„Prey (2017)”

Jak najbardziej rozumiem, dlaczego ta gra nie odniosła finansowego sukcesu i mogła nie podobać się graczom.

Korzysta z nazwy produkcji z 2006 roku, z którą ma niewiele wspólnego, co może wprawiać w konsternację. Co prawda wygląda jak strzelanka, ale strzelanką stricte nie jest - dodatkowo model strzelania nie należy do najlepszych i może zniechęcać do korzystania z broni palnej. Pozwala się skradać i omijać wrogów, jednakże również nie jest typową skradanką pokroju serii „Thief” - prędzej czy później zmuszeni będziemy do walki. Czym zatem jest „Prey”?

Immersive simem i to zachwycającym.

Wyobraźcie sobie duże pomieszczenie pełne obcych - niektórzy z nich mogą przybierać dowolne kształty i są raczej niegroźni, chyba że macie słabe serce i łatwo was przestraszyć. Inni posturą przypominają ludzi i są już nieco twardsi. Bądź co bądź wrogów jest całkiem sporo. I w tym momencie gra oferuje Wam wiele opcji poradzenia sobie z wyzwaniem. Między innymi:

  1. Możecie wparować z buta i zacząć strzelać do wszystkiego, co się rusza, a także do wszystkich przedmiotów, ponieważ jednym z nich może być mimik (czyli obcy z umiejętnością przybierania różnych kształtów). Jak najbardziej sensowna metoda, pomijając wspomniany przeze mnie co najwyżej przeciętny model strzelania.
  2. Samych przeciwników można unieruchomić: czy to za pomocą granatów EM, czy to za pomocą pistoletu obezwładniającego, czy działka strzelającego pianką.
  3. Albo można w nich rzucić granatem, który zasysa materię wokół siebie i przemienia ją w takie małe bloczki.
  4. Do dyspozycji są także wabiki przyciągające do siebie obcych.
  5. Możecie spróbować poszukać szybów serwisowych, skradać się i prześlizgnąć bokiem albo sprawdzić, czy nie ma przypadkiem gdzieś rur, regałów i innych takich, na które można się wspiąć.
  6. Możecie sami stworzyć sobie instalację, po której się wespniecie poza zasięg przeciwników, przy użyciu działka strzelającego pianką.
  7. Możecie na przykład... zmienić się w kubek za pomocą odblokowywanych mocy obcych i jako ten kubek niezauważeni przetoczyć przez całe pomieszczenie.
  8. Możecie rozstawić wieżyczki strażnicze i zwabić przeciwników do nich - wieżyczki sobie poradzą, a wy oszczędzicie amunicję. A jeśli chcecie im pomóc, to możecie także zmienić się w jedną z nich xD.
  9. Możecie, ponownie za pomocą mocy, przekabacić jednego z obcych na waszą stronę i zmusić go do walki z pobratymcami.

Podobnie jest z praktycznie każdym wyzwaniem w grze. Na przykład do podniesienia niektórych kontenerów, skrzyń i innych takich jest potrzebna większa siła (wszystkie ulepszenia postaci trzeba odblokować przy użyciu odpowiedniej liczby neuromodów, zdobywanych w trakcie gry albo samodzielnie wytwarzanych). Na początku rozgrywki znalazłem pomieszczenie, które było zastawione takimi właśnie skrzyniami i wpadłem na pomysł, żeby rzucić w nie wybuchającą butlą. Eksplozja sprawiła, że skrzynie przesunęły się, a ja mogłem wejść do pomieszczenia. Innym rozwiązaniem problemu mogłoby być rzucenie granatem recyklingowym albo poszukanie szpary, przez którą można by przecisnąć się jako kubek, but czy inny mały obiekt.

Albo nie wiem, chcecie dostać się do pomieszczenia zabezpieczonego hasłem. Możecie rozejrzeć się po okolicy i poszukać tego hasła - może jest zapisane na karteczce samoprzylepnej? Jeśli nie, to terminal można zhakować. Można też spróbować trafić przycisk otwierający drzwi piankowym bełtem wystrzelonym z kuszy. Albo ponownie zamienić się w kubek i przejść przez szparę bądź wykorzystać umiejętność obcych do manipulowania elektroniką.

Co też jest fajne: do wcześniej odwiedzonych lokacji można wrócić, więc warto zapisywać miejsca, do których nie moglibyśmy się wcześniej dostać.

Możliwości jest ogrom i największą przyjemnością było sprawdzanie, czy mogę wymyślić nowe rozwiązanie czekającego na mnie problemu. „Prey” to zdecydowanie tytuł, który baaardzo zyskuje przy ponownym przejściu gry w trypie NowaGra+. Nie jestem fanem powtórnego przechodzenia gier (tym bardziej, że mój backlog to prawie 300 tytułów, a na liście życzeń mam jakieś 700 :')), ale przy „Prey” prawie się skusiłem, by po prostu bawić się z przeciwnikami na różne sposoby.

Zdecydowanie polecam.

#gry #steam #epicgames #prey #sciencefiction
1302eaa5-56e5-4522-81dd-0c205a8442f6
koszotorobur

@cyberpunkowy_neuromantyk - jedna z moich ulubionych gier na PS4 - świetna fabuła (prolog i zakończenie to majstersztyk), porządna mechanika, trzyma w napięciu, rozbudowany rozwój postaci podzielony na dwie główne kategorie wpływające na gameplay i zakończenie (co ma uwarunkowanie w fabule), doskonałe aktorstwo głosowe (brata postaci, co pomaga przez całą grę przez "telefon", gra ten chińczyk z Doktora Strange - i sprawdza się doskonale).

Kto jeszcze nie grał to zdecydowanie powinien!

Zaloguj się aby komentować