Wczoraj wrzuciłem posta o wpływie #edukacja / #szkola na decyzje wyborcze, więc dzisiaj pociągnę temat edukacji - a mam dla was coś czego tutaj jeszcze nie widziałem: edukacja domowa.

TLDR:
syn zrobił trzecią klasę w tym roku szkolnym w domu.

Full story:

Jak to się stało?
================
Zmieniłem młodemu szkołę na taką bliżej domu i w zasadzie od początku zaczęły się dziwne jazdy w kierunku dzieciaka, młody nie wiedział o co chodzi, historie nauczycielki nie kleiły się kupy. Zaczęliśmy z żoną podrzucać młodemu dyktafon tak żeby móc zweryfikować co tam właściwie się dzieje no i niestety nie było zbyt wesoło. Po konsultacji z psychologiem dziecięcym padła decyzja że nie można tego tak zostawić, szybkie poszukiwanie szkoły (no ale nigdzie nie ma miejsc w połowie września), padło na domowi.edu.pl. Rachu ciachu, bumszakalaka i bez pojęcia o tym wylądowaliśmy z dzieciakiem w domu.

Jak to działa?
================
Na wstępie zaznaczę, że to działa u mnie, z moim dzieciakiem. Nie wiem jak to zadziała gdzie indziej, u kogoś innego, u innego dzieciaka.
Po pierwsze edukacja wczesnoszkolna czyli matma, polski, przyroda. Od domowych dostaliśmy podręczniki oraz portal webowy z zadankami, kupiliśmy dodatkowo karty pracy do 3 klasy "trzeciaki". Codziennie młody dostawał kilka kart pracy do zrobienia, kilka stron z podręcznika. W portalu webowym zadanka już są podzielone na dnie i tygodnie, więc tutaj dogadaliśmy się że może np w poniedziałek odwalić cały tydzień i mieć to z bani. W razie problemów po prostu przychodzi do mnie, pyta, gadamy sobie o rzeczach, tłumaczę mu rzeczy, opowiadam, oglądamy w wolnej chwili jakiś popularnonaukowy filmik na YT. Dorzucałem mu też od czasu do czasu jakąś książkę do przeczytania, egzamin konkursowy z kangura itd.

Po drugie angielski. Stwierdziliśmy z żoną, że sami nie damy rady. Młody poszedł do szkółki 2x w tygodniu, szkółka Eureko w Krakowie. Zajęcia nastawione na gadanie, więc młody zrobił wyczuwalny progres, nie boi się mówić, naprawdę fajnie to zaczęło wyglądać. Dodatkowo na switchu gierki po angielsku, jak mu się spodoba jakaś piosenka w radiu po angielsku to siadamy i sprawdzamy tekst, więc dużo takich organicznych aktywności.

Po trzecie sport (Włefem to bym tego nie nazwał). Bywaliśmy regularnie na basenie z młodym, więc dosyć oczywistym pomysłem było dorzucenie profesjonalniejszych zajęć na basenie 2x w tygodniu. Do tego w weekendy śmigamy na ściankę wspinaczkową.

Po czwarte hobby. Podstawa programowa jest żałosna i jeśli dzieciak jest chociaż trochę ambitny, potrzebuje dodatkowej stymulacji. Młody jest mega zajarany w stronę medycyny i nadal w to idzie (to już kilka lat), więc przerabia sobie anatomię, popularnonaukowe książki o chorobach, epidemiach, broni biologicznej, sporo popularnonaukowych zajawek z youtuba. Do tego wjechał good doctor i dr house, więc od czasu do czasu siadamy i szukamy info w necie o tym czym faktycznie są choroby o których oni mówią, jak działają leki które podają etc. Znowu organiczne, małe rzeczy. Bez żadnej spiny siada sam z siebie z książką do scratcha i po prostu dłubie nad jakimś projektem, bo akurat ma na to ochotę.

