Wczorajsza akcja u mnie w #pracbaza. Typek ma umowę do końca lipca. Ze strony kierownika zero rozmów o przedłużeniu ani nic. Ostatniego dnia w końcu dostaje do podpisania przedłużenie umowy. Nie podpisuje, mówi, że jest ostatni dzień i już ma coś innego nagrane
Bigos userbar
PaczamTylko

Zachowało się nawet zdjęcie kierownika

0e4d9a1b-20f9-4339-924d-3a0fb128b476
SuperSzturmowiec

widocznie firmie za bardzo nie zależy na pracownikach a już napewno kierownikowi

Michumi

@SuperSzturmowiec prawdopodobnie odkładał temat jak większość z nas na ostatnią chwilę

RACO

Kierownik pewnie Pikachu face. Meme

cebulaZrosolu

@Bigos to samo miałem kiedyś w poprzedniej firmie, tzn nie ja, ale kolega tak zrobił.


Ogólnie to chciał jeszcze pracować, ale chciał iść do policji, musiał czekać na coś, nie wiem czy na szkółkę czy coś no i w dniu podpisywania umowy na stałe mówi o tym, że mu zależy żeby pracować ale będzie odchodził za jakiś czas i chciałby żeby się to później odbyło za porozumieniem stron bez okresu wypowiedzenia itp. to kieras chciał pokazać swoją dominację, że nie będzie mu gówniarz stawiał warunków xD to tamten nie podpisał tej umowy, zabrał się w pizdu i elo :D

nxo

@cebulaZrosolu to ja za to chcialem byc uczciwy wobec pracodawcy i powiedzialem, ze za jakis czas bede sie zbieral, bo wyjazd za granice itd, było to dlugo przed zlozeniem wypowiedzenie, głównie by sobie na spokojnie pracownika znalezli i żebym mogl go wprowadzic, a tu mi kiera na drugi dzien przynosi wypowiedzenie umowy do podpisu, ze oni ze mna rozwiazuja umowe, ale sie wkurwilem, ala za to jakies 5 minut pozniej byłem juz szczesliwym bezrobotnym:)

Bumelant

@nxo smutna prawda, w pracy jak na randkach, nie rozmawiasz o innych

Wyrocznia

@Bigos totalny brak szacunku do pracownika. Nikt normalny nie będzie stawiał swojego życia pod znakiem zapytania czekając do ostatniego dnia i mając 50% szans, że od jutra będzie bezrobotny.

jaczyliktoo

@Wyrocznia potwierdzam i mówię to z perpektywy pracodawcy, co innego formalmość, a co innego wcześniejsze jasne info, że przedłużenie będzie. Ewidentnie kierownik bez doświadczenia.

ChrissXRezner

@Wyrocznia Niestety. Przeważnie w korpo na niskiego poziomu produkcjach, pracach bez kwalifikacji gdzie pracowników z agencji mają, to takie rzeczy robią. Jest duży przemiał ludzi, to mają na nich wywalone.

HeavyNuts

Mam wrażenie że czasami to taka mentalność ludzi. Miesiąc temu dałem znać mamie syna chrzesnego mojej żony że mam telefon na sprzedaż, ale coś pokręciła nosem, coś że młody ma za swoje kupić, bo on ciągle rozwala te telefony i ich nie szanuje. Ogólnie nastała głucha cisza w tym temacie. Wczoraj nas odwiedzili bez syna, a że był też mój teść, który jest też ich teściem/ojcem, który jak sie okazalo potrzebuje też zmienić telefon, no to i jemu go zaproponowałem. Bez zastanowienia się zgodził. Finał był taki że Ci pierwsi się obruszyli, że to oni przecież byli pierwsi i czemu sprzedaje teściowi. Chyba się obrazili. Ehh ludzie są dziwni.

Anteczek

@HeavyNuts standardowo, ludzie uważają, że świat się wokół nich kręci i wszyscy będą jak NPC wstrzymywać swoje życie czekając na nich.

VonTrupka

>Chyba się obrazili


@HeavyNuts wszczonsajonce


a zabrałeś słuchawę teściowi i sprzedałeś tym tam nie wiem bo się pogubiłeś w genealogii ale za 2x większy hajs? (´・ᴗ・ ` )

Jim_Morrison

@HeavyNuts Ja ostatnio miałem podobnie: znajomy z byłej pracy dowiedział się od mojego ziomka, że stoją u mnie na podwórku stalowe regały. Dzwoni i mówi, że bardzo mu zależy żebym mu je sprzedał. Luz, kiedy chcesz po nie przyjechać? -Rozmówię się ze szwagrem kiedy będzie miał wolnego dostawczaka i oddzwonię. No to czekam, tydzień, drugi i cisza. Potem spotykam się z tym moim ziomkiem a ten mi mówi, że tamten mu kazał przekazać, że chuj mi w dupę bo miałem się kontaktować w sprawie tych regałów i się nie odezwałem, czyli zrobiłem go w chuja i pewnie je sprzedałem komu innemu. Regały stoją do teraz a było to ze dwa miesiące temu. Ta, ludzie są dziwni.

