dobra i czystości, ale jeśli nie ukończymy podwalin, będziemy musieli nadal być biedni. Podobnie jak ludzie, którzy lubią pieniądze, ale nie pracę: Jak mogą być dobrymi, solidnymi obywatelami? Kiedy poczują ukłucie ubóstwa, zwrócą się ku korupcji i przestępczości. Podobnie, jeśli celujemy w rezultaty w dziedzinie religii, ale nie lubimy wykonywać pracy, będziemy musieli pozostać biedni. I tak długo, jak nasze serca będą biedne, będziemy musieli szukać dobra w innych obszarach — chciwości, zysku, statusie, przyjemności i pochwałach, przynętach świata — nawet jeśli wiemy lepiej. Dzieje się tak, ponieważ tak naprawdę nie wiemy, co oznacza po prostu, że nie jesteśmy prawdziwi w tym, co robimy."
Keeping the Breath in Mind & Lessons in Samādhi
Ajaan Lee Dhammadharo(Thai Forest)
#buddyzm #theravada

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Niedawno przeczytałem ciekawy tekst Ajahna Thanissaro na sasanie przetłumaczony na Polski.
http://sasana.wikidot.com/jhana-nie-wedlug-schematow
Thanissaro opowiada w nim jakiego podejścia do medytacji nauczał jego mistrz z Tajskiej Tradycji Leśnej Ajahn Fuang.
Kluczowe fragmenty:

"SILNA KONCENTRACJA JEST ABSOLUTNIE OBOWIĄZKOWA W PRZYPADKU WYZWALAJĄCEGO WGLĄDU. „Bez silnej podstawy w postaci koncentracji”, mówił często „wgląd to tylko pojęcia”. Aby jasno dostrzec połączenia pomiędzy stresem i jego przyczynami, umysł musi być bardzo opanowany i spokojny. A żeby pozostawał spokojny, potrzebuje silnego poczucia dobrostanu, którego dostarczyć może tylko silna koncentracja."

"ABY OSIĄGNĄĆ WGLĄD W STAN KONCENTRACJI, MUSISZ WYTRWAĆ W NIEJ PRZEZ DŁUŻSZY CZAS. Jeżeli będziesz niecierpliwie forsować przechodzenie z jednego poziomu koncentracji na drugi lub jeżeli będziesz próbował analizować nowy stan koncentracji zbyt szybko, po tym, jak go osiągnąłeś, to nigdy nie dasz mu szansy na objawienie jego pełnego potencjału i tym samym, nie będziesz miał szans się z nim zaznajomić. Tak więc, musisz pracować z koncentracją tak jakbyś doskonalił jakąś umiejętność, musisz traktować ją jako coś, z czego możesz czerpać we wszystkich sytuacjach. Podejście takie pozwoli ci ją poznać z różnych perspektyw oraz sprawdzić na przestrzeni czasu to, czy rzeczywiście jest tak pełna błogości, pusta i nie wymagająca wysiłku, jak mogło by się to wydawać na początku."

"NAJLEPSZYM STANEM KONCENTRACJI, JEŻELI CHODZI O ROZWIJANIE WSZECHOGARNIAJĄCEGO WGLĄDU, JEST TAKA KONCENTRACJA, KTÓRA OBEJMUJE ŚWIADOMOŚĆ CAŁEGO CIAŁA. W zwyczajowej praktyce Ajahna Fuanga, która polegała na nieidentyfikowaniu żadnego stanu osiągniętego w trakcie praktyki, istniały dwa wyjątki i obydwa obejmowały nieprawidłową koncentrację. Pierwszy z nich był stanem, kiedy oddech staje się tak kojący, że twoje skupienie odpływa od oddechu ku samemu poczuciu ukojenia, twoja uważność zaczyna się rozmywać, a poczucie ciała i tego, co cię otacza znika w przyjemnej mgiełce. Kiedy się z tego wyłaniasz, trudno ci określić, na czym właściwie się koncentrowałeś. Ajahn Fuang nazywał to moha–samādhi, lub złudną koncentracją."