Na początku kwietnia zadzwonili do mnie że trzeba się ustawić na egzaminy klasyfikujące i kiedy moglibyśmy się stawić. Odpowiedziałem że w sumie możemy od ręki więc od połowy kwietnia młody ma wakacje

Jak to wyszło?
===============
Po pierwsze, to jest przerażające że młody robi podręczniki, zadanka w necie, karty pracy (czyli de facto 3x to samo) i zajmuje mu to dziennie mniej niż godzinę. A żeby było śmieszniej na klasyfikacji babeczka stwierdziła że mega inteligentny, mega oczytany, mega świadomy świata dzieciak. Przytoczyła nawet że jak go o coś zapytała i on nie wiedział to bez pierdolenia powiedział "nie wiem, ale weź mi powiedz, bo w sumie jestem ciekaw" - chodzi o to że on nawet egzamin wykorzystuje jako okazję do dowiedzenia się czegoś nowego XD

Po drugie, zajebiście mi się podoba że młody gada po angielsku. W szkółce nie piłują dzieciaków o gramatykę, dzieciak ma po prostu zacząć gadać, zacząć zbierać słowa, ma nie bać się używać języka. I na świadectwie młody dostał 3 xD babeczka mi potem mówi "zajebiście gada, w ogóle się nie boi, nie wstydzi się, no i w ogóle mega fajnie, ale pytam go o present past perfect simple i on nie wie o co go pytam, to przecież nie mogę mu dać więcej niż 3". No cóż - typowa polska szkoła jest typowa xD

Po trzecie, młody po tym roku szkolnym pływa 4 stylami, na eleganckości w tempie porównywalnym do mojego, na ściance robi piątki. No nie powiem - całkiem nieźle.

Podsumowując - nadal jest ciekawy świata, nadal chce się uczyc, sprawia mu to przyjemność, jest wygadanym dzieciakiem, zdecydowanie pewniejszym siebie i tego co wie. Aktualnie wymyślił że chce zacząć chodzić na siłownię + chciałby kupić sobie mikroskop i próbki różnych komórek, narządów żeby się z tego uczyć.
Oceniam że wyszło to naprawdę fajnie, chociaż dostrzegam że było łatwiej w 3 klasie niż będzie w 4. Z jednej strony chcielibyśmy oddać go do szkoły, z drugiej strony nie chcemy go oddać byle gdzie, więc jeszcze nie wiemy co dalej. Zobaczymy co czas przyniesie
mroczny_pies userbar
roadie

@mroczny_pies fajnie wiedzieć, że tak się da. A co tam dokładniej się działo w szkole, że podjęliście taka decyzję?

Yes_Man

@roadie Podbijam. Też jestem ciekawy co się takiego zadziało i co ewentualnie z tym zrobiliście?

Yes_Man

@mroczny_pies Kur2mać! Ta nauczycielka to chyba z przypadku lub łapanki. Miałeś pecha trafiając na taką nauczycielkę (moja kobieta jest nauczycielką i twierdzi że w szkołach jest pół na pół nauczycieli z przypadku i tych, którzy wiedzą o co w tym wszystkim chodzi). Z opisu wynika taka trochę korpospychologia i totalny brak zainteresowania swoimi obowiązkami. Najważniejsze że wszyscy odnaleźliście się w temacie edukacji domowej

Half_NEET_Half_Amazing

@mroczny_pies

oj tak publiczna edukacja to kupa i szkoda czasu (tylko trzeba mieć jakkolwiek ogarniętych starych..)

jakbym miał guwniaka to też bym go nie posłał

Byk

Edukacja, edukacja, ale ma codzienny kontakt z rówieśnikami?

Bardzo fajny wpis.

mroczny_pies

@Byk

Bardzo fajny wpis.

A dziękuję:)

Tak, ma kontakt: plac zabaw, zajęcia, rodzina. Inna sprawa, że nigdy nie był duszą towarzystwa tylko raczej cichym śmieszkiem ale monitorujemy sytuację i nie ma póki co deficytów.

