Zresztą nie zapominajmy że są już rozwiązania RFID, tak jak w Decathlonie czy Croppie gdzie wystarczy że produkt znajdzie się w strefie pakowania a maszyna sama szczyta co to za produkt bez przykładania do czytnika nawet. W miarę jak technologia będzie tanieć będzie się je opłacało przyklejać nie tylko na ciuchy czy akcesoria ale na karton mleka czy opakowanie parówek. A nawet jak sprytni Janusze wykorzystają luki w oprogramowaniu to wydaje mi się że i tak taniej chyba zapłacić za straty niż opłacić etat kasjerce. Tak myślę generalnie.
#zakazhandlu #polska #rozkminy
Jedna osoba na kasie z produktami+18 a reszta samoobsługowa i elo. Cały market zatrudnienia tylko wykladaczy towaru i kogoś do sprzątania.
@Lubiepatrzec Najlepiej to by było bez kombinowania i wolny rynek niech decyduje. Nie wiem jak dzisiaj ale jako dziecko lat 90 wspominam niedzielne wyprawy do hipermarketów z całą rodziną dość miło. Ruch był wtedy dużo większy niż w inne dni tygodnia, zresztą z balkonu mojej babci widać parking centrum handlowego i było widać jak jest na tygodniu a jak w soboty czy niedziele. W niedzielę parking pękał w szwach, a dochodziło swego czasu do tego że zarząd komunikacji częściej puszczał autobusy nawet tyle było chętnych.
@Lubiepatrzec w dyskontach już tak jest. Jedna kasa otwarta, kilka/kilkanaście kas samoobsługowych i pracownik na nich na stałe, ale częściej z doskoku. Inaczej u mnie Kerfury i Oszony, gdzie wciąż bardzo dużo pracuje kasjerów, pewnie z powodu ujowych kas samoobsługowych, ale też mniej po wprowadzeniu jednej kolejki do wielu kas
@woohoo mi to pasuje. Kasy samoobsługowe są wygodne i bezproblemowe i są jedną z nielicznych, dobrych rzeczy jakie dała nam "pandemia".
@Lubiepatrzec jedną z wielu dobrych rzeczy ;) z tą bezproblemowym działaniem to różnie, często jednak waga coś się nie zgadza albo inny problem, ale i tak wolę 3 raz poczekać na pracownika, niż stać do kasy tradycyjnej
@woohoo Dokładnie. Jak mam mało rzeczy i sklep jest pusty to potrafię zrobić zakupy w minutę czy dwie i elo ;)
@woohoo w auchanie jak byłem to mają spoko kasy samoobsługowe i kilka kas otwartych .Ale w innych to jak piszesz, byłem w tym tygodniu w Biedronce i Lidlu a tam jedna otwarta ludzka gdzie spora kolejka. Lidl ma tę przewagę że jeden pracownik na stałe tam jest, ale i tak pani namówiła by klientka poszła do samoobsługowej a ta płaciła gotówką to zeskanowała wszystko w samoobsługowej i leciała to zwykłej by zapłacić xD
Wspolczuje takich niedziel w sklepie bardzo rozwojowe dla dziecka
Myślę że po prostu, kurwa, mogliby przestać srać zmianami w prawie, jak po kiszonych z colą.
Te ciągłe zmiany są najgorsze. Człowiek, firma, księgowa itd. się przyzwyczai i nauczy, a tu zmiany co rok, które wszystko wywracają.
@jimmy_gonzale To prawda, to ''uszczelnianie'' to tylko reakcja na to jak dziurawe i pisane na kolanie prawo stanowił PiS przez ostatnie 8 lat. Nie umieć napisać ustawy w zakładanym kształcie to trzeba być PiSem że o absurdalnych kryteriach dzielenia przychodu na poszczególne działalności żeby handlować w niedziele xD A co jak w grudniu ludzie wysyłają kartki i mam 90% dochodu z poczty a w styczniu tylko 10%? xD
@MarianoaItaliano złóż wniosek o interpretację indywidualną do US.
