Po chyba 3+ latach kręcenia się wkoło tematu i wąchania go niczym pies hydrant w końcu się przełamałem i kupiłem 13 letnią klasę premium w cenie nowej octavii. Chyba każdy chłop interesujący się motoryzacją ma gdzieśtam w głowie swoje auto marzeń, mi po głowie zawsze chodził albo IS-F albo C63, bo to takie auta co z zewnątrz nie zwracają uwagi, za to mają ciekawe i bogate wnętrze (pod maską). Problem jest taki, że IS-Fów w jedynym słusznym kolorze niebieskim praktycznie nie ma, z kolei C63 nie słyną z bezawaryjności. Nie ułatwia sprawy fakt, że covid i inflacja wywindowały ceny. Na domiar złego po kilku latach przeglądania ogłoszeń mogę śmiało stwierdzić, że szukanie takiego auta (mowa o C63) w Polsce jest bez sensu. Rynek został opanowany przez januszy, którzy nasłuchali się, że "paaanie, to je ostatni taki mercedes!!!11 takich nie będzie, to je inwestycja, to je kolekcjonerskie, cena będzie tylko ROSŁA!111", naściągali tałatajstwa z USA/Japonii i dowalili 35% marży od siebie. Efektem czego od prawie dwóch lat widzę te same ogłoszenia i auta wystawione za 180, 200, 220, 250 i więcej tysięcy złotych. Żeby jeszcze były to jakieś limitowane edycje albo chociaż fajne wersje, gdzie tam. Ot, zwykłe C63 z relatywnie małym przebiegiem i po detailingu. I jak to w przypadku wielu towarów i artykułów, takie "gołe" C63 w Polsce jest sporo droższe niż analogiczny pojazd u Niemca - nawet licząc niemały koszt akcyzy, który trzeba doliczyć przy imporcie. I mówimy o autach ściąganych, nie z polskim pochodzeniem.
No i chodziłem, krążyłem aż w końcu uznałem - dobra, robię to! I chyba mi się poszczęściło. Znalazłem sobie u Niemca C63 ze wszystkimi bajerami, które chciałem mieć: performance pack, szpera, silnik z niepękającymi śrubami głowicy, 500+ kuni i do tego utrzymany przez nawet nie fana, a fanatyka. Pełna historia serwisowa, wszystko skrupulatnie pilnowane aż do przesady, do tego stopnia że gość wykradł przez znajomego dokumentacje techniczną silnika aby stwierdzić, czy zalecenia z instrukcji pokrywają się z rzeczywistością xD Naprawdę, widząc stan w jakim wszystko utrzymywał jestem skłonny uwierzyć w memy z Niemcami trzymajacymi auta pod kocem.
A jak wygląda wygląda samo zderzenie marzeń z rzeczywistością? Jest szybko. Jest sztywno i sportowo. Hamulce i prowadzenie są super. Ale też z przykrością stwierdzam, że ten samochód mimo wszystko nie ma dla mnie sensu i jestem trochę zawiedziony, bo wszystkim tych bajerów nie ma gdzie użyć. W jeździe miejskiej emocje są zerowe, chyba że kogoś kręci zapierdalanie jak zjeb od świateł do świateł na prostej i skakanie po pasach. Na autostradzie jedyna frajda to wciśnięcie gazu przy wyprzedzaniu gdy znów jakiś pajac siądzie na zderzaku i zacznie mrugać światłami. Aby naprawdę czerpać fun z tego auta potrzebne są kręte drogi, zakręty - albo tor. Niczym przy jeździe rowerem szosowym trzeba zainwestować sporo czasu i poszukać ciekawych tras w okolicy, bo inaczej jest tak sobie. No i kurde teraz już sam nie wiem. Z jednej strony motoryzacyjnie niczym w paście mam już zero potrzeb, zero testosteronu, nie musze z nikim walczyc, bo nie mam o co i koń zwalony. Z drugiej trochę mam taką pustkę, eh.
No, ale samo auto fajne.