Byk

@mroczny_pies no to git malina, z tego co piszesz póki co udało Ci się ograć system i ja to bardzo szanuję.

razALgul

@mroczny_pies zazdroszczę Twojemu synowi podejścia jego rodziców. Tego luzu i pewności siebie, z jaką opisujesz jego postępy i czuć, że jesteś pewien że nie będziesz się wstydził młodego w przyszłości. Jednocześnie nie naciskając na nic konkretnego. Mówię to z perspektywy kogoś, kto zawsze słyszał, że inni są lepsi. Na prawdę, jako rodzic (mimo, że nie mam dzieci) robisz zajebistą robotę.

wombatDaiquiri

@mroczny_pies aż mi żal dupę ścisnął że musiałem za dzieciaka chodzić z patusami do szkoły zamiast odbębnić to gówno w godzinę i się uczyć rzeczy które mnie interesują. A jeszcze z pomocą merytoryczną od starego? Bajka.


Przeczytałem Twój wcześniejszy post. Szkoda że nic się nie zmienia w polskiej edukacji. Nie dość że dalej produkujemy niewolników, to jeszcze szmaciska z nieleczonymi chorobami psychicznymi fundują dzieciom bezpodstawnie traumy.

mroczny_pies

@wombatDaiquiri

Szkoda że nic się nie zmienia w polskiej edukacji

Jak to się nie zmienia? pozwól że spisze choćby kilka:


  1. Po pierwsze szkoły zostały pomalowane. W latach ~2000 szkoły były brzydkie i betonowe, teraz są ładne kolorowe

  2. Jak mogłeś pominąć piękne nowe boiska? co prawda są zamykane na klucz i nie można pograć po lekcjach, ale dzięki temu są takie piękne!

  3. Sporo szkół ma teraz baseny bo były dotacje, ale niestety nikt nie umie uczyć pływania. No ale hej! nie można mieć wszystkiego!

  4. Wprowadzili gimnazja. Co prawda potem je cofnęli, ale nie można powiedzieć że nic się nie zmieniło skoro nie tylko wprowadzono ale też je zlikwidowano

  5. Lista lektur się zmieniła dużo razy

  6. Podręczniki zmieniły się 20 razy

  7. Matematyka obowiązkowa na maturze

  8. Wprowadzono przedmiot historia i teraźniejszość i więcej JP2. Teraz to chyba wywalą, ale znowu - coś się zmienia


I pewnie wiele innych krytycznie potrzebnych polskim szkołom i uczniom zmian zostało wprowadzonych!I Ty mówisz że nic?! Hańba!

5tgbnhy6

zazdroszcze mlodemu zaangazowanych rodzicow, jestescie super!

Rozpierpapierduchacz

@mroczny_pies przeczytałem sobie właśnie twój wpis o szkole, chujnia i patologia jak to polska szkoła, ale ten fragment o atramencie to mnie rozjebał z miejsca XD


To ja jak się upierdolę przy czyszczeniu to dwa dni zmywam a ten przyjdzie czysty do domu? XD

A co on kurwa ma, ślinę z płynu do dezynfekcji czy ki chuj? XDD

mroczny_pies

@Rozpierpapierduchacz

A co on kurwa ma, ślinę z płynu do dezynfekcji czy ki chuj? XDD

skisłem sromotnie xD ale na poważnie to ja jestem dorosły, Ty jesteś dorosły, bawi nas to. Ale dzieciakowi czy to 9 czy 10 letniemu nie jest do śmiechu i takie coś mu ogarnia człowiek TEORETYCZNIE z wykształceniem w kierunku pracy z dziećmi?

Rozpierpapierduchacz

@mroczny_pies moja opinia na temat szkolnictwa jest jaka jest i lepsza już raczej nie będzie. Banda debili wychowująca następną bandę debili.