(Najlepiej do kilku 😀)
@jimmy_gonzale Taa, i potem każdy chuj na swój strój xD Interpretacja prawa to też jest takie na zasadzie ''jeden rabin powie tak, inny powie nie'' - prawo powinno być jasne a nie wymagać interpretacji xD To nie jest kurwa wiersz Szymborskiej xD
@MarianoaItaliano taki przykład płynie z góry - patrz nasza konstytucja. Ych, ponarzekalim.
@jimmy_gonzale Tak. Najbardziej mnie drażni w prawie wyraz ''może''. ''Ustawodawca może dopuścić do xxx.'' No kurewa mać. I potem chcesz coś na podstawie takiego artykułu uzyskać i otrzymujesz odpowiedz że może, ale nie musi więc tego nie zrobi xD Co do chu...
Ludzie chcą i serio potrzebują handlu w niedzielę, choćby kilka godzin a odgórne narzucanie nigdy nic nie daje, bo zaraz pojawiają się "czytelnie" jak w brico i nagle sklep czynny w każdą niedzielę.
Ehh komunizm ¯\_(ツ)_/¯
@Lubiepatrzec W Anglii i Walii w niedziele mogą być otwarte 6 godzin w ciągu dnia (zazwyczaj między 10 a 16 albo 11-17) i też mówi się o zniesieniu tego reliktu żeby pomóc gospodarce. Tyle że w UK nie mieszają w to religii
Wydaję mi się jednak, że obsługa na kasie to mała część pracy w sklepie, na pracownika, który siedzi na kasie przypada z 3 pracowników, którzy pracują na sklepie
@smierdakow Zdaje sobie z tego sprawę, niemniej jednak od początku odkąd ta ustawa obowiązuje zawsze mnie zastanawiało w czym kasjer, pracownik supermarketu jest lepszy od pracownika kina, kawiarni, restauracji czy nawet kierowcy autobusu którzy pracują w niedzielę. Co to handel jakiś wyjątkowy?
@MarianoaItaliano warto zauważyć że wspomniani przez @smierdakow pracownicy pracują zarówno w niedzielę jak i noce, rządowy zakaz handlu dotyczy tylko zakazu otwarcia sklepu (nie będącego żabką) dla klienta, cała reszta prac może być wykonywana
zawsze mnie zastanawiało w czym kasjer, pracownik supermarketu jest lepszy od pracownika kina, kawiarni, restauracji czy nawet kierowcy autobusu którzy pracują w niedzielę. Co to handel jakiś wyjątkowy?
@MarianoaItaliano Żabki i stacje benzynowe to też handel, ale jak widać, to nie o pracowników w tym wszystkim chodzi.
----------------------------------------------------------------------------------------
Jestem przekonany, że głównym celem oddziaływania tej ustawy są klienci, a nie pracownicy.
----------------------------------------------------------------------------------------
Klienci, którzy chcą zrobić normalne zakupy, a nie przepłacone jak w Żabce czy na stacji paliw.
Klienci, którzy pracują i w związku z tym mają mało czasu na zrobienie normalnych zakupów, bez pośpiechu i innych niedogodności.
W niepracujących ( z różnych powodów) ten zakaz nie uderza. Oni mają czas na zakupy. Inna sprawa, że spora część niepracujących nie ma wygórowanych potrzeb zakupowych.
Beneficjentom zasiłków wystarczą fajki i flaszka. A to wszędzie kosztuje podobnie i nie trzeba za tym jechać do centrum handlowego.
Emerytom wystarczy pieczywo i kilka plasterków taniej wędliny. To kupią przed 7 rano w dzień powszedni. Nowych ubrań czy mebli nie potrzebują.
Religia to żart. Albo szariat, gdzie prawo religijne jest jedynym prawem i nie ma niejasność albo religia won to kościoła i totalny rozdział kościoła od państwa. Mieszanie dwóch systemów i wpieprzanie się katabasów do rządzenia zawsze kończy się źle.
@Lubiepatrzec Tyle że to nie jest problem religii ale związków zawodowych, źle kierujesz ostrze oskarżenia.
@mrozny coś w tym jest ale inspiracja kościelna moim zdaniem ma znaczenie.
@Lubiepatrzec Ok, rozumiem Twoją opinie, ja jednak uważam, że to jest wina związków zawodowych.
@MarianoaItaliano
Przecież już był płacz, że okroili załogi, bo weszły samoobsługowe.