#motoryzacja
Daj się przejechać
Więcej zdjęć tego pięknego bydlaka poproszę
@Wido -2 punkty za kombi, tu jeszcze z ogłoszenia jak u Niemca stał (i potem Niemiec patrzył jak odjeżdża w siną dal żeby ostatni raz wydechu posłuchać, nie żartuję xD)
@knoor eh, rzeczywiście combi trochę odejmuje punktów, ale wciąż te kształty, to mruczenie... nic się Nimcowi nie dziwię, że płakał xd no ale dlaczego w takim razie sprzedawał?
@Wido Ma jeszcze elektryka, którym wszędzie jeździ i C43. Uznał, że albo C63 albo C43 idzie w świat, zależy na które znajdzie się kupiec. Padło na C63 ¯\_(ツ)_/¯
@Wido Sedany z performance pack niestety sporo drożej chodzą, a przez fakt że to kombi to jeszcze bardziej cichociemnie wygląda:)
@knoor takie auto się trzyma, żeby pięknie wyglądało i pachniało, a nie do jazdy po bułki. Ale dobrze dla Ciebie, mimo że nie masz efektu wow, to spełnianie marzeń i tak jest fajne
o ty gnoju. nie czytam posta, po prostu zazdraszczam
@bartek555 no gnój z niego xD zazdrosze
@knoor no fajnie, kółko z kreskami i numerkami pokazałeś, gdzie fura sie pytam
@TheLikatesy Mówisz, masz!
@knoor na trumny idealny;)
płakał chociaż niemiec?
@TheLikatesy Patrzył jak odjeżdżam, żeby ostatni raz wydechu posłuchać, nie żartuję xD
@knoor no wlasnie, mógłbyś nagrać jak mruczy?
@TheLikatesy nie plakal, z trumny nie slychac
@Chunx W sumie czemu nie;) Nawet na seryjnym wydechu przy depnięciu jest głośny, bo homologacja na 96dB ;0 Tylko z jazdą na parę dni spokój, bo muszę przerejestrować; tablice Niemca od wczoraj już nieaktualne.
@knoor niech ci bozia w orgazmach wynagrodzi
@Chunx Kurde, ale to chyba już nagram jak polskie blachy zrobię i przejadę się silnik zagrzać, bo szkoda mi go tak w garażu na chwilę odpalać po tym jak mi Niemiec pokazywał swoją procedurę: zapłon on, 10 sekund poczekać, silnik on, 15 sekund poczekać, jazda i pilnowanie obrotów - i jak olej dojdzie do 90 stopni, można jechać pozbierać trochę mandatów za prędkość xD
@Chunx nie było kiedy nagrać, ale pamiętałem xD https://streamable.com/dpfk0e
@knoor dzięki, piękna rzecz
jak będziesz chciał sprzedać to wołaj
@Half_NEET_Half_Amazing Właśnie coś czuję, że będzie jeden z dwóch scenariuszy, albo zostawię je do końca świata albo za pół roku na wiosnę opędzluję dalej xD ale szkoda by mi go było, bo naprawdę jest wychuchany
@knoor
tak czy siak
zapisz sobie mnie gdzieś i zawołaj w razie w 😉
@knoor
że ten samochód mimo wszystko nie ma dla mnie sensu i jestem trochę zawiedziony, bo wszystkim tych bajerów nie ma gdzie użyć.
Z tego też powodu mi pewnie by za jakiś czas wystarczył motorek 300ccm i pora na CSa. Tam gdzie to było możliwe, kiedy było możliwe (czyt. na niemieckiej autostradzie, bez ironii) zamykałem licznik i tyle mi wystarczy.
W każdym razie samochód fajny.
@nobodys Same, dlatego spodobały mi się harlejki, pyrka to sobie 60 km/h a i tak jest fun. A z C63 jest właśnie ten sam case co ze sportowym moto w mieście - nie używasz go zgodnie z przeznaczeniem;[
Aby naprawdę czerpać fun z tego auta potrzebne są kręte drogi, zakręty - albo tor.
to zapraszam w góry
@knoor gratki.