Strajki bo nauczyciele gówno zarabiają, ale w przeliczeniu na to co robią to i tak za dużo ¯\_(ツ)_/¯


Z lekarzami zresztą podobnie XD

Hedonistos

@mroczny_pies

Zawsze cieszy jak ktoś znajduje pozytywne wyjście z takiej sytuacji. Powodzenia wam i młodemu, niech rośnie mając świadomość, że nie trzeba być zawsze niewolnikiem systemu

mroczny_pies

@Hedonistos a dziękuję

profil_e

W jaki sposób ogarniacie opiekę w czasie pracy? Czy taki sposób nauki wymaga dużo więcej czasu i dostępności od rodzica niż w szkole?

mroczny_pies

@profil_e Ja pracuję z domu, więc nie było tutaj problemu. Tak naprawdę rano wyznaczasz robotę, potem zerkasz w ciągu dnia czy wszystko git, czy nigdzie się nie zaciął. "Praca" nad nauką zajmuje max 4 godziny i to zakładając że się w coś wciągnie. Takie gołe minimum to jest max godzina.


Jeśli chodzi o czas w porównaniu do klasycznej szkoły - ja odniosłem wrażenie że mamy więcej czasu.


  • brak dojazdów

  • Brak gówno prac domowych

  • brak gówno prac plastycznych

  • brak popierdolonych pomysłów w stylu "przynieście na jutro 10 rolek po papierze toaletowym, będziemy robić olbrzymie dildo"

  • dobrze zorganizowane zajęcia pozalekcyjne (w czasie angielskiego w szkółce robię zakupy, na basen ja z nim wchodzę i robię sobie trening)


Dorzucę jeszcze ciekawą obserwację, że dzieciak uczy się nie tylko materiału szkolnego, ale też uczy się zarządzania własnym czasem, planowania, obowiązkowości itd. Ma miejsce i czas na coś co go interesuje a na co w szkole nie miałby czasu. Może sobie coś olać dzisiaj, ale jutro musi wtedy to ogarnąć. Może dzisiaj zrobić też na jutro, a potem pospać do 10 rano. Trochę taka zabawa w dorosłość?

Amhon

@mroczny_pies póki co zerówka u nas, ale też głęboko myślę nad nie puszczaniem młodego do szkoły. Ale myślę żeby chociaż rok pochodził żeby złapać samodyscypline

mroczny_pies

@Amhon największy problem stanowią umiejętności manualne, przede wszystkim pismo i nauka czytania. Jak umie pisać i czytać to już z górki

Endrjuu

@mroczny_pies kurde to jak teraz nauczy się zarządzania własnym czasem, to ominie go dużo bólu na studiach. Gdzie człowiek wchodził po szkole średniej i nic od niego nie wymagali, prawie nic nie musiał robić i się rozleniwiał, a tu nagle sesja i nadrabianie wszystkiego+ stres.

mroczny_pies

@Endrjuu co ważniejsze w kontekście studiów - dzięki poświęcaniu na podstawę minimum, ma czas i siłę na odkrycie pasji, siebie i tego co chce w życiu robić. Już kilka lat siedzi nad medycyną, wygląda to fajnie i widzę że jeśli faktycznie mu tak zostanie to przynajmniej kilka przedmiotów będzie miał ogarnięte za friko

radziol

@mroczny_pies super, brzmi że robicie to dobrze.

Ale w realu to znam tylko jeden przypadek, gdzie faktycznie dziecko tego czasowo potrzebowało i bardzo pomogło, a cała reszta to dla mnie głównie nadopiekuńczość rodziców, którzy nie mogą znieść tego, że nie można stać cały czas nad nauczycielem xD

mroczny_pies

@radziol niestety ale nie masz nigdy pewności czy dobrze robisz, co by było gdyby... pozostaje wierzyć w to że robimy dobrze

jajkosadzone

Bo szkola ma rownac do sredniej.

Jak jestes gorszy to lepiej,bo jest co ratowac.

Ale jak jestes w lepszy, interesujesz sie czyms,masz jakas zajawke- szanse,ze pomoga,a nie beda gnoic to jest jakies 2%.

Ma byc realizowany PROGRAM,a nie dzieci rozwijane

Dziecko ladnie maluje,ale slabiej sie uczy chemii? Wyjebane,nie bedzie sie rozwijac rysunku tylko gnebic byle zdalo chemie normalnie zamiast po lebkach.

