Koniec kołchozu.
Co do wpisu, wcześniej wziąłem sebe na słowo i spytałem czy ma problem bo mi już wszystko jedno jestem ostatni dzień. Oczywiście mówił ze żartował takie heheszki itd. Czyli standard w grupie kozak. Cały dzień naprawiałem maszynę z utrzymaniem ruchu. Sam chciałem zawsze to jakaś nauka na koniec. W szatni rozlałem dwie flaszki wódki które dostałem na tych co chcieli pić. Nie chciałem zabierać za dużo alko do domu. Wychodząc kiedy wszedł lider i zaczął mi mówić ze powodzenia i wyciągnął rękę olalem i wyszedłem. Wypiłem z 200 ml wódki ale już miałem lekki szum. Słuchawki na uszy, wyszedłem, naplułem na logo firmy taka mam tradycje. Widziałem Małgosię jak wsiada z koleżanka do auta bo ja odwozi to pomachalem. Pije sobie w pociągu browarka i pora coś zeobic z tym zyciem. Z jednej strony jestem przegrywem ale z drugiej mam dużo lepiej niż bracia na tagu #przegryw pora na nowy rozdział. Jeśli przeszkadza to zmienię tag ale myśle ze przegryw na hejto to bardziej bracia chłopscy niż ludzie pełni nienawiści jak na wykopie. #neetowiec