Anteczek

@Jim_Morrison to już wyższy poziom xD

Bumelant

@Anteczek korony z głów takim spadają jak mają zrobić coś żeby zadbać o swoje.

JakTamCoTam

@Jim_Morrison dlatego wolę wywalić coś na śmietnik niż sprzedawać na olx. Zbyt duże użeranie się z patologią.

poprostushadi

Jak brzmi stare porzekadło "Kto w Comarchu pracował, ten się w cyrku nie śmieje". Do celu.

Kiedyś w firmie był koleś, któremu właśnie miała kończyć się umowa. A że nie był z tych, co się upominają, to sprawę przemilczał, jego kierownik też, więc doszedł do wniosku, że mu raczej nie przedłużą umowy i czas spierdalać. Nastał nowy miesiąc, kolesia nie ma przy biurku, kierownik skonfundowany. Mija dzień, drugi, w końcu kieras chwycił za telefon i dzwoni do niego z pytanie kiedy przyjdzie. Klasyka. Zdziwienie było wielkie, ale nie takie historie w Comarchu przechodziły bez echa.

VonTrupka

@poprostushadi w comarchu starożytna maksyma rzecze: każdego specjalistę da się zastąpić skończoną liczbą stażystów

poprostushadi

@VonTrupka Fun fact Comarchowy. Kiedyś wydanie nowego sprzętu pracownikowi typu myszka, klawiatura, słuchawki, musiało być zatwierdzone przez samą górę. I mówię to na prawdę o samej górze. Filipiak siedział i klepał myszki programistom. Po jego 'odejściu' pojawił się, żart, że teraz łatwiej dostać nową myszkę, bo łańcuch decyzyjny się skrócił

VonTrupka

@poprostushadi ta firma jest (czy raczej była) generatorem memów

szkoda że tych negatywnych


bardziej obóz pracy

na szczęście odwidziało mi się i dostałem robotę gdzie indziej, choć już byłem o włos od aplikowania do tego grajdołu


w zasadzie to gro programatorów z południa przechodziło pierwsze szlify w tej firmie

poprostushadi

@VonTrupka Ja spędziłem tam 3 lata, o 2 lata za dużo. Poznałem wielu fajnych ludzi, z którymi do teraz mam kontakt.

Ale co się odjebało w łódzkim oddziale to chyba nic nie przebije

Już o kolesiu, który przyniósł pizzę z jaraniem, to nie wspomnę, bo było o tym głośno. Tak o przekręcie kierownika to już muszę.

A więc był sobie projekt daleko w krainie piasku i ropy, no i ten projekt szedł jak krew z nosa. Aż dwóch kierowników wpadło na genialny pomysł, załatwienia sobie premii za ten projekt. I wydumali, że podrobią podpis klienta pod protokołem odbioru projektu. Klient zaczął dostawać faktury za projekt, który jeszcze był w development'cie i zrobiła się chryja.

A żeby było śmieszniej to dyscyplinarkę dostał tylko koleś od pizzy

VonTrupka

@poprostushadi przypadki działania menedżmentu w tej firmie powinny być składową książek "jak nie zarządzać". Ale to jakoś ponad to co się dzieje w polskim grajdole jakoś wybijające się wcale nie jest :<

VonTrupka

I prawidłowo

roboty w tym kraju jest tyle, że nikt tu z czyjejś łachy przychodzić nie musi (´・ᴗ・ ` )

rmbobster

U żony w bylej pracy prezes debil myślał że powygrywa jakieś przetargi i nazatrudniał ludzi. Większość z nich odeszła ze starej roboty. Po czasie się okazało że ch.. wygrał a ludzi zwodził do ostatniego dnia umowy na okres próbny, że tak tak przedłużymy umowe. Oczywiście potem nie miał jaj, żeby im to powiedzieć w twarz. To dopiero jest ch. nie człowiek.

Gustawff

@Bigos Miałem podobnie. Lata temu złożyłem wypowiedzenie w ówczesnej firmie. Nie byłem zadowolony z pensji i stanowiska, co zakomunikowałem. Minęły trzy miesiące wypowiedzenia, ostatniego dnia koło 12 wzywa mnie dyrektor i oferuje jakieś kierownicze stanowisko i podwyżkę. No ale ja już to miałem w chuju, powiedziałem że było prawie trzy miesiące na negocjacje i elo. Po dwóch miesiącach znalazłem robotę za prawie dwa razy tyle co mi oferował

jajkosadzone

W pracy nie ma sie kolegow,znajomych ani uczciwosci.


Robic swoje i tyle.