V8 to jest jednak V8.
Ja już mam nawet kilka sztuk ale marka spod znaku pierścieni, teraz krok dalej czyli V10
@knoor Przepyszny samochód. Bardzo lubię kombi a kombi od AMG to dla mnie chyba auto ostateczne. Co prawda nigdy nie prowadziłem i pewnie tak zostanie ale pomarzyć można.
Anglicy mawiają: never meet your heroes i tutaj mamy chyba taką właśnie sytuację. Samochód "z plakatu nad łóżkiem" okazał się... meh.
Gdyby było mnie stać na samochody o których marzyłem będąc małą dziewczynką to pewnie bym już nie żył, teraz jak mnie stać to jeżdżę nimi jak grzyb.
@knoor zapomniałeś dać zdjęcie samochodu
@knoor Wsiądź do auta bez powodu, nie obieraj celu, najlepiej teraz jak ruch jest niewielki.
Napisz jak wrócisz za jakąś godzinę.
@knoor i takich ludzi szanuje, dej kurwie miodu! Tylko nie zapomnij nagrać tego ryku
Bardzo, BARDZO dobry post.
Na C63 (albo e60 M5) choruję od dawna, ale niewiele póznien dotarło do mnie, że to, czego od tego auta oczekuję to nie są rzeczy, które sprawdzą mi się przy wysadzaniu dzieci pod szkołą albo ładowaniu zgrzewki srajtaśmy do bagażnika.
To są tzw. trzecie samochody. Masz
-
Codzienny dupowóz (tzw. "na miasto"), może być i elektryk
-
Ładowne kombi (jakieś a6, e-klasa, 5er etc), diesel nawet, gdzie zapakujesz familię i w komforcie auto zeżre tysiące km autostrady
-
Auto-zabawka, które wyciągasz jak jest dobra pogoda i nie robisz nim po 40kkm/rok.
W moim garażu nie zmieści się trzecie auto. A kasę, którą wydałbym na ten wóz wolę przeznaczyć na kilka fantastycznych wykazdów z dzieciakami, póki jeszcze chcą że swoimi staruszkami gdziekolwiek się pokazywać;)
@knoor możliwości jazdy sportowej w Polsce jednak trochę jest jeśli nie oczekuje się zakrętów pokonywanych przy 200km/h.
Ja preferuję techniczne tory z dużym marginesem błędu i w sumie mam w czym wybierać w swojej okolicy: Radom, Jastrząb, Kielce, Łódź, Słomczyn, Modlin i teraz coś chyba nowego w Warszawie.
No ale fakt że moje auto to jednak nie ta liga
@psalek Ja w sumie tylko się jeszcze dodatkowo przekonałem przy tym aucie (a mam go raptem od piątku), jak bardzo NIE POTRAFIĘ jeździć szybkim, mocnym samochodem. Mocy i przyczepności ma dużo więcej niż będę w stanie kiedykolwiek ogarnąć, oczywiście mówię o prawdziwej jeździe a nie but podłogę i dawaj, malina xD Myślę, że dla leszczy jak ja takie MX-5 na Miata Challenge to max xD
@knoor to sprzedaj to i kup jakiekolwiek kombi do normalnej jazdy + MX-5 do zabawy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Heh, miałem bardzo podobne uczucie już dłuższy czas temu, choć oczywiście kosztowo nie ma co porównywać: ja kupiłem sobie wymarzonego wypasionego PCta. Odpaliłem parę benchmarków, parę gierek i tyle. Koń zwalony, nic mnie nie przebije więc nie ma emocji.
Ale PCet to był fajny.
Wniosek: rzeczy cieszą tylko przez chwilę, Seneka i stoicyzm, prawdziwe szczęście jest gdzie indzej.
Ale bryki i tak zazdroszczę ; >!
@baklazan @knoor
Czasem mam wrażenie że niektóre rzeczy powinny zostać w sferze marzeń, tak aby było o czym marzyć do samego końca.