Zobaczysz ten kwik jak w biedrach będzie jedna liniówka i 15 samoobsługowych
@Jarem nie wiem jak w Polsce ale np. w UK raczej mówi się że rozwój kas samoobsługowych raczej wiąże się z tym że brakuje kasjerów na rynku pracy, nie odwrotnie i te kasy to remedium na te braki. Na moim lokalnym Lidlu bez przerwy wiszą ogłoszenia o rekrutacji. Zresztą to samo w maczku, w tym blisko mojej roboty jest ze 6 ekranów do zamawiania i tylko jedna manualna kasa która i tak przeważnie jest pusta.
@Jarem ale u mnie już tak jest. Góra jedna otwarta kasa tradycyjna, a reszta samoobsługowe.
Wiem, że w innych rejonach Polski, gdzie płacenie podatków się nie przyjęło, samoobsługowe są zawsze puste, bo gotówki nie przyjmują
@globalbus O, to w UK samoobsługowe są pół na pół - jedne są tylko na kartę a drugie na kartę i gotówkę, tylko że zbyt szybko się zapychają w ciągu dnia i obsługa wyłącza gotówkę przeważnie, bo musi G4S przyjechać opróżnić.
@MarianoaItaliano w Lidlu można płacić gotówką, tylko to polega na tym, że podchodzi fizyczna kasjerka i obsługuje bilon
@MarianoaItaliano nie brakuje kasjerów - brakuje kasjerów którzy chcieliby pracować za określone stawki. A kasy samoobsługowe są tańsze.
Jedyny problem jaki z tym mam, i to duży - kasy samoobsługowe nie działają na większe zakupy. Kiedy kasujesz przysłowiową colę i chipsy to nie ma problemu, ale jak masz wyładowany cały wózek to spędzasz przy tej kasie dobre 20 min kurwiąc na prawo i lewo.
@emdet Na duże zakupy są lepsze te pistolety co skanujesz towar i od razu pakujesz do swoich toreb, w Polsce mieliście to chyba w Tesco i jest w Carrefourze albo Kauflandzie bodajże? Jak o tym nie słyszałeś to tu artykuł co wyjaśnia jak to działa.
@MarianoaItaliano nie spotkałem się z tym jeszcze, ale faktycznie - to by mogło pomóc.
@MarianoaItaliano nie zgadzam się.
Ilość interakcji międzyludzkich ciągle się zmniejsza, do tego stopnia, że nawet tak mała interakcja jak ta z kasjerem jest przez wielu pożądana. Dawniej to byli tylko emeryci itp. ale grono takich desperatów tylko się powiększa.
Absolutnie wątpię żeby doszło do większej zapaści i masowych zwolnień kasjerek, każda sieć która będzie stawiać na bardziej personalne interakcje z klientami będzie przyciągać do siebie wielu klientów a koszty i tak są minimalne.
Krótkoterminowo mocne przejście na czysto samoobsługowe kasy ma sens ale w dłuższej perspektywie sieć która tego nie zrobi będzie mieć bardzo silną pozycję na rynku.
@DiscoKhan Coś w tym jest, niemniej jednak tego czynnika ludzkiego z największych dużych hipermarketów nie wyeliminujesz tak czy tak. Ktoś musi sprzątać, ktoś musi piec pieczywo, kroić wędlinę, ważyć mięso i ryby. Bardziej tu chodzi o dyskonty gdzie wszystko jest paczkowane.
@MarianoaItaliano nie chodzę do takich, bo mnie stać żeby za to samo po 30%+ przepłacać w zamian za to, że będę miał więcej śmieci w domu także z trochę innej perspektywy na to patrzę.
@MarianoaItaliano z hiper marketów nie wyeliminujesz czynnika ludzkiego, bo same hipermarkety zmierzają do lamusa
@DiscoKhan jedni pożądają takiego kontaktu, inni wprost przeciwnie. Widzę po moim roczniku 89. Ja z żoną i większość znajomych jeśli tylko nie mamy całego wózka wypakowanego to zawsze kasa samoobsługowa. Cholera, nawet moi rodzice już najczęściej na samoobsługowe idą, jest spokojniej. A już kasa Decathlonu gdzie tylko się wrzuca, płaci i wyciąga i do widzenia to mistrzostwo świata.