"Drugim z nich był stan, który osiągnąłem pewnej nocy, kiedy moja koncentracja była nad wyraz jednopunktowa i tak czysta, że odmawiała skupiania się lub określania nawet najbardziej ulotnego mentalnego obiektu. Był to stan, w którym całkowicie straciłem poczucie ciała, wewnętrznych/zewnętrznych dźwięków lub jakichkolwiek myśli czy postrzeżeń – chociaż istniała wystarczająca ilość nikłej świadomości, tak że po wyjściu z tego stanu wiedziałem, że nie spałem. Odkryłem wtedy, że mogłem przebywać w tym stanie przez wiele godzin, a pomimo tego czas mijał bardzo szybko. Dwie godziny wydawały się jak dwie minuty. Mogłem również „zaprogramować” się, aby opuścić ten stan o określonej porze."

#buddyzm #theravada #medytacja

Zaloguj się aby komentować

splash545

Fajna ta taktyka z 10 sekundową ciszą, żeby dać komuś czas na refleksję. Niedawno gdzieś czytałem albo słuchałem w podcaście nie pamiętam gdzie, że jakiś znany człowiek udzielał wywiadu i był w związku małżeńskim ponad 50 lat i pytaja się go jaki jest sekret tak długiego pożycia. A on na to: a bo wie pan my z żoną to cisi jesteśmy i nie rozmawiamy z sobą za dużo.

Zaloguj się aby komentować

Cześć. Poznałem jakiś czas temu metodę medytacji od Ashin Tejaniya(http://sasana.wdfiles.com/local--files/tejaniya-ashin/Skazyebook.pdf)..) Ogółem polega to na tym aby być świadomym ciała i tego co się dzieje w chwili obecnej np. teraz jak siedzisz w fotelu to możesz być świadomy słuchu, wzroku, odczuć w pośladkach gdy stykają się z siedzeniem itd. No i ogółem praktykę tego typu starasz się się rozwijać w odprężony sposób aby zachować jak najwięcej energii i świadomość powinna być rozwijana ciągle przez cały dzień od wstania rano do zaśnięcia. Co sądzicie o tej metodzie? Ktoś z niej korzystał? #buddyzm #medytacja
splash545

@Rashan ja może nie robię tak, że w każdej chwili staram się być świadomy, ale robię sobie kilka takich sesyjek uważności w ciągu dnia. I tak np. jak jadę samochodem do pracy to nie włączam radia tylko skupiam się na tej chwili jazdy. Albo jak gdzieś muszę przejść 5-10min to też skupiam się na tym spacerze.

@Dan188 to co opisujesz to taki w sumie mindfulnes z postaraniem na cały dzień. Ja rzadko kiedy w sumie skupiam się na wrażeniu dotyku, raczej bazuje wzrok i słuch. No chyba, że robię medytację idąc, to wtedy skupiam się na ułożeniu stopy w bucie, jak wiatr owiewa mi twarz, ręce itp

Zaloguj się aby komentować

Nibbana to słowo oznaczające cel buddyjskiej ścieżki. Czym dokładnie jest owy cel?

W skrócie ogólnikowo można powiedzieć, że Nibbana oznacza całkowite wyzwolenie z kołowrotu życia i śmierci(samsara) oraz ogólnie wolność od konieczności karmienia się procesami wytwarzania i lgnięcia do pięciu agregatów(forma, odczucia, percepcje/postrzeganie, wytworzenia umysłowe, świadomość).

Często opisując Nibbanę używa się analogii do gasnącego ognia. Gasnący ogień oznacza uwolnienie i brak konieczności korzystania z paliwa, które go utrzymuje. Uwolniony ogień symbolizuje uwolniony umysł.

Można ten stan też opisać jako chłodny stan spokoju i ciszy, którzy pochodzi z porzucenia lgnięcia. Tak jak płonący ogień jest uwięziony przez własne lgnięcie do paliwa, tak umysł jest uwięziony nie przez agregaty, ale przez lgnięcie do agregatów. To dlatego, kiedy odpuści, agregaty nie będą w stanie powstrzymać go przed uwolnieniem.

Jest to szczęście ostateczne, choć nie podlega agregatom. Przyjemność całkowicie nieuwarunkowana i niezależna od sześciu zmysłów. Jest to rodzaj świadomości, ale także nie podlega agregatowi świadomości i nie zależy od zmysłów.

Osoba, która osiągnęła Nibbanę w tym życiu, nadal doświadcza przyjemności i bólu zmysłowego, ale umysł zostaje raz na zawsze uwolniony od namiętności, niechęci i złudzeń. Po śmierci całe doświadczenie świata sześciu zmysłów ochładza się i Nibbana jest całkowita. Oczywiście warto również dodać, że słowny opis nie może przedstawić czym jest dokładnie wyzwolenie.

