@Oczk jak ktoś kupił garnek z wyświetlaczem, za 6k, bo de facto nie umie normalnie gotować i do tego dał się wrobić w szemrany marketing (bo z tego co wiem, to to jest sprzedawane przede wszystkim na różnych wewnętrznych pokazach i z polecenia sprzedażowymi technikami manipulacji), a potem jeszcze płaci za to "abonament na dostęp do przepisów", to niestety to co napisałem jest w 100% prawdą i w dupie mam to, czy kogoś to obraża czy nie.
Znajoma ma lidlomixa z promki za 1500zł, który praktycznie robi to samo i mimo że umie gotować to twierdzi, że ten sprzęt ułatwia jej życie ale tylko przy bardzo konkretnych potrawach które polegają na wrzuceniu składników do gara. Stwierdziła natomiast, że musiałoby ją pogrzać aby wydać na tego typu sprzęt 4 razy tyle, bo za różnice ma masę innego przydatnego sprzętu do kuchni i gotowania potraw, których np. w życiu nie zrobi w thermomixie/lidlomixie. O abonamencie juz nawet nie ma co wspominać.
Dodatkowo klasyczne gotowanie, to nie jest przyrządzanie 1 dania tylko kilku w wielu garnkach. jak musisz zrobić obiad skalowalny, w sytuacji gdzie w TM możesz np robić tylko jedną czynność na raz, a tradycyjnie robisz 3 czynności do kilku dań, to sobie wręcz czas wydluzasz względem normalnego gotowania. Znajoma, która ma TM twierdzi, że gotuje tam już sporadycznie, max zupy i raz na kwartał jakieś ciasto. Finalnie oddała to mamie, bo miała grata zalegającego w kuchni.
I jeszcze fajny, znaleziony komentarz:
"Typowy użytkownik TM jest leniem, któremu nie chce się czytać 5 punktów w internecie i chce żeby mu urządzenie mowilo że: teraz ma wrzucic to i to... to owszem, dobry sprzęt ale za taką wygodę leń płaci obecnie ok 6,5k.
Inna sprawa że większości "obiadów domowych" w tym nie zrobi więc nawet jak ktoś wydał tyle siana na podgrzewany mikser, to i tak nie zje tego co jadł "u mamy", więc znowu musi iść do knajpy albo zamówić. Wydał i nadal je w tylko papki albo kurczaka z ryżem. Pomijam fakt, że to urządzenie nie obiera składników, więc normalne czynności przed nadal zostają.
To urządzenie nie daje praktycznie żadnej przewagi w gotowaniu ani za bardzo nie ułatwia bo jest ograniczone tylko do tego co jest w stanie zrobić a nie pomaga w tym co my chcemy zrobić.
Za 6,5k a , normalny człowiek bez gwoździa w głowie, kupi porządny piekarnik (2k), Indukcję (2k), zestaw garnków (1k), zestaw patelni (1k) i robota Boscha z maszynka do mielenia nią miesa i wyciskanie soków (1k). Dobra, wyszło z 7k. 500 więcej ale wyppsazylosmy cała kuchnie. Nikt normalny nie kupuje TM. Chyba że dla fejmu i chęci pokazania że się ma. Co dla wielu osób jest żałosne. Kiedyś żona też tak się zachwycała bo koleżanki mają.
Za każdym razem jak robiliśmy obiad, pytałem czy dałaby radę zrobić to w termomiksie? Za każdym jednym razem zadawałem to pytanie. I nie, nigdy TM nie byłby w stani zrobić nawet 1/4 obiadu, który finalnie wylądował na stole. No chyba że ugotować wodę na makaron albo ziemniaki. Ale do tego nie trzeba sprzętu za 6,5k. Nawet mięsa nie zmieli, bo tylko siekać potrafi. Ostatnio u kogoś słyszałem że "są lody z termomixa". Jakie kurwa lody z termomixa? 3 składniki zmieszane razem i wsadzone do zamrażarki, do wykonania mikserem za 30 zł. Ale nie, to są lody z termomixa, tak jakby tylko w termomixie dało się zrobić lody."
Bez odbioru.