Szkoda slow

monke

@mroczny_pies nauka w domu nie daje jednej rzeczy, którą daje szkoła - obycia z ludźmi. Nawet jeśli to patusy to trzeba umieć z nimi funkcjonować. Wspominając odwalanie ze znajomymi w szkole to trochę współczuję młodemu.

mroczny_pies

@monke

 Wspominając odwalanie ze znajomymi w szkole to trochę współczuję młodemu.

Wspominając patologie, gnojenie słabszych, browary w podstawówce, bójki i wiele innych - ja jakoś mniej darzę te czasy sentymentem. Wiem o czym mówisz tu:

nauka w domu nie daje jednej rzeczy, którą daje szkoła - obycia z ludźmi

Na szczęście to obycia z ludźmi można zdobyć poza szkołą. Uwierz mi, jest cała masa opcji na socjalizację dziecka poza szkołą

DiscoKhan

@mroczny_pies taa... Mi nauczycielka z angielskiego w ostatniej klasie wieszczyła, że w ogóle matury z angielskiego nie zdam - miałem najwyższy wynik w całej szkole zamiast tego...

CzosnkowySmok

@DiscoKhan ja to matury w ogóle nie miałem zdać. 3 wynik w klasie za całość...


No i matematyk powiedział wprost, że na pewno nie pisałem sam...

CzosnkowySmok

@mroczny_pies ojciec ma medal. Robisz to dobrze.

mroczny_pies

@CzosnkowySmok Dzięki mordo!

madhouze

Super wpis! Chociaż nie mam bąbelka, to wiem że na pewno nie chciałbym oddać go do publicznej szkoły. Tym bardziej, że jest wysoce prawdopodobne, że obciąże go genetycznie ADHD. Mimo, że ukończyłem szkołę nazywaną "elitarną", to tylko ja wiem ile mnie kosztował brak zrozumienia ze strony nauczycieli.

Jakie są minusy takiej edukacji? I co według Ciebie może być minusem dla innych, ale jakoś sobie z tym radzisz?

emdet

@mroczny_pies rozmawialiśscie z młodym na ten temat i był chętny? Były jakieś obawy odnośnie tego jak to będzie funkcjonować? Braliście pod uwagę że tego np. nie dźwignie organizacyjnie? Czy po prostu zwiewaliście z konwencjonalnej szkoły i trochę na yolo zobaczymy co będzie wskoczyliście w tę domową?

mroczny_pies

@emdet gadaliśmy z młodym ale on był już kompletnie zdezorientowany. Zawsze opowiadał co w szkole, co się udało, a tutaj nagle "co w szkole? " - "nic".


Chciałbym Ci powiedzieć że byliśmy przygotowani ale prawda jest taka że to było YOLO xD

emdet

@mroczny_pies ok, no to dobrze że się udało Bo tak się zastanawiałem czy da się do tej kwestii podejść jakoś "racjonalnie", ale jest szansa że póki się nie spróbuje to się nie okaże.

mroczny_pies

@emdet jest sporo materiałów jak się pogoogluje, są jakieś grupy wsparcia, nauczyciele są mega pomocni i kontaktowi. Generalnie jest taki vibe że to jest mega wymagające a tak naprawdę to przede wszystkim konsekwencja i cierpliwość

ismenka

Przeczytałam wsio i wielki szacun dla Was jako rodziców za trzymanie ręki na pulsie, ogarnięcie i wsparcie edukacji młodego.


W historii jednak zabrakło mi jednego - co pokazały nagrania z dyktafonów?

mroczny_pies

@ismenka darcie mordy na dzieci: "głupi jesteś? " , "jak można nie wiedzieć", takie tam. Poza tym od tego co jest, ciekawsze było to czego nie było - np młody dostał uwagę o której nie wiedział, "bo podobno nie uważał na lekcji"

Neq

@mroczny_pies ja do dziś nie znam na pamięć czasów w ang., ale wiem kiedy jakiego użyć. Na pisemnej maturze miałem 100% na ustnej 95. A zaczęło się od oglądania cartoon network. Po angielsku.

Zaloguj się aby komentować