Niby #konie ale jednak też trochę #spoleczenstwo
Rozmawiając z koniarami, zawsze pojawia się opinia że wałachy (samce bez jajec) to najlepsze konie. Czemu?
-
ogier jest bardziej agresywny, walczy o dominację nad innymi samcami. Gdy zobaczy klacz to się "grzeje", więc może ponieść, wyrwać się, uciec z padoku
-
z kolei klacz ma "humorki". Cykl rujowy ma 3 tygodnie więc o 1/4 krócej niż kobiecy, burze hormonów częstsze, więc a to ugryzie, a to kopnie, a to nie chce jeździć.
-
A wałaszki? Grzeczne, stateczne, robią co im się każe, nie odwalają akcji, najlepsze koniki...
I tak sobie myślę, czy społeczeństwo nas facetów trochę też tak nie wykastrowało? Agresywne zachowania źle, do kobiet to delikatnie i grzecznie prosić o zgodę, bo jak nie to źle, a najlepiej to grzecznie pracować dzień w dzień i się nie wychylać. Plus jeszcze nowe pokolenie zniewieściałych chłopaków które w sumie nie wie jakiej jest płci, może coś tak pośrodku?
Nie oceniam czy to dobrze czy źle, ale tak mi się widzi właśnie obraz współczesnego mężczyzny promowany przez media i społeczeństwo.