Wczoraj byłem z koleżanką na kolacji. Widzieliśmy się 3 raz w życiu, sprawę opisywałem. Jakieś 2 tygodnie temu przy okazji rozmowy o jakichś relacjach damsko-męskich dała mi do zrozumienia, że my to relacja koleżeńska. No i okej, chujz tym. Mówię wyjdę z nią raz na tę kolację i trochę wyciszę ten kontakt. Na razie przyjaciółką moją nie będzie, nie jest to tak naturalnie zbudowana relacja, ale dalsza koleżanka. No generalnie ostatnio bardzo dużo gadaliśmy. Jak ją zacząłem traktować na większym luzie, to jakoś zaczęła częściej się do mnie odzywać.

Wczoraj przed spotkaniem napisała mi "chce ci coś powiedzieć, ale się trochę boję xd". Finalnie miało mnie to nastraszyć chyba, a dostałem przed spotkaniem pudełko z jej własnoręcznie wypieczonymi babeczkami. Chociaż ogólnie chuj wie. Potem coś tam dużo gadaliśmy i nawinął się temat kumpla i jego relacji z jedną laską (push-pull i nie wie czy to koleżeństwo czy na serio), to mówiła, że u kobiet to się różnie dzieje i się zmienia, lub mówią jedno, robią drugie.

No i ja powiem wam tak. Ja jestem prosty chłop. Jak się z kimś spotkałem te 2 razy, po tym jak spotkaliśmy się na wspólnej imprezie (rodiznnej, to rodzina mojego kumpla żony), to do mnie tak nie dociera, że baba buduje se friendzone. No ale dobra, to już nic. Ale takie typu prezenty to dla mnie zawsze był sygnał. A tu pewnie typowy friendzone xD i jak z tego wyjść, jak ona utrzymuje kontakt? Przecież jak teraz będę ghostować, to ona się poczuje tak, jakby straciła ziomka xD A u mnie problem taki, że mi nawet się spodobała, fajna jest.

Wiecie jaki jest mój "problem"? Że mnie ludzie (laski) po prostu lubią. Wiem, że mój wizerunek na hejto jest jaki jest, ale to taki "dark side", bo ogólnie pracuję z ludźmi i mało kto mnie w realu nie lubi i nie dyskutuję na takie tematy jak tu. Jestem 180 stopni inną osobą i ludzie by ochujeli widząc, co tu piszę, ale to takie moje alter ego jest i nie zależy mi na wizerunku na hejto.

Chodzi o to, że gro facetów ma tak, że się spotyka. I albo wyjdzie albo kontakt się urywa. Nie ma nic po środku. Ja się tez spotykałem po rozstaniu z kimś, kto czegoś chciał, więc nie jest tak, że zawsze kończy się w ten sposób. Nawet kończyło się seksem. Ale mam drugi raz w ciągu roku sytuację, że zamiast urwania kontaktu, typiara chce się ze mną po prostu kumplować bo mnie polubiła XD

Ogólnie wolałbym chyba być zero-jedynkowy w takich sprawach i wóz albo przewóz, ale że jestem nadpobudliwym ekstrawertykiem, gadułą, to po prostu te baby chcą mieć ze mną kontakt żeby se popierdolić o głupotach.

#zwiazki #randkujzhejto #logikarozowychpaskow
7

Komentarze (7)

@Lopez_ no dobra, ale w czym problem? Przecież na luzie możesz się z nią kumplować jak jest spoko, bez napinki. Kurde ja mam też tak, że generalnie łatwo nawiązuję kontakty i nie mam problemu z tym, żeby się kolegować z dziewczynami. Mam zajebistą żonę i nie mam w związku z tym tej napinki na przekształcenie się znajomości w coś innego. Ty masz kogoś, czy nie? Bo to może jest kwestia tego napięcia.

@Modrak


Też tak myślę. Obecnie nie jestem w związku, ale kumpluję się ze współlokatorką - tu pogadamy, tam razem pójdziemy razem na jakieś spotkanie autorskie czy coś, raz ona mnie czymś poczęstuje, innym razem ja ją (to w kontekście, że prezent w formie wypieków to jakiś konkretny sygnał), ale wątpię, żeby którekolwiek z nas myślało o czymś więcej niż koleżeństwo.

@Modrak Mowie o sytuacji, ze nie chce sie wkrecic, bo typiarka jest pod paroma wzgledami w moim guscie.

powiedz jej, że lubisz pis i konfederosję i problem sam się rozwiąże XD podeślij jej swój profil na hejto i sama ucieknie

@peposlav Czy ty myslisz, ze kobiety sie interesuja polityka? Wyprowadze cie z bledu. Na swojej tablicy mam udostepnione posty Młodzieży Wszechpolskiej czy Ruchu Narodowego i każda moja koleżanka ma to w piździe.

@Lopez_ Aha, musi być bardzo mądra - jak i ty XD

@peposlav Haha rozumiesz? Bo ktoś ma inne poglądy to mam się z nim nie lubić, haha XD


Napisałem, że każda koleżanka ma w dupie jakie mam zdanie na temat polityki, bo po prostu o tym nie rozmawiamy.


Kurwa, widać że zawistny polityczny frustrat i boomer z ciebie Jak sobie wybierasz znajomych ze względu na to, na którą partie głosują (boomerstwo nie ma poglądów, ma takie jak partua) to w ogóle z ciebie odpad.

Zaloguj się aby komentować