Za nami 2. runda. Niewielką przewagą do kolejnego etapu zwycięsko przechodzi Bois Imperial. Do tej pory nie wiem czy fani Kourusa trollują czy faktycznie go czczą. Trollowanie mógłbym wybaczyć.
A przed nami starcie dwóch czempionów swoich stajni. Na pierwszym torze polecany przy każdym pytaniu "co na ślub?" - Amouage Reflection, na drugim mistrzowski blend, na którego flakon prędzej czy później będziesz polować - Xerjoff Naxos.
#perfumy
TOP:
Chwilowo byłem fanem Naxosa. Jednak pokonanie dziesięciu mililitrów zajęło dużo czasu i ostatnie trzy wypsikałem na znajomych (którzy - tak samo jak i ja na początku - byli zachwyceni). Bezsprzecznie to świetny, uniwersalny i nieofensywny tytoniowiec. Strzał w dziesiątkę na prezent.
Jednak... Reflection. Pierwszy zapach przy którym pomyślałem, że warto byłoby ubrać się do niego we właściwy sposób. Żeby coś za nim szło. Wyobraź sobie, że zakładasz Reflection i przeklinasz albo kłócisz się z kimś. Ten zapach wręcz nakazuje mi zachowywać się tak, jak pachnę - elegancko, dostojnie, niezbyt głośno (oczywiście na tyle, na ile potrafię). Pod tym względem Reflection wymaga ode mnie podwyższenia własnych standardów zachowywania się wśród ludzi (co w moim przypadku oznacza na przykład niewchodzenie do knajpy saltem do tyłu; niewątpliwie to już coś), ale również traktowania siebie w inny sposób, niż zwykle.
Dla mnie Reflection all the way.
@dziadekmarian ja w nim czuje JPG Le Male, którego nie lubię i który mnie męczy
Mam odleweczkę naxosa i reflection mana. Naxos to niestety następne perfumy, które pokonały mnie miodem, jeśli chodzi o tytoń to czułem go minimalnie w otwarciu, potem długo miód i w drydownie tylko trochę wanilia. Reflection zaś kojarzy mi się z czystością i łatwo go nosić, w ogóle nie kojarzy mi się z le male.
@jatutylkoperfumy Jak pierwszy raz powąchałem Naxosa w Tiger n Bear to się czułem jakby jakieś religijne doświadczenie mnie dotknęło, po czym jak miałem odlewkę 10ml to miałem go totalnie dość jakoś w połowie. Dobrze że nie szarpnąłem się na flakon.
A Reflection Man to też była miłość od pierwszego wąchnięcia, ale w przeciwieństwie do Naxosa trwa i trwa. Aż go zarzucę zaraz. No i mam z nim podobne odczucia jak @dziadekmarian że po prostu czuję się jakoś inaczej jak go mam na sobie xD Dla mnie to topka topek, zresztą widzę że na razie cały event jest tak właśnie dobrany (poza boisem xD).
Ale coś na razie nie idą te głosowania po mojej myśli xD
A co do Kourosa to pierwsze kilka podejść bylo dla mnie okropne, nie wiem czemu, bo nagle coś kliknęło i się zatraciłem w nim. Pamiętam jak testowaliśmy go z kumplami, psiknęliśmy na liścia jesiennego, potem rzuciliśmy pod nogi, a na koniec musieliśmy zmienić miejscówkę bo nie wiedzieliśmy który to liść, a śmierdział xD Ale ja tak mam z wieloma sensorycznymi doświadczeniam, że od hejtu do miłościi: pierwsze whisky torfowe to myślałem że zwrócę, pierwsze negroni smakowało jak lekarstwo z apteki, pierwszy kawałek dobrego sushi msuiałem wypluć do kosza. No a pierwszy strzał Kourosa musiałem zmyć. Teraz mnie to bawi
@Barcol i get you, reflectiona testowałem na dość wczesnym etapie i możliwe, że obecnie odbierałbym go już inaczej. Czym dalej w las tym nos nas inaczej prowadzi. Nie mniej jednak mam nadzieję, że nigdy nie zboczę w ścieżkę smrodów z Twojej pierwszej gry w ciemno xD ten flakon znicz, co to był za smród xD
@jatutylkoperfumy podobno @minaret do dziś budzi się w nocy z krzykiem na wspomnienie o nim. A mi zawsze żyłka na czole skacze jak narzekacie na tamtą edycję xD
@Barcol nie no, tamta edycja była świetna, chyba każdy się nieźle ubawił czytając te opisy, a że trochę śmierdziało to
@Barcol Reakcje były przesadzone ale Złoty to był okrutnik XD
Naxos,bo lubię go do wełnianego swetra w zimne miesiące. Reflection również tracą mi JPG którego nielubie.
W sumie naszła mnie rozkmina przy tym jak wiele osób porównuje reflectiona do le małe (różne zapachy) a nikt nie porównuje naxosa do le małe elixira xD
@promyczekNadziei może nie jest aż tak podobny? a reflection do jpg już bardzo i spotkałem się z takimi opiniami nie raz. Dla mnie JPG jest nienoszalny i w każdym który testowałem wyczułem wspólne męczące DNA, kiedyś nawet wpadłem na próbkę JPG Scandal, nie wiedząć, że to też JPG i od razu wyczułem ten wspólny mianownik. Nic dziwnego, że ktoś zrobił mema z JPG Scandal i Kononowiczem.
@promyczekNadziei Nie znam Le Male. Czy w podobieństwie chodzi o Neroli? To taka dość charakterystyczna nutka. Kurde, muszę spróbować gdzieś
Zaloguj się aby komentować