A jak nie pamietaja o czyms tak kardynalnym jak o umowach dla pracownikow to w innych kwestiach sa tak samo rozgarnieci.

I awanse sa za obsrawowywanie dupy na hehe papieroskach,donosikach i wlazidupstwie.

JakTamCoTam

Nie, żebym był zabójcą uśmiechów dzieci, ale jestem w stanie sobie wyobrazić, żeby w jakimś januszeksie, albo oddziale firmy był totalnie nieogarnięty menadżer i zapomniał o kończącej się umowie. W takim przypadku warto imo podejść i się zapytać co z umową, np ten miesiąc-dwa przed (w dzisiejszych czasach z rynkiem pracy i chorymi rekrutacjami to pewnie 2-4 miesiące). Jeżeli wówczas menadżer powie "no nie wiem nie wiem" to tak, rozkład jazdy znany, ale imo mogła się zdarzyć sytuacja gdzie realnie złej woli nie było :-).


Pochopnych wniosków bym nie wyciągał mimo, że również nienawidzę polskiego micromanagementu. Nie ma bardziej toksycznej osoby niż polski menadżer.

janekwoz

@JakTamCoTam tak warto zrobić jak chcesz ją przedłużyć. Czasami chcesz doczekać do końca i iść dalej.

JakTamCoTam

@janekwoz a to inna sprawa, ale imo lepiej nie palić mostów. Nigdy nie wiadomo czy nie przyjdzie do nas największa patologia na rynku pracy (która jest w USA), czyli background check gdzie firmy dzwonią do poprzednich firm i wypytują się jaki byłeś. Wówczas mogliby Cię obsmarować, bo uraziłeś ego jakiegoś nieudacznika na stołku.

jajkosadzone

@JakTamCoTam

To jest kompletna bzdura i calkowicie niewiarygodny sposob weryfikacji kandydatow,bo tutaj w gre wchodza tylko sympatie i antypatie do danej osoby

A w 9X% przypadkow odejscie z pracy wiaze sie z wiekszym/mniejszym konfliktem.

JakTamCoTam

@jajkosadzone zgadzam się. Zniewala się ludzi, ale tak jest na zachodzie. Szczególnie toksyczne byłoby to z polskim chamstwem.

w0jmar

@Bigos


Bałagan.

Facet jest nie zorganizowany, nie ogarnia i dlatego.


Nie jestem kier. ale widze ze brak elementarnej organizacji pracy (nawet kalendarz by wystarczył) zwyczajnie generuje takie sytuacje.


A Pracownik - ma racje. Kiedyś zapomną o czymś ważniejszym niż umowa.

Karonon

@Bigos mnie rynek pracy nauczył że: nikt nie doceni jak się będziesz starał ponad to co w umowie, po trupach do celu - w pracy nie ma sentymentów, praca to TYLKO praca, nie ma ludzi niezastąpionych, do pracy chodzisz po pieniądze a nie dla zabawy i fajnej atmosfery

filippo.p-k

Miałem taką sytuację, trochę ponad 10 lat temu (ale ten czas goni). Praca w sklepie, w galerii handlowej, wiedziałem, ze będę mieć pracę w korpo, za ok miesiąc. Mam więc koniec okresu próbnego, tydzień przed końcem umowy przynoszę L4. Rozmowa:

Kierownik (burak lekko mówiąc) - a ciebie nie interesuje, czy dostaniesz umowę?

Ja - nie, bo i tak jej nie podpiszę

Kierownik - pikachu face


Najlepsze, co słyszałem, to jeszcze kilka dni chodził i mówił "i on tak o, powiedział, że noe podpisze".


Btw. sklepy miał chorą politykę HR - dawali tylko umowy na czas określony, zeby nie dać dziewczynom umów na stałe - ciąża. Firma Januszy:/

Bajo-Jajo

sam tak zrobilem w jednej firmie, jak. mnie na 2 godziny przed koncem poprosil do biura ze maja umowe na 3 miesiace xD (mialem wczesniej na rok) (mialem nagrana kolejna robote)

chociaz lepiej zrobil brat w 2011 jak jamuszex mial niemila praktyke podpisywania umowy zlecenia na caly miesiac 15 dnia danego miesiaca

brat jako jedyny obslugiwal ploter

dorobil do konca, nikomu nic nie mowil tylko poszedl do nowej pracy

mowil mi ze o 8 do niego kierownik zadzwonil ze gdzie jest, a on ze w pracy, jak w pracy jak cie k nie ma

no w pracy pracuje w firmie x

no ale krzysiu my tu mamy umowe o prace za ktora tyle chodziles

i tym sposobem. brat wyrwal sie ze smrodowni

Opornik

@Bajo-Jajo LOL a ten za to bana wyłapał.

Opornik

@Bigos niewiarygodne że tych kurwiach nadal tkwi mentalność z lat 90.

Zaloguj się aby komentować