@Ziutson samoobsługowe są za wolne dla mnie. Jest kasjerka, przerzuca wszystko szybko, ja tylko pakuje w rytm. Przy samoobsługowej to trwa zwyczajnie dłużej. No ale ja też fajki jaram i czasem kupuję także u mnie kasjer tak czy siak musi być.
W dwie osoby nie robię zakupów ale przy kasie wygodniej IMHO. Nawet jak jest mała kolejka to tyle co eylozyc towary, ja sobie sudoku w międzyczasie rozwiązuje i w sumie mniej uwagi muszę poświęcać na całą czynność.
Dopłacać za korzystanie z usług kasjera nie muszę.
Poza tym za 10 lat pogadamy czy żona nie będzie chciała tych paru uprzejmości z kasjerami wymieniać
@DiscoKhan :-P
2 tygodnie temu na Hejto:
@Opornik
@loginnahejto.pl Niestety. Ja hipermarkety cenię i ceniłem zawsze za to że pod jednym dachem mam 75 rodzajów keczupu, uszczelkę do zlewu i 3 kilogramy bananów o dowolnej porze dnia (a jak były 24h Tesco to i nocy).
@DiscoKhan u mnie na stacji szef mówi, że trzeba zagadywać klientów i pracować w tym samym czasie, na szczęście nie miałem wykładu o szacunku do klienta to nie wiem za bardzo czemu służy zagadywanie jak większość to tubylcy I przychodzą tu bo mają najbliżej. Ja nie jestem dynamiczny to ciężko mi zagadywać ludzi i też mam poczucie, że nie będę tam wiecznie pracował to nie chce mi się z nimi gadać
@Dudleus ogólnie to... Ciężko mi cokolwiek powiedzieć. Polska kultura jest specyficzna i zagraniczne zalecenia na temat obsługi klienta u nas nie działają.
Ale klient przyzwyczaja się nawet do twarzy i ocenia kogoś nawet po ruchach i zachowaniu. Zaś przyzwyczajenia... Widzisz, a może się klient odzwyczaić i jednak zmienić miejsce zakupów jeżeli nie będzie to zbytnio dla niego uciążliwe.
Generalnie to nic na siłę, jeżeli masz zagadywać w wymuszony sposób to lepiej nie kombinować i do siebie nikogo nie zrażać.
Wiadomo, że nikt kariery w tego typu miejscach nie planuje. Sam kiedyś w sklepie monopolowym pracowałem, bywało zabawnie, bywało nudno i bywało nieciekawie. Ale uczciwie mi szef płacił, bez szału ale nie mogłem narzekać, także dosyć się starałem. Ale ja jestem ekstrawertyk, zupełnia inna sytuacja.
@MarianoaItaliano fajne było rozwiązanie z Tesco (rip) z możliwością samodzielnego kasowania produktów w trakcie zdejmowania ich z półek.
W razie problemów z cebuleniem zawsze można wydzielić strefę sklepu zamykaną na niedzielę - coś jak lodówki z alkoholem w krajach skandynawskich zamykane po 20.
I serio sprzedawcy nie chcą wrócić do pracy w niedzielę aż tak bardzo? Ciężko mi w to uwierzyć szczególnie jeśli chodzi o miasta studenckie.
@monke Scan & Shop, używam namiętnie. W UK jest to w każdym markecie prawie. W Sainsbury's możesz nawet skanować własnym smartfonem jak nie ma wolnych gunów przy wejściu.
Czy nie chcą - raczej nie pomyśleli systemowo. Moja ex na studiach pracowała wyłącznie w soboty i niedziele i ludzie wręcz zapisywali się na te weekendowe zmiany.
@monke Teraz w PL jest to w Kauflandzie. Spoko
I serio sprzedawcy nie chcą wrócić do pracy w niedzielę aż tak bardzo? Ciężko mi w to uwierzyć szczególnie jeśli chodzi o miasta studenckie.
@monke W całym tym zamieszaniu pewnie największą tajemnicą Solidarności jest liczba członków tego związku pracujących w handlu. Obstawiam, że jest to jakaś śladowa liczba.
Dlatego mam mało szacunku dla osób, które uważają, że ten zakaz został wprowadzony aby ulżyć pracownikom lub z powodów religijnych.