#buddyzm #theravada

Zaloguj się aby komentować

Właściwy Wysiłek

§ 49. There are these four right exertions. Which four? There is the case where a monk generates desire, endeavors, arouses persistence, upholds & exerts his intent for the sake of the non-arising of evil, unskillful qualities that have not yet arisen… for the sake of the abandoning of evil, unskillful qualities that have arisen… for the sake of the arising of skillful qualities that have not yet arisen… (and) for the maintenance, non-confusion, increase, plenitude, development, & culmination of skillful qualities that have arisen. These are the four right exertions.

Just as the River Ganges flows to the east, slopes to the east, inclines to the east, in the same way when a monk develops & pursues the four right exertions, he flows to Unbinding, slopes to Unbinding, inclines to Unbinding.

SN 49:1

Właściwy wysiłek stanowi jeden z elementów ścieżki, który warto opanować. W sumie można te cztery aspekty wysiłku sprowadzić niekiedy do jednego procesu. Przykładowo poprzez rozwój pozytywnych cech umysłowych automatycznie doprowadzimy do osłabienia i porzucania tych negatywnych jak i vice versa. Oczywiście samo unikanie nieumiejętnych cech umysłowych nie jest najlepszym rozwiązaniem bo nie jest najbardziej rozwijające jeśli chodzi o wnikliwość i uważność. Jako pozytywne cechy, które warto rozwijać często podaje się Siedem Czynników Przebudzenia(uważność, analiza, wytrwałość, radość, uspokojenie, koncentracja, zrównoważenie).

Warto zauważyć również, że Budda podaje też siedem sposobów na porzucenie niezręcznych cech umysłowych(https://www.dhammatalks.org/books/Wings/Section0012.html#fione)..) Są to: rozpoznanie, powściągliwość, używanie, tolerowanie, unikanie, niszczenie i rozwijanie. Zastosowanie odpowiedniego rodzaju wysiłku do niezręcznego zjawiska wymaga osobistego dostosowania podpartego praktyką. Jeden sposób może być odpowiedni na jeden problem gdy inny do owego się nie sprawdza. W tej kwestii wiele zależy do eksperymentowania(każdy umysł ma swoje indywidualne przysposobienie).

Podobnie jest z tym jak intensywny powinien być wysiłek. Niekiedy dany problem wymaga dużych pokładów wysiłku, a niekiedy wystarczy spokojna obserwacja aby niezręczna emocja odeszła. Przykładowo gdy opanuje nas gniew można użyć praktyki metty jako przeciwieństwa, która rozwijana osłabia gniew. Można też mieć problem z nadmiernym myśleniem i pobudzeniem, wtedy może się okazać, że wystarczy spokojna obserwacja aby się uspokoić. Ogólnie kluczowe jest zachowanie zdrowego rozsądku aby nie popadać w strach przed jakimkolwiek wysiłkiem ani nie przemęczyć się przesadzonym wysiłkiem. Ważne jest robić to dobrze. W sensie przykładowo gdy przytłacza nas pożądanie seksualne raczej nie jest mądrą postawą przyjęcie tolerancji jako metody do jego pokonania, albo denerwowanie się na samego siebie gdy umysł nie działa tak jak chcemy.

Ale przede wszystkim tym postem chciałem pokazać, że postawa "nie osądzająca, nie dualistyczna, akceptująca" itd. nie mają wiele wspólnego ze ścieżką. Sama ścieżka wymaga postawy dualistycznej i osądzającej aby móc rozróżnić to co zręczne a to co nie by skierować skutki kammiczne w dobrym kierunku. Kluczową rolę również tutaj odgrywa pragnienie, które jest kojarzone z przyczyną cierpienia. Budda jednak rozróżniał pragnienia na lepsze i gorsze. Umiejętne pragnienie podstawę w dążeniu do przebudzenia. Bez pragnień nie da się rozwijać uważności, czujności, moralności. Natomiast, niektórzy nauczyciele potrafią promować poglądy typu "bądź otwarty", "bądź nieosądzający". To jest niewłaściwy pogląd, który blokuje ustanowienie uważności i rozwój.