@knoor trafiasz na listę ludzi pozytywnie zakreconych xD
A tak serio to chyba rozumiem o co chodzi. Ja co prawda jeszcze nie kupiłem ale od jakiegoś czasu marzy mi się 540i. Znacznie łatwiej takie dostać niż Twoje i w żadnym wypadku nie jest to unikat, ale jakoś się wkręciłem i ten samochód nawet śni mi się po nocach xD
Natomiast wiem dobrze, że to nie będzie to i skończy się dokładnie tak samo - ot pojeżdżę trochę, popatrzę że ładne i będę myślał przez resztę czasu że to nie jest samochód dla mnie. Ale fajnie będzie taki mieć ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@rith Ojj, jeździłem rok temu takim E60 540i, ściągnięty z Japonii, mimo chyba 15 lat w środku wyglądał jak nowy, Logic7 grał super a do tego jeszcze w podtlenku biedy, więc dynamicznie i oszczędnie. Jak się tym przejechałem, to też nie miogłem w nocy spać, normalnie wrażenia jakbym był znów w licbazie i pierwszy raz się zabujał w lasce xD Gość chciał za niego chyba 50k, mieliśmy kupić z kumplem na spółę i w końcu ktoś inny go zabrał ;[
Ale tak, plan był żeby kupić to do bujania się po mieście, męskich rozmów po nocy, słuchania muzy i czilowania. I w sumie do czegoś takiego takie auto starcza aż nadto! Tylko, że w ciągu roku będzie fajnie jak uda się wygospodarować takie 2-4 wieczory i to jest prawdziwy problem ;[
@knoor no właśnie. Biorąc pod uwagę mój styl życia, czyli spanko o 23 bo praca i jeżdżenie do sklepu po bułki, to równie dobrze mógłbym jeździć Tesla. Także rozsądek podpowiada że pewnie kupię najbezpieczniejsze auto i już.
Za jakiś czas wyprowadzę się poza miasto, w miejsce gdzie nie ma nawet asfaltu. Wtedy nawet byłoby mi szkoda psuć takiego samochodu.
To teraz do auta potrzebujesz willi w Bieszczadach. I już wiesz, dlaczego na filmach bogaci mieszkają na wzgórzach w Los Angeles itp. To nie chodzi o to, że godzinę jeździsz bo musisz autem do centrum, tylko jedziesz po krętych drogach bo możesz
Mnie wystarczy wygodne auto, dróg krętych i pięknych mi nie brak. Zabierz furę gdzieś w Beskidy np Zalew Klimkówka, śniadanie w Wysowej, skocz do Bardejova na Słowację. Drogi tam poremontowane i widoki piękne
toś pokazał tego wychuchanego C63
Edyp: aaa w zasadzie nieważne
rozwinęło komentarze...
Też niedawno spełniłem swoje marzenie w postaci bmw m6. Niestety moje odczucia są zbieżne w Twoimi, dlatego z garażu wyciągam auto tylko na jakieś weekendowe przejażdżki. Niekoniecznie szybkie ;)
Piękna bestia. Może jakiś kurs jazdy w ekstremalnych warunkach (płyta poślizgowa i te sprawy) sprawią, że poczerpiesz trochę więcej frajdy z tego samochodu? Sam mam obecnie taki plan, że jak doprowadzę swój samochód do w miarę fajnego stanu, to chcę zaliczyć co najmniej jeden taki kurs i potem zaplanować wyjazd na Nürburgring żeby móc legalnie pośmigać ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Szarmi To jest dobry pomysł, NIemiec od którego kupowałem też polecał mi pojechanie na płytę poślizgową i polatanie sobie bokiem, sprawdzę co tam w okolicy mam;)
@knoor mordo, w204 w przedlifcie jest piękny, ale nie łudź się, że to ta legendarna niemiecka jakość
I ja wiem, że auto pewnie blisko 200k kosztowało, ale jak nie chcesz, żeby małe pierdoły, które będą Ci wyskakiwać co chwila, dodatkowo wkurwiały i rujnowaly budżet, to zanim gdziekolwiek z czymkolwiek pojedziesz, sprawdź w Google
I ja wiem, że trafiłeś na zadbaną sztukę. Ja też. Ale to nie szkodzi, bo nawet jakby był trzymany pod kocem, to te auta mają w sobie elementy jakości gówna. I będą padać, tylko pozostaje pytanie, czy będziesz się bawić w wizyty w ASO co kilka miesięcy, gdzie z uśmiechem na ustach będą wręczać Ci kolejne faktury na parę tysięcy, czy ogarniesz sobie tematy samemu - bo większość problemów tego auta da się rozwiązać w kilka godzin, bez żadnego doświadczenia. W zamian zaś dostaniesz satysfakcję i zżyjesz się z autem. Love-hate relationship przed Tobą, jeśli jednak zdecydujesz się je sobie zostawić. Poniżej zamieszczam mała listę rzeczy, która oczywiście nie jest listą kompletną.