Jak można wierzyć w cokolwiek co wychodzi od notorycznych kłamców?
@GordonLameman Serio? We wszystkich? Może się przerzucę na Kaufiego, Widziałem takie rozwiązania we Włoszech i Australii zawsze wydawało mi się genialnym w prostocie
@Papa_gregorio
Na pewno w Kato i Mysłowicach. Więcej Kaufów nie zwiedzałem
@MarianoaItaliano
>''uciemiężonych'' pracowników marketów podkręcany przez Solidaruchów
Hurr!!! SolidaruhuuuFF! Pierwsze słyszę żeby ukraińcy zakładali komórki solidarności w marketach.
A z drugiej strony masz grube $$$ lecące na artykuły sponsorowane mówiące o tym jak "polacy" chcą sklepów otwartych w niedziele, o kupowaniu ustaw nie mówiąc.
Zmieniła się władza, więc rozmowa jest bez sensu, i tak niedługo sklepy będą w niedziele otwarte.
Jeśli ktoś jest ciekaw, to tu mamy wszystko opisane. Ale solidaruchuf w tych Niemczech.
@Opornik Uwielbiam to porównywanie się do Niemiec, tylko szkoda że to taki cherry picking i nie akceptujemy innych rzeczy z tego kraju a wybieramy sobie co pasuje do narracji.
Poza tym - chyba powszechnie wiadomo że Solidarność za przywództwem Piotra Dudy to przystawka PiS, przecież to widać i on nie ukrywa tego. A Polacy zawsze chcieli robić zakupy w niedziele, tylko PiS posłuchał kleru a przystawka związkowa im to przyklepała.
@MarianoaItaliano
Jaki cherry picking? Widzisz jasno że w większości krajów Europy Zach. handel niedzielny jest ograniczony.
>A Polacy zawsze chcieli robić zakupy w niedziele, tylko PiS posłuchał kleru a przystawka związkowa im to przyklepała.
Tak jasne. Bo tak Wyborcza powiedziała? Bo trochę młodych anonków sobie posapało w internetach? Czy ten kler jest teraz z nami w pokoju?
Masz JAKIEKOLWIEK wiarygodne badania na ten temat? Ja nigdzie nie widziałem większego sprzeciwu w społeczeństwie - za to medialny lobbing marketów (właśnie hasła "polacy chcą!") widziałem wiele razy.
Tworzy się narracje, rzuca $$$ na kampanie memetyczne, potem daje $$$ na zasięgi, i zanim się spojrzysz, ludzie powtarzają te hasła myśląc że to ich własne.
Niestety trochę się na tym znam.
Ech.
A co do automatyzacji o której pisałeś wcześniej - to masz 100% racji. Technologia jest i to od dawna.
I tak jak inni pisali, automatyzacji w handlu będzie co raz więcej, bo brakuje rąk do pracy, więc w sumie problem sam zniknie - mi to nie przeszkadza.
@Opornik Czy większość? Nie sądzę. Tak naprawdę chyba tylko Niemcy mają tak restrykcyjne prawo. Nie mam teraz czasu sprawdzić ale wiem że na mapkach z neta nie ma co polegać bo zakrzywiają rzeczywistość - ograniczenie w jednym kraju nie równa się ograniczenie w drugim kraju, to samo zakaz w jednym nie równa się zakazowi w drugim bo jest mnóstwo wyjątków.
Co do zakupów w niedzielę: znalazłem kilka linków potwierdzających moją tezę.
https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/kosciol-a-zakaz-handlu-zakupy-w-niedziele-badanie_1
A co do automatyzacji - oby jak najszybciej. Wtedy ostatecznie upadnie ten głupi argument. Żyjemy 24/7 jako społeczeństwo i większość rzeczy powinna być dostępna całodobowo. I urzędy też, aczkolwiek IMHO nie powinny być w ogóle potrzebne bo powinno się załatwiać sprawy online o każdej porze dnia i nocy a nie wtedy kiedy jaśnie panu urzędnikowi pasuje w okienku.
Niedziele platne x2 lub w zamian dwa dni wolne w tygodniu.
Ciekawe czy wowczas pracownik jakiejkolwiek instytucji bylby przeciwny pracy w niedziele.