#buddyzm #theravada

Zaloguj się aby komentować

Witam. Pewnie wielu z nas zagrało kiedyś z raz czy dwa partię szachów. Jeśli graliście w szachy lub jakieś komputerowe gry strategiczne zapewne wiecie, że nie da się wygrać bez poświęcenia niektórych figur. Podobnie sprawa się ma z rozwijaniem czynników ścieżki. Przyjemne jest myślenie, że można zjeść ciastko i mieć ciastko, ale nie da się tego wykonać.

Poważna pogoń za szczęściem wymaga poświęcania figur aby zdobyć lepsze pozycje. Ważne są wyrzeczenia. Z perspektywy buddyzmu jakie wyrzeczenie można uznać za zręczne i dobre? Każde wyrzeczenie, które przybliża do lepszego bardziej stabilnego wewnętrznego szczęścia kosztem mniejszego szczęścia. Poprzez rezygnację z zewnętrznych przyjemności przestajemy się ich trzymać i można je odpuścić. Nie stanowią one ciężaru i nie niepokoją umysłu. Ważnym argumentem za rozwijaniem umiejętności wyrzeczenia jest to, że pogoń za karmieniem zmysłów rozwija chciwość, gniew i ignorancję. Te cechy kolidują z osiąganiem wewnętrznego spokoju. Dlatego, istnieje czynnik ścieżki jak "Właściwa Intencja". Polega na intencji by powstrzymać się od przyjemności wynikającej ze zmysłowej namiętności(tęsknota za zmysłowym doznaniem też się tutaj wlicza), wrogości i wyrządzania krzywdy.

Wrogość(chęć zaszkodzenia komuś/sobie) jak i wyrządzanie krzywdy(dokonanie czynów które szkodzą komuś/sobie) łatwo zrozumieć jako coś złego. Inna sprawa jest z przyjemnością zmysłową. Żaden człowiek nie chce wyrzekać się przyjemności zmysłowych i sam Budda też na początku ścieżki nie był zbytnio zachęcony tym faktem. Problemem staje się też współczesna psychologia, która uznaje, że jedyną alternatywą dla ekspresji jest totalna represja. Celem Właściwej Intencji nie jest całkowite spychanie do podświadomości pragnień. Jeśli jest jakieś trzeba je zauważać i przyznawać fakt jej istnienia przed samym sobą bez krytykowania samego siebie za ten fakt. Dowolna ekspresja jako alternatywa też nie jest lepsza od represji bo się opiera na strachu przed brakiem karmienia zmysłom.

Właściwa Intencja łączy się z innymi częściami buddyjskiej ścieżki, a zwłaszcza Właściwym Poglądem i Właściwym Skupieniem. W formalnej analizie ścieżki Właściwa Intencja buduje Właściwy Pogląd. W swojej najzręczniejszej manifestacji funkcjonuje jako ukierunkowana myśl i ocena, która prowadzi umysł do Właściwego Skupienia. Właściwy Pogląd zapewnia prawidłowe zrozumienie zmysłowych przyjemności i namiętności, dzięki czemu zawsze będziemy zorientowani na cel. Właściwe Skupienie daje nam wewnętrzną stabilność i błogość, abyśmy wyraźnie postrzegali korzenie namiętności i jednocześnie nie obawiali się niedostatku wynikającego z rezygnacji.

Jak przeciętny człowiek może zrealizować tą ideę w praktyce? Jako przeciętni ludzie nie mamy opcji na zrezygnowanie ze wszystkiego. Ale można robić okresowe wyzwania. Przykładowo załóżmy, że bardzo coś lubisz i sprawia ci to przyjemność(wstaw tu jakąkolwiek czynność związaną z przyjemnościami zmysłowymi). Możesz tą czynność porzucić na załóżmy dwa tygodnie. Jeszcze inny sposób to ustanowienie jakiegoś dnia w tygodniu gdzie się stosuje szczególnie ascetyczne zasady(uposatha). W ten ustalony dzień należy przyjąć 8 wskazań(trzecie wskazanie zamienia się w zakaz jakichkolwiek czynności seksualnych) i trzymać się ich totalnie w 100% oraz powstrzymać się od: jedzenia w okresie od południa do świtu dnia następnego(albo ustalić sobie jeden posiłek na cały dzień a później w ogóle nie jeść), oglądania przedstawień(dodać można korzystanie z telewizji, mediów społecznościowych), słuchania muzyki, używania biżuterii, kosmetyków i perfum, siedzenia na wysokich, luksusowych siedziskach albo leżenia na wysokich, luksusowych łóżkach. Najlepiej w czasie tego dnia skupić się na poszerzeniu wiedzy na temat dhammy i medytacji.