Na wstępie ogarnij rygiel blokady kierownicy (jeśli nie ma jeszcze zamontowanego emulatora), bo skurwiel lubi zdechnąć w najbardziej przypałowym miejscu o najbardziej przypałowej porze. A jak zdechnie (a gwarantuję, że zdechnie, bo jest napędzany silniczkiem elektrycznym za 2 zł), to koszty wyższe, niż wymiana "za zycia", czy montaż emulatora. Nie mówiąc o konieczności holowania auta z zablokowaną kierownicą i tego typu rzeczy.
Nawiew jak przestanie działać, to wystarczy dmuchawę wyjąć, przeczyścić i spiknąć wd40 - da się łatwo wymontować od strony schowka/siedzenia pasażera. Wymieniać nie ma sensu, zwłaszcza, że MB z chęcią policzy jak za zboże
Jak pokrętło do multimediow na konsoli środkowej nie reaguje na kręcenie, to wystarczy moduł wyjąć, rozkręcić i wymienić pęknięty pipant z gównoplastiku - zestaw naprawczy to koszt 5 zł na Ali, lub 40 na allegro, wymiana banalna. Oczywiście cały moduł MB z chęcią sprzeda za ciężkie pieniądze.
Koniecznie obczaj wtyczki do lamp tylnych, zlokalizowane na samych lampach - przewód masowy o przekroju nanometra przypala wtyczkę z gównolitu, co skutkuje błędami lamp i dalszymi problemami - wystarczy pociągnąć kabel masowy do karoserii i po problemie. Wymiana lamp na nic się nie zda, bo po paru miesiącach będziesz miał to samo
Upewnij się, że lampy pozycyjne z przodu (tzw. "brwi", po dwie żarówki po każdej że stron nad ksenonami) mają założone kapturki do końca, bo jak nie, to jest niezerowa szansa, że gdy się spali rzeczona żarówka, będziesz musiał się bawić w wymianę całego reflektora. Lub jeździć bez świateł pozycyjnych.
Jeśli w zimie chcesz polatać bokiem i zupełnie wyłączyć ESP, to guzik na konsoli nie wyłączy go całkowicie, można to zrobić przez menu serwisowe (przytrzymujesz czerwoną słuchawkę, jedynkę i hasz #), ale w c63 bym nie radził
U mnie jeszcze, z rzadszych problemów, cięgno łącznika xenonów wypadało co chwila, bo zaczepy do tego elementu są zrobione z jebanego plastiku, a nie stali, ale da się to ogarnąć standardowym cięgnem za 20 zł z allegro. Lub oczywiście wymienić cały moduł w ASO za kilka (-naście) stów.
O gnijacych sankach tylnych nawet pisać nie będę, bo to do ogarnięcia za free w ASO. Jak będziesz wymieniać, to od razu warto wymienić przewody hamulcowe, bo oryginalne gniją jak w polonezie.
Poza tym auto petarda, prowadzi się świetnie, wygląda dalej pięknie i potrafi bezbłędnie wyleczyć człowieka z chęci zakupu auta używanego xD
Zaloguj się aby komentować