Religia to syf dla matolow,liczy sie tylko kasa.
@jajkosadzone wlasnie zawsze mnie zastanawia ta potrzeba zakupow w niedziele.
Dajcie se tym ludziom posiedziec w domu, tym bardziej, ze to najczesciej ta najbiedniejsza czesc spoleczenstwa.
Praca w soboty +50
Praca w niedziele +100 mysle, ze szybko zweryfikowala by, czy tak naprawde oplaca sie ten sklep w niedziele otwierac.
@Bystrygrzes albo wolna niedziela jest dla wszystkich (oprócz najpilniejszych służb -> wyzsza stawka ofc) albo dla nikogo, jakoś nikt się nie upomina o pracowników różnych kołchozów, którzy w niedzielę muszą pracować
@jajkosadzone Przecież to nie ma sensu płacić za tą samą pracę dwa razy więcej.
Caly ten zakaz handlu w niedziele stworzono dla Rydzyka, zeby mogl zarabiac na Zabkach. Gdyby bylo inaczej to do tej chwili uszczelniliby ustawe i wykluczyli rowniez dzialalnosc placowek pocztowych. Ha tfu!
@100mph co ma Rydzyk do zabek?
@100mph dzięki, ale bardziej żeby mógł zarabiać dzięki żabce, a nie na żabkach ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@CiekaowstkInwestycyjne no ok ale z drugiej strony jest ustawa, ktora jeden duzy podmiot sprytnie omija, a ustawodawca nic z tym nie robi ;) budzi to watpliwosci prawda? inna sprawa, ze ustawodawca ma w nosie pracownjkow innych branzy czy nawet innych sklepow bo takie brico marche tez jest otwarte w niedziele xD
@100mph myslalem po prostu ze chodzi ci o te "legende" jakoby Rydzyk mial byc wlascicielem Zabki, stad w ogole wzielo sie moje pytaniem
Ja niestety nie znam zadnego sluchacza Rafia Maryja, bo gdybym znal to zapytalbym vzy nie przeszkadza mu ta schizofrenia Rydzyka: sklepy otwarte w niedziele be; ale biznesy z ludzmi ktorzy otwiersja sklepy w niedziele - juz cacy
W tym miesiącu u mnie w robocie na stacji była o tym rozmowa xd laska i moja kierowniczka mówiły jak to dobrze, że są nie handlowe bo można odpocząć. Ja mówię, że niech se będą bo ludzie do pracy się znajdą( mam na myśli młodych uczących się chcących dorobić) a one do mnie, że " ale tu nie chodzi o to czy będzie ktoś do pracy tylko żeby spędzić czas z rodziną posiedzieć czy wyjść gdzieś a nie na zakupy chodzić". Ja już się poddałem, ale pomyślałem że ci co chcą to znajdą czas na rodzinę a ci co nie chcą to nie poza tym w kinach, na stacjach czy knajpach tez pracują ludzie mający rodziny xD
@MarianoaItaliano pamiętajcie kasjer (który to zawód był do niedawna synonimem porażki życiowej) nową kastą w Polsce. Oni mają rodziny lepsze od rodzin pielęgniarek chociażby. Z tym, że taka pielęgniarka się musi uczyć obecnie 5 lat do zawodu i nikt jej niedziel wolnych nie da. Zmiana zawodu przez pielęgniarkę też nie wchodzi w rachubę z wiadomych względów.
Za to PANI KASJERKA, która się nie chciała uczyć i zdobywać kwafilikacji którą może zastąpić KAŻDA osoba z ulicy, która ma dwie ręce i nogi już pracy zmienić nie może i jest tak uciemiężona pracą że musi w niedzielę przebywać z rodziną.
Butne, roszczeniowe nieudaczniki życiowe.
Weryfikacja alkoholu, fajek i tego typu rzeczy +18 w skrajnej wersji może używać chipa w dowodzie osobistym, raczej na zasadzie tokenu niż gromadzenia danych kto co kupił, w bardziej optymistycznej kamery na podstawie AI - zresztą to ostatnie rozwiązanie jest już testowane.
@MarianoaItaliano w Niemczech stoją od bardzo dawna w różnych miejscach budki z fajkami. Skanujesz dowód , płacisz i masz.
Zaloguj się aby komentować