#theravada #buddyzm
splash545

Mam tu 2 cytaty z Diatryb Epikteta o podobnym wydźwięku do pierwszej części tekstu o poświęceniu


(...) zapamiętaj, że wszystko ma swoją cenę i nie jest możliwe, by człowiek, który nie robi już tych samych rzeczy co wcześniej, był tą samą osobą co dotychczas. Wybierz więc, które z tych dwóch rozwiązań ci pasuje: to, że nadal będziesz taką samą osobą jak wcześniej i będziesz darzony miłością przez tych, którzy dotychczas okazywali ci takie uczucia, czy to, że jako osoba, która wzniosła się na wyższy poziom, nie będziesz już traktowany przez przyjaciół tak jak wcześniej.


Pamiętaj nieustannie o tym, że gdy tracisz coś zewnętrznego, zyskujesz coś innego; gdyby ta rzecz była bardziej wartościowa, nigdy nie mów, że coś straciłeś - nie postąpisz przecież w taki sposób, gdy zamienisz osła na konia, owcę na wołu, niewielką sumę pieniędzy na szlachetny uczynek, czczą gadaninę na prawdziwy spokój, a sprośne dyskusje na skromność. Jeżeli o tym pamiętasz, zawsze będziesz zachowywał właściwe usposobienie.


Jeśli chodzi o ostatni akapit to w stoicyzmie znajdziemy odpowiednik nazywający się trening dobrowolnego dykomfortu.

A jeśli chodzi o środek tekstu to u Marka Aureliusza można znaleźć coś podobnego ale akurat nie mam pod ręką cytatu o takim wydźwięku.

Dan188

@splash545 w ogóle tak przy okazji tego drugiego cytatu który wysłałeś to widzę podobieństwo do "Właściwej Mowy" w buddyzmie. W sensie unikanie czczej, kłamliwej, dzielącej, szkodliwej gadaniny.

Czytałem też kiedyś Medytacje Marka Aureliusza. Ogółem mądry człowiek.


Ale co do stoicyzmu to ma on moim zdaniem pewne wady. W sensie powiedzmy tak Ośmioraką Ścieżkę Buddy możemy podzielić na trzy części mądrość/wnikliwość, moralność, koncentracja/skupienie. W stoicyzmie znajdziemy częściowo wnikliwość i mądrość oraz silny człon moralności, ale wydaje mi się, że bardzo brakuje skupienia.


Skupienie jako praktykowanie jhan jest bardzo ważne. Bo można wygenerować wewnętrzne pokłady niezmysłowej przyjemności, które są zależne bardziej od ciebie osobiście i nie potrzebujesz czynników zewnętrznych do jej wytwarzania. Tego wynalazku nie posiada stoicyzm, ale też celem stoicyzmu nie jest pokonanie pragnień, więc może nie być potrzebny w tej filozofii.

splash545

@Dan188 ja uważam, że stoicyzm jest filozofią mało rozwiniętą jeśli porównywać do buddyzmu. Widzę, że buddyzm jest dużo bardziej rozbudowany. Nie można się temu dziwić bo buddyzm od wielu lat ma ciągłość a w stoicyzmie tej ciągłości rozwoju filozofii brakuje bo był w starożytności później długo nic i znów rozkwit mniej więcej w bodajże renesansie później znów długo nic i teraz znów sporo ludzi zajmuje się nim na powrót. A buddyzm rozwijał się cały czas.


Jeśli chodzi o skupienie to się nie zgodzę ponieważ w stoicyzmie chodzi własnie o dojście do stanu wewnętrznej harmonii czy szczęścia, które to szczęście ma wynikać z naszego wnętrza i być niezależne od czynników zewnętrznych. U każdego z rzymskich stoików czy to Marka Aureliusza, Seneki, czy Epikteta jestem w stanie znaleźć cytaty, które zalecają na koncentracji na tu i teraz i życie chwilą obecną. Pierwszy z brzegu cytat z Rozmyślań Marka Aureliusza:


Odosobnienia szukają sobie na wsi, nad morzem i w górach. Ty też przywykłeś tęsknić za tym najbardziej. Wszystko to jednak jest nadzwyczaj prostackie. Można bowiem, o jakiej tylko chcesz porze, samotnię odnaleźć, zwróciwszy się do samego siebie. Nigdzie człowiek nie znajdzie spokojniejszego ani bardziej wolnego od zadań odosobnienia niż we własnej duszy, a przede wszystkim taki człowiek, który ma wewnątrz to, nad czym pochyliwszy się w skupieniu, zaraz odnajdzie pełny spokój.


Choć na pewno buddyzm kładzie mocniejszy nacisk na skupienie niż stoicyzm.

Zaloguj się aby komentować

Jednym z ważnych pojęć w buddyzmie theravady jest pustka. Co oznacza owo pojęcie?

Pustka stanowi rodzaj percepcji. Percepcja pustki oznacza nie dodawanie niczego ani nie ujmowanie z informacji, które otrzymujemy na temat fizycznych i umysłowych procesów. Oznacza obserwację jedynie działania umysłu i zmysłów, nie dociekając czy cokolwiek się za nimi kryje. Ten sposób postrzegania można nazwać pustym. Postrzegamy doświadczenie na "surowo" nie szukając w nim głębi czy większego sensu. Celem pustki jest umożliwienie bezpośredniego postrzegania tego co się dzieje w teraźniejszości.

Dlatego też Budda unikał odpowiadania na abstrakcyjne pytania o tym jaka jest nasza prawdziwa natura, nasze prawdziwe ja lub czy świat istnieje itp. Wiele poglądów może stanowić mur do bezpośredniego doświadczenia. Jak w praktyce może wyglądać zastosowanie pustki? Przykładowo może pojawić się w tobie jakieś uczucie, jakaś emocja(np. gniew, złość, zmartwienie). Umysł automatycznie wywoła reakcję chwytania w postaci "jestem zły" lub "jestem znudzony"(można tu wstawić jakąkolwiek emocję).

Potem umysł zaczyna myśleć o tej emocji. Owe myśli często będą skażone daną emocją. Jeśli będziesz znudzony będziesz myślał o tym by zrobić coś ciekawego. Jeśli będziesz gniewny myśli usprawiedliwią akt przemocy. Jeśli będziesz zazdrosny myśli będą starały się przekonać ciebie do tego, że obecna sytuacja jest niesprawiedliwa, a ktoś inny powinien mieć gorzej od ciebie.

W tym momencie wkracza percepcja pustki. Rozbraja ona ten proces i pozwala spojrzeć na to jak na proces następujących po sobie zdarzeń bez identyfikowania się z nimi. Dzięki tej metodzie można poznać bliżej, niektóre emocje czy ogólnie zjawiska umysłowe i zauważyć, że nie ma w nich niczego czego warto się trzymać. Tę zasadę da się rozszerzyć do najsubtelniejszych zjawisk, które odbieramy. Można stwierdzić, że wszystkie rzeczy są puste.

#theravada #buddyzm
splash545

Chyba coś na podobę:

(...) nie powinniśmy bowiem nigdy akceptować żadnej rzeczy, jeśli nie towarzyszą jej wrażenia, które dałoby się zrozumieć. Twój syn jest martwy. Co się stało? Twój syn jest martwy. I nic więcej? Nic. Twój statek zaginął. Co się stało? Twój statek zaginął. Człowiek został wtrącony do więzienia. Co się stało? Został wtrącony do więzienia. Każdy dodaje jednak do tego własną opinię o tym, że ten ktoś został źle potraktowany.

Epiktet, Diatryby

Dan188

@splash545 Bardzo dobry cytat, który w pewnym sensie ilustruje czym jest pustka. Czyli czyste doświadczenie bez doszukiwania się czegoś za nim.

Zaloguj się aby komentować

Tak więc nauczanie o kammie stawia cię w roli odpowiedzialnego za kształtowanie swojego życia. To dobra nauka, w którą warto wierzyć. A jak to się ma do rozeznania? Kamma stanowi podstawę dla pytań, które zamierzasz zadać, aby doprowadzić do rozeznania. A ponieważ zasada kammy kładzie duży nacisk na potrzebę działania zgodnie ze zręcznymi intencjami, to aby uzyskać pożądane dobre rezultaty, podstawowym pytaniem staje się: Jak można stwierdzić, czy dana intencja jest umiejętna czy nieumiejętna?

Wraz z przekonaniem potrzebna jest cecha uważności: świadomość, że jeśli nie jesteś ostrożny w swoich działaniach, możesz stworzyć wiele cierpienia dla siebie i otaczających cię osób. Mówi się, że uważność leży u podstaw rozwoju pięciu sił prowadzących do rozeznania. Jest to cecha, która sprawia, że zwracasz baczną uwagę na to, co robisz, na swoje intencje, na rezultaty swoich działań – jak we fragmencie, w którym Buddha poucza Rahulę, swojego syna. Zanim coś zrobisz, mówi do Rahuli, zadaj sobie pytanie: „Jaka jest tutaj intencja? Dlaczego to robię? Czy doprowadzi to do cierpienia, czy nie?”. Tylko jeśli intencja wygląda dobrze, powinieneś działać zgodnie z nią. Następnie, podczas działania, sprawdzasz rezultaty swojego działania. Po zakończeniu działania sprawdzasz je ponownie, pomimo że niektóre rezultaty są natychmiastowe, inne są długoterminowe. Tak więc przekonanie o kammie skupia twoją uwagę we właściwym miejscu i sprawia, że zadajesz właściwe pytania. Uważność nadaje pilności twemu dochodzeniu. A te dwie rzeczy razem prowadzą do rozeznania.

Nauki dotyczące siedmiu czynników Przebudzenia są podobne. Zaczynamy od uważności. Buddha naucza, by być uważnym ciała samego w sobie, odczuć, stanów umysłowych, właściwości umysłu samych w sobie. Dlaczego? Abyś zyskał przejrzystość co do tego, jakie są twoje działania i jakie są ich skutki. Jeśli zajmujesz się innymi sprawami – jak mówi Buddha, „światowymi sprawami”, tym co robią inni ludzie – przegapisz to, co robisz. Skup się więc tutaj, skup się na chwili obecnej, nie tylko dlatego, że chwila obecna jest dobra sama w sobie, ale dlatego, że jest to jedyne miejsce, w którym zobaczysz swoje intencje w działaniu.

#buddyzm #theravada

https://www.youtube.com/watch?v=SV_SKkAhrsM
Dan188

@Emantes tak. "Karma" to jest sanskryt. "Kamma" język palijski, który jest językiem stosowanym w szkole Buddyzmu Theravady.

Zaloguj się aby komentować

Co oznacza odrodzenie w Buddyjskiej doktrynie?

W poprzednim poście objaśniłem w krótki ogólnikowy sposób prawo kammy. Prawo kammy jest ściśle powiązane z reinkarnacją, która jest formą "stawania się" w dużej skali. Czym jest owe "stawanie się"? Stawanie się to jest akt przyjęcia określonej tożsamości. W skrócie oznacza to(w przypadku małej skali) pojawienie się w umyśle świata myśli, który jest skupiony na konkretnym pragnieniu, a ty przyjmujesz ten "świat" i się na nim skupiasz. Jako przykład uznajmy, że jesteś głodny. Twoje myśli zaczynają krążyć wokół pożywienia. Wchodzisz do "świata" skupionego na głodzie i uczepiasz się pragnienia do tego stopnia, że zaczynasz zgodnie z nim działać.

Twój świat zostaje wówczas zdefiniowany przez pragnienie. Składa się ze wszystkiego co pomaga ci zdobyć pożywienie lub przeszkadza, a reszta schodzi na dalszy plan. Kiedy porzucisz ochotę na jedzenie bo zrealizowałeś pragnienie to przechodzisz do innego "świata". Poprzez działanie zgodnie z pragnieniami kształtującymi procesy stawania się na małą skalę, kształtuje się procesy stawania się na dużą skalę. W ten sposób proces odrodzenia się po śmierci ciała jest kierowany przez wydarzenia w umyśle. Proces odrodzenia zależy od pragnienia. Świadomość, która również jest procesem, nie potrzebuje ciała, aby dalej funkcjonować. Może przylgnąć do pragnienia, a pragnienie doprowadzi go do nowego stawania się.

W ten sposób świadomość przetrwa śmierć ciała. Jeśli pragnienie jest stosunkowo umiejętne doprowadzi do dobrego celu, jeśli nie do złego(przykładowo Budda uważał, że żołnierz, który zostanie zabity w trakcie bitwy wypełniony nienawiścią z automatu trafi do piekła). Jednym z wglądów Buddy było to, że kosmos zawiera wiele możliwych światów, w których można się odrodzić. Światy można te podzielić na trzy główne poziomy.

