@Earl_Grey_Blue true, pierwsze słyszę. Są opcje gdzie można na stronie www hotelu zrobić zameldowanie ale o fotach dowodu słyszę pierwszy raz.

@Earl_Grey_Blue Raczej nie scam, bo sporo opinii, średnia powyżej 9.5/10 i oferta cenowo nie jest okazją.

I jak pisałem w innych krajach również było wymagane aby zarejestrować swój pobyt, niektórzy mówili że mogę sam podejść i się zarejestrować tu i tu, lub mogą to zrobić za mnie, ale właśnie dowód potrzebowali do tego.

@HmmJakiWybracNick Mi rok temu w Korei hotel o dobrych opiniach wysłał bezpośrednio przez czat bookingu wniosek o weryfikację karty płatniczej grożąc anulowaniem noclegu. Pomny doświadczeń poprzednich weryfikacji dałem się nabrać i skończyłem lżejszy o 2500 zł Odzyskałem 1900 zł ostatecznie.

@Earl_Grey_Blue Dopytałem się typa, czy aby na pewno konieczne jest zdjęcie dowodu i odpisał mi:

"We need name, surname, date of birth, nationality, where you live for both guests and one ID number + type of document".

Chyba tyle mogę podać, nie? W każdym razie lepiej to brzmi niż zdjęcie dowodu.

@HmmJakiWybracNick Wciąż to przetwarzanie danych osobowych. Jeśli czas Cię jakoś nie nagli skontaktuj się z bookingiem i niech to zweryfikują, czy jest ok. Nic Cię to nie kosztuje, a zminimalizujesz ryzyko, że Twoje dane będą latać po necie.

@cebulaZrosolu Dotychczas właśnie też miałem tak, że po przyjeździe pytali czasami o dowód, nawet raz miałem sytuację, że chłop zrobił sobie przy mnie zdjęcie dowodu (tylko jedną stronę, ale jednak...).

Akurat teraz sytuacja wygląda inaczej, bo cały proces zameldowania jest bez udziału osoby, która oferuje mieszkanie, tj. dostaję login, hasło i odblokowuję drzwi przez stronę www (pic rel).

@HmmJakiWybracNick zarówno Węgry jak i Chorwacja muszą Cię zgłaszać do rządowego czegoś, żeby rozliczać podatki. Węgry chyba mogą przepisać dane, Chorwaci chyba muszą mieć zdjęcie.

Obie nacje robią zdjęcie bo te ichne appki po prostu zczytują dane z dowodu i nie trzeba przepisywać "Brzęczyszczykiewicz" ręcznie.

A to, że część osób gości ludzi na czarno to wiadomo wtedy nie trzeba dowodu

Głupie, też nie lubię zdjęć dowodów. Aż mnie kusi "zgubić" obecny dowód, dostać z urzędu kopię i za granicą pokazywać ten zgubiony