Pierwszy poziom zawiera światy zmysłowe, rozciągające się od piekieł intensywnego cierpienia, poprzez świat duchów, świat zwierząt, świat ludzi, aż po wiele niebiańskich światów intensywnej przyjemności zmysłowej(http://sasana.wikidot.com/mn-129-var)..) Drugi poziom zawiera wyższe niebiosa, w których mieszkańcy żywią się bardziej wyrafinowanymi przyjemnościami czystej „formy”, takimi jak poczucie zamieszkiwania wewnętrznego poczucia przyjemnego, wyrafinowanego ciała. Poziom trzeci zawiera jeszcze wyższe poziomy czystej bezforemności, w których mieszkańcy doświadczają takich wymiarów jak nieskończona przestrzeń, nieskończona świadomość czy nicość.

Oczywiście każde przebywanie w jakimkolwiek świecie wiąże się z kammą(umiejętna kamma umożliwia dobry efekt; nieumiejętna kamma otwiera drogę do złych miejsc). Te światy są niestabilne i nietrwałe. Nie ma opcji na to żeby ciągle przebywać w światach niebiańskich tak jak i nie ma opcji na to aby ciągle być w piekle. Zazwyczaj cykl życia i śmierci powoduje spadanie do niższych, a czasem wznoszenie się do wyższych światów. Ponieważ świadomość i pragnienia mogą się wzajemnie karmić w nieskończoność, proces powtarzającego się stawania się nie ma końca, chyba że opanujesz umiejętność, która go zakończy(Szlachetna Ośmioraka Ścieżka).

#buddyzm #theravada
Okrupnik

@Dan188 fajne wrzuty, i myk do obserwowanych


Nie wiedziałem że w buddyzmie istnieje piekło ( ͡o ͜ʖ ͡o)

Gepard_z_Libii

@Okrupnik Istnieje to troszkę za dużo powiedziane

Gepard_z_Libii

Warto podkreślić że kamma po palijsku oznacza to samo co karma w sanskrycie

Jaszczomp

Co oznacza odrodzenie w Buddyjskiej doktrynie?

No więc umierasz, a potem już nie umierasz, ale niewiadomo skąd pojawiasz się w takiej doktrynie u Buddy, za garażami, takiej zamykanej na klucz. Coś jak latryna, ale z dok zamiast lat na początku.

Zaloguj się aby komentować

Dawno temu, ktoś zapytał wielkiego mistrza zen: „Czy osiągnięcie naszej prawdziwej jaźni jest bardzo trudne?”.
Mistrz zen odpowiedział: „Tak, bardzo trudne!”.

Później ktoś inny spytał tego samego mistrza zen: „Czy łatwo jest osiągnąć naszą prawdziwą jaźń?”.
„Tak, to bardzo łatwe!”

Ki__edyś jeszcze ktoś inny zapytał go: „Czy osiągnięcie naszej prawdziwej jaźni jest bardzo trudne, czy też bardzo łatwe?”. Mistrz zen odparł: „Tak, jest bardzo trudne, ale i bardzo łatwe”.

Ktoś później zapytał go: „A co z praktyką zen? Jest trudna czy łatwa?”. Mistrz zen powiedział: „Kiedy pijesz wodę, sam dowiadujesz się, czy jest zimna, czy ciepła”.

Chodzi tutaj o to, że twój umysł wszystko stwarza. Jeśli myślisz, że coś jest trudne, to jest trudne. Jeśli myślisz, że coś jest łatwe, wtedy jest łatwe. Jeśli myślisz, że coś nie jest łatwe, ale też nie jest trudne, wtedy nie jest ani łatwe, ani trudne. W takim razie, jakie jest? Napij się wody, a wtedy sam zrozumiesz, czy jest ciepła, czy zimna. Nie twórz trudnego ani łatwego. Nie twórz niczego: kiedy coś robisz, tylko rób to. To jest zen.

Mistrz Zen Seung Sahn, Kompas Zen

#buddyzm #zen
RACO

Uważaj uważaj uważaj!


Kurw.... Chyba coś pomyliłem w tłumaczeniu

Zaloguj